Teksty przechodniów podczas biegu

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
Master047
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 9
Rejestracja: 16 cze 2011, 16:55
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Prawie Warszawa

Nieprzeczytany post

bansen pisze:
Master047 pisze: -jaka łajza
ja:- zamknij się bo po 100 metrach dostaniesz zadyszki
-ale nie biegam jak deb*l kilometrami
-mam więcej z biegania niż z twojego tłustego żarcia
Ha, z powyższego tekstu wnioskuję, że macie się ku sobie i kiedyś taki dialog skończy się seksem ;)
żartujesz czy tak serio piszesz?
Podpis to twój znak rozpoznawczy
Pozdrawiam innych masterów ;)
New Balance but biegowy
bansen
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 418
Rejestracja: 25 paź 2006, 09:39

Nieprzeczytany post

Master047 pisze: żartujesz czy tak serio piszesz?
Ż a r t u j ę. Choć pod względem prostactwa pasujecie do siebie.
leszeq
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 23 maja 2011, 21:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Czemierniki

Nieprzeczytany post

bansen pisze:Ha, z powyższego tekstu wnioskuję, że macie się ku sobie i kiedyś taki dialog skończy się seksem ;)
W końcu kto się czubi, ten się lubi :hahaha:
Diretto
Wyga
Wyga
Posty: 57
Rejestracja: 10 maja 2010, 16:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

W tym sezonie dopiero zaczynam biegać. Ciągle biegałem z rana ale od wczoraj przerzuciłem się na noce. Coś pięknego. Robię drugie kółko pewnej trasy i kolega z rowerem "Zwolnij bo tam górka będzie"
W takim towarzystwie czuję się bezpiecznie nawet nocą bo mi powiedzą kiedy zwolnić a przyspieszyć :D
"Naucz się zamieniać ból w przyjemność, a nic Cię nie złamie..."
http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... arachowice
Awatar użytkownika
pełnazapału
Wyga
Wyga
Posty: 108
Rejestracja: 05 cze 2011, 09:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

to i ja coś dorzucę :D
biegałam ostatnio na Mazurach, po leśnych drogach.. Tyle, że na jednej z tych dróg właśnie kładą asfalt- co oznacza mniej więcej tyle, że wiecznie jest tam mnóstwo robotników w pomarańczowych kombinezonach.
Truchtam sobie tempem starego żółwia, kiedy paru takich kozaczków mnie zaczepia tekstem:
- "co tak wolno?!"
ja: "bo to dopiero 3 km, rozpędzam się"

biegne kolejny kilometr i podjerzdza do mnie jeden z nich samochodem: "Przepraszam Panią bardzo, może ja panią podwiozę, bo jak to tak można tyle biec..?" grzecznie podziękowałam i myślałam, że to już koniec...

po kolejnym kilometrze widzę, że jakiś gościu jedzie walcem, więc konkretnie przyspieszyłam i słyszę tylko jak tamten rozmawia przez radio z kumplami:
"Biegnie?! zapier..la a nie biegnie!!"

mimo, że dopiero z bieganiem zaczynam poczułam się prawdziwym sportowcem :D
Obrazek
flashfire
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 154
Rejestracja: 12 sie 2009, 15:23
Życiówka na 10k: 39:09
Życiówka w maratonie: 3:24:33
Lokalizacja: Gliwice TG

Nieprzeczytany post

pełnazapału pisze:po kolejnym kilometrze widzę, że jakiś gościu jedzie walcem,
jak doczytałem do tego momentu to myślałem, że też zaproponuje podwiezienie:)
21.097 1:22:57
Awatar użytkownika
stupify
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 27
Rejestracja: 27 maja 2011, 16:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

pełnazapału pisze:to i ja coś dorzucę :D
biegałam ostatnio na Mazurach, po leśnych drogach.. Tyle, że na jednej z tych dróg właśnie kładą asfalt- co oznacza mniej więcej tyle, że wiecznie jest tam mnóstwo robotników w pomarańczowych kombinezonach.
Truchtam sobie tempem starego żółwia, kiedy paru takich kozaczków mnie zaczepia tekstem:
- "co tak wolno?!"
ja: "bo to dopiero 3 km, rozpędzam się"

biegne kolejny kilometr i podjerzdza do mnie jeden z nich samochodem: "Przepraszam Panią bardzo, może ja panią podwiozę, bo jak to tak można tyle biec..?" grzecznie podziękowałam i myślałam, że to już koniec...

po kolejnym kilometrze widzę, że jakiś gościu jedzie walcem, więc konkretnie przyspieszyłam i słyszę tylko jak tamten rozmawia przez radio z kumplami:
"Biegnie?! zapier..la a nie biegnie!!"

mimo, że dopiero z bieganiem zaczynam poczułam się prawdziwym sportowcem :D
Na mojej ulubionej trasie przez cały maj kładli asfalt więc było równie ciekawie i miło :bum:
Pomarańczowi panowie zawsze zagwizdali czy zapytali który kilometr, jeden kiedyś oderwał się od pracy podbiegł do mnie i kilka metrów ze mna przebiegł :hahaha:
Aniad1312
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4291
Rejestracja: 18 kwie 2010, 21:03

