pardita - komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Sztuczne czy niesztuczne, ale ma :bleble:
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
makar
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1050
Rejestracja: 23 wrz 2007, 08:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 4:38:26

Nieprzeczytany post

Cieszę się Pardita, że ewolucja się dokonuje na naszych oczach..... Super, że znowu biegasz. Tętno, jak tętno, też takie miewam, dlatego często biegam bez paska, żeby się nie stresować. Trzymaj się.
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

pardita pisze:pana lajkrowego z filmików 8 min abs, 8 min buns itd.
Pan jest wyczes. Zwłaszcza, jak ma te lajkry w czarno-białe pionowe pasy :szok:

W ogóle gratulacje z okazji powrotu do biegania! Serducho będzie potrzebować jeszcze chwili, płuca, nogi i wszystko też, ale będzie lepiej. Może na początek nie zrażaj się prędkością, tylko "listen to your heart" - jak śpiewało Roxette ;)
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

Witamy na lądzie. :hej: Jak to dobrze być świadkiem historycznych przełomów. :oczko:

Ja w pierwszych biegach po kontuzji dla oszczędzenia stresów nie zakładałam paska od pulsometru. Niemniej tempowo zaczynałam dużo dostojniej niż Ty - ale byłam naprawde po 3 miesiacach bezruchu, bez pływania i innych takich. Upał i duchota bardzo podnoszą tętno (patrz mój piątkowy prawie zgon po marnych 9km :oczko: ). Ja z biegania w ciągu dnia zrezygnowałam na czas dłużej nieokreślony, serducho i tak nie pierwszej jakości, więc nie ma się co siłować bez sensu. Staram się robić to, co czuję, że dobre dla mnie. Starać się poczuć lepszym od kogoś nie jest moim faworytem w kwestii motywacji, tak ogólnie, wykraczając poza sport. :lalala:
zoltar7 pisze: Dzisiaj odnotowałem mały sukces przebiegłem 5km w śr. tempie 5,02 (jak dla mnie to hiperszybko) w pełnym słońcu po asfalcie... efekt następne 5 km przetruchtałem w tempie konwersacyjnym mażąc o czymś do picia :bum:
...i pomyśleć że dla takiej DOM to tempo 5-5,17 to jest tempo właśnie konwersacyjne :echech:
Zoltar szacun :orany: Na dłuższym dystansie w sprzyjających warunkach pogodowych mi się udało, ale tak ogólnie to nie mam co podskakiwać. Na szczęście wystarczy mi satysfakcji ze ścigania się z samą sobą, a za realizację Twoich planów trzymam kciuki.

PS. Obawiam się, że dla DOM to może być tempo recovery. :ble:
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Strasb pobiegłbym szybciej te 5km :ojoj: ale... mi się buty do roztopionego asfaltu przyklejały :hejhej:
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

Tętna się ustabilizują jak będzie jakaś objętość. Spokojnie, trochę już biegałaś, więc organizm szybko wróci do poprzedniej formy.
BTW po takim roztrenowaniu fajnie się sprawdza HRmax, albo jego okolice. Wystarczy jakiś dobry BNP np. z 7 km..
Awatar użytkownika
dino1973
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 47
Rejestracja: 25 lis 2009, 13:56
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Katowice

Nieprzeczytany post

Wszem i wobec oświadczam - już jest, zwiastun był w czwartek, a teraz już w repertuarze - tadadadadm....Pardita Reaktywacja! Ewolucja się dokonała :D :D :D Biologia zatoczyła piękne koło.. Pardita wyszła z wody, odrzuciła płetwy, łapki... wywaliła okularki... I POBIEGŁA!
Nadeszla wiekopomna chwila …. Oto powstał Feniks z popiołów. Gratulacje.
Trzymam kciuki żeby to była ostatnia kontuzja w karierze biegacza :usmiech:
pardita pisze:byles na BBL????
czekam na raport ;)

