edit: nie tak prędko...skóra mi stwardniała
![:sss:](./images/smilies/sss.gif)
Makar, na bieganie.pl jestem (podobnie jak TY) od października 2008makar pisze:Jumper niestety na luz nie wrzucił i zniknął z forum tak samo szybko, jak się pojawił. Szkoda.
Drogi Adminie, żeby pisać takie orędzia, wpierw (skoro nie ma regulaminu) jako gospodarz serwisu należy użytkownikom zapewnić taką przestrzeń wolności, w której każdy będzie mógł wyrazić swoje, jak to nazwałeś, inne poglądy bez narażania ze strony innych na podeptanie jego prywatności i godności osobistej. Niestety na bieganie.pl tak nie jest. i nie mam tu na myśli zaraz usuwanie postów czy banowanie. Wystarczy lekka reprymenda, wzięcie udziału w dyskusji i przytemperowaniu jej. Nie chodzi tylko o mnie. Weźmy chociażby posty w stronę tompoza. Dowalają chłopakowi z każdej strony argumentami poniżej pasa a Ty co, udajesz że to nie widzisz? A może wszystko jest ok? Nawiasem pisząc, tompoz nie musi być dobrym biegaczem żeby dawać trafione porady z zakresu fiziologii itp. Prawda jest taka, że jest ciche przyzwolenie w zależności kto pisze. Kulawy pies miał swego czasu nawet w podpisie tekst, przez który jedna z bardziej inteligentnych osób na bieganie.pl po prostu odeszła. Moje odejście z serwisu nie ma nic wspólnego z żadnym męczeństwem religijnym. (na ponad 1000 postów zaledwie kilka razy wspomniałem coś o Bogu) Nakazuje mi to zwykła kultura osobista. Tak samo wychodzę z każdej imprezy, na której ktoś mnie obraża a gospodarz nie reaguje. Żeby było jasne.Słuchajcie Państwo.
Tolerancja polega na tym, że:
1. inni mogą mieć inne poglądy niż my
2. nie piszemy tekstów sugerujących, że Ci myślący inaczej są generalnie pacanami
Wierzącym życzę Wesołych Świąt a niewierzącym życzę zdrowia.
A wszystkim więcej tolerancji i próby zrozumienia drugiego człowieka - to się przyda wierzącym i niewierzącym.
nawet nie zdawałem sobie z tego sprawy. co, kto, kiedy, jak?Kulawy pies miał swego czasu nawet w podpisie tekst, przez który jedna z bardziej inteligentnych osób na bieganie.pl po prostu odeszła.
Tu jakby się nieco myliszmakar pisze:Pewnie nikt by tego nie zauważył.
Makar, niczego nie chcę. Chciałem tylko wyjaśnić dlaczego odchodzę i tyle. Miałem cichą nadzieję, że to coś da. Odpowiedź Adam nie pozostawia mi złudzeń. Niestety chyba nie mam grubej skóry i nie zawsze zdołam obronić się samemu. Szczególnie wobec chamstwa jestem bezsilny. Mylisz się, że sprowadzam wszystko do wiary w Boga. Tak się po prostu ostatnio złożyło. Nie oceniaj mnie po ostatnich kilkunastu postach. Trzymaj się ciepło i powodzenia na biegowych trasach.makar pisze: Jumper, zastanów się, czego Ty naprawdę chcesz, bo kompletnie Cię nie rozumiem. Ale Ty musisz odejść z hukiem, cierpiąc za miliony itp. To, według mnie trochę dziwne. Ale może kiepski ze mnie psycholog.
A ja nie zmieniłem o Tobie zdaniaWydawałeś się być fajnym człowiekiem, chociaż nasze spotkanie trwało tylko kilkadziesiąt minut