WARSZAWA - Stadion RKS SKRA, Wawelska 5, sobota 9:30

Awatar użytkownika
bennykuleczka
Wyga
Wyga
Posty: 86
Rejestracja: 28 kwie 2011, 19:22
Życiówka na 10k: 00:56:46
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

beata pisze:Reaktor, dzięki za info :nienie: !

Szczególnie "porady położnej" - wśród biegaczy - będą się cieszyły zapewne dużym zainteresowaniem :hahaha: - ale reszta wydaje się być ok :spoko: :).
Warto czasem czegoś się o sobie dowiedzieć - ja np. ostatnio dowiedziałam się, że mam chore zatoki :ojnie: . Pewnie jak większość - kiedyś wyczynowych - sportowców trenujących przez cały rok na powietrzu. Zatem czapki i opaski wskazane! Ale na szczęście - na razie - jeśli czapka, to chyba taka od słońca, z daszkiem ;) : ciepło, aż miło.

Żeby kolana nie bolały, trzeba ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć, no i mieć dobre buty. Chociaż osobiście jestem zwolenniczką tego pierwszego. A czasem trzeba rozciągać ... biodra i pośladki ;), serio: częstym powodem bólu kolan u biegaczy jest zbyt duże napięcie i przykurcz pasma biodrowo-piszczelowego, struktury ciągnącej się od biodra aż po kolano.
Przy problemach z kolanami dobra jest jazda na rowerze - praca mięśni stabilizujących kolano w odciążeniu, czyli nie ma bezpośredniego obciążenia bolącego już stawu, a mięśnie wzmacniamy. O to właśnie chodzi w większości kontuzji, żeby wzmocnić mięśnie i struktury okołostawowe. Kiedy staw jest dobrze ustabilizowany a mięśnie przejmują większość obciążeń, staw jest chroniony i nie ma ryzyka kontuzji.

Jak tam sytuacja z Ekidenem? Ile osób aktualnie mamy zadeklarowanych :)?
Witam,
idealnie w tempo się wpisałem - potwierdzam swój udział - rudiger -dopisz mnie oficjalnie do listy :)

@beata - czytałem ostatnio, że tę kontuzję nazywa się 'kolanem biegacza' i pojawia się raczej po długich wybieganiach. początkujący biegacze (do których też się zaliczam) przy długim biegu mają tendencję do pochylania się do przodu (na skutek zmęczenia nie są w stanie utrzymać prawidlowej postawy podczas biegu) i w ten sposób naciągają owe pasmo. tu chodzi o ten specyficzny bol pod kolanem od strony zewnętrznej...
co do jeżdzenia na rowerze to dla mnie jest ono super na zakwasy. jak bolą nogi to idealnie jest pokręcić na dosyć dużej kadencji. wtedy zakwasy szybciej puszczają (przynajmniej u mnie)


pozdrawiam,
Tomek
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Reaktor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 260
Rejestracja: 21 mar 2011, 21:18
Życiówka na 10k: ok. 46 minut.
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Nie ma sprawy Beatko. :hejhej: Ciesze się, że kogoś zainteresowała podana przeze mnie informacja. :taktak:


Nie mogę się doczekać kolejnego treningu biegowego. Jutro moja pierwsza pełna godzina wybiegania, a pogoda ma być piękna, do tego wreszcie się wyśpię, po prostu rewelacja. :D
Zapraszam do odwiedzin:
Mój profil (biegi/starty) możecie prześledzić na ENDOMONDO i skomentować w temacie do bloga.(Niestety ostatnio rzadko aktualizuje blog, więcej tym bardziej zapraszam na wspomniany portal :))
Mój blog.
Komentarze do bloga.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6511
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

bennykuleczka pisze:@beata - czytałem ostatnio, że tę kontuzję nazywa się 'kolanem biegacza' i pojawia się raczej po długich wybieganiach. początkujący biegacze (do których też się zaliczam) przy długim biegu mają tendencję do pochylania się do przodu (na skutek zmęczenia nie są w stanie utrzymać prawidlowej postawy podczas biegu) i w ten sposób naciągają owe pasmo. tu chodzi o ten specyficzny bol pod kolanem od strony zewnętrznej...
co do jeżdzenia na rowerze to dla mnie jest ono super na zakwasy. jak bolą nogi to idealnie jest pokręcić na dosyć dużej kadencji. wtedy zakwasy szybciej puszczają (przynajmniej u mnie)
Nie wiem, czy kolano biegacza czy skoczka ;) - fakt, że boli. Przez internet trudno postawić diagnozę. Ale rzeczywiście, ból od strony zewnętrznej mógłby wskazywać na problem z pasmem biodrowo-piszczelowym.
Żeby nie pochylać się do przodu, trzeba ćwiczyć mięśnie grzbietu. Żeby wysoko unosić kolana, trzeba ćwiczyć mięśnie brzucha. Zatem, jak widzicie, podczas biegania pracuje tak naprawdę całe ciało i problem z np. kolanem może wcale nie dotyczyć po prostu kolana ...
Tzw. ogólnorozwojówka jest naprawdę bardzo ważna i warto chociaż ze dwa razy w tygodniu zrobić serię brzuszków, grzbietów i pompek. No i solidnie się rozciągać na każdym treningu.

