Przemyślałem sobie sprawę (do Admina)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1221
- Rejestracja: 13 paź 2008, 06:50
- Życiówka w maratonie: brak
Po co się męczyć. Teraz już nieodwołalnie - proszę o usunięcie mojego konta z serwisu.
edit: nie tak prędko...skóra mi stwardniała
edit: nie tak prędko...skóra mi stwardniała
Ostatnio zmieniony 27 kwie 2011, 14:28 przez wykastrowany kot, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!
wykastrowany kot
wykastrowany kot
- piter82
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3381
- Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
- Życiówka na 10k: 40:32
- Życiówka w maratonie: 3:22:xx
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
jumper przesadzasz, wrzuć na luz, to forum biegowe i na tym się skupmy
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
- makar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1050
- Rejestracja: 23 wrz 2007, 08:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 4:38:26
Jumper niestety na luz nie wrzucił i zniknął z forum tak samo szybko, jak się pojawił. Szkoda.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1221
- Rejestracja: 13 paź 2008, 06:50
- Życiówka w maratonie: brak
Makar, na bieganie.pl jestem (podobnie jak TY) od października 2008makar pisze:Jumper niestety na luz nie wrzucił i zniknął z forum tak samo szybko, jak się pojawił. Szkoda.
Drogi Adminie, żeby pisać takie orędzia, wpierw (skoro nie ma regulaminu) jako gospodarz serwisu należy użytkownikom zapewnić taką przestrzeń wolności, w której każdy będzie mógł wyrazić swoje, jak to nazwałeś, inne poglądy bez narażania ze strony innych na podeptanie jego prywatności i godności osobistej. Niestety na bieganie.pl tak nie jest. i nie mam tu na myśli zaraz usuwanie postów czy banowanie. Wystarczy lekka reprymenda, wzięcie udziału w dyskusji i przytemperowaniu jej. Nie chodzi tylko o mnie. Weźmy chociażby posty w stronę tompoza. Dowalają chłopakowi z każdej strony argumentami poniżej pasa a Ty co, udajesz że to nie widzisz? A może wszystko jest ok? Nawiasem pisząc, tompoz nie musi być dobrym biegaczem żeby dawać trafione porady z zakresu fiziologii itp. Prawda jest taka, że jest ciche przyzwolenie w zależności kto pisze. Kulawy pies miał swego czasu nawet w podpisie tekst, przez który jedna z bardziej inteligentnych osób na bieganie.pl po prostu odeszła. Moje odejście z serwisu nie ma nic wspólnego z żadnym męczeństwem religijnym. (na ponad 1000 postów zaledwie kilka razy wspomniałem coś o Bogu) Nakazuje mi to zwykła kultura osobista. Tak samo wychodzę z każdej imprezy, na której ktoś mnie obraża a gospodarz nie reaguje. Żeby było jasne.Słuchajcie Państwo.
Tolerancja polega na tym, że:
1. inni mogą mieć inne poglądy niż my
2. nie piszemy tekstów sugerujących, że Ci myślący inaczej są generalnie pacanami
Wierzącym życzę Wesołych Świąt a niewierzącym życzę zdrowia.
A wszystkim więcej tolerancji i próby zrozumienia drugiego człowieka - to się przyda wierzącym i niewierzącym.
Pozdrawiam!
wykastrowany kot
wykastrowany kot
- kulawy pies
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1911
- Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
- Życiówka na 10k: słaba
- Życiówka w maratonie: megasłaba
- Lokalizacja: hol fejmu
wywołałeś psa z lasu, więc pozwolę sobie zabrać głos. poważnie i rzeczowo jak rzadko. (albo przynajmniej będę się starał).
1 najważniejsze. szkoda że odchodzisz. po prostu. zakładam, że przemyślałeś sprawę, więc do niczego przekonywać Cię nie zamierzam. uważam, że forum straci barwną, inteligentną i jakoś tam bardziej-rezydencko zaangażowaną osobę.
