ioannahh - komentarze
Moderator: infernal
- DOM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2101
- Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
- Życiówka na 10k: 34:27
- Życiówka w maratonie: 2:36:045
- Lokalizacja: Warszawa
Biegasz bardzo krótko, dlatego powinnaś jeszcze przez jakiś czas bardzo szybko się poprawiać. Sądzę, że już na jesieni pokonasz barierę 40 minut (a może wcześniej?). Warunki rzeczywiście masz rewelacyjne, a i motywację też porządną;)
Trzymam kciuki.
A, i jeszcze jedno. Ja zaczynałam z bardzo podobnymi wynikami. Miałam 22 lata;)
Trzymam kciuki.
A, i jeszcze jedno. Ja zaczynałam z bardzo podobnymi wynikami. Miałam 22 lata;)
- ioannahh
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1309
- Rejestracja: 20 cze 2010, 20:27
- Życiówka na 10k: 39:46
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: sopot
- Kontakt:
Dziekuje 
ale tak jak wspomnialam, nie realizowalam go calkowicie wg wytycznych autora. Po pierwsze - wiekszosc interwalow realizowalam na biezni mechanicznej, wiec na przyspieszenia ustawialam tempo 4'/km zamiast zakladanych przez plan 4'20 i 4'30. Po drugie - do marca biegalam bez pulsometru, wiec moje wybiegania na 70 i 75% intensywnosci byly raczej wybieganiami na 80-85%
no i tak w gruncie rzeczy to wzielam sie za ten plan dlatego, zeby jakos usystematyzowac swoj trening. wczesniej (maj 2010-styczen 2011) truchtalam sobie co prawda regularnie, ale bardzo rekreacyjnie i monotonnie - 30 minut truchtu, 40, 50..
Tez jakis sposob, ale mimo wszystko strach. No i szkoda sobie w ten sposob niszczyc rower. Ja mam to szczescie, ze mam jeszcze 'rower dojazdowy', czyli prostego górala do jezdzenia po miescie, o ktorego raczej nie musze sie obawiac
czesto wiec zdarza sie, ze np. rano jade na uczelnie 'Grandzikiem-gracikiem', a po poludniu na wycieczke Myką
no, ale ostatecznie zlamanie 20 minut tez brzmialo dla mnie nieziemsko, wiec moooze.. w kazdym razie bardzo dziekuje za mile slowa 

Plan jest spokoFladra pisze: zacheciłaś mnie i chyba zabiorę się za plan Bartoszaka na dyszke:)


no i tak w gruncie rzeczy to wzielam sie za ten plan dlatego, zeby jakos usystematyzowac swoj trening. wczesniej (maj 2010-styczen 2011) truchtalam sobie co prawda regularnie, ale bardzo rekreacyjnie i monotonnie - 30 minut truchtu, 40, 50..

Otoz to, niestety... Podobno niektorzy zamalowuja rame, zeby nie bylo widac po rowerze, ze jest dobryechhh, skąd ja to znam? mam zajebisty rowerek, ale "w miasto" jadę nim tylko, jak wiem, że będę mogła zabrać go ze sobą do środka, nie ma opcji, żeby czekał na ulicy, nawet zapięty w 3 łańcuchy. Polska piękny kraj... ale ma wady



Brzmi kosmicznie i wrecz niewiarygodnie..Biegasz bardzo krótko, dlatego powinnaś jeszcze przez jakiś czas bardzo szybko się poprawiać. Sądzę, że już na jesieni pokonasz barierę 40 minut (a może wcześniej?).


- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
Super biegasz, gratuluje podium
chyba tam calkiem obok na tym podium stala DOM?
Bloga nie doczytalam calego tylko troche ale fajnie piszesz
pozdrawiam

Bloga nie doczytalam calego tylko troche ale fajnie piszesz

pozdrawiam
- Beauty&Beast
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1158
- Rejestracja: 11 wrz 2007, 09:07
- Życiówka na 10k: 00:45:29
- Życiówka w maratonie: 3:42:02
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Po twoim dzisiejszym biegu jesteś coraz bliżej tych 40 
Super, gratulacje.

