Mazowiecki Park Krajobrazowy
- darek284
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 748
- Rejestracja: 23 kwie 2004, 11:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa-Gocław
- Kontakt:
Bylimy wczoraj przy okazji na Ursynowie i Renia postanowila pobiegac na Kabatach, a ja pospacerowac i porobic zdjecia. Figa, do kitu te Kabaty, nie da sie wejsc do lasu. Miejscowi, wiadomo, opanowali rozne sposoby i Beata sobie radzi, ale ja nie z Ursynowa dalem sobie spokoj i posiedzialem na laweczce. Renia przybiegla taka upackana blotem, ze wygladala jak nieszczescie.
W Marysi sa eksluzywne warunki, w porownaniu z Kabatami.
Niestety, ale w Szwecji nie ma polskich czcionek i dlatego tak to wyglada.
Pozdrawiam ze szwedzkiej ziemi.
W Marysi sa eksluzywne warunki, w porownaniu z Kabatami.
Niestety, ale w Szwecji nie ma polskich czcionek i dlatego tak to wyglada.
Pozdrawiam ze szwedzkiej ziemi.
Pozdrawiam,
Darek
Darek
- PiotrekMarysin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1143
- Rejestracja: 21 lip 2006, 13:15
Teleportowałeś się Darku??? W zasadzie to masz chyba odrzutowy rower... albo nie wiem już co o tym myśleć...
Jak spotkałem Renię na rowerze, to mówiła, że pojechałeś rowerem do pracy... kawał drogi!
Weekend udany. W sobotę trochę pobiegałem (Marysia - Park Praski , gdzie na godzinę przed biegiem dzieci nie było już pakietów startowych dla najmłodszych, bo rozeszły się o 9 rano... ), a dzisiaj dla mnie inauguracja roweru na świeżym powietrzu. 2 godzinki z hakiem przyjemnego kręcenia i spotkanie z Renią i Piotrkiem. Jaki ten świat mały. Tyle dróg dookoła, a my bez umawiania się prawie na siebie wpadliśmy.
A w Marysi cudnie. Nie to co jakieś kabackie błocko...
Jak spotkałem Renię na rowerze, to mówiła, że pojechałeś rowerem do pracy... kawał drogi!
Weekend udany. W sobotę trochę pobiegałem (Marysia - Park Praski , gdzie na godzinę przed biegiem dzieci nie było już pakietów startowych dla najmłodszych, bo rozeszły się o 9 rano... ), a dzisiaj dla mnie inauguracja roweru na świeżym powietrzu. 2 godzinki z hakiem przyjemnego kręcenia i spotkanie z Renią i Piotrkiem. Jaki ten świat mały. Tyle dróg dookoła, a my bez umawiania się prawie na siebie wpadliśmy.
A w Marysi cudnie. Nie to co jakieś kabackie błocko...
[url=http://team.entre.pl]ENTRE.PL TEAM[/url]
- PiotrekMarysin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1143
- Rejestracja: 21 lip 2006, 13:15
Jeszcze mała errata:
Gerard w Krakowie 03:23:50.
Gratulacje.
Gerard w Krakowie 03:23:50.
Gratulacje.
[url=http://team.entre.pl]ENTRE.PL TEAM[/url]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 278
- Rejestracja: 15 lis 2007, 09:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Gocławek
Dzięki. Spodziewałem sie jednak nieco innego wyniku. Na połówce było poniżej 1:37. Cóż, kto nie ryzykuje, ten....nie wali potem efektownie w ścianę. Biorąc pod uwagę jednak, ile się nachodziłem w drugiej połówce, to ten wynik (viceżyciówka) uważam za przyzwoity
A poza tym zawsze sam sobie dyktowałem tempo, a tu mnie podkusiło
A poza tym zawsze sam sobie dyktowałem tempo, a tu mnie podkusiło
-----------------------------------------------------
Pozdrawiam,
Gerard
Pozdrawiam,
Gerard
- PiotrekMarysin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1143
- Rejestracja: 21 lip 2006, 13:15
Grunt, to umieć wyciągnąć wnioski ze startów, które nam nie wyszły tak jak chcieliśmy.
[url=http://team.entre.pl]ENTRE.PL TEAM[/url]
- darek284
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 748
- Rejestracja: 23 kwie 2004, 11:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa-Gocław
- Kontakt:
Witajcie, wróciłem z polskimi czcionkami
Brawo Gerard, jesteś twardy gość. Też wiem, co znaczy chodzić na maratonie i dlatego uważam się za twardziela
Zastosujesz się do rady Piotrka i następnym maratonem nas wszystkich zadziwisz.