Jeśli chodzi o BBL to plany planami a życie i tak ma swoje własne. Posiedziałem sobie w pracy a o stadionie mogłem tylko zamarzyć. Niestety według moich obliczeń na BBL przyjadę dopiero w ostatnią sobotę czerwca. W przyszłym tygodniu Mały przyjeżdża z nad morza i muszę Go odebrać a później jadę na Bieg Wulkanów. Szkoda trochę, bo nie lubię działać tak na wyrywki. A może uda się coś wykombinować? Zobaczymy :usmiech:
pardita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2236
Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
Życiówka na 10k: 55:43.00
Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham

Nieprzeczytany post

ajj, jaki odzew, jak to miło :) zaraz wszystkim należycie poodpisuję na blogi - poza Zoltarem bezblożnikiem ;)
Zoltarze, ekscytuj się kim tam chcesz na necie, byle by Cię motywował.
Jutro następne poranne bieganko :D :D
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

pardita pisze: Zoltarze, ekscytuj się kim tam chcesz na necie, byle by Cię motywował.
Wyrażam niniejszym swój protest i zbulwersowanie. Kobity patrzą na tę panią z linku wyżej i widzą... sztuczne cycki, tym czasem ta pani robi superserię na mięśnie grzbietu (martwy ciąg i przyciąganie sztangi w opacie przodem) oraz mięśnie ud i pośladków (przysiad)... czyli bardzo ważne partie mięśni, nawet dla biegacza :bum:

(Drogie dzieci nie próbujcie tego w domu :ble: )

Janusz Kusociński podobno mawiał: "bardzo dużo biegaj, jeszcze więcej ćwicz".
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Z niejakim zakłopotaniem przeczytałem dziś, że Pardita, która to nie tak dawno wypełzła z wody i na razie stawia pierwsze (niepewne dodajmy) kroki na lądzie, myślami jest już przy zawodach sportowych... !? HO! HO! HO!.. planuje, kombinuje... a tu ciężko wpierw trzeba kilka tygodni UCZCIWIE przepracować.

...a nie wiem czy wspomniałem, że toć to ONA dopiero co z błota wylazła... i po grząskim gruncie stąpa :ojoj:

ps. co do pomysłu rzuconego tu przez kolegę biegania BNP to ja bym jednak się trochę z tym wstrzymał, bo BNP z natury swojej mięśnie obciąża bałdzo... pupne też!
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Trzeba mieć dalekosiężne plany! Nie, że dziubie się swoją cegiełkę, nawet nie, że buduje się z tej cegiełki kawałek murku. Ze big pikczer yz - buduje się katedrę!!! Czy jakoś tak... ;)
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
Kredk@
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 345
Rejestracja: 28 lut 2011, 13:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

pardita witaj na lądzie egejn! ;-) Powoli nie szarżuj!!! ;-))))
Awatar użytkownika
makar
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1050
Rejestracja: 23 wrz 2007, 08:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 4:38:26

Nieprzeczytany post

Pierwsze koty za płoty.... Może lepiej, że garmin strajkuje, przynajmniej tętna nie widzisz :hahaha: Komplementy od różnego rodzaju obserwatorów zawsze trochę mobilizują. Fajnie. Ja dzisiaj usłyszałam coś miłego od swojego męża. Nie nadaje się to do cytowania na forum :hejhej: ale miłe było. No i mam nadzieję, że to nie jest wyłącznie zasługa wyszczuplających spodenek......
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Jakiś dzień komplementów dzisiaj :) Z tym, że ja mój usłyszałam od starszego pana w parku :bum: Nie wiem, czy to jeden z moich stałych wielbicieli (czyli panów żuli), bo nawet trzeźwo coś wyglądał ;)
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Co jest Parditka... zbiesiłaś sie? Nic nie raportujesz, jak tam twój "żermę" 305 ?
Nudno tu na forum jak TAK wszyscy TRENUJĄ :trup:
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
ODPOWIEDZ