Nieprzeczytany post

ja swego czasu miałam stałą ekipę kibiców-wędkarzy. Kiedyś biegnę(a było to w trakcie, albo tuż po Mistrzostwach Lekkoatletyki w Barcelonie 2010) kończąc jakieś dłuuuugie wybieganie. A kibice: Co tak wolno! Na co jeden z nich: Ona z Barcelony biegnie :bum:
Awatar użytkownika
dont_ask
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 462
Rejestracja: 18 kwie 2011, 11:40
Życiówka na 10k: 1:01:00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Konstantynów Łódzki

Nieprzeczytany post

Dziewczyny, wiecie jaka jest definicja budowlańca? To facet, który potrafi dostrzec piękno w każdej kobiecie! :hej:

Ja na trasie mam budowę domu. Jak tam dobiegam, to panowie już zawczasu odkładają narzędzia, złażą z rusztowania i się patrzą. Ja wtedy idę w trupa, no bo jak, nie zwolnię przecież, a to podbieg akurat. No i jak ich mijam, to dzielą się między sobą uwagami na temat moich możliwości, cech charakteru i urody. Do powtórzenia się to nie nadaje, ale ma to wydźwięk bardzo pozytywny.
Któregoś razu jeden Pan do drugiego powiedział „Patrz, takie k… odnawialne źródło energii się k… marnuje!”

:uuusmiech: :uuusmiech:
Awatar użytkownika
td0
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 610
Rejestracja: 15 wrz 2009, 20:15

Nieprzeczytany post

dont_ask pisze:... Do powtórzenia się to nie nadaje, ale ma to wydźwięk bardzo pozytywny.
Któregoś razu jeden Pan do drugiego powiedział „Patrz, takie k… odnawialne źródło energii się k… marnuje!”

:uuusmiech: :uuusmiech:
Ten cytat ma rzeczywiście bardzo pozytywny wydźwięk. :)
:) Tomek
Aniad1312
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4291
Rejestracja: 18 kwie 2010, 21:03

Nieprzeczytany post

A jaka elokwencja bije po uszach ;)
tylut
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 203
Rejestracja: 10 maja 2010, 10:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Chrzanów/Oslo

Nieprzeczytany post

A jednak. swiadomosc ekologiczna w spoleczenstwie rosnie ;)

T>
Awatar użytkownika
ŁoBoG
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 289
Rejestracja: 25 lut 2008, 09:19
Życiówka na 10k: 37:50
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Słuchajcie tego:
Najlepszą "pompę" mam z tego, jak biegnę chodnikiem, wzdłuż jakiejś linii autobusowej :) I tak biegne, biegnę, nagle wyprzedza mnie autobus, przede mną za jakieś 100m przystanek, ludzie wysiedli, ci co czekali powsiadali, a autobus nie odjeżdża , z otwartymi drzwiami czeka na mnie , ha ha :) a ja olewka mijam go i lecę dalej, kierowca musiał nieźle się wkurzyć :). Bądź co bądź, kultura w śród kierowców autobusów jest, bo czekają chociaż, a nie jak motorniczy zamknie ci drzwi przed nosem, zadzwoni dzwonkiem, popatrzy na ciebie i odjedzie. :wrrwrr:
Lus
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 21
Rejestracja: 02 cze 2011, 14:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Cieszę się, że trafiłam na ten wątek, bo już myślałam, że ze mną coś nie tak. Biegam od niecałych 3 miesięcy, od tego czasu:
- spotkałam ekshibicjonistę
- szczuto mnie psem
- podpity gość idący z naprzeciwka w ostatniej chwili rozłożył ramiona i wziął mnie w objęcia
- usłyszałam, że mam "małe cycuszki" (tiaaa, jakbym nie wiedziała), ale tyłek może być (oczywiście od Adonisa o trzech zębach, śmierdzącego jak publiczny szalet)
- otrzymałam propozycję odbycia stosunku seksualnego (zainteresowany siedział w krzakach i posapywał dla dodatkowego efektu)
- spotkałam mojego szwagra w dość kompromitującej sytuacji (oboje udawaliśmy się się nie widzimy)
- proponowano mi piwo, kiełbaskę z grilla, golonkę (trzy różne osoby)
- usłyszałam "jezuuuu, taka chuda i jeszcze biega"

Dla równowagi czasem pozdrowi mnie inny biegacz i często spotykam starszego pana, który pyta ile przebiegłam i cmoka z uznaniem. A raz młoda para robiąca sobie zdjęcia w parku w ślubnych strojach pomachała mi radośnie i uniosła kciuki do góry.
z pozdrowieniem,
Lucyna
Awatar użytkownika
stupify
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 27
Rejestracja: 27 maja 2011, 16:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzisiaj biegałam po jakiejś wiosce z kolegą (interwały) i w momencie przyspieszenia gdy mnie wyprzedził jakiś starszy pan skarcił go, żeby lepiej poczekał na mnie i pilnował mnie, bo on przejmie pałeczke :hahaha: Dokładnie tak to ujął :bum:
ODPOWIEDZ