Gratulacje!!! Wiem, potrafię zrozumieć, co to znaczy problem z kręgosłupem, ale Twojej życiówki, jak na razie mój umysł nie ogarnia. W bieganiu dzieli nas przepaść. Pocieszam się, że pewnie w wyciskaniu na ławę pewnie też. Cieszę się z Tobą Twoim wynikiem, ciekawe czy kiedyś w ogóle przebiegnę maraton. Ale jak będzie taka fajna ekipa na Biegam-bo-lubię, to z Wami chyba kiedyś mi się to uda!xenon1981 pisze:To ja sie pochwalę że treningi sobotnie plus tam takie swoje prywatne doprowadziły mnie dziś do życióweczki 3:28:02 w Silesia Marathonie Było pieknie było mokro i pierwszy raz odkąd biegam miałem mega satysfakcje i radość bez bólu i łez porażki na mecie Jest super DObrze Na mnie działacie Chyba moja szyja i lędźwiowy mi pomógł bo faktycznie jak tylko miałem słabszy moment i spuszczałem głowę w dół zmęczony to przeszywał mnie pradem i z miejsca dumnie podnosiłem głowę Wszystkich zachęcam do treningów , naprawdę dają rezultaty
KATOWICE - Stadion AWF, ul. T. Kościuszki 84, Sobota 9:30!
- olotraper
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 540
- Rejestracja: 10 kwie 2011, 14:40
- Życiówka na 10k: 01:01:45
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Śląsk
- Kontakt:
- Bzium
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 499
- Rejestracja: 01 kwie 2010, 14:52
- Życiówka na 10k: 51:08 bieżnia
- Życiówka w maratonie: brak
Olga..będziesz Idealnym manekinem...pokaże na Tobie masaż serducha i odpowiednie ułożenie ust odczas akcji reanimacyjnej:)
Tak więc..Michale...ZAPRASZAMY!!!!
Gratuluje wszystkim którzy dziś gdzieś startowali!!!!!!!!!
Tak więc..Michale...ZAPRASZAMY!!!!
Gratuluje wszystkim którzy dziś gdzieś startowali!!!!!!!!!
Bzium - Forever!!!
"BÓL PRZEMIJA - CHWAŁA POZOSTAJE"
http://www.youtube.com/watch?v=FCo7Wn7G ... re=related
"BÓL PRZEMIJA - CHWAŁA POZOSTAJE"
http://www.youtube.com/watch?v=FCo7Wn7G ... re=related
- Wito
- Dyskutant
- Posty: 33
- Rejestracja: 06 kwie 2011, 19:53
- Życiówka na 10k: 00:42:30
- Życiówka w maratonie: 03:57:00
agnieszka_ pisze:Gratuluję Wam wszystkim-spisaliście się na medal!
Pogoda była na życiówki i chyba każdy, to dziś biegł w Silesii wybiegała życiówkę, co nie?
(ja mam za to jakieś, kurcze, siniaki na nadgarstkach... )
prawda prawda, udało się 1:34:46 w połówce, chlup chlup
Gratulacje dla fulldystansowców, nie wiem czy miałbym ochotę biec tą drugą połówkę, szczególy szacun dla debiutantów!