---------------------------------------------------------------------------
2 nie ukrywam, że i mnie kierunek w jakim zmierza główna/forum coraz bardziej inspiruje do takiego kroku.
idea połączenia rosnącej masy reklam, marketingu i początkujących biegaczy, którzy nie do końca jeszcze wyznają się w tym co ważne (biegowo) wydaje mi się po prostu szkodliwa. choć - jak wiadomo, z czegoś żyć trzeba, nawet jak się jest adminem.
póki co nie mam lepszego pomysłu na to całe badziewe niż propagować moją wizję biegania - trening,trening,trening. reszta nie większego znaczenia.
i zdaję sobie sprawę, że im szybciej biegam, tym bardziej 'kosmicznie' i zupełnie nieprzystające do normalnego biegania normalnego amatora (jakim nie przestałem nigdy być), jest to co robię na treningach. to też jest problem - bo po co np pisać bloga, który nikogo do niczego nie inspiruje, a jest tylko odjechaną ciekawostką?
----------------------------------------------------------------------------
3 zdaję sobie sprawę, że tu na forum 'mogę trochę więcej' - i że pewnie całkiem sporą grupę osób to irytuje.
z wolnością, jak z formą biegową. ile sobie wypracujesz, tyle masz. nie ukrywam, że kwestia wywalczenia całkiem sporej 'Strefy Autonomicznej' - zarówno tu na forum, jak i w ogóle 'życiowo' to dla mnie kwestia ważna. fundamentalna, można by rzec.
fakt, że jestem samopasowanym Stańczykiem również wymagał sporo cierpliwości, pracy i czasu.
wydaje mi się, że nawet nie zdajesz sobie sprawy, ile moich wątków/postów zostało skasowanych. ostatni wątek - przedwczoraj.
4
5 co do tompoza - im więcej biegam, i wiem o bieganiu, tym mniej atrakcyjne/inspirujące/pomocne/.../ wydają mi się jego porady. poważnie. może uogólniam, ale na jedną celną i przydatną, przypada z pięć zaciemniających obraz.
6 też wychodzę z imprezy, na której mnie ktoś obraża.
na dwór. a potem wracam - w lepszej lub gorszej aparycji .
żeby było jasne.
- wygląda więc na to, że mamy diametralnie różne osobiste 'kultury osobiste', i być może błędnie odczytywałem niektóre nasze wzajemne podśmiechujki-złośliwości.
jeśli tak było - przepraszam.
zdrówko Dżamper!
1 najważniejsze. szkoda że odchodzisz. po prostu. zakładam, że przemyślałeś sprawę, więc do niczego przekonywać Cię nie zamierzam. uważam, że forum straci barwną, inteligentną i jakoś tam bardziej-rezydencko zaangażowaną osobę.
---------------------------------------------------------------------------
2 nie ukrywam, że i mnie kierunek w jakim zmierza główna/forum coraz bardziej inspiruje do takiego kroku.
idea połączenia rosnącej masy reklam, marketingu i początkujących biegaczy, którzy nie do końca jeszcze wyznają się w tym co ważne (biegowo) wydaje mi się po prostu szkodliwa. choć - jak wiadomo, z czegoś żyć trzeba, nawet jak się jest adminem.
póki co nie mam lepszego pomysłu na to całe badziewe niż propagować moją wizję biegania - trening,trening,trening. reszta nie większego znaczenia.
i zdaję sobie sprawę, że im szybciej biegam, tym bardziej 'kosmicznie' i zupełnie nieprzystające do normalnego biegania normalnego amatora (jakim nie przestałem nigdy być), jest to co robię na treningach. to też jest problem - bo po co np pisać bloga, który nikogo do niczego nie inspiruje, a jest tylko odjechaną ciekawostką?
----------------------------------------------------------------------------
3 zdaję sobie sprawę, że tu na forum 'mogę trochę więcej' - i że pewnie całkiem sporą grupę osób to irytuje.
z wolnością, jak z formą biegową. ile sobie wypracujesz, tyle masz. nie ukrywam, że kwestia wywalczenia całkiem sporej 'Strefy Autonomicznej' - zarówno tu na forum, jak i w ogóle 'życiowo' to dla mnie kwestia ważna. fundamentalna, można by rzec.
fakt, że jestem samopasowanym Stańczykiem również wymagał sporo cierpliwości, pracy i czasu.
wydaje mi się, że nawet nie zdajesz sobie sprawy, ile moich wątków/postów zostało skasowanych. ostatni wątek - przedwczoraj.
