@#$!!!@#!!
Moderator: beata
-
- Wyga
- Posty: 113
- Rejestracja: 02 gru 2010, 20:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
złapałam od dzieci paskudną anginę.
W przyszłą niedzielę chciałam sobie pobiec w miejscowej imprezie krótki, niestandardowy dystans 3600 m. Dla zabawy, promocji biegania jako takiego i dla posmakowania startowego stresu.
Nie licząc czasów głębokiej podstawówki w żadnych biegowych zawodach nie brałam dotąd udziału. Śmieszne - tamte zawody z dzieciństwa były rozgrywane w tym samym miejscu, na tym samym dystansie co w przyszłą niedzielę. Bardzo mnie ten powrót do korzeni cieszył.
A tu taki niefart.
Jak mi się uda pozbierac to i tak pobiegnę. Ktoś musi byc ostatni
Ciekawa jestem jak tydzień przerwy od biegania (i to niestety z chorobą w tle) wpłynie na moją wydolnośc.
Może macie podobne doświadczenia?
Może nie taki diabeł straszny i paradoksalnie tydzień odpoczynku dobrze zrobi moim mięśniom?
Angina w porę rozpoznana, farmakoterapia wdrożona
Czuję się trochę jak dziecko któremu ktoś sprzątnął obiecanego cukierka z przed nosa.
W przyszłą niedzielę chciałam sobie pobiec w miejscowej imprezie krótki, niestandardowy dystans 3600 m. Dla zabawy, promocji biegania jako takiego i dla posmakowania startowego stresu.
Nie licząc czasów głębokiej podstawówki w żadnych biegowych zawodach nie brałam dotąd udziału. Śmieszne - tamte zawody z dzieciństwa były rozgrywane w tym samym miejscu, na tym samym dystansie co w przyszłą niedzielę. Bardzo mnie ten powrót do korzeni cieszył.
A tu taki niefart.
Jak mi się uda pozbierac to i tak pobiegnę. Ktoś musi byc ostatni
Ciekawa jestem jak tydzień przerwy od biegania (i to niestety z chorobą w tle) wpłynie na moją wydolnośc.
Może macie podobne doświadczenia?
Może nie taki diabeł straszny i paradoksalnie tydzień odpoczynku dobrze zrobi moim mięśniom?
Angina w porę rozpoznana, farmakoterapia wdrożona
Czuję się trochę jak dziecko któremu ktoś sprzątnął obiecanego cukierka z przed nosa.
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6509
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Oj, przykre to, ale - cóż począć ... Siła wyższa.
Jakiś wirus niestety szaleje ostatnio, sporo osób chorych i skarżą się na podobne objawy gardłowe. Mnie boli gardło od kilku dni, w nocy pocę się jak podczas choroby. Ale biegam, choć to pewnie nie najmądrzejsze.
Nie mam doświadczeń z tygodniową przerwą ... bo zazwyczaj nawet podczas choroby robię max 3 dni przerwy. Ale lepiej odpocząć, dać organizmowi szansę na zwalczenie infekcji.
Za tydzień wystartujesz z nowym zapasem sił i dużą motywacją .
Zdrowia !
Jakiś wirus niestety szaleje ostatnio, sporo osób chorych i skarżą się na podobne objawy gardłowe. Mnie boli gardło od kilku dni, w nocy pocę się jak podczas choroby. Ale biegam, choć to pewnie nie najmądrzejsze.
Nie mam doświadczeń z tygodniową przerwą ... bo zazwyczaj nawet podczas choroby robię max 3 dni przerwy. Ale lepiej odpocząć, dać organizmowi szansę na zwalczenie infekcji.
Za tydzień wystartujesz z nowym zapasem sił i dużą motywacją .
Zdrowia !
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
a ja mysle, ze sie uda. W kazdym badz razie rekreacyjnie to juz na pewno.
Zdrowka zycze
Zdrowka zycze
-
- Wyga
- Posty: 113
- Rejestracja: 02 gru 2010, 20:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
dzięki
cholera, choróbstwo trzyma się mocno.
Ale tępię je jak mogę.
Dzisiaj chyba grzanym winem potraktuję i już jutro powinnam byc zdrowa jak ryba. Jak mi kac przejdzie już nie te latka co kiedyś, oj nie
cholera, choróbstwo trzyma się mocno.
Ale tępię je jak mogę.
Dzisiaj chyba grzanym winem potraktuję i już jutro powinnam byc zdrowa jak ryba. Jak mi kac przejdzie już nie te latka co kiedyś, oj nie
- P90Xpl
- Wyga
- Posty: 60
- Rejestracja: 25 mar 2011, 09:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków/Wieliczka
- Kontakt:
Polecam podgrzane mleko z czosnkiem i masłem
MÓJ BLOG
http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=22357
KOMENTARZE DO BLOGA
http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=22358
http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=22357
KOMENTARZE DO BLOGA
http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=22358
- Kredk@
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 345
- Rejestracja: 28 lut 2011, 13:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wystartowałam po dwóch tygodniach przerwy w bieganiu. Post był spowodowany kontuzją stopy. Dwa dni przed startem zmęczył mnie jakis wirus żółądkowy. Pobiegłam na 10km. Oczywiście rekreacyjnie, ścigałam się głównie sama ze sobą. Ale wspominam miło! I spoko się czułam. Ino wiadomo, po przerwie już tempo trudniej się łapało i oddech też.
