Quentino-komentarze
Moderator: infernal
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1168
- Rejestracja: 07 lut 2011, 13:26
- Życiówka na 10k: 41:27
- Życiówka w maratonie: 3:24:39
- Kontakt:
Dzięki Buddy!
Jednak największe zagrożenie czai się gdzie indziej...najbliżej jak tylko można...the lunatic is in my head...
Q.
Jednak największe zagrożenie czai się gdzie indziej...najbliżej jak tylko można...the lunatic is in my head...
Q.
- lubusz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 521
- Rejestracja: 26 lip 2009, 19:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:20:14
- Lokalizacja: lubuskie
Buddy - znasz moje "pebesty" ?Buddy pisze:Q
Z lubuszem ciężko stawać w szranki dyskusji, bo jego pebesty ściągają szybko na ziemię.
Było to tak dawno, że prawie sam ich nie pamietam
Nie było rewelacji, ale dużo, dużo lepiej jak Twój wynik w maratonie na IV klasę sportową
http://lozla.pzla.pl/podstrony/klasy.html
- kszor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 926
- Rejestracja: 10 lip 2008, 12:51
- Życiówka na 10k: 46:24
- Życiówka w maratonie: 03:28:44
- Lokalizacja: READING
"Ale ja wierzę jeszcze bardziej. Wierzę w dobro, w człowieka, w bieganie, w ruch fizyczny, który czasem jest metafizyczny..."
Amen!
od siebie:
na pochybel czarnym i czerwonym.To jest dobry toast!Nie?!
Amen!
od siebie:
na pochybel czarnym i czerwonym.To jest dobry toast!Nie?!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1168
- Rejestracja: 07 lut 2011, 13:26
- Życiówka na 10k: 41:27
- Życiówka w maratonie: 3:24:39
- Kontakt:
Kszor - "Za to z Tobą wypiję"
Trafiłeś mnie tu w miękkie podbrzusze bo "Dogi" i "Dogi 2" to dla mnie kopalnie cytatów życiowych...taka Biblia, tylko mniej sajens fikszn...
Zdrovyś!
Quentino
Trafiłeś mnie tu w miękkie podbrzusze bo "Dogi" i "Dogi 2" to dla mnie kopalnie cytatów życiowych...taka Biblia, tylko mniej sajens fikszn...
Zdrovyś!
Quentino
- lubusz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 521
- Rejestracja: 26 lip 2009, 19:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:20:14
- Lokalizacja: lubuskie
Quentino !
Ty tak sobie biegasz, biegasz i nawet nie zauważyłeś, że Ty już "leszcz biegowy" nie jesteś
Zobacz na wyniki biegów masowych, jak to nazywasz "zmoratonów" warszawskich, poznańskich i innych.
Czas w granicach 3:15 ( a tyle nabiegasz niedługo ) daje Ci miejsce w okolicach 200-setnego na ok. 3 tyś startujących.
Ty jesteś w tych 10 %. Normalnie "elyta"
Mi też fajnie się popyla 300- setki tempem 3:20/km w moich adidasach adizero adios, ale jak popylam w nich tempem wolniejszym jak 4:20/km to się obawiam wstrząśnienia mózgu.
Pozdrawiam.
Ty tak sobie biegasz, biegasz i nawet nie zauważyłeś, że Ty już "leszcz biegowy" nie jesteś
Zobacz na wyniki biegów masowych, jak to nazywasz "zmoratonów" warszawskich, poznańskich i innych.
Czas w granicach 3:15 ( a tyle nabiegasz niedługo ) daje Ci miejsce w okolicach 200-setnego na ok. 3 tyś startujących.
Ty jesteś w tych 10 %. Normalnie "elyta"
Mi też fajnie się popyla 300- setki tempem 3:20/km w moich adidasach adizero adios, ale jak popylam w nich tempem wolniejszym jak 4:20/km to się obawiam wstrząśnienia mózgu.
Pozdrawiam.
