Quentino-komentarze
Moderator: infernal
-
- Dyskutant
- Posty: 49
- Rejestracja: 30 mar 2011, 14:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
Hm, hm, hm ...
Quentino
Przyznaję, że wybałuszyłem totalnie oczy na Twoją odpowiedź, ale jak przeczytałem swojego posta raz jeszcze, to ...
To zapłakałem i z pokorą przyznaję, że miałeś pełne prawo odebrać go jako ironicznego gniota. Miał być fajny, z jajem, a wyszło ... eh, wyszło "od dupy strony".
Na poważnie: świetnie się "Ciebie czyta", zwłaszcza ekspresyjne i barwne relacje z biegów, a z maratonów w szczególności. Szczerze życzę powodzenia na MGS (i innych szlakach biegowych) i naprawde sądzę, że ogrom wrażeń z tego biegu przelanych na papier stworzy prawdziwą perełkę .
O przepaści w poziomach biegowych wspomnę tylko mimochodem - dla mnie Twoje wyniki to kosmos.
Pozdrawiam.
Szczerze.
byku
Quentino
Przyznaję, że wybałuszyłem totalnie oczy na Twoją odpowiedź, ale jak przeczytałem swojego posta raz jeszcze, to ...
To zapłakałem i z pokorą przyznaję, że miałeś pełne prawo odebrać go jako ironicznego gniota. Miał być fajny, z jajem, a wyszło ... eh, wyszło "od dupy strony".
Na poważnie: świetnie się "Ciebie czyta", zwłaszcza ekspresyjne i barwne relacje z biegów, a z maratonów w szczególności. Szczerze życzę powodzenia na MGS (i innych szlakach biegowych) i naprawde sądzę, że ogrom wrażeń z tego biegu przelanych na papier stworzy prawdziwą perełkę .
O przepaści w poziomach biegowych wspomnę tylko mimochodem - dla mnie Twoje wyniki to kosmos.
Pozdrawiam.
Szczerze.
byku
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1168
- Rejestracja: 07 lut 2011, 13:26
- Życiówka na 10k: 41:27
- Życiówka w maratonie: 3:24:39
- Kontakt:
Byku, właśnie udowodniłeś, jak cieńka jest granica między miłością a nienawiścią
Fajnie, że ponownie przeczytałeś swojego posta i trafnie go odczytałeś - "Miał być fajny, z jajem, a wyszło ... eh, wyszło "od dupy strony"."
I jak tu się z Tobą nie zgodzić
A słowo, słowo ma wielką moc...
Z drugiej strony, nie ma tego złego itd. - nasze trzy poprzednie posty mogłyby być oprawione w ramkę jako wzorzec i ostrzeżenie.
Kilka prac by można napisać np. w temacie:
"Internet jako źródło nieporozumień międzyludzkich i kryzysów na światowych rynkach finansowych - pogłębiona analiza percepcji intencjonalnej"
Ale...ja ma zdrowe podejście do swoich ułomności i powiem tak...
Wiele osób, podpisałoby się pod Twoim pierwszym wpisem
Też ich kocham.
Zdrovaś!
Quentino
Fajnie, że ponownie przeczytałeś swojego posta i trafnie go odczytałeś - "Miał być fajny, z jajem, a wyszło ... eh, wyszło "od dupy strony"."
I jak tu się z Tobą nie zgodzić
A słowo, słowo ma wielką moc...
Z drugiej strony, nie ma tego złego itd. - nasze trzy poprzednie posty mogłyby być oprawione w ramkę jako wzorzec i ostrzeżenie.
Kilka prac by można napisać np. w temacie:
"Internet jako źródło nieporozumień międzyludzkich i kryzysów na światowych rynkach finansowych - pogłębiona analiza percepcji intencjonalnej"
Ale...ja ma zdrowe podejście do swoich ułomności i powiem tak...
Wiele osób, podpisałoby się pod Twoim pierwszym wpisem
Też ich kocham.
Zdrovaś!