Odradzam start jednak, jeżeli będzie to tuż po, lub w trakcie antybiotykoterapii. Serce masz tylko jedno.
Odradzam start jednak, jeżeli będzie to tuż po, lub w trakcie antybiotykoterapii. Serce masz tylko jedno.
-
- Wyga
- Posty: 113
- Rejestracja: 02 gru 2010, 20:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
chyba nie pobiegnę i mam doła z tego powodu.
Wiem że całe życie biegania przede mną ale jakoś mnie to aktualnie nie pociesza
W ogóle jakoś ciężko mi przychodzi ta przerwa w bieganiu. Źle się z tym czuję psychicznie. Nogi gdzieś same by pobiegły, jakaś taka napięta jestem i chciałabym już biec, daleko, daleko. Ale tymczasem słaba jestem jak próchenko; nawet cwiczenia izo mi nie idą a co dopiero jakieś wybieganie.
Wiem że całe życie biegania przede mną ale jakoś mnie to aktualnie nie pociesza
W ogóle jakoś ciężko mi przychodzi ta przerwa w bieganiu. Źle się z tym czuję psychicznie. Nogi gdzieś same by pobiegły, jakaś taka napięta jestem i chciałabym już biec, daleko, daleko. Ale tymczasem słaba jestem jak próchenko; nawet cwiczenia izo mi nie idą a co dopiero jakieś wybieganie.
- Aśka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 693
- Rejestracja: 13 lis 2010, 20:52
- Życiówka na 10k: 01:01:11
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Toronto
może to będzie marne pocieszenie, ale mnie wyłączyło na dłużej - ciesz się, że tylko kilka dni, lecz się i potem raduj, że znowu biegasz, o!
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 17
- Rejestracja: 18 lut 2011, 11:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:52:56
Ja też mam dłuższą przerwę... dużo dłuższą i już naprawdę nie mogę się doczekać tego biegania. Ale jeszcze pare tygodni i zasznuruję buty:) A przerwa w bieganiu pozwoliła mi spojrzeć na to moje bieganie z innej perspektywy i teraz liczę na to, że z czasem "po powrocie" i trening i wyniki będą lepsze:):):) Nie ma co się łamać. Bieganie nie zając, nie ucieknie:)
"Nawet najdalsza podróż zaczyna się od pojedynczego kroku"
www.kobietkibiegaja.pl
www.kobietkibiegaja.pl
-
- Wyga
- Posty: 113
- Rejestracja: 02 gru 2010, 20:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
nie zapeszając - w sobotę druga impreza radomska. Po cichutku się zapisałam i staram się nie popadac w zbytnią euforię.
żeby nie było za różowo - w zeszłym tygodniu rodzinnie przechorowane rota.
phi
żeby nie było za różowo - w zeszłym tygodniu rodzinnie przechorowane rota.
phi
- kuxa
- Stary Wyga
- Posty: 250
- Rejestracja: 14 cze 2010, 12:15
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
a ja mam angiiiinnneeeeee buuuuuuu..... kochany synek ze szkarlatynka mnie zarazil....
dostalam antybiol na 7 dni.... jeszcze jakies pojedyncze swisty nad plucami :-/ nie wiem skad ale jestem astmatykiem i 10dni temu rzucilam fajki po 10 latach palenia, wiec zrzucam to na to.
z jednej strony mam momenty ze czuje sie srednio, ale jak poczuje powietrze spojrze na buty to chce mi sie wyjsc.....
zrobie prrzewe 2 dni w tym czasie kupie porzadna koszulke biegowa zeby mnie nie przewialo dalej bede maszerowac... przeciez zal w domu kisnac w zarazkach
dostalam antybiol na 7 dni.... jeszcze jakies pojedyncze swisty nad plucami :-/ nie wiem skad ale jestem astmatykiem i 10dni temu rzucilam fajki po 10 latach palenia, wiec zrzucam to na to.
z jednej strony mam momenty ze czuje sie srednio, ale jak poczuje powietrze spojrze na buty to chce mi sie wyjsc.....
zrobie prrzewe 2 dni w tym czasie kupie porzadna koszulke biegowa zeby mnie nie przewialo dalej bede maszerowac... przeciez zal w domu kisnac w zarazkach
Jeśli widzisz błędy lub literówki to znaczy że piszę z telefonu
Kuxa's road to running
Komentarze do bloga
My Endomondo
My SportsTracker