Zespół napięcia przedmaratonowego

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
blink
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 788
Rejestracja: 14 wrz 2010, 10:31
Życiówka na 10k: 53
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Beskid

Nieprzeczytany post

Wczorajsze 26, w upale, niewiele mnie odstresowało... :oczko:
Każdy pije według własnego pragnienia...

Obrazek
PKO
misthunt3r
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 474
Rejestracja: 27 lip 2009, 13:11
Życiówka na 10k: 48:42
Życiówka w maratonie: 4:14:37
Lokalizacja: Toruń

Nieprzeczytany post

Ja przed swoim pierwszym i na razie jedynym odstresowywałem się z dziewczyną w jakimś parku - totalny luz (po 2 dniach imprezowania wcześniej :D). I obyło się bez stresu.
Obrazek
Because Running Sucks
blink
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 788
Rejestracja: 14 wrz 2010, 10:31
Życiówka na 10k: 53
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Beskid

Nieprzeczytany post

Dawaj ją...
jakiś park chyba się znajdzie.
Każdy pije według własnego pragnienia...

Obrazek
misthunt3r
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 474
Rejestracja: 27 lip 2009, 13:11
Życiówka na 10k: 48:42
Życiówka w maratonie: 4:14:37
Lokalizacja: Toruń

Nieprzeczytany post

Chyba jednak nie oddam. Ale polecam poszukiwanie odpowiedniej :)
Obrazek
Because Running Sucks
blink
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 788
Rejestracja: 14 wrz 2010, 10:31
Życiówka na 10k: 53
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Beskid

Nieprzeczytany post

Przecież zwróciłbym. Zaraz po maratonie.
Każdy pije według własnego pragnienia...

Obrazek
Awatar użytkownika
FilipO
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 602
Rejestracja: 15 maja 2011, 21:27
Życiówka na 10k: 38:15
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Stresik przed zawodami to normalka. Po 5 latach startowania w zawodach (innej dyscypliny, nie biegania) nic się nie zmieniło w moim przypadku. Zawsze rano, przed zawodami kibelek był oblegany, a tuż przed meczem tzw. nerwo-siur :D. Ostatnio zaliczyłem pierwszy start biegowy i miałem dokładnie to samo. Co poradzić :D...
Pozdrawiam
Obecnie: wieczny kontuzjusz.
Stare dzieje i rekordy życiowe:
5km - 18min 32s - rok '13
10km - 38min 14s - rok 13'
Awatar użytkownika
td0
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 610
Rejestracja: 15 wrz 2009, 20:15

Nieprzeczytany post

Mnie stres przedbiegowy (ale taki na 1-2 godziny przed biegiem) kilkakrotnie goni do kibelka.

I bardzo to polubiłem. Znajomi na trasie maratonu szukają toi-tojek, biegają w krzaki, podlewają murki... a ja nigdy nie miałem takiego problemu. 7 maratonów za mną i ani jednego sikania po drodze. :)

Oj, przepraszam, było jedno, ale to inna historia. Nigdzie się nam nie spieszyło a maraton (Warszawski zresztą) trwał dla mnie 6 godzin, 18 minut i 29 sekund.
:) Tomek
misthunt3r
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 474
Rejestracja: 27 lip 2009, 13:11
Życiówka na 10k: 48:42
Życiówka w maratonie: 4:14:37
Lokalizacja: Toruń

Nieprzeczytany post

blink pisze:Przecież zwróciłbym. Zaraz po maratonie.
Ta! Wszyscy tak mówią, a potem szukaj wiatru w polu...
Obrazek
Because Running Sucks
blink
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 788
Rejestracja: 14 wrz 2010, 10:31
Życiówka na 10k: 53
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Beskid

Nieprzeczytany post

Na mnie można plegać. Ja oddaję zawsze!
Każdy pije według własnego pragnienia...

Obrazek
Awatar użytkownika
mszary
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 630
Rejestracja: 27 wrz 2010, 07:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Witkowo Drugie

Nieprzeczytany post

Maraton? Ja się przed chwilą zapisałem na pierwszy w życiu bieg uliczny tylko (może aż) na 10 km i to dopiero za ponad tydzień to już mnie nosi i czuje stresa :)
Emocje wyłączyć mówicie? - Fachowcy psia... ć :bum: :hej:
atalanta
Wyga
Wyga
Posty: 113
Rejestracja: 02 gru 2010, 20:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

jasna cholera, no i się zaczęłam stresowac :)
Awatar użytkownika
tosiek
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 231
Rejestracja: 19 paź 2010, 15:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 04:23:58

Nieprzeczytany post

Mnie tam bardziej stresuje to, że od 2 tygodni mam remont w mieszkaniu i nie mogę wygospodarować chociaż godzinki na bieganie :wrrwrr:
Obrazek
blink
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 788
Rejestracja: 14 wrz 2010, 10:31
Życiówka na 10k: 53
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Beskid

Nieprzeczytany post

Tosiek, to zupełnie co innego. Z tym można sobie poradzić - opóźniając, choćby, zakończenie remontu.
A maratonu przecież nie przyspieszę...
Normalnie... offtop jesteś.
Każdy pije według własnego pragnienia...

Obrazek
Awatar użytkownika
tosiek
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 231
Rejestracja: 19 paź 2010, 15:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 04:23:58

Nieprzeczytany post

blink pisze:Tosiek, to zupełnie co innego. Z tym można sobie poradzić - opóźniając, choćby, zakończenie remontu.
A maratonu przecież nie przyspieszę...
Normalnie... offtop jesteś.
Się zwyczajnie podśmiewam :hejhej: z czegoś co u Ciebie jest wielodniowym stresem, a u mnie tremą. Maratonu nie biegałem, ale mam za sobą zawodnicze życie z lat szkoły średniej, gdzie w sezonie w soboty i niedziele robiło się po kilka startów np. 100m, 200m + sztafeta 4x100, lub 400m + sztafeta 4x400m. Ci co startowali chociaż raz na 400m wiedzą czym ten wydawałoby się krótki dystans pachnie. Gdybym wówczas przed każdym startem miał kilkudniowego stresa to trwałby on gdzieś od połowy kwietnia do końca września + starty zimowe na hali. Teraz mam na karku 40chę i do startów nie podchodzę już tak emocjonalnie. Pewnie, że mam jakąś tam spinkę i jakieś nerwowe siusiu na 15min przed startem, ale to wszystko. Gdybym był aktorem i miałbym występować przed publicznością pewnie nie wychodziłbym z kibla przez pół roku przed premierą :hej: , co innego jeśli chodzi o bieganie.
Każdy organizm reaguje inaczej na daną sytuację.
Jedyny sposób na zmniejszenie stresu to próba przekonania samego siebie, że nawet jeśli (odpukać) nie uda Ci się dobiec do mety, lub dobiegniesz w gorszym niż zakładany czasie nic wielkiego się nie stanie. Wiem, że łatwe to nie jest, ale warto spróbować.
Trzymam kciuki
Powodzenia na maratonie :usmiech:
Obrazek
blink
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 788
Rejestracja: 14 wrz 2010, 10:31
Życiówka na 10k: 53
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Beskid

Nieprzeczytany post

tosiek pisze: Się zwyczajnie podśmiewam :hejhej: ...
No, i ja się (z siebie) podśmiewywałem ... tymczasem, jednak, przestałem.
Po czwartkowych, deszczowych górkach, coś wlazło mi w piętę. Mam tylko nadzieję, że nie okaże się to "piętą achillesową"... Że w kilka dni przejdzie.
Każdy pije według własnego pragnienia...

Obrazek
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