Reaktor (Krzysiek) - show must go on.

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
Reaktor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 260
Rejestracja: 21 mar 2011, 21:18
Życiówka na 10k: ok. 46 minut.
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

bleez pisze:Mam takie poboczne pytanie - dlaczego ankieta jest o maraton w tym roku a w tytule bloga piszesz o półmaratonie w październiku?? Chyba, że coś przeoczyłem.
Wszystko się zgadza. Moim pierwotnym założeniem jest pokonanie półmaratonu do października br. :) Ankieta miała na celu pomóc mi rozeznać się jakie mniej więcej możliwości posiadam. Gdy mi na czymś bardzo zależy, to bywam bardzo uparty i patrząc na wyniki ankiety czuję, jak wzrasta we mnie zapał do pokonania maratonu do wspomnianego października. :)
bleez pisze:Tak właśnie sobie poczytałem Twojego bloga i wydaje mi się, że musisz "rozkulać" trochę ten Twój organizm. Powoli, ale systematycznie. Pozdrawiam.
Hehe, mam tego świadomość. :) Mam nadzieję, że pod koniec przyszłego tygodnia będę miał Garmina 305, który ułatwi mi kontrolowanie mojego organizmu i pozwoli mi na wyznaczenie planu długoterminowego, którego będę się trzymał. :) Również pozdrawiam.
Zapraszam do odwiedzin:
Mój profil (biegi/starty) możecie prześledzić na ENDOMONDO i skomentować w temacie do bloga.(Niestety ostatnio rzadko aktualizuje blog, więcej tym bardziej zapraszam na wspomniany portal :))
Mój blog.
Komentarze do bloga.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Reaktor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 260
Rejestracja: 21 mar 2011, 21:18
Życiówka na 10k: ok. 46 minut.
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Zapraszam do mojego bloga, gdzie podjąłem temat nowo zakupionych butów Brooks Adrenaline GTS 11.
Zapraszam do odwiedzin:
Mój profil (biegi/starty) możecie prześledzić na ENDOMONDO i skomentować w temacie do bloga.(Niestety ostatnio rzadko aktualizuje blog, więcej tym bardziej zapraszam na wspomniany portal :))
Mój blog.
Komentarze do bloga.
bleez
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1398
Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
Życiówka na 10k: 39:38
Życiówka w maratonie: 3:25:27
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Nieprzeczytany post

Przyznam się szczerze, że w Twojej ankiecie zaznaczyłem Półmaraton jak najbardziej, ale raczej nic ponad to. - ten jeden głos jest mój :ble: . Krzysiek zastanów się dobrze, czy akurat Tobie ten maraton na jesień jest aż tak potrzebny?!? Masz całą masę innych biegów, w których możesz spokojnie brać udział. Jesteś też w miarę młody i szkoda by tego nie wykorzystać, do np. po ścigania się na krótszych dystansach. Sam zauważyłeś, że do jesieni zostało pól roku - to i dużo i mało czasu. Jeśli byś miał staż biegowy kilkuletni to takie przygotowanie byłoby dla Ciebie pestką - w chwile obecnej, gdy jesteś na etapie marszobiegu może to być trudne. Trudne, nie znaczy niewykonalne. Nie twierdzę, że się nie da przygotować - oczywiści, że się da i pewno jak byś się uparł to go przebiegniesz. Tylko pytanie brzmi - po co? Jeśli upierasz się i chcesz koniecznie zostać maratończykiem, bez względu na wszystko to jak najbardziej....Popatrz na to jednak z innej strony. Czy nie lepiej poczekać nawet do jesieni 2012 i przebiec go w przyzwoitym czasie, wbiegając na metę zadowolonym z wyniku i dobrym samopoczuciu? Trening maratoński kieruje się taką zasadą, że "swoje trzeba wybiegać" - biega się długo i dużo. Tu musisz robić regularne długie wybiegania powyżej 20km. Bez tego trudno jest ukończyć maraton w dobrej formie. Poza tym ja jestem zdania, że debiut powinien, albo musi być udany (show must go on :hej: !!!) - szkoda żebyś wbiegając na metę miał kaca, że połowę dystansu przemaszerowałeś. Zastanów się nad tym!