Super, gratulacje.
- ioannahh
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1309
- Rejestracja: 20 cze 2010, 20:27
- Życiówka na 10k: 39:46
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: sopot
- Kontakt:
Aniu, co za mila niespodzianka :D :D DZIEKUJE!
- Beauty&Beast
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1158
- Rejestracja: 11 wrz 2007, 09:07
- Życiówka na 10k: 00:45:29
- Życiówka w maratonie: 3:42:02
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
To było frycowe.
Jak chcesz biec poniżej 20 minut, stawaj jak najbliżej, po prostu
Zdecydowana większość uczestników biegów masowych nie przestrzega stref.
Na GPW ludzie się znają i wiedzą kto jest na ile.
A tak... no cóż, nawet ja, biegając odpowiednio wolniej, mam z tym problem, przepychanie się na pierwszym kilometrze to standard.
I gratuluje miejsca, obsada kobieca był bardzo mocna dzisiaj
Jak chcesz biec poniżej 20 minut, stawaj jak najbliżej, po prostu

Zdecydowana większość uczestników biegów masowych nie przestrzega stref.
Na GPW ludzie się znają i wiedzą kto jest na ile.
A tak... no cóż, nawet ja, biegając odpowiednio wolniej, mam z tym problem, przepychanie się na pierwszym kilometrze to standard.
I gratuluje miejsca, obsada kobieca był bardzo mocna dzisiaj

- ioannahh
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1309
- Rejestracja: 20 cze 2010, 20:27
- Życiówka na 10k: 39:46
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: sopot
- Kontakt:
Rzeczywiscie, nastepnym razem chyba po prostu ustawie sie w pierwszej.. no, moze w trzeciej liniiBeauty&Beast pisze: Jak chcesz biec poniżej 20 minut, stawaj jak najbliżej, po prostu

Nie startowalam nigdy w tak duzym biegu - do tej pory 2 razy sztafety, wiec wiadomo - luzik


Dziekuje!I gratuluje miejsca, obsada kobieca był bardzo mocna dzisiaj

Mocniejsza czolowke az trudno sobie wyobrazic





-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 329
- Rejestracja: 01 cze 2011, 08:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
gratulacje
świetny bieg i czas także imponujący 


10km- 49:31, 1.09.2012 II Bieg Fabrykanta
5.1km- 24:48, 11.11.2012 IX Światowy Dzień Biegania
BLOG
KOMENTARZE

5.1km- 24:48, 11.11.2012 IX Światowy Dzień Biegania
BLOG
KOMENTARZE

- mimik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4097
- Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
- Życiówka na 10k: 38:56
- Życiówka w maratonie: 03:44:08
- Lokalizacja: okolice wrocławia
gratulacje, świetny rezultat!
- DOM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2101
- Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
- Życiówka na 10k: 34:27
- Życiówka w maratonie: 2:36:045
- Lokalizacja: Warszawa
a moim zdaniem...byłoby lepiej gdybyś tyle nie startowała. Masz bardzo krótki staż biegowy, piszesz o problemach z nogą, a biegasz nawet 2 razy w tygodniu w zawodach.
Zrób sobie przerwę, bo to zwodnicze, że starty na krótkich dystansach nie obciążają organizmu.
Odpocznij ze 2 tygodnie i spokojnie zacznij przygotowywać się do sezonu jesinnego. Wiem, że starty kuszą, ale... masz ich jeszcze tyle przed sobą!
Zrób sobie przerwę, bo to zwodnicze, że starty na krótkich dystansach nie obciążają organizmu.
Odpocznij ze 2 tygodnie i spokojnie zacznij przygotowywać się do sezonu jesinnego. Wiem, że starty kuszą, ale... masz ich jeszcze tyle przed sobą!
- ioannahh
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1309
- Rejestracja: 20 cze 2010, 20:27
- Życiówka na 10k: 39:46
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: sopot
- Kontakt:
Dominiko, bardzo Ci dziekuje za to spostrzezenieDOM pisze:a moim zdaniem...byłoby lepiej gdybyś tyle nie startowała. Masz bardzo krótki staż biegowy, piszesz o problemach z nogą, a biegasz nawet 2 razy w tygodniu w zawodach.
Zrób sobie przerwę, bo to zwodnicze, że starty na krótkich dystansach nie obciążają organizmu.
Odpocznij ze 2 tygodnie i spokojnie zacznij przygotowywać się do sezonu jesinnego. Wiem, że starty kuszą, ale... masz ich jeszcze tyle przed sobą!