- kszor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 926
- Rejestracja: 10 lip 2008, 12:51
- Życiówka na 10k: 46:24
- Życiówka w maratonie: 03:28:44
- Lokalizacja: READING
Quentino-Ty to normalnie jesteś"dabel wip"biegowy a nie leszcz
Pozdrawiam
p.s. u mnie te skarpetki są po 4.5 para.Tylko waluta inna
Pozdrawiam
p.s. u mnie te skarpetki są po 4.5 para.Tylko waluta inna
-
- Wyga
- Posty: 120
- Rejestracja: 28 kwie 2010, 22:15
- Życiówka na 10k: 46.40
- Życiówka w maratonie: 4.14
Biegi ciagle to jest rozkosz.. Wystarczy w biegu na 3-5km na maksa czasem pomyslec ,ze u dentysty bylo gorzej i juz jest super..
Ponadto w tych biegach sie wlasciwie nic nie mysli - czyli blogo jest..
Nie zapewniaja tego np. interwaly z przerwa na myslenie i wypoczynek.
powodzenia
oco
Ponadto w tych biegach sie wlasciwie nic nie mysli - czyli blogo jest..
Nie zapewniaja tego np. interwaly z przerwa na myslenie i wypoczynek.
powodzenia
oco
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1911
- Rejestracja: 05 wrz 2009, 22:48
- Życiówka na 10k: 33:59
- Życiówka w maratonie: 2:38:40
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
jak zawsze wpis na blogu mnie nie zawiódł
powodzenia
powodzenia
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1168
- Rejestracja: 07 lut 2011, 13:26
- Życiówka na 10k: 41:27
- Życiówka w maratonie: 3:24:39
- Kontakt:
Maurice, dzięki. Baj de droga - czytam Twojego bloga i kibicuję w "za szybkim" (jak na mnie) bieganiu.
Zdrovyś!
Q.
Zdrovyś!
Q.
- rushatek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 368
- Rejestracja: 25 mar 2011, 10:14
- Życiówka na 10k: 44:41
- Życiówka w maratonie: 4:18
przeczytałem o łodzi...
i nie wiem czy większy podziw za bieg czy za opis na blogu...
GRATULUJĘ obu wyczynoof
i nie wiem czy większy podziw za bieg czy za opis na blogu...
GRATULUJĘ obu wyczynoof
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 07 cze 2011, 11:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Czuję się nieco wywołany do tablicy bo omie chyba mowa "trzeci M"(565)?
Jak nieprzewidywalne są nasze losy podczas maratonu.
I mnie dopadła kolka gigant na 39 kiedy mnie mijałeś i wtedy "zabrać" się nie mogłem, lecz minąłem Cię na Konstantynowskiej i jeszcze na mecie minutkę z haczykiem urwałem.
Do miłego...
Jak nieprzewidywalne są nasze losy podczas maratonu.
I mnie dopadła kolka gigant na 39 kiedy mnie mijałeś i wtedy "zabrać" się nie mogłem, lecz minąłem Cię na Konstantynowskiej i jeszcze na mecie minutkę z haczykiem urwałem.
Do miłego...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1168
- Rejestracja: 07 lut 2011, 13:26
- Życiówka na 10k: 41:27
- Życiówka w maratonie: 3:24:39
- Kontakt:
Ajajaj!
Super, że się odezwałeś!
Jak widzisz moja relacja jest bardzo wiarygodna, bo gdy Cię wyprzedziłem, to od razu wpadłem w strefę cienia i tam zadziałał efekt "głupiego jasia" - byłem coś jakby na haju, w sensie w raju...Ktoś mnie wyprzedzał i nawet się do niego (Ciebie) odezwałem aby zasuwał do przodu, ale już moje czytniki kodów kreskowych były zafałszowane i Cię nie zczytały...dryfowałem do mety.
Fajnie było razem polecieć ten zmoraton.
Bądźże pozdroviony!
Quentino
Super, że się odezwałeś!
Jak widzisz moja relacja jest bardzo wiarygodna, bo gdy Cię wyprzedziłem, to od razu wpadłem w strefę cienia i tam zadziałał efekt "głupiego jasia" - byłem coś jakby na haju, w sensie w raju...Ktoś mnie wyprzedzał i nawet się do niego (Ciebie) odezwałem aby zasuwał do przodu, ale już moje czytniki kodów kreskowych były zafałszowane i Cię nie zczytały...dryfowałem do mety.
