![oczko ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
planowałem pobiegać z Wami od samego początku akcji, ale zawsze coś wypadało - jak nie szkoła, to komunia :D
Wymówki się skończyły - do zobaczenia jutro (tzn. dziś)
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
moga:) zawszejanusz1967 pisze:witam biegaczy.mam pytanie czy nowi biegacze mogą dołączyć do grupy trenującej w soboty
Pić, pić i pić - kawa "zapycha", a jako coś smakowitego proponuję różne herbaty smakowe, pięęęęknie pachną i smakują i trochę oszukują naszą chętkę na słodkie co niecoolotraper pisze:Jak coś to pytaj mnie, to Ci doradzę. Właśnie zrobiłem w sobotę "życiówkę" 29.03 na 5000 m, ale fajnie było, bo wszyscy mnie tak chwalili. Przypomina mi się dowcip o Jasiu, który radził koledze przed pójściem do pierwszej klasy, żeby udawał,że nic nie umie, to potem wszyscy będą się cieszyli, że robi postępy mimo, że jest tylko bardzo słabym, przeciętnym uczniem. Jeden mały szkopuł, ja nie udawałem, ja na prawdę się staram. Tak, że możesz mnie pytać, aja będę doradzał, jako zaawansowany biegacz robiący życiówki. No od początku kwietnia, jak zacząłem biegać to kilka życiówek już zrobiłem. Największa to zrzucenie 10 kg wagi. A i niestety waga po sobocie dalej stoi 100,9kg , ale był grill, może dlatego nie spadła. Nie wiem, czy panowanie nad tym co się je i ile, nie jest dla mnie dużo trudniejsze niż wyjście pobiegać w deszczową porę.
Doradźcie, jak panujecie nad swoją dietą? Ja mam niestety brzydki nałóg ze sportów siłowych, jeść, jeść, jeść .....
Bzium jest młody i gibkiZosia, zobacz motto naszego trenera Bziuma "Ból przemija chwała pozostaje":)
Olo gdybym miała pęcherza na kolanie też bym nie wymiękła, ale ponieważ miałam go na stopie w bucie to niestety nie dałam rady.Ale Zosiu Samosiu i tak idę dzisiaj ćwiczyć nie wymiękam. .