Debiutowałam pod koniec marca na Sztafecie 5x5. Pozniej bieglam:
- na dyche w Wawrze (maj) - debiut na 10 km, ktory 'wypadalo' juz zrobic, wiec to jak najbardziej planowana impreza;
- na piatke w Ekidenie (maj) - zupelnie niespodziewanie; dowiedzialam sie o mozliwosci startu w czwartek po poludniu i uznalam, ze czemu nie?;
- na dyche na Siekierkach (czerwiec) - bo czulam wielki niedosyt po Wawrze. zawsze na nowym dystansie mam problem z rozlozeniem sil. kiedy bieglam po raz pierwszy na 10 km wydawalo mi sie, ze przez jakis czas musze biec spokojniej, nie dawac z siebie wszystkiego, bo inaczej nie dotrwam do mety. zreszta po Siekierkach tez mam niedosyt, wiec w niedlugim czasie chetnie bym wystartowala jeszcze raz na tym dystansie..
- na piatke na Ursynowie (czerwiec) - jak najbardziej planowany start

no i wczoraj na WTC.
Chyba nie wychodzi az tak duzo?


Jest to moj pierwszy sezon startowy. Ciezko mnie bylo namowic do tego, zebym w ogole zaczela startowac, ale jak juz sie to stalo i zobaczylam, ze to nie jest takie straszne to z checia zapisywalam sie na kolejne biegi. Kazdy start jest dla mnie niesamowicie pouczajacym i waznym doswiadczeniem, bo dopiero poznaje swoj organizm, swoje mozliwosci i przekonuje sie, ile moge z siebie dac w warunkach zawodow. Z kazdego startu wynioslam bardzo duzo nowego doswiadczenia, a wiec zadnego z nich nie zaluje - nawet tego, na ktorym mi 'nie poszlo'.
Teraz patrze na kalendarz imprez biegowych i przeraza mnie fakt (


Niemniej jednak nie jestem zwolenniczka startowania co chwile i tutaj jak najbardziej przyznaje Ci slusznosc.
Poza tym wiem, ze mam sklonnosci do przetrenowywania sie, a to wcale nie jest dobrze, jesli robie sobie przerwe w bieganiu tylko wtedy, kiedy juz bol/infekcja nie pozwala mi biegac.
Swoja droga jestem pozytywnie zaskoczona kondycja swojej nieszczesnej stopy. Wczoraj wieczorem bylo fatalnie i juz myslalam, ze bedzie taka katastrofa, jak w maju, czyli totalna niemoc i wielki bol przez dwa tygodnie. Uczac sie w nocy do egzaminu (zdanego, ufff! wakacje!

- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Byłaś w końcu u tego ortopedy, czy postanowiłaś jednak kontynuować terapię szokową bez "drugiej opinii biegłego"?
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- ioannahh
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1309
- Rejestracja: 20 cze 2010, 20:27
- Życiówka na 10k: 39:46
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: sopot
- Kontakt:
Bylamkachita pisze:Byłaś w końcu u tego ortopedy, czy postanowiłaś jednak kontynuować terapię szokową bez "drugiej opinii biegłego"?

- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
To dobrze, bo jak byś nie poszła, byłaby bura 

[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]