"Zakwasy" rzeczywiście dobrze jest rozruszać: najlepiej lekko rozbiegać - taki bieg ma być masażem dla zmęczonych i bolących mięśni. Jeśli rower na wysokiej kadencji pomaga, to też dobrze: ja jeżdżę na maksymalnie niskiej, stąd dla mnie jazda na rowerze zawsze jest przypakowaniem nóg i na "zakwasy" raczej to nie pomoże. Ale tak lubię :hej: .
Awatar użytkownika
rudiger
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 23
Rejestracja: 17 kwie 2011, 17:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Hej,

W sprawie Ekidena: mamy szóstkę :usmiech: Beata, Kinka, Kas, Svolken, bennykuleczka i ja. Dodatkowo zachowany parytet wg płci :oczko: Mam nadzieję, że wszyscy widzimy się w sobotę żeby szlifować formę przed występem :hej:

A w sprawie bolącego kolana, to moje nieduże doświadczenie podpowiada mi, że bardzo pomaga to, o czym pisze Beata: wzmocnienie partii mięśniowych powyżej czyli biodra, brzuch, plecy i solidne rozciąganie. Miałem bóle przy dłuższych biegach, a odkąd zwracam większą uwagę na te rzeczy, to bóle ustąpiły.
Ostatnio zmieniony 12 maja 2011, 16:31 przez rudiger, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
bennykuleczka
Wyga
Wyga
Posty: 86
Rejestracja: 28 kwie 2011, 19:22
Życiówka na 10k: 00:56:46
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

rudiger pisze:Hej,

W sprawie Ekidena: mamy szóstkę :usmiech: Beata, Kinka, Kas, Svolken, bennykuleczka i ja. Dodatkowo zachowany parytet wg płci :oczko: Mam nadzieję, że wszyscy widzimy się w sobotę żeby szlifować formę przed występem :hej:

A w sprawie bolącego kolana, to moje nieduże doświadczenie podpowiada mi, że bardzo pomaga to, o czym pisze Beata: wzmocnienie partii mięśniowych powyżej czyli biodra, brzuch, plecy i solidne rościąganie. Miałem bóle przy dłuższych biegach, a odkąd zwracam większą uwagę na te rzeczy, to bóle ustąpiły.
Hej,
pozostaje jedynie podzielić się dystansami. Porozmawiajmy o tym w najbliższą sobotę, chyba że ktoś ma już teraz wyraźne preferencje co do owych.

Pozdrawiam,
Tomek
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6511
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Dziś już piątek.
Od jutra weekend. Ale zanim weekend - przypominam i zapraszam serdecznie na jutrzejsze zajęcia, jak zwykle - 9.30 na Skrze :).
Dziś pada, ale do jutra się wypogodzi i trzeba będzie biegać ;) - nie ma lekko :hejhej: .
Do zobaczenia :)!
Awatar użytkownika
Reaktor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 260
Rejestracja: 21 mar 2011, 21:18
Życiówka na 10k: ok. 46 minut.
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

beata pisze:Dziś już piątek.
Od jutra weekend. Ale zanim weekend - przypominam i zapraszam serdecznie na jutrzejsze zajęcia, jak zwykle - 9.30 na Skrze :).
Dziś pada, ale do jutra się wypogodzi i trzeba będzie biegać ;) - nie ma lekko :hejhej: .
Do zobaczenia :)!
Strasznie szybko upłynął mi ten tydzień. Najgorsze że w weekend pracuję i będę musiał wyrwać się z pracy na Skrę a w niedzielę na sztafetę. :bum: Fajnie że jutro się widzimy! :hej:
Zapraszam do odwiedzin:
Mój profil (biegi/starty) możecie prześledzić na ENDOMONDO i skomentować w temacie do bloga.(Niestety ostatnio rzadko aktualizuje blog, więcej tym bardziej zapraszam na wspomniany portal :))
Mój blog.
Komentarze do bloga.
Awatar użytkownika
bennykuleczka
Wyga
Wyga
Posty: 86
Rejestracja: 28 kwie 2011, 19:22
Życiówka na 10k: 00:56:46
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

beata pisze:Dziś już piątek.
Od jutra weekend. Ale zanim weekend - przypominam i zapraszam serdecznie na jutrzejsze zajęcia, jak zwykle - 9.30 na Skrze :).
Dziś pada, ale do jutra się wypogodzi i trzeba będzie biegać ;) - nie ma lekko :hejhej: .
Do zobaczenia :)!
Hej Beato, TRZEBA będzie biegać?
a ja na to: biegam bo lubię :hahaha:

Pozdrawiam,
Tomek
Awatar użytkownika
Reaktor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 260
Rejestracja: 21 mar 2011, 21:18
Życiówka na 10k: ok. 46 minut.
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

bennykuleczka pisze: Hej Beato, TRZEBA będzie biegać?
a ja na to: biegam bo lubię :hahaha:

Pozdrawiam,
Tomek
Piękne podsumowanie. ;)