4
nawet nie zdawałem sobie z tego sprawy. co, kto, kiedy, jak?Kulawy pies miał swego czasu nawet w podpisie tekst, przez który jedna z bardziej inteligentnych osób na bieganie.pl po prostu odeszła.
5 co do tompoza - im więcej biegam, i wiem o bieganiu, tym mniej atrakcyjne/inspirujące/pomocne/.../ wydają mi się jego porady. poważnie. może uogólniam, ale na jedną celną i przydatną, przypada z pięć zaciemniających obraz.
6 też wychodzę z imprezy, na której mnie ktoś obraża.
na dwór. a potem wracam - w lepszej lub gorszej aparycji .
żeby było jasne.
- wygląda więc na to, że mamy diametralnie różne osobiste 'kultury osobiste', i być może błędnie odczytywałem niektóre nasze wzajemne podśmiechujki-złośliwości.
jeśli tak było - przepraszam.
zdrówko Dżamper!
mastering the art of losing. even more.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
W kwestii tolerancji.
Moje świąteczne orędzie było spowodowane zaognieniem się dyskusji wywołanej przez Ciebie Jumper ale i jakimś zupełnie niepotrzebnym atakiem kulawego na nie wiadomo nawet na co - forum? wierzących? Wykasowałem zatem obydwa wątki. Więc nie jest ono skierowane do Ciebie Jumper indywidualnie ale generalnie do wszystkich na forum.
Ja się staram nie ingerować w dyskusje zbyt mocno. Tompoz radzi sobie dobrze, i akurat wydaje mi się, że wie, że zdarzało mi się stawać w jego obronie kiedy wydawało mi się, że jest to potrzebne. Być może często nie widzę jakichś dyskusji bo mam po prostu dużo spraw na głowie i moja aktywność na forum nie jest duża.
O podpisie kulawego nic nie wiem.
Santiago - to nic osobistego, ale nie znam Twoich wartościowych postów. Dotyczy to także powyższego postu, zawierającego przypuszczenia co do tego co trzeba mieć a co nie żeby usunąć konto.
Kulawy
Co do reklam - w tym momencie na stronie mamy słownie 3 reklamy (2 duże Nike i Ecco i 1 mała - Intersport. Obóz bieganie.pl nie jest dla mnie reklamą, choć pewnie niektórzy uznają, że jest) plus cienki pasek z imprezami. Poza tym są oczywiście boksy producentów odnoszące do działów w których staramy się przekazywać pewne treści dotyczące każdego producenta które mają przekaz własny (bieganie.pl) choć także marketingowy.
Co do połączenia reklam - marketingu - początkujących biegaczy - chciałbym CI przypomnieć, że sam byłęś kiedyś początkującym biegaczem. I to że początkujący nie wiedzą co ważne - jest sprawą normalną. Radzą im wtedy Ci którzy jakiś czas temu byli początkującymi, taka sztafeta pokoleń. Jeśli nie chcesz brać w niej udziału - trudno, przymusu nie ma.
Co do wywalczonej przez Ciebie na forum autonomiczności - nie wiem o czym mówisz, każdy ma wg mnie jej tyle samo.
Co do kasowania Twoich postów czy wątków - też nie wiem o czym mowa, skasowałem Twój zaczepny temat sprzed dwóch dni który zaczynał się przeradzać w jakiś antykatolicki wątek. Słowo daję, że nie pamiętam jakiegoś kasowania Twoich wątków, chyba, że były one częścią jakiejś obraźliwej dyskusji ale nie przypominam sobie, żebyś brał w takich udział.
Jumper.
Jeśli mówisz, że nie potrafię tutaj stworzyć atmosfery jak rozumiem poszanowania dla własnych poglądów, weź pod uwagę, że zakładam, że jesteśmy wśród ludzi dorosłych. Wśród ludzi dorosłych, na normalnym spotkaniu w świecie rzeczywistym nie wyobrażam sobie, żebym uniemożliwiał komuś wolną wypowiedź.