Pozdro
Awatar użytkownika
Reaktor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 260
Rejestracja: 21 mar 2011, 21:18
Życiówka na 10k: ok. 46 minut.
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

bleez pisze:Przyznam się szczerze, że w Twojej ankiecie zaznaczyłem Półmaraton jak najbardziej, ale raczej nic ponad to. - ten jeden głos jest mój :ble: . Krzysiek zastanów się dobrze, czy akurat Tobie ten maraton na jesień jest aż tak potrzebny?!? Masz całą masę innych biegów, w których możesz spokojnie brać udział. Jesteś też w miarę młody i szkoda by tego nie wykorzystać, do np. po ścigania się na krótszych dystansach. Sam zauważyłeś, że do jesieni zostało pól roku - to i dużo i mało czasu. Jeśli byś miał staż biegowy kilkuletni to takie przygotowanie byłoby dla Ciebie pestką - w chwile obecnej, gdy jesteś na etapie marszobiegu może to być trudne. Trudne, nie znaczy niewykonalne. Nie twierdzę, że się nie da przygotować - oczywiści, że się da i pewno jak byś się uparł to go przebiegniesz. Tylko pytanie brzmi - po co? Jeśli upierasz się i chcesz koniecznie zostać maratończykiem, bez względu na wszystko to jak najbardziej....Popatrz na to jednak z innej strony. Czy nie lepiej poczekać nawet do jesieni 2012 i przebiec go w przyzwoitym czasie, wbiegając na metę zadowolonym z wyniku i dobrym samopoczuciu? Trening maratoński kieruje się taką zasadą, że "swoje trzeba wybiegać" - biega się długo i dużo. Tu musisz robić regularne długie wybiegania powyżej 20km. Bez tego trudno jest ukończyć maraton w dobrej formie. Poza tym ja jestem zdania, że debiut powinien, albo musi być udany (show must go on :hej: !!!) - szkoda żebyś wbiegając na metę miał kaca, że połowę dystansu przemaszerowałeś. Zastanów się nad tym!

Pozdro
Och Ty niedobry! Jednak, jako że przyznałeś się do takiego a nie innego głosu w ankiecie to Ci przebaczę. ;-) Poza tym trafił się jeden nicpoń co mi przepowiada, że będzie dobrze jeśli w ogóle półmaraton przebiegnę. ;]

Zdaję sobie sprawę, że maraton w tym roku przy moim niewielkim doświadczeniu to dosyć odważne plany (szczerze, to uwierzyłem że jestem w stanie tego dokonać dopiero na podstawie wyników wspomnianej ankiety). W swoich założeniach kieruję się tym jakie postępy robiłem w zeszłym roku, kiedy to bez żadnego biegowego doświadczenia w przeciągu 2 miesięcy dobiłem do 16 km na treningu bez większego zmęczenia (jeśli chodzi o oddychanie), problem był w tym, że moje stawy kolanowe nie były dla mnie łaskawe. Robiłem zbyt szybkie postępy (patrząc na dystans) i w końcu złapałem kontuzję. Potem miałem przerwę przez parę tygodni i wróciłem do biegania przy tempie ok. 5min/km, może trochę szybszym, i pokonywałem 8-10 km na treningu.

W tym roku, po 4 miesiącach przerwy (w tej chwili planuję systematyczne treningi przez cały rok), postanowiłem że zacznę powoli. Pozwolę swojemu organizmowi dostosować się do wysiłku, stąd te marszobiegi. Od przyszłego tygodnia planuję biegać pełne 25 minut (liczę na tempo rzędu 5:10/km) a następnie zwiększać czas biegu. Wiesz, na stan dzisiejszy raczej bardziej by mi zależało na ukończeniu maratonu niż na jakimś niezwykłym czasie, aczkolwiek chciałbym, żeby bieg nie zajął mi dłużej niż 4 godziny. Twoim zdaniem jaki rezultat mógłby być satysfakcjonujący dla debiutanta? :)

W sumie nie upieram się aż tak bardzo na maraton, aczkolwiek miło by było osiągnąć ten cel. Najważniejsze jest dla mnie, żebym nie złapał kontuzji, więc jeśli poczuję, że mój organizm nie poradzi sobie na tak długim dystansie to spasuję w tym roku.