Ja tak po sobie ostatnio zauważyłem, że zazwyczaj wieczorem w dniu treningu biegowego trochę mnie zniechęca myśl o kolejnym treningu. Następnego dnia do południa nadal myślę w miarę podobnie, a im później się robi tym bardziej nie mogę się doczekać kolejnego dnia gdy będę biegał co czasami sięga do poziomu ekscytacji. :)
Zapraszam do odwiedzin:
Mój profil (biegi/starty) możecie prześledzić na ENDOMONDO i skomentować w temacie do bloga.(Niestety ostatnio rzadko aktualizuje blog, więcej tym bardziej zapraszam na wspomniany portal :))
Mój blog.
Komentarze do bloga.
Awatar użytkownika
bennykuleczka
Wyga
Wyga
Posty: 86
Rejestracja: 28 kwie 2011, 19:22
Życiówka na 10k: 00:56:46
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

hej,
ja zaobserwowałem z kolei, że jak lecę z treningami zgodnie z rozpiską to jestem ugłaskany.
A jak tylko odpuszczam trening (praca, wyjazd służbowy itp.) to po pierwsze mam paskudny nastrój i chodzę podminowany, a po drugie w dniu kolejnym po tym w którym miał odbyć się trening mam jakieś dziwne bóle nóg i to zdecydowanie silniejsze, niż te po standardowym treningu i uczciwej dawce zmeczenia.

Ciekawe czy jest na to jakies naukowe wytłumaczenie (obstawiam że jest)

Pozdrawiam,
Tomek
Kas
Wyga
Wyga
Posty: 58
Rejestracja: 09 kwie 2011, 18:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

nie wiem czy jest naukowe wyjaśnienie, ale też tak mam. teraz musiałam trochę dać na luz (naciągnęłam sobie jakiś mięsień z tyłu lewej nogi) i chodzę cała podminowana.
a jutro niestety mnie nie będzie na Skrze bo otwieram sezon działeczkowy :) Ale dla moich naciągniętych mięśni pośladkowych to może nawet lepiej. wyskoczę sobie na rower do lasu to możę mi się poziom endorfin wyrówna :hahaha:
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Rozumiem, że w Warszawie cisza, bo wszyscy leżą w łóżkach? :)
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Nie zdążyliśmy się porozciągać na koniec, mea culpa.
Awatar użytkownika
Reaktor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 260
Rejestracja: 21 mar 2011, 21:18
Życiówka na 10k: ok. 46 minut.
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:Rozumiem, że w Warszawie cisza, bo wszyscy leżą w łóżkach? :)
Gdzie tam, ja dopiero z pracy wróciłem. :hej: Pogoda była dzisiaj świetna, słońce, przyjemny wietrzyk, frekwencja też w miarę dopisała. Same zajęcia były dosyć ciekawe, pojawiło się parę nowych elementów a na bieżni pojawili się nowi i "starzy" silni "rywale", o których dogonieniu nawet nie marzyłem, szczególnie że starałem się jako tako oszczędzać bo jutro biegniemy pod szyldem BBL w Bielańskim Biegu Przełajowym. :taktak: Fajnie że do nas wróciłeś Adam, brakowało nam Ciebie jak i Twojego aparatu. :oczko:

Adam Klein pisze:Nie zdążyliśmy się porozciągać na koniec, mea culpa.
Kto się zdążył, ten nie zdążył. :hejhej:
Zapraszam do odwiedzin:
Mój profil (biegi/starty) możecie prześledzić na ENDOMONDO i skomentować w temacie do bloga.(Niestety ostatnio rzadko aktualizuje blog, więcej tym bardziej zapraszam na wspomniany portal :))
Mój blog.
Komentarze do bloga.
Awatar użytkownika
kri100f
Wyga
Wyga
Posty: 97
Rejestracja: 08 lis 2003, 13:27
Życiówka na 10k: 00:48:20
Życiówka w maratonie: 04:26:40
Lokalizacja: Warszawa Stegny

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:Rozumiem, że w Warszawie cisza, bo wszyscy leżą w łóżkach? :)
Tak Adamie, dobrze kombinujesz :) Leżę i kwiczę i uzupełniam elektrolity (cenzura-ustawa o wychowaniu w trzeźwości) ;) - /Żarcik taki/ A na serio - to był jeden z fajniejszych treningów. Gęba mi się cieszy do tej pory, że się tak solidnie wybiegałem. Atmosfera jak zwykle super. No i mobilizacja przed kamerą slow-motion hehehe wzrasta (może nie u wszystkich ... a może nie wszyscy się do tego przed sobą przyznają). W ogóle to bardzo jestem Ci wdzięczny - bo dzięki BBL odkryłem urok biegania po stadionie a nie tylko "klepania" kilometrów tak na "mniej więcej". No i pora jak dla mnie i moich najbliższych odpowiednia, nie to co za płotem u konkurencji ;) Swoją drogą fascynujące jak amatorskie bieganie medialnie i organizacyjnie rośnie w siłę w ostatnich latach. Jeszcze 5 lat temu to był "inny świat". Pozdro i do zobaczenia za tydzień.
Kto ma nogi do biegania... niechaj biega :)
ODPOWIEDZ