Quentino
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 401
- Rejestracja: 27 wrz 2009, 20:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
swietna relacja..:D zreszta jak zwykle.. nie wiem czy piszesz zawodowo czy cos ale (nie) zwyklym opisem maratonu (tez zreszta niezwyklego) potrafisz rozsmieszyc:d. ale biegac do łdz to juz chyba nie przyjedziesz:d. graty i pozdro;)
-
- Dyskutant
- Posty: 49
- Rejestracja: 30 mar 2011, 14:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
Quentino
Masz pewnie jakieś cele/założenia do MGS: tempo, czas na mecie, etc.
Ujawnisz?
Chyba, że burza mózgów (a może bardziej mózgu, jednego) trwa i nic nie wiadomo, albo ...
... albo siedzisz cicho, bo chowasz przed rywalami taktykę?
Miało być niedwuznacznie tym razem. Udało się?
Masz pewnie jakieś cele/założenia do MGS: tempo, czas na mecie, etc.
Ujawnisz?
Chyba, że burza mózgów (a może bardziej mózgu, jednego) trwa i nic nie wiadomo, albo ...
... albo siedzisz cicho, bo chowasz przed rywalami taktykę?
Miało być niedwuznacznie tym razem. Udało się?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1168
- Rejestracja: 07 lut 2011, 13:26
- Życiówka na 10k: 41:27
- Życiówka w maratonie: 3:24:39
- Kontakt:
Byku - pytanie trafne i zdecydowanie bolesne. Myślę w tym temacie od pewnego czasu. I myślenie w tym temacie się nie sprawdza.
Jeszcze jakiś czas temu kombinowałem mini taktykę - jak śmigać zbiegi, górki i płaskie.
Kilka dni temu rzuciłem po dłuższej przerwie ajsem na profil MGS.
No i odpadł jeden dylemat - jakim tempem biec płaskie...nie uraczysz...
Dałem sobie z tym spokój. Zapierredalam na treningach, a potem wypuszczę w Stołowych ogary w las.
Co do jakichkolwiek konkretów. Są juz wyniki MGS z ubiegłego roku...
Coolavy Dog wygarnął 4:18 odstawiając resztę na hektary. Tylko 3 cyber-osoby zmieściły się poniżej 5 ałerz.
Tylko 21 Sztuk poniżej 3/4 etatu.
Zakładam, że w tym roku będzie ostra jazda z powodu bo:
- stawka chartów-ścigantów nieporównywalnie mocniejsza,
- wystartuje 2,5 raza więcej mięsa na zraza,
- know-hał dla coolavego psa będzie bardziej hau - Hau hau.
Że o Łeder nie wspomnę.
Trudno powiedzieć jak będzie w moim przypadku, zwłaszcza, że czuję, że parę razy się zgubię.
Na 260 nieśmiałków, chciałbym w pierwszej setce się zameldować.
Zresztą, wszystkiego się dowiesz jak/jeśli wrócę
Zdrovyś!
Quentino
Jeszcze jakiś czas temu kombinowałem mini taktykę - jak śmigać zbiegi, górki i płaskie.
Kilka dni temu rzuciłem po dłuższej przerwie ajsem na profil MGS.
No i odpadł jeden dylemat - jakim tempem biec płaskie...nie uraczysz...
Dałem sobie z tym spokój. Zapierredalam na treningach, a potem wypuszczę w Stołowych ogary w las.
Co do jakichkolwiek konkretów. Są juz wyniki MGS z ubiegłego roku...
Coolavy Dog wygarnął 4:18 odstawiając resztę na hektary. Tylko 3 cyber-osoby zmieściły się poniżej 5 ałerz.
Tylko 21 Sztuk poniżej 3/4 etatu.
Zakładam, że w tym roku będzie ostra jazda z powodu bo:
- stawka chartów-ścigantów nieporównywalnie mocniejsza,
- wystartuje 2,5 raza więcej mięsa na zraza,
- know-hał dla coolavego psa będzie bardziej hau - Hau hau.
Że o Łeder nie wspomnę.
Trudno powiedzieć jak będzie w moim przypadku, zwłaszcza, że czuję, że parę razy się zgubię.
Na 260 nieśmiałków, chciałbym w pierwszej setce się zameldować.
Zresztą, wszystkiego się dowiesz jak/jeśli wrócę
Zdrovyś!