Jeśli czasem czyjaś wypowiedź jest przez kogoś traktowana obraźliwie - to jest kwestia indywidualnych odczuć.
Ostatnio napisałem do kolegi w mailu: "Co To za bzdury" - na co on sie obraził. Gdybym mu powiedział to w twarz - myślę, żę by się nie obraził, bo mimika twarzy dużo daje. Tutaj, jesteśmy w internecie i z jednej strony wielu z was nie potrafi wczuć się w drugiego człowieka. Żarty z czyichś poglądów zupełnie niewinne w realu są traktowane jako wybitnie obraźliwe.
Z drugiej strony - wielu z was jest w internecie zupełnie innymi ludźmi niż w realu - są tutaj wszyscy bardzo odważnymi twardzielami "walczącymi o wolność naszą i waszą" . Mógłbym przytoczyć wiele przykładów ludzi którzy różnią się bardzo w zależności od tego gdzie się wypowiadają.
Więc - niestety - internet i świat rzeczywisty - to dwa różne światy, pokazujące nasze dwa różne oblicza. Świat rzeczywisty jest wielowymiarowy - świat w internecie ma znacznie mniej wymiarów. Jumper - chciałbym żebyś to zrozumiał, że ja nie jestem tutaj od bycia cerberem ale od pilnowania żeby każdy miał zapewnioną swobodę wypowiedzi. Nie mogę myśleć za każdego, czy ktoś ma twardszą czy cieńszą skórę, bo wtedy dyskusje staną sie bezbarwne.
Więc zastanów się nad takimi apelami o skasowanie - jeśli skasuję Twoje konto to niczemu dobremu nie posłuży. Zresztą - to do wszystkich. Słowo wypowiedziane staje się słowem wspólnym więc wszystko co mogę zrobić, to zamiana Twojego nicka na "anonymous" a Ty możesz po prostu przestać pisać, ale namawiam Cię w duchu tolerancji do przemyślenia swojego stanowiska. Jesteś częścią naszej biegowej internetowej społeczności i bądź nią dalej.
Moje świąteczne orędzie było spowodowane zaognieniem się dyskusji wywołanej przez Ciebie Jumper ale i jakimś zupełnie niepotrzebnym atakiem kulawego na nie wiadomo nawet na co - forum? wierzących? Wykasowałem zatem obydwa wątki. Więc nie jest ono skierowane do Ciebie Jumper indywidualnie ale generalnie do wszystkich na forum.
Ja się staram nie ingerować w dyskusje zbyt mocno. Tompoz radzi sobie dobrze, i akurat wydaje mi się, że wie, że zdarzało mi się stawać w jego obronie kiedy wydawało mi się, że jest to potrzebne. Być może często nie widzę jakichś dyskusji bo mam po prostu dużo spraw na głowie i moja aktywność na forum nie jest duża.
O podpisie kulawego nic nie wiem.
Santiago - to nic osobistego, ale nie znam Twoich wartościowych postów. Dotyczy to także powyższego postu, zawierającego przypuszczenia co do tego co trzeba mieć a co nie żeby usunąć konto.
Kulawy
Co do reklam - w tym momencie na stronie mamy słownie 3 reklamy (2 duże Nike i Ecco i 1 mała - Intersport. Obóz bieganie.pl nie jest dla mnie reklamą, choć pewnie niektórzy uznają, że jest) plus cienki pasek z imprezami. Poza tym są oczywiście boksy producentów odnoszące do działów w których staramy się przekazywać pewne treści dotyczące każdego producenta które mają przekaz własny (bieganie.pl) choć także marketingowy.
Co do połączenia reklam - marketingu - początkujących biegaczy - chciałbym CI przypomnieć, że sam byłęś kiedyś początkującym biegaczem. I to że początkujący nie wiedzą co ważne - jest sprawą normalną. Radzą im wtedy Ci którzy jakiś czas temu byli początkującymi, taka sztafeta pokoleń. Jeśli nie chcesz brać w niej udziału - trudno, przymusu nie ma.