- olotraper
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 540
- Rejestracja: 10 kwie 2011, 14:40
- Życiówka na 10k: 01:01:45
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Śląsk
- Kontakt:
Czyżbyś był moim sobowtórem? Ja ważę 107, ale trafiłem na Biegam-bo -lubię przypadkiem, bo 4 tygodnie temu rozmawiałem na Sztauwaierach z dwoma obcymi biegaczami i pytałem ich co to jest właściwie to bieganie, była 9 rano, a oni powiedzieli, że o 9.30 jest taki trening dla początkujących na AWFie. Zrezygnowałem wtedy z mojego pierwszego joggingu w parku i pojechałem na AWF, a teraz martwię się, że przyjdzie kiedyś taka sobota, że nie będę z jakiegoś powodu mógł się zjawić, bo będzie trzeba np. z dzieckiem jechać do szkoły. Strasznie mnie to bieganie wciągnęło. Niewątpliwie jest to zasługa świetnych prowadzących, którzy robią to z pasji, anie dla kasy. Widać, że znają się na tym. Agnieszka na pierwszym moim bieganiu strasznie mnie powaliła i pokazała mi nieświadomie, gdzie moje miejsce w szeregu , prowadziła rozgrzewkę, cały czas biegła dookoła stadionu i mówiła bez żadnych oznak zmęczenia i zadyszki, a ja przy drugim kółku myślałem, czy się nie poddać i nie zrezygnować. Przy trzecim okrążeniu stwierdziłem, że nie mogę się poddać, bo jakoś biegnę wypluwając płuca, w końcu nie muszę tak, jak ona rozmawiać w biegu, a to że ona na dodatek cały ten czas biegnie tyłem, to ja muszę wytrzymać biegnąc przodem. Załamywał mnie też Darek. Ja biegnę i zastanawiam się czy nie padnę po drodze, a on wyprzedając mnie lekkim krokiem gazeli, albo mojego psa rasy Husky, śmieje się, nawija i opowiada dowcipy, a na koniec pyta mnie, co sądzę o egoizmie i zaczyna w trakcie 6 kilometrowego biegu przeprowadzać wywód filozoficzny. Jest wesoło! Mam wielu przyjaciół, ale tak pozytywnie zakręconych, jak Ci , wszyscy, którzy przychodzą w soboty pobiegać, niewielu . Przyjdź koniecznie, bo warto!Lancista pisze:Dziewczyny będą miały ubaw ze mnie. Podobno w biegu wyglądam jak galopujący Bawół
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 338
- Rejestracja: 08 kwie 2010, 22:00
Olo z tym wyciskaniem na ławie to niestety Kiedyś kilkanaście kilogramów wstecz cos tam się wyciskało jednak Albo biegamy na całego albo wyciskamy jedno z drugim niestety iść w parze nie może Nawzajem się wyklucza masa z szybkoscią
- olotraper
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 540
- Rejestracja: 10 kwie 2011, 14:40
- Życiówka na 10k: 01:01:45
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Śląsk
- Kontakt:
Duży dylemat. Na razie moim celem jest zrzucić do 92 kg. Więcej zrzucić nie zakładam, bo kiedyś w tej wadze dobrze się czułem na sparingach, a i tak jest to różnica 15 kg do obecnej mojej wagi. Niestety wiem, że trudno jest połączyć sporty siłowe i bieganie. A jeszcze mój ojciec mi przygaduje, że prawdziwy mężczyzna zaczyna się od 85 kg w górę .Ze względu na jeszcze inne zainteresowania nie chcę stracić siły. Co do szybkości to jeszcze zależy od dystansu. Kto wie, czy na 100 m nie byłbym w czołówce. Warto kiedyś spróbować, w końcu płotki już były. Myślę, że przy wadze, tak, jak w sportach walki głównie chodzi o kondycję. Jako ciekawostka miałem kumpla, który biegał na 400m i 800 m wyczynowo w Zabrzu i czasami brał udział w sztafetach. Wszystkim znajomym z mojego środowiska, go zachwalałem, jako super wysportowanego. Przyszedł do nas na trening kung fu (Pszczyńska szkoła) i okazało się, że nie dawał sobie rady kondycyjnie i sprawnościowo ze zwykłą godzinną rozgrzewką, która wcale nie była ciężka. Sekcja nie była wyczynowa. Na rozgrzewkę składały się biegi wokół sali, pompki, brzuszki, kopnięcia, taczki, podskoki, mostki, przewroty, jumping i inne elementy gimnastyczne w tempie bez chwili wytchnienia. Odpoczynkiem była zmiana ćwiczenia, raz męczyła się jedna partia mięśni, potem druga. Mój kumpel wyglądał na sprawnego, a okazał się sprawny inaczej . To znaczy wąska specjalizacja. Nie wiem, czy chcę być tak wąsko ukierunkowany. Najważniejsze, że świetnie się bawię, a nie gnuśnieję, jak wielu moich znajomych. Endorfinki dzisałają. Carpe diem!