Fajnie było razem polecieć ten zmoraton.
Bądźże pozdroviony!
Quentino
-
- Dyskutant
- Posty: 49
- Rejestracja: 30 mar 2011, 14:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
Taaaak, zdecydowanie czytacze się cieszą, że planujesz MGS.
I wiesz? Czytacze przypuszczają, że te niezapomniane przeżycie potrwa pewnie z 5 godzin i skończy się ostrym wpierredolem .
Ale za to relacja ... O tak. Relacja, w 6 pewnie częściach to będzie murowany Pulitzer. Bo skoro o bazie na pięciu tysiącach (Łodzi) powstał TAKI esej, to o szczycie (MGS) musi powstać ARCYDZIEŁO.
Jest tylko jeden warunek -> musisz przeżyć w jednym kawałku . Czego mocno życzę.
(Ujawniony) fan
byk
PS. Słuchaj, a może już teraz napisz. Po co tyle czekać? Czytacze się niecierpliwią.
I wiesz? Czytacze przypuszczają, że te niezapomniane przeżycie potrwa pewnie z 5 godzin i skończy się ostrym wpierredolem .
Ale za to relacja ... O tak. Relacja, w 6 pewnie częściach to będzie murowany Pulitzer. Bo skoro o bazie na pięciu tysiącach (Łodzi) powstał TAKI esej, to o szczycie (MGS) musi powstać ARCYDZIEŁO.
Jest tylko jeden warunek -> musisz przeżyć w jednym kawałku . Czego mocno życzę.
(Ujawniony) fan
byk
PS. Słuchaj, a może już teraz napisz. Po co tyle czekać? Czytacze się niecierpliwią.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1168
- Rejestracja: 07 lut 2011, 13:26
- Życiówka na 10k: 41:27
- Życiówka w maratonie: 3:24:39
- Kontakt:
Łódź była pięknym przeżyciem biegowym i nie tylko. Warta zdecydowanie większej formy niż esej.
Fajną rzeczą na bieganie.pl jest wolny wybór. Ktoś pisze bloga, wstawia komentarze i nikt inny nie ma przymusu czytania tychże przemyśleń.
Mnie najbardziej cieszy, gdy ktoś kto nie cierpi mojego biegania i pisania, pilnie śledzi jedno i drugie.
A jak widzę, byku, trochę Was jest na tym świecie...
To cieszy, choć i trochę niepokoi. Nie chciałbym Cię mieć na sumieniu, np. podczas ataku zachwytu nad textem MGS część 154.
Dawkuj sobie chłopie, a najlepiej skontaktuj się z lekarzem lub farmaceutą.
Pisałem już kiedyś o takich bykopodobnych, którzy raczej kiepsko sobie z samymi soba radzą...
Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co ktoś zgubi.
Znalazłeś więc się pobaw. Pozwalam.
Zdrovyś (dbaj o ciało i umysł)
Quentino
Fajną rzeczą na bieganie.pl jest wolny wybór. Ktoś pisze bloga, wstawia komentarze i nikt inny nie ma przymusu czytania tychże przemyśleń.
Mnie najbardziej cieszy, gdy ktoś kto nie cierpi mojego biegania i pisania, pilnie śledzi jedno i drugie.
A jak widzę, byku, trochę Was jest na tym świecie...
To cieszy, choć i trochę niepokoi. Nie chciałbym Cię mieć na sumieniu, np. podczas ataku zachwytu nad textem MGS część 154.
Dawkuj sobie chłopie, a najlepiej skontaktuj się z lekarzem lub farmaceutą.
Pisałem już kiedyś o takich bykopodobnych, którzy raczej kiepsko sobie z samymi soba radzą...
Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co ktoś zgubi.
Znalazłeś więc się pobaw. Pozwalam.
Zdrovyś (dbaj o ciało i umysł)
Quentino