Co do wywalczonej przez Ciebie na forum autonomiczności - nie wiem o czym mówisz, każdy ma wg mnie jej tyle samo.
Co do kasowania Twoich postów czy wątków - też nie wiem o czym mowa, skasowałem Twój zaczepny temat sprzed dwóch dni który zaczynał się przeradzać w jakiś antykatolicki wątek. Słowo daję, że nie pamiętam jakiegoś kasowania Twoich wątków, chyba, że były one częścią jakiejś obraźliwej dyskusji ale nie przypominam sobie, żebyś brał w takich udział.
Jumper.
Jeśli mówisz, że nie potrafię tutaj stworzyć atmosfery jak rozumiem poszanowania dla własnych poglądów, weź pod uwagę, że zakładam, że jesteśmy wśród ludzi dorosłych. Wśród ludzi dorosłych, na normalnym spotkaniu w świecie rzeczywistym nie wyobrażam sobie, żebym uniemożliwiał komuś wolną wypowiedź.
Jeśli czasem czyjaś wypowiedź jest przez kogoś traktowana obraźliwie - to jest kwestia indywidualnych odczuć.
Ostatnio napisałem do kolegi w mailu: "Co To za bzdury" - na co on sie obraził. Gdybym mu powiedział to w twarz - myślę, żę by się nie obraził, bo mimika twarzy dużo daje. Tutaj, jesteśmy w internecie i z jednej strony wielu z was nie potrafi wczuć się w drugiego człowieka. Żarty z czyichś poglądów zupełnie niewinne w realu są traktowane jako wybitnie obraźliwe.
Z drugiej strony - wielu z was jest w internecie zupełnie innymi ludźmi niż w realu - są tutaj wszyscy bardzo odważnymi twardzielami "walczącymi o wolność naszą i waszą" . Mógłbym przytoczyć wiele przykładów ludzi którzy różnią się bardzo w zależności od tego gdzie się wypowiadają.
Więc - niestety - internet i świat rzeczywisty - to dwa różne światy, pokazujące nasze dwa różne oblicza. Świat rzeczywisty jest wielowymiarowy - świat w internecie ma znacznie mniej wymiarów. Jumper - chciałbym żebyś to zrozumiał, że ja nie jestem tutaj od bycia cerberem ale od pilnowania żeby każdy miał zapewnioną swobodę wypowiedzi. Nie mogę myśleć za każdego, czy ktoś ma twardszą czy cieńszą skórę, bo wtedy dyskusje staną sie bezbarwne.
Więc zastanów się nad takimi apelami o skasowanie - jeśli skasuję Twoje konto to niczemu dobremu nie posłuży. Zresztą - to do wszystkich. Słowo wypowiedziane staje się słowem wspólnym więc wszystko co mogę zrobić, to zamiana Twojego nicka na "anonymous" a Ty możesz po prostu przestać pisać, ale namawiam Cię w duchu tolerancji do przemyślenia swojego stanowiska. Jesteś częścią naszej biegowej internetowej społeczności i bądź nią dalej.
- makar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1050
- Rejestracja: 23 wrz 2007, 08:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 4:38:26
Miałam już nie wypowiadać się na ten temat, ale wkurza mnie kilka spraw, więc jednak coś napiszę.
Po pierwsze - uważam, że Jumper mimo, że ciągle podkreśla, iż tak nie jest, wszystko co pisze sprowadza do kwestii wiary lub niewiary w Boga. Żeby było jasne, jestem osobą wierzącą, ale uważam, że to osobista sprawa każdego z nas i nie mamy prawa nikomu niczego narzucać. Mój starszy syn jest ateistą. Tak postanowił, mimo, że wydaje mi się, że zrobiłam wszystko, aby poznał i pokochał Boga. Nadal jest moim synem, nadal kocham Go bardziej niż siebie samą, a jedyne, co mi pozostaje to modlić się każdego dnia, żeby znalazł drogę do Boga.