- Chester04
- Stary Wyga
- Posty: 172
- Rejestracja: 30 kwie 2011, 16:01
- Życiówka na 10k: 00:42:26
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 7
- Rejestracja: 12 kwie 2011, 11:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dzień dobry
Gratuluję wszystkim, którzy wzięli udział we wczorajszej Silesii oraz naprawdę wielki szacun dla tych, którzy zmierzyli się z całymi 42 km, ja nie prędko powalczę na takim dystansie. Pomimo kiepskich warunków przyjemnie było patrzeć jak zawodnicy pojawiają się na mecie z uśmiechem na twarzy. Niestety nie byłem wczoraj do końca i nie widziałem wszystkich kończących bieg ale za to miałem możliwość i przyjemność odbierania chipów od zawodników. Niektórym nawet trzeba było pomóc rozwiązać sznurówki bo dłonie mieli zgrabiałe z zimna (chociaż moje wcale nie były sprawniejsze :/ ). Oglądanie tych wszystkich szczęśliwych i usatysfakcjonowanych twarzy było naprawdę rewelacyjne!!
Odpoczywajcie i do zobaczenia w sobotę. Pogoda już będzie lepsza . Pzdr.
Gratuluję wszystkim, którzy wzięli udział we wczorajszej Silesii oraz naprawdę wielki szacun dla tych, którzy zmierzyli się z całymi 42 km, ja nie prędko powalczę na takim dystansie. Pomimo kiepskich warunków przyjemnie było patrzeć jak zawodnicy pojawiają się na mecie z uśmiechem na twarzy. Niestety nie byłem wczoraj do końca i nie widziałem wszystkich kończących bieg ale za to miałem możliwość i przyjemność odbierania chipów od zawodników. Niektórym nawet trzeba było pomóc rozwiązać sznurówki bo dłonie mieli zgrabiałe z zimna (chociaż moje wcale nie były sprawniejsze :/ ). Oglądanie tych wszystkich szczęśliwych i usatysfakcjonowanych twarzy było naprawdę rewelacyjne!!
Odpoczywajcie i do zobaczenia w sobotę. Pogoda już będzie lepsza . Pzdr.
- Wito
- Dyskutant
- Posty: 33
- Rejestracja: 06 kwie 2011, 19:53
- Życiówka na 10k: 00:42:30
- Życiówka w maratonie: 03:57:00
My tu się chwalimy swoimi życiówkami, a tu nasz stadionowy kolega Olek Uszok przywalił wczoraj w maratonie 3:00:09. WOW! Zabrakło tylko 10 sekund do dwójki z przodu, ale to i tak wynik rewelacja!
Słowa uznania dla organizatorów biegu, szkoda tylko że pogoda zupełnie odstraszyła kibiców bo to przecież i dla nich organizuje się takie imprezy. Pozwólcie, że wrzucę jednak łyżeczkę dziegciu do tej całej beczki miodu... Otóż mój znajomy, który przyjechał na Silesię specjalnie ze Złotoryi promować organizowany przez siebie bieg "Szlakiem Wygasłych Wulkanów" został delikatnie mówią pogoniony przez organizatorów w biurze zawodów - musiał dogadać się ze sklepikarzem żeby postawić auto z bannerem biegu. Podobna sytuacja miała miejsce podobno z ekipą portalu maratonypolskie.pl
Czyżbyśmy byli aż tak niegościnni?
Pozdrawiam i do soboty
Słowa uznania dla organizatorów biegu, szkoda tylko że pogoda zupełnie odstraszyła kibiców bo to przecież i dla nich organizuje się takie imprezy. Pozwólcie, że wrzucę jednak łyżeczkę dziegciu do tej całej beczki miodu... Otóż mój znajomy, który przyjechał na Silesię specjalnie ze Złotoryi promować organizowany przez siebie bieg "Szlakiem Wygasłych Wulkanów" został delikatnie mówią pogoniony przez organizatorów w biurze zawodów - musiał dogadać się ze sklepikarzem żeby postawić auto z bannerem biegu. Podobna sytuacja miała miejsce podobno z ekipą portalu maratonypolskie.pl
Czyżbyśmy byli aż tak niegościnni?
Pozdrawiam i do soboty
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 338
- Rejestracja: 08 kwie 2010, 22:00
A ja gratuluje naszym półmaratończykom umieszczając dowód pokonania połówki
- Alexia
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1296
- Rejestracja: 02 lip 2008, 12:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
O! Krzyczałam Wam na mecie! Taki stwór niepodobny do człowieka .xenon1981 pisze:A ja gratuluje naszym półmaratończykom umieszczając dowód pokonania połówki
Gratulacje!
