Lepiej wygląda, niż pisze.Jurek Kuptel pisze:Zaraz, zaraz ... czekajcie tak z tą krytyką ... a może Malwina ładna jest?
JA nie dobiegnę?!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1060
- Rejestracja: 30 lis 2009, 11:32
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: brak
Stosujesz ten sam chwyt erystyczny co Ryszrad N. Próbujesz krytykujących wrzucić do worka "twardzieli", co to napinają się na rozterki początkujących. A to w cale nie o to chodzi. Jestem permanentnie początkującym i tak już zostanie, ale ten tekst obraża mnie, bo traktuje jak nierozgarniętego dresiarza z kapturem, któremu można wcisnąć każdy tekst, nawet bez treści i urągający elementarnym wymaganiom , co do formy - ważne że będą kolorowe zdjęcia, wulgaryzmy i wyluzowany kolokwializm. No chyba, że uważasz takich masz właśnie czytelników.Adam Klein pisze: Pytanie - czy nikomu się teksty Malviny nie podobają czy po prostu te osoby boją się zająć głos w obliczu tak gremialnej krytyki "prawdziwych biegaczy" ?
-
- Wyga
- Posty: 120
- Rejestracja: 28 kwie 2010, 22:15
- Życiówka na 10k: 46.40
- Życiówka w maratonie: 4.14
Tekst to lanie wody. Przeczytalem po lebkach. Jednak moze i jacys romantycy sie znajda co im sie to podoba , mi nie.Pewnie dziewczyna ma dobre checi ale malo do kogo chyba to trafia.
Ja lubie konkrety. Np. na czym polega nasze zmeczenie vs. teorie np . teoria antycypacji zmeczenia, mozgowe teorie zmeczenia, klasyczne teorie "katastrofy miesniowej".
Kazdy moze zdac sobie rachunek sumienia z wlasnego zmeczenia, na czym polega...
Np. tej wiosny nieraz wychodzilem na 10km III strefa a mi sie nie chcialo i w trakcie biegu gdzies na 3km byla decyzja - 5km docelowo i przyspieszenie, bo inne tempo ale krocej - czyli nie chcialo sie ?! ..Jak sie cos robi na 90-95% hrmax to chyba trudno mowic o lenistwie... Temat zeszta przedmowcy poruszali. Zmeczenie , niechec vs. tempo biegu.
Ja lubie konkrety. Np. na czym polega nasze zmeczenie vs. teorie np . teoria antycypacji zmeczenia, mozgowe teorie zmeczenia, klasyczne teorie "katastrofy miesniowej".
Kazdy moze zdac sobie rachunek sumienia z wlasnego zmeczenia, na czym polega...
Np. tej wiosny nieraz wychodzilem na 10km III strefa a mi sie nie chcialo i w trakcie biegu gdzies na 3km byla decyzja - 5km docelowo i przyspieszenie, bo inne tempo ale krocej - czyli nie chcialo sie ?! ..Jak sie cos robi na 90-95% hrmax to chyba trudno mowic o lenistwie... Temat zeszta przedmowcy poruszali. Zmeczenie , niechec vs. tempo biegu.
-
- Stary Wyga
- Posty: 235
- Rejestracja: 07 wrz 2008, 01:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Koszalin
Artykuł dobry, a nawet coraz lepszy
Po jednej dobie 4 strony komentarzy. To jest wynik! Może autorce właśnie o to chodziło?
A do lekkich tekstów podchodźmy na większym luzie
Po jednej dobie 4 strony komentarzy. To jest wynik! Może autorce właśnie o to chodziło?
A do lekkich tekstów podchodźmy na większym luzie
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 295
- Rejestracja: 12 kwie 2011, 20:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Podpisze sie pod Qba i brujeria. Tekst bardziej blogowy niz zurnalistyczny nadajacy sie na pierwsza strone biegania. Jak ktos chce bloga, bedzie szukal bloga, tu raczej przychodzi sie po bardzo konkretne rzeczy, a TO z dobrym opracowaniem ma b. malo wspolnego. Na koniec motywatory dosyc slabe.
"You don't stop running because you get old. You get old because you stop running..."
Jack Kirk aka. Dipsea Demon
Jack Kirk aka. Dipsea Demon
- Jarek Gniewek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1227
- Rejestracja: 28 maja 2003, 21:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
A mnie ten tekst się podoba i to !@#$%. A należę do grupy o większym doświadczeniu i zaawansowaniu.
Felieton rządzi się swoimi prawami, ludzie poluzujcie gumkę w rajtkach biegowych!