Quentino
- Gwynbleidd
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 830
- Rejestracja: 07 paź 2009, 18:12
- Życiówka na 10k: poniżej czterdziestu
- Życiówka w maratonie: powyżej trzech
Quentino, przecież przepis jest banalnie prosty - musisz tylko utrzymywać stałą moc generowaną Cholera wie jak to zrobić, zgoda, ale teorii musisz być świadom
Zdrovyś! Teraz, po maratonie i na wieki wieków!
Zdrovyś! Teraz, po maratonie i na wieki wieków!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1168
- Rejestracja: 07 lut 2011, 13:26
- Życiówka na 10k: 41:27
- Życiówka w maratonie: 3:24:39
- Kontakt:
Gwynbleidd - uzgodnijmy, przy moim trybie spożycia i pożycia, bliższa niż moc generowana, jest mi niemoc degenerowana.
A w końcówce MGS, prawdopodobnie, dogorywana.
Ale dzięki za linki do fachowej l-internatury. Się przerzucę na stare lata na szprychowate, to będę miał jak znalazł.
Bądźże pozdroviony!
Quentino
A w końcówce MGS, prawdopodobnie, dogorywana.
Ale dzięki za linki do fachowej l-internatury. Się przerzucę na stare lata na szprychowate, to będę miał jak znalazł.
Bądźże pozdroviony!
Quentino
- mimik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4097
- Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
- Życiówka na 10k: 38:56
- Życiówka w maratonie: 03:44:08
- Lokalizacja: okolice wrocławia
chodzi ci żarełko w trakcie biegu?Z miliona składników, wybrałem do swojej potrawy 5 sztuk.
Nie wiem, czy wyjdzie mi z tego coś lekkostrawnego, ale w razie kłopotów trawiennych, będę na bieżąco modyfikował.
Trochę soli i pieprzu do smaku, a i chili dosypiemy w potrzebie chwili. Gdybym mulił podczas biegu.
z tych 5 sztuk niech no zgadnę ze dwa, piwotonik plus golonka?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1168
- Rejestracja: 07 lut 2011, 13:26
- Życiówka na 10k: 41:27
- Życiówka w maratonie: 3:24:39
- Kontakt:
Mimik - blisko, blisko, czyli kompletna kucha
Golonka - jedna z niewielu rzeczy, których bym w życiu nie ruszył. No chyba, że na 40 kilometrze MGS. Wtedy wszystko jest możliwe.
A serio. 5 składników dotyczy oczywiście 5 treningów w tygodniu.
W najbliższym czasie napiszę - co, jak i kiedy.
Bo widzę, że mój org jest na tak.
Q.
Golonka - jedna z niewielu rzeczy, których bym w życiu nie ruszył. No chyba, że na 40 kilometrze MGS. Wtedy wszystko jest możliwe.
A serio. 5 składników dotyczy oczywiście 5 treningów w tygodniu.
W najbliższym czasie napiszę - co, jak i kiedy.
Bo widzę, że mój org jest na tak.
Q.
- Buddy
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 426
- Rejestracja: 26 lip 2006, 00:56
- Życiówka na 10k: 35:20
- Życiówka w maratonie: 2:47:38
Nadrobilem zaleglosci w czytelni Q, fajnie, ze trzymasz kurs NFL (no-f...g-like)
Wprawdzie rozstalem sie jakis czas temu z dziadkiem Piotrem, ale 35ki milo wspominam.
Aha masz fajna fote z fal-startu z marca postaraj sie poszukac w necie jakiejs nowszej ze ulicy startu na ulicy, zobaczymy jak wyjdzie.
U mnie wlasnie tak bylo
Wprawdzie rozstalem sie jakis czas temu z dziadkiem Piotrem, ale 35ki milo wspominam.
Aha masz fajna fote z fal-startu z marca postaraj sie poszukac w necie jakiejs nowszej ze ulicy startu na ulicy, zobaczymy jak wyjdzie.
U mnie wlasnie tak bylo
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1168
- Rejestracja: 07 lut 2011, 13:26
- Życiówka na 10k: 41:27
- Życiówka w maratonie: 3:24:39
- Kontakt:
Buddy - no, fotka z Maniackiej to jedna z wielu perełek reklamujących buty ortopedyczne. Na dodatek było to na krótkim zbiegu...
