Cześć Piotrek.
Tak napiszę tylko z mojego fizjologiczno - medycznego pkt widzenia.
Na naszym poziomie wytrenowania poranny trening to zabicie dobrego czasu na wyścigu. Bieg na 10km to bieg od startu do mety na maxa. W takim biegu korzystasz w dużej mierze z dobrodziejstw glikogenu zgromadzonego w mięśniach i przemian tlenowo - beztlenowych. Jeżeli pójdziesz rano na trening to po prostu nie potrzebnie obciążysz organizm. Rozsądniejsza będzie porządna rozgrzewka przed wyścigiem w której możesz umieścić 2-3km truchtu i solidną sesję strechingu.
Poranny rozruch mógłby wyglądać tak, że biegniesz powoli 2 km i się rozciągasz więc to samo zrobisz przed biegiem. Ze swojego doświadczenia wiem, że kontuje i różne bóle lubią się pojawiać przed samym startem więc lepiej nie ryzykuj
.
Powodzenia na biegu !!!!!!!!!!!!!!!!!!
Pzdr!