Renia opowiadała swoje wczorajsze przygody, śmiesznie było. W drodze powrotnej dołączyło się dwóch starszych kolarzy, z których jeden gnał do przodu i nie dawał się zmienić, a drugi cały czas chował się za plecami innych. Dobrze, że nie pojechałem, pewnie życie bym tam skończył
Muszę zamontować sobie licznik w rowerze, wszędzie poruszam się rowerem i na pewno już pobiłem swoją życiówkę dystansową trzydniową
Brawo Gerard, jesteś twardy gość. Też wiem, co znaczy chodzić na maratonie i dlatego uważam się za twardziela
Zastosujesz się do rady Piotrka i następnym maratonem nas wszystkich zadziwisz.
Renia opowiadała swoje wczorajsze przygody, śmiesznie było. W drodze powrotnej dołączyło się dwóch starszych kolarzy, z których jeden gnał do przodu i nie dawał się zmienić, a drugi cały czas chował się za plecami innych. Dobrze, że nie pojechałem, pewnie życie bym tam skończył
Muszę zamontować sobie licznik w rowerze, wszędzie poruszam się rowerem i na pewno już pobiłem swoją życiówkę dystansową trzydniową
Pozdrawiam,
Darek
Darek
- Yogi!
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 369
- Rejestracja: 06 sie 2008, 23:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Mazowiecki Park Krajobrazowy
Gratuluję wiceżyciówki Gerard.
Swoją drogą, właśnie przypomniało mi się, że jest metoda, aby wskrzesić Darka z maratońskiego marszu do biegu.
Ojej, jakieś wielkie reklamowe bydle z butem mi się tu właśnie rozwinęło i ekran zakryło. Hmm
No właśnie, nie bójmy się powiedzieć, że każdy kto po prostu maraton przebiegł jest zwykłym mięczakiem.darek284 pisze:Brawo Gerard, jesteś twardy gość. Też wiem, co znaczy chodzić na maratonie i dlatego uważam się za twardziela
Swoją drogą, właśnie przypomniało mi się, że jest metoda, aby wskrzesić Darka z maratońskiego marszu do biegu.
Ojej, jakieś wielkie reklamowe bydle z butem mi się tu właśnie rozwinęło i ekran zakryło. Hmm
Kto nie ma w głowie
Ten ma w nogach ;)
Ten ma w nogach ;)
- PiotrekMarysin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1143
- Rejestracja: 21 lip 2006, 13:15
Nie mam zamiaru wyłączać adblock'a, żeby to obejrzeć, ale musi być strasznie wku...ce, sądząc po opiniach na innych wątkach i innych forach...Yogi! pisze:Ojej, jakieś wielkie reklamowe bydle z butem mi się tu właśnie rozwinęło i ekran zakryło. Hmm
Czyżby najk wbił sobie swoją łyżwę w stopę???
[url=http://team.entre.pl]ENTRE.PL TEAM[/url]
- Yogi!
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 369
- Rejestracja: 06 sie 2008, 23:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Mazowiecki Park Krajobrazowy
No tak, zapomniałem, że wczoraj korzystałem z IE. Tam nie mam adblocka, do którego tak się przyzwyczaiłem, że zapominam o jego istnieniu i wszystkich dobrych uczynkach, którymi obdarza mnie każdego dnia.
Kto nie ma w głowie
Ten ma w nogach ;)
Ten ma w nogach ;)
- Renata
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 677
- Rejestracja: 08 paź 2007, 17:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Gocław
- Kontakt:
My tu gadu-gadu, a kolejne rekory świata w maratonie padają, o czym mi przypomniał wczoraj henley.
Maryśka jest kwiecista, zielona i w ogóle o dwa nieba lepsza od kabackich roztopów. Nie wiem co mnie zagnało do tamtego lasu? Jeden plus był tylko taki, że nowe buty przeszły chrzest bojowy (czułam się jak na Nawigatorze), a drugi taki, że spotkałam biegową koleżankę, z którą nie widziałam się od wieków.
Co do Maryśki, to jest tylko jeden mały brzydki detal (detal w znaczeniu ważności przeszkadzania, ale nie gabarytów samych w sobie, bo jest to coś wielkości trudnej nie do zauważenia), który szpeci nam maryśkowe wejście do lasu . Zresztą spawdźcie sami.
We czwartek powtórka z biegania. Jak ktoś chętny to byłoby fajnie wspólnie przemierzyć wydmę.
A dziś 1 bieg z cyklu GP Żoliborza (jeszcze można zdecydować się i pobiec, bo zapisy przyjmują przed biegiem).
Maryśka jest kwiecista, zielona i w ogóle o dwa nieba lepsza od kabackich roztopów. Nie wiem co mnie zagnało do tamtego lasu? Jeden plus był tylko taki, że nowe buty przeszły chrzest bojowy (czułam się jak na Nawigatorze), a drugi taki, że spotkałam biegową koleżankę, z którą nie widziałam się od wieków.
Co do Maryśki, to jest tylko jeden mały brzydki detal (detal w znaczeniu ważności przeszkadzania, ale nie gabarytów samych w sobie, bo jest to coś wielkości trudnej nie do zauważenia), który szpeci nam maryśkowe wejście do lasu . Zresztą spawdźcie sami.