-
- Stary Wyga
- Posty: 241
- Rejestracja: 17 mar 2011, 14:34
Wito pisze:My tu się chwalimy swoimi życiówkami, a tu nasz stadionowy kolega Olek Uszok przywalił wczoraj w maratonie 3:00:09. WOW! Zabrakło tylko 10 sekund do dwójki z przodu, ale to i tak wynik rewelacja!
Słowa uznania dla organizatorów biegu, szkoda tylko że pogoda zupełnie odstraszyła kibiców bo to przecież i dla nich organizuje się takie imprezy. Pozwólcie, że wrzucę jednak łyżeczkę dziegciu do tej całej beczki miodu... Otóż mój znajomy, który przyjechał na Silesię specjalnie ze Złotoryi promować organizowany przez siebie bieg "Szlakiem Wygasłych Wulkanów" został delikatnie mówią pogoniony przez organizatorów w biurze zawodów - musiał dogadać się ze sklepikarzem żeby postawić auto z bannerem biegu. Podobna sytuacja miała miejsce podobno z ekipą portalu maratonypolskie.pl
Czyżbyśmy byli aż tak niegościnni?
Pozdrawiam i do soboty
Vitam
Byłem z kolegą który startował w połówce na Silesii.
Z tym banerem portalu maratony polskie to chyba przesada bo sam z ekipą obsługującą ustawiałem baner (namiot)
zaraz za linią mety.
Co do imprezy bardzo wielu zawodników na mecie narzekało na organizację (prysznice, szatnie itp...)
Myśle że gdyby impreza odbywała się przy ładnej pogodzie to powodów do narzekań byłoby dużo dużo mniej, a tak pogoda
obnażyła wszystkie niedociągnięcia.
Z drugiej strony Ci którym zawody się udały ( bravo Xenon ) na nic nie narzekają.
Pozdrawiam
Piotr
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 338
- Rejestracja: 08 kwie 2010, 22:00
nic mi humoru nie może popsuć i sympatia do organizatorów
Vitam
Byłem z kolegą który startował w połówce na Silesii.
Z tym banerem portalu maratony polskie to chyba przesada bo sam z ekipą obsługującą ustawiałem baner (namiot)
zaraz za linią mety.
Co do imprezy bardzo wielu zawodników na mecie narzekało na organizację (prysznice, szatnie itp...)
Myśle że gdyby impreza odbywała się przy ładnej pogodzie to powodów do narzekań byłoby dużo dużo mniej, a tak pogoda
obnażyła wszystkie niedociągnięcia.
Z drugiej strony Ci którym zawody się udały ( bravo Xenon ) na nic nie narzekają.
Pozdrawiam
Piotr
- olotraper
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 540
- Rejestracja: 10 kwie 2011, 14:40
- Życiówka na 10k: 01:01:45
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Śląsk
- Kontakt:
Z ciekawością spojrzałem na statystyki forum Akcji Biegam bo lubię. Jesteśmy na drugim miejscu pod względem wyświetleń i postów. Wyprzedza nas dość znacznie Poznań, a Warszawa depcze nam po piętach. Zawodowe zboczenie, zajmuję się na co dzień marketingiem internetowym i z ciekawości spojrzałem na statystyki. Pozdrawiam wszystkich biegających Silesian! Nie piszę Ślązaków, bo nasza wspaniała i silna grupa Zagłębiaków mogłaby się czuć niedowartościowana. A są przesympatyczni i głupie dowcipy na temat goroli są w stosunku do nich totalnie nietrafione. A tak w ogóle to mogła by juz powstać ta wielka śląsko zagłębiowska metropoli, aby zasypać głupkowate podziały. Kiedyś mój kumpel z Będzina studiujący na górnictwie miał praktyki na kopalni, gdzie załapał kilka słów śląskiej gwary. Pojechaliśmy razem na mazury i tam popisywał się przed prawdziwymi gorolami swoimi umiejętnościami i ciągle do nich mówił: Wy gorole. Kiedy ja mu po cichu, aby nikt nie słyszał nieśmiało zwróciłem uwagę: "Arek, ale ty przecież Ty też jesteś gorol." On mi odpowiedział ze stoickim spokojem: "Cicho Olo, lepszy własny gorol, niż cudzy!" Tą przypowieścią kończę mój post. Pamiętajmy, że żyjemy w trudnym regionie, ale jest on nasz i jest niepowtarzalny!