Po drugie - nie zdarzyło się, aby Admin usunął jakiegoś mojego posta. Czy jestem aż tak grzeczna, czy może wystarczy po prostu nie napadać na innych tylko być dla nich podporą?W życiu różnie bywa.Czasami wystarczy dobre słowo nawet od zupełnie obcej osoby, a robi się trochę łatwiej. Piszmy na temat biegania i tylko biegania, a tematy oboczne możemy rozwijać na innych blogach.
Po trzecie - nie rozumiem, po co rezygnować z prowadzenia bloga, prosić Admina o usunięcie konta, potem jednak nadal pisać i obrażać się, że ktomuś jest szkoda, że wielu czytelników będzie zawiedzionych. Jumper, zastanów się, czego Ty naprawdę chcesz, bo kompletnie Cię nie rozumiem. Wydawałeś się być fajnym człowiekiem, chociaż nasze spotkanie trwało tylko kilkadziesiąt minut, a mam wrażenie, że posty, które podpisujesz są pisane przez zupełnie kogoś innego. Gdybym ja postanowiła, że więcej nie będę się udzielać na forum, po prostu przestałabym pisać. Pewnie nikt by tego nie zauważył. Ale Ty musisz odejść z hukiem, cierpiąc za miliony itp. To, według mnie trochę dziwne. Ale może kiepski ze mnie psycholog.
I to by było na tyle. Napisałam, co mi leży na wątrobie i trochę mi ulżyło.
Po pierwsze - uważam, że Jumper mimo, że ciągle podkreśla, iż tak nie jest, wszystko co pisze sprowadza do kwestii wiary lub niewiary w Boga. Żeby było jasne, jestem osobą wierzącą, ale uważam, że to osobista sprawa każdego z nas i nie mamy prawa nikomu niczego narzucać. Mój starszy syn jest ateistą. Tak postanowił, mimo, że wydaje mi się, że zrobiłam wszystko, aby poznał i pokochał Boga. Nadal jest moim synem, nadal kocham Go bardziej niż siebie samą, a jedyne, co mi pozostaje to modlić się każdego dnia, żeby znalazł drogę do Boga.
Po drugie - nie zdarzyło się, aby Admin usunął jakiegoś mojego posta. Czy jestem aż tak grzeczna, czy może wystarczy po prostu nie napadać na innych tylko być dla nich podporą?W życiu różnie bywa.Czasami wystarczy dobre słowo nawet od zupełnie obcej osoby, a robi się trochę łatwiej. Piszmy na temat biegania i tylko biegania, a tematy oboczne możemy rozwijać na innych blogach.
Po trzecie - nie rozumiem, po co rezygnować z prowadzenia bloga, prosić Admina o usunięcie konta, potem jednak nadal pisać i obrażać się, że ktomuś jest szkoda, że wielu czytelników będzie zawiedzionych. Jumper, zastanów się, czego Ty naprawdę chcesz, bo kompletnie Cię nie rozumiem. Wydawałeś się być fajnym człowiekiem, chociaż nasze spotkanie trwało tylko kilkadziesiąt minut, a mam wrażenie, że posty, które podpisujesz są pisane przez zupełnie kogoś innego. Gdybym ja postanowiła, że więcej nie będę się udzielać na forum, po prostu przestałabym pisać. Pewnie nikt by tego nie zauważył. Ale Ty musisz odejść z hukiem, cierpiąc za miliony itp. To, według mnie trochę dziwne. Ale może kiepski ze mnie psycholog.
I to by było na tyle. Napisałam, co mi leży na wątrobie i trochę mi ulżyło.