Felieton rządzi się swoimi prawami, ludzie poluzujcie gumkę w rajtkach biegowych!
"Umysł jest wszystkim; mięśnie - tylko kawałkami gumy. Stałem się taki, jaki jestem,
właśnie dzięki mojemu umysłowi".
właśnie dzięki mojemu umysłowi".
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12928
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
...ooo
chyba za bardzo poluzowałem.
Przepraszam
zaraz wracam...
chyba za bardzo poluzowałem.
Przepraszam
zaraz wracam...
- DOM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2101
- Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
- Życiówka na 10k: 34:27
- Życiówka w maratonie: 2:36:045
- Lokalizacja: Warszawa
Moim zdaniem sama tematyka Ok i zapotrzebowanie na tego typu teksty jest, ale... autor musi umieć pisać.
Tyle w temacie...
Tyle w temacie...
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Rany, oczywiście, że czasem człowiekowi się nie chce iść na trening. Po całym dniu ciężkiej pracy, zakupach, sprzątaniu, w dodatku gdy na dworze zimnica/gorąco/pada deszcz/śnieg każdemu chyba przez myśl przejdzie "Kurczę, ale sobie wymyśliłam hobby. Matko, i po co mi to, co mi z tego, że przebiegnę maraton/schudnę 5 kilo/będę się czuła jak superwoman. Bez tego też można być szczęśliwym." Mi osobiście się zdarza. Marudzę wtedy pod nosem, zakładając buty, przeklinam wychodząc na dwór, zastanawiam się, czy nie skrócić trasy, myślę sobie "dobra, do tamtego drzewa", liczę w myślach do stu/dwustu/pięćdziesięciu. A po wszystkim faktycznie czuję się jak superwoman
Sam temat felietonu jest więc OK. A wykonanie? Cóż, nieporadny język, dziwne skróty myślowe, mało zabawne żarty. Czy przed opublikowaniem ktoś zrobił redakcję tego tekstu?
Sam temat felietonu jest więc OK. A wykonanie? Cóż, nieporadny język, dziwne skróty myślowe, mało zabawne żarty. Czy przed opublikowaniem ktoś zrobił redakcję tego tekstu?
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- robbur
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1180
- Rejestracja: 09 kwie 2011, 13:05
- Życiówka na 10k: 44:44
- Życiówka w maratonie: brak
Po przeczytaniu artykułu pomyślałem, że mi on nie podszedł dlatego, że jest skierowany prawdopodobnie do przedstawicielek płci przeciwnej (tylko mnie Drogie Panie źle nie zrozumcie, bo bardziej chodzi mi o inne postrzeganie rzeczywistości, o tę swoistą kobiecość niż o poziom merytoryczny).
Jednak jak widzę po postach powyżej, również panie mają podobne odczucia.
Mimo, że ten artykuł wygląda trochę jak napisany z obowiązku, bez konkretnego pomysłu nie skreślałbym tak kategorycznie Malviny. Dajmy dziewczynie szansę.
Jednak jak widzę po postach powyżej, również panie mają podobne odczucia.
Mimo, że ten artykuł wygląda trochę jak napisany z obowiązku, bez konkretnego pomysłu nie skreślałbym tak kategorycznie Malviny. Dajmy dziewczynie szansę.
-
- Wyga
- Posty: 135
- Rejestracja: 06 wrz 2010, 18:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łorsoł
Pani Malwina miała już chyba 4 "szanse" na pierwszej stronie tego forum i wszystkie jej publikacje były w tym samym klimacie. Myślę, że byłoby lepiej, gdyby autorka następną twórczość zamieszczała w mediach o profilu bliższym "damskiej prasie kolorowej", a nie na jednym z najbardziej merytorycznych portali biegowych, od którego większość czytelników oczekuje pewnego poziomu profesjonalizmu - szczególnie w materiałach "nieblogowych".robbur pisze:Mimo, że ten artykuł wygląda trochę jak napisany z obowiązku, bez konkretnego pomysłu nie skreślałbym tak kategorycznie Malviny. Dajmy dziewczynie szansę.
N E G I U
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
No, w końcu jakaś merytoryczna dyskusja na temat tekstu.blink pisze:Jeśli idzie o tego loda... - czy on, koniecznie, musi być czekoladowy?
Czekolada podnosi chyba współczynnik niezdrowości więc lepiej, żeby tak, ale jeśli wolisz owocowe to dodaj chociaż bitą śmietanę z posypką.