We czwartek powtórka z biegania. Jak ktoś chętny to byłoby fajnie wspólnie przemierzyć wydmę.
A dziś 1 bieg z cyklu GP Żoliborza (jeszcze można zdecydować się i pobiec, bo zapisy przyjmują przed biegiem).
Pozdrawiam,
Renata
http://renataidarek.blogspot.com/
Renata
http://renataidarek.blogspot.com/
- PiotrekMarysin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1143
- Rejestracja: 21 lip 2006, 13:15
My tu cicho, bo...
Jacek Ci powiedział o rekordzie świata?
Byłem pewien, że nie przejdzie to przez jego usta...
CO to za rekord? Z górki i z wiatrem prosto w plecy na całym dystansie (maraton w Bostonie biegnie się cały czas w jedną stronę), w dodatku na Let's run wyczytałem, że wiatr ten był bardzo silny. Międzyczasy pokazują jaki to picowany bieg. Cała czołówka przebiegła np pierwsze 5 km ze średnią 2:54... Nic dodać nic ująć.
Acha ze względu na powyższe ten wynik i tak nie będzie uznany przez IAAF.
Ale w papierach taki np Ryan Hall może się chwalić że jest najszybszym białym i zaledwie kilku czarnych pobiegło szybciej niż on (2:04:58). (nota bene bardzo lubię tego zawodnika)
Co do zagadki to zapewne chodzi Ci o tego zdezelowanego merola z 2 stówami w kieszeni drzwi?
Jacek Ci powiedział o rekordzie świata?
Byłem pewien, że nie przejdzie to przez jego usta...
CO to za rekord? Z górki i z wiatrem prosto w plecy na całym dystansie (maraton w Bostonie biegnie się cały czas w jedną stronę), w dodatku na Let's run wyczytałem, że wiatr ten był bardzo silny. Międzyczasy pokazują jaki to picowany bieg. Cała czołówka przebiegła np pierwsze 5 km ze średnią 2:54... Nic dodać nic ująć.
Acha ze względu na powyższe ten wynik i tak nie będzie uznany przez IAAF.
Ale w papierach taki np Ryan Hall może się chwalić że jest najszybszym białym i zaledwie kilku czarnych pobiegło szybciej niż on (2:04:58). (nota bene bardzo lubię tego zawodnika)
Co do zagadki to zapewne chodzi Ci o tego zdezelowanego merola z 2 stówami w kieszeni drzwi?
[url=http://team.entre.pl]ENTRE.PL TEAM[/url]
- Yogi!
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 369
- Rejestracja: 06 sie 2008, 23:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Mazowiecki Park Krajobrazowy
Przeminęło z wiatrem jakby. Szkoda, ale liczę, że w swoim żywocie doczekamy się jeszcze zejścia poniżej dwójki.PiotrekMarysin pisze:CO to za rekord? Z górki i z wiatrem prosto w plecy na całym dystansie
Kamień z serca! Z sugestywnego opisu Reni wnioskowałem, że i idzie o McDonald.Co do zagadki to zapewne chodzi Ci o tego zdezelowanego merola z 2 stówami w kieszeni drzwi?
Kto nie ma w głowie
Ten ma w nogach ;)
Ten ma w nogach ;)
- Kazig
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2518
- Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Targówek
- Kontakt:
Darek chętnie przejechałbym się na Młociny
już odbyłem dwa treningi po 6km. Kto wie może to coś da
już odbyłem dwa treningi po 6km. Kto wie może to coś da
- PiotrekMarysin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1143
- Rejestracja: 21 lip 2006, 13:15
Renia, Jacek!!! Hop, hop!
O której się umówiliście?
Za SMŚ'iem też się stęskniłem, ale nie wiem, czy będę mógł wtedy wystartować, choć bardzo będę się starał...
O której się umówiliście?
Za SMŚ'iem też się stęskniłem, ale nie wiem, czy będę mógł wtedy wystartować, choć bardzo będę się starał...
[url=http://team.entre.pl]ENTRE.PL TEAM[/url]
- darek284
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 748
- Rejestracja: 23 kwie 2004, 11:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa-Gocław
- Kontakt:
Super, esemeś to moja ulubiona impreza biegowa.Kazig pisze:Darek chętnie przejechałbym się na Młociny
Hmm, czyżbym o czymś nie wiedziałPiotrekMarysin pisze:Renia, Jacek!!! Hop, hop!
O której się umówiliście?
Szkoda, że nie byliście wczoraj na Kępie. Zobaczylibyście jakie prędkości osiąga Piotrek. I to w zmiennych warunkach, pod wiatr, z wiatrem, pod górę i z górki. A wynik kilka sekund powyżej 35 minut
Pozdrawiam,
Darek
Darek