- Alexia
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1296
- Rejestracja: 02 lip 2008, 12:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Tu jakby się nieco mylisz .makar pisze:Pewnie nikt by tego nie zauważył.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1221
- Rejestracja: 13 paź 2008, 06:50
- Życiówka w maratonie: brak
Makar, niczego nie chcę. Chciałem tylko wyjaśnić dlaczego odchodzę i tyle. Miałem cichą nadzieję, że to coś da. Odpowiedź Adam nie pozostawia mi złudzeń. Niestety chyba nie mam grubej skóry i nie zawsze zdołam obronić się samemu. Szczególnie wobec chamstwa jestem bezsilny. Mylisz się, że sprowadzam wszystko do wiary w Boga. Tak się po prostu ostatnio złożyło. Nie oceniaj mnie po ostatnich kilkunastu postach. Trzymaj się ciepło i powodzenia na biegowych trasach.makar pisze: Jumper, zastanów się, czego Ty naprawdę chcesz, bo kompletnie Cię nie rozumiem. Ale Ty musisz odejść z hukiem, cierpiąc za miliony itp. To, według mnie trochę dziwne. Ale może kiepski ze mnie psycholog.
A ja nie zmieniłem o Tobie zdaniaWydawałeś się być fajnym człowiekiem, chociaż nasze spotkanie trwało tylko kilkadziesiąt minut
Dobrze...bo to się zaczyna robić żenujące. To już na prawdę mój ostatni post. Przyrzekam!
Pozdrawiam!
wykastrowany kot
wykastrowany kot
- makar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1050
- Rejestracja: 23 wrz 2007, 08:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 4:38:26
Ok. Dajmy już spokój. Chociaż nadal nie rozumiem po co to darcie szat. Po co to obrażanie się. Szkoda życia na takie duperele. Nadal uważam, że najważniejsze jest pomaganie ludziom niezależnie od ich światopoglądu, przekonań itd.
Dzięki Alexia. No może parę osób zauważyłoby, że się nie odzywam, ale po kilku dniach stałoby się to normą. Nieważne. Lubię to forum. Lubię tu pisać. Na razie nie zamierzam przestać. Fajnie, że ktoś to czyta. Może to naiwne.... Pozdrawiam wszystkich.
Dzięki Alexia. No może parę osób zauważyłoby, że się nie odzywam, ale po kilku dniach stałoby się to normą. Nieważne. Lubię to forum. Lubię tu pisać. Na razie nie zamierzam przestać. Fajnie, że ktoś to czyta. Może to naiwne.... Pozdrawiam wszystkich.
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
Makar, moim zdaniem Jumper dokładnie wie czego chce.
Na moją wypowiedź: „Uszanuj poglądy religijne innych nie propagując własnych na forum biegowym !!! Są chyba jakieś fora (o innej tematyce) dla katolików.”
tak mi odpowiedział: „Chciałbyś, żeby tylko dlatego że to forum biegowe, człowiek schował do kieszeni swoje poglądy czy to religijne czy polityczne, jednym słowem - nie był sobą. Otóż mam inne zdanie. Ja jestem katolikiem zawsze, nie zostawiam go ani przed pracą, ani przed tym jak wchodzę na forum. Jeśli to Cię drażni, po prostu - nie czytaj moich postów. Zauważ, że te forum nie ma regulaminu, w którym wyraźnie zaznacza się, areligijność czy apolityczność dyskusji.”
W imię swoich zasad Jumper domagał się usuwania postów krytycznych wobec jego wypowiedzi (pod pozorem, że są nie na temat lub nie wnoszą nic do dyskusji, lub wręcz obrażają go) jednocześnie domagając się „tolerancji” i szacunku dla jego poglądów tj. jego wypowiedzi, a nawet uderzył (w jednym z postów powyżej) w patetyczny ton mówiąc o poszanowaniu prywatności (!?) i godności osobistej. Swoich oponentów nazywał przy tym nierzadko „trolami” a nawet zdarzyło mu się sugerować baptystce, że jej poglądy w pewnej teologicznej kwestii są „prymitywne”.
Makar zauważ, że taką postawą Jumper w gruncie rzeczy dąży do narzucania własnego systemu wartości innym, nawet wbrew ich woli. Prawdopodobnie spowodowane jest to wspólnym wszystkim fundamentalistom przekonaniem, iż ludzie o odmiennych poglądach niż jego w gruncie rzeczy błądzą (są grzeszni), należy więc błądzących zawrócić z niewłaściwej drogi dla ich własnego dobra.