Do końca tego roku będę jeszcze korzystał z tego napędu hybrydowego: pięta - śródstopie. Zależnie od potrzeb.
A do Ciebie będę miał prośbę - kilka pytań dotyczących długich wybiegań, ale odezwę się w odpowiednim czasie.
Zdrovyś!
Q.
Do końca tego roku będę jeszcze korzystał z tego napędu hybrydowego: pięta - śródstopie. Zależnie od potrzeb.
A do Ciebie będę miał prośbę - kilka pytań dotyczących długich wybiegań, ale odezwę się w odpowiednim czasie.
Zdrovyś!
Q.
- Gwynbleidd
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 830
- Rejestracja: 07 paź 2009, 18:12
- Życiówka na 10k: poniżej czterdziestu
- Życiówka w maratonie: powyżej trzech
Ja to w zasadzie tyko izotoniki i kawa, ale dziś wypada Twoje zdrówko chlapnąć Najlepszego, zatknięcia flagi na Szczelińcu, połamania trójki (nie zęba, i nie na MGS, bez przesady ). A kiedy już tą trójkę złamiesz, godnie przyjmij fakt że Twój syn złamał 2:50 Ostawaj ze Światowidem i pisz nam dalej zdrowo!
gwynbleidd
gwynbleidd
-
- Dyskutant
- Posty: 49
- Rejestracja: 30 mar 2011, 14:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
Mickiewicz, Norwid, Słowacki, ... Quentino - kolejność przypadkowa (na wszelki wypadek piszę, żebyś się nie obraził żeś dopiero czwarty! ).
Mistrzu, z okazji urodzin:
Zdrowia i pieniędzy!
Resztę sobie kupisz.
PS. Nie rozważałeś zamiast 41 minut machnąć 41 kaemów? Jeśli uznasz, że to fajny pomysł to korzystaj śmiało - bez tantiem i opłat dla pomysłodawcy.
Mistrzu, z okazji urodzin:
Zdrowia i pieniędzy!
Resztę sobie kupisz.
PS. Nie rozważałeś zamiast 41 minut machnąć 41 kaemów? Jeśli uznasz, że to fajny pomysł to korzystaj śmiało - bez tantiem i opłat dla pomysłodawcy.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1168
- Rejestracja: 07 lut 2011, 13:26
- Życiówka na 10k: 41:27
- Życiówka w maratonie: 3:24:39
- Kontakt:
Gwynbleidd, Byq - wielkie dzięki! Ja sie starzeję a Wy coraz młodsi, gdzie tu qrva sprawiedliwość dziejowa...
Na "trójkę" to się będę zasadzał nekst jer, jeśli nie utknę w szczelinie...
41 km - no masz! A niedzielne 31 i dzisiejsza dycha to niby ile...
Dycha wyszła piękna i w słońcu (to już mniej pikne...).
10 km - 41:38. Na treningu. Bez taperingu, na samym tabeeringu.
Tak przy okazji, gdy będę dziś wznosił jakiś "przypadkowy" qfelek, to wypiję Wasze zdrowie. Bo ja taki staroświecki, Pan Samo(biega)chodzik jestem...
Bądźżeście pozdrovieni!
Quentino
Na "trójkę" to się będę zasadzał nekst jer, jeśli nie utknę w szczelinie...
41 km - no masz! A niedzielne 31 i dzisiejsza dycha to niby ile...
Dycha wyszła piękna i w słońcu (to już mniej pikne...).
10 km - 41:38. Na treningu. Bez taperingu, na samym tabeeringu.
Tak przy okazji, gdy będę dziś wznosił jakiś "przypadkowy" qfelek, to wypiję Wasze zdrowie. Bo ja taki staroświecki, Pan Samo(biega)chodzik jestem...
Bądźżeście pozdrovieni!
Quentino
- mimik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4097
- Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
- Życiówka na 10k: 38:56
- Życiówka w maratonie: 03:44:08
- Lokalizacja: okolice wrocławia
gdzieś tu na forum ktoś napisał, że w nagrodę na szczycie trzeba było pocałować bacę w dupę.. nic nie straciłeś
man graty za chęć walki! wracaj szybko do biegania!
man graty za chęć walki! wracaj szybko do biegania!