dostosowywanie się organizmu do wysiłku

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
malgosia
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 159
Rejestracja: 18 maja 2003, 13:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: włocławek

Nieprzeczytany post

Już jest dużo lepiej wasze rady bardzo mi pomogły.:)
Zauważyłam że nie męczę się gdy oddycham nosem a tylko  zrobie raz na 10-12 kroków wdech ustami.To chyba pomaga.
"Każda nawet najdłuższa podróż zaczyna się od pierwszego kroku"
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
romek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1859
Rejestracja: 27 kwie 2003, 20:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Z tego co pamietam Skarzynski pisze w swojej ksiazce aby oddychac ustami. Wiec moze w ogole przestan oddychac nosem i bedzie jeszcze lzej :)
Awatar użytkownika
malgosia
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 159
Rejestracja: 18 maja 2003, 13:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: włocławek

Nieprzeczytany post

No i właśnie tu jest problem bo ja nigdy nie umiałam w czasie biegu oddychać ustami ,wystarczy że raz na jakiś
czas pobiore powietrze ustami i to mi wystarcza.Naprawdę dużo lepiej oddycha mi się nosem,wtedy nie dostaje zadyszki:)
"Każda nawet najdłuższa podróż zaczyna się od pierwszego kroku"
Awatar użytkownika
romek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1859
Rejestracja: 27 kwie 2003, 20:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Hmm, ciekawe rzeczy mowisz. Jesli Ci rzeczywiscie wystarcza oddychanie nosem, to nie ma problemu. Gdybys miala wieksze zapotrzebowanie na powietrze, to pewnie sama z siebie bys zaczela oddychac ustami.
Awatar użytkownika
Padre
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 222
Rejestracja: 08 sty 2003, 16:04

Nieprzeczytany post

Malgosiu, dorzucę jeszcze swoje "trzy grosze" do tematu adaptowania się organizmu do wysiłku. W swoim pierwszym post-cie piszesz - "trzy minuty bieg cztery marsz". A może własnie powinnać to zmienić - kilka minut marszu (coraz szybszego, z energicznie wykonywanymi ruchami ramion), następnie lekkie zwolnienie dla uspokojenia serca i oddechu i dopiero bieg. Taki marsz pozwoli Ci trochę łagodniej rozgrzać organizm.

Oczywiście lekki trucht też skutkuje, ale jak wiemy bardzo często te pierwsze metry biegu są po prostu za szybkie dla nierozgrzanego organizmu. Natomiast marsz trudno jest przeforsować.
Awatar użytkownika
malgosia
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 159
Rejestracja: 18 maja 2003, 13:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: włocławek

Nieprzeczytany post

Napewno macie racjię spróbuje dostosować sie do waszych rad,za które bardzo dziękuję:)
"Każda nawet najdłuższa podróż zaczyna się od pierwszego kroku"
muggz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 275
Rejestracja: 07 maja 2003, 14:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kielce

Nieprzeczytany post

czypiendziesiont...
[i]The things you own end up owning you.[/i]
ODPOWIEDZ