Pozostaje odpowiedzieć sobie na pytanie dlaczego akurat teraz po przeszło dwóch latach bytności na forum tak żarliwie zaczął głosić swoje poglądy. Nie wiem, mogę tylko zgadywać. Jeżeli jednak trafnie zgaduję to przyczyną jest jego poruszenie duchowe wynikające z fakt zbliżającej się beatyfikacji JPII.
Tak ja oceniam wypowiedzi/postawę Jumpera, mam jednak nadzieję, że się mylę.
Na moją wypowiedź: „Uszanuj poglądy religijne innych nie propagując własnych na forum biegowym !!! Są chyba jakieś fora (o innej tematyce) dla katolików.”
tak mi odpowiedział: „Chciałbyś, żeby tylko dlatego że to forum biegowe, człowiek schował do kieszeni swoje poglądy czy to religijne czy polityczne, jednym słowem - nie był sobą. Otóż mam inne zdanie. Ja jestem katolikiem zawsze, nie zostawiam go ani przed pracą, ani przed tym jak wchodzę na forum. Jeśli to Cię drażni, po prostu - nie czytaj moich postów. Zauważ, że te forum nie ma regulaminu, w którym wyraźnie zaznacza się, areligijność czy apolityczność dyskusji.”
W imię swoich zasad Jumper domagał się usuwania postów krytycznych wobec jego wypowiedzi (pod pozorem, że są nie na temat lub nie wnoszą nic do dyskusji, lub wręcz obrażają go) jednocześnie domagając się „tolerancji” i szacunku dla jego poglądów tj. jego wypowiedzi, a nawet uderzył (w jednym z postów powyżej) w patetyczny ton mówiąc o poszanowaniu prywatności (!?) i godności osobistej. Swoich oponentów nazywał przy tym nierzadko „trolami” a nawet zdarzyło mu się sugerować baptystce, że jej poglądy w pewnej teologicznej kwestii są „prymitywne”.
Makar zauważ, że taką postawą Jumper w gruncie rzeczy dąży do narzucania własnego systemu wartości innym, nawet wbrew ich woli. Prawdopodobnie spowodowane jest to wspólnym wszystkim fundamentalistom przekonaniem, iż ludzie o odmiennych poglądach niż jego w gruncie rzeczy błądzą (są grzeszni), należy więc błądzących zawrócić z niewłaściwej drogi dla ich własnego dobra.
Pozostaje odpowiedzieć sobie na pytanie dlaczego akurat teraz po przeszło dwóch latach bytności na forum tak żarliwie zaczął głosić swoje poglądy. Nie wiem, mogę tylko zgadywać. Jeżeli jednak trafnie zgaduję to przyczyną jest jego poruszenie duchowe wynikające z fakt zbliżającej się beatyfikacji JPII.
Tak ja oceniam wypowiedzi/postawę Jumpera, mam jednak nadzieję, że się mylę.
Ostatnio zmieniony 26 kwie 2011, 23:05 przez zoltar7, łącznie zmieniany 2 razy.
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
- makar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1050
- Rejestracja: 23 wrz 2007, 08:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 4:38:26
Pewnie masz rację, Zoltar, ale mimo to głupio się czuję. Nigdy nie przypuszczałam ,że będę mieć jakieś absurdalne wyrzuty sumienia, bo ktoś z hukiem opuścił forum biegowe. To na pewno nie koniec świata, ale nie chciałam, żeby tak się stało. Nie chcę wierzyć, że to była jakaś koszmarna manipulacja. Świat nie może być aż tak okrutny. Ludzie nie mogą być aż tak okrutni.
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
Ja nie zarzucam Jumperowi manipulacji.
On po prostu pisze zgodnie ze swoim sumieniem i swoimi przekonaniami, no cóż moim zdaniem nie są to jednak przekonania, które grzeszą nadmiarem tolerancji dla innych przekonań. Ale z drugiej strony kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamień... czy jakoś tak
On po prostu pisze zgodnie ze swoim sumieniem i swoimi przekonaniami, no cóż moim zdaniem nie są to jednak przekonania, które grzeszą nadmiarem tolerancji dla innych przekonań. Ale z drugiej strony kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamień... czy jakoś tak
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.