Pozdrawiam serdecznie! :oczko:
Zapraszam do odwiedzin:
Mój profil (biegi/starty) możecie prześledzić na ENDOMONDO i skomentować w temacie do bloga.(Niestety ostatnio rzadko aktualizuje blog, więcej tym bardziej zapraszam na wspomniany portal :))
Mój blog.
Komentarze do bloga.
bleez
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1398
Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
Życiówka na 10k: 39:38
Życiówka w maratonie: 3:25:27
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Nieprzeczytany post

Krzysiu to masz poważna sprawę do przemyślenia :) W sumie jak piszesz, że biegałeś wcześniej i postępy były to może masz rację i warto wystartować. Oceń swoje siły i podejmij decyzję, aczkolwiek jak uważam, że pośpiech jest niewskazany.

Jaki jest przyzwoity czas na maraton? Nie odpowiem Ci na to pytanie, bo pewno dla każdego inny to ma wymiar. Napisze tylko tyle, że jak przebiegniesz drugą połówkę szybciej od pierwszej, albo cały dystans w miarę równym tempie to to będzie w moim odczuciu dobrze rozegrane.
Za 4 dni startuje w Krakowie i też nie jestem pewny jak wyjdzie. Przygotowywałem się do tego dnia od jesieni i pewno jakby się zastanowić to jeszcze można by wiele zrobić. Zawsze jest ryzyko, że coś pójdzie nie pomyśli, do tego maraton w pewnym momencie staje się nieprzewidywalny, ale taki jego urok.
I jeszcze jedno. W maratonie, jak niektórzy twierdzą, nie chodzi o to, żeby się umordować i paść trupem na mecie a przede wszystkim dobrze przygotować i przebiec z zadowoleniem, czego Tobie i sobie życzę.

Pozdro
Awatar użytkownika
Reaktor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 260
Rejestracja: 21 mar 2011, 21:18
Życiówka na 10k: ok. 46 minut.
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

bleez pisze:Krzysiu to masz poważna sprawę do przemyślenia :) W sumie jak piszesz, że biegałeś wcześniej i postępy były to może masz rację i warto wystartować. Oceń swoje siły i podejmij decyzję, aczkolwiek jak uważam, że pośpiech jest niewskazany.

Jaki jest przyzwoity czas na maraton? Nie odpowiem Ci na to pytanie, bo pewno dla każdego inny to ma wymiar. Napisze tylko tyle, że jak przebiegniesz drugą połówkę szybciej od pierwszej, albo cały dystans w miarę równym tempie to to będzie w moim odczuciu dobrze rozegrane.
Za 4 dni startuje w Krakowie i też nie jestem pewny jak wyjdzie. Przygotowywałem się do tego dnia od jesieni i pewno jakby się zastanowić to jeszcze można by wiele zrobić. Zawsze jest ryzyko, że coś pójdzie nie pomyśli, do tego maraton w pewnym momencie staje się nieprzewidywalny, ale taki jego urok.
I jeszcze jedno. W maratonie, jak niektórzy twierdzą, nie chodzi o to, żeby się umordować i paść trupem na mecie a przede wszystkim dobrze przygotować i przebiec z zadowoleniem, czego Tobie i sobie życzę.

Pozdro
Oj mam, oj mam. :hejhej: Myślę podobnie, tzn. że przebiegnięcie maratonu ma być przyjemnością, a nie mordęgą mająca głównie na celu dotarcie do mety bez względu na koszty. Dlatego będę obserwował uważnie swój organizm i na tej podstawie wykonywał kolejne kroki (mam nadzieję, że moje ego pozwoli mi na rozsądne decyzje :bum: ). :usmiech: Życzę Ci powodzenia w Krakowie, trzymam mentalne kciuki za Twój dobry występ. :taktak:

Pozdrawiam!
Zapraszam do odwiedzin:
Mój profil (biegi/starty) możecie prześledzić na ENDOMONDO i skomentować w temacie do bloga.(Niestety ostatnio rzadko aktualizuje blog, więcej tym bardziej zapraszam na wspomniany portal :))
Mój blog.
Komentarze do bloga.
Awatar użytkownika
Reaktor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 260
Rejestracja: 21 mar 2011, 21:18
Życiówka na 10k: ok. 46 minut.
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Doszedłem do wniosku Bleez, że chyba jednak zdecyduję się w tym roku na szybki półmaraton. :usmiech: Prawdopodobnie rozpocznę przygotowania na podstawie tego planu.
Zapraszam do odwiedzin:
Mój profil (biegi/starty) możecie prześledzić na ENDOMONDO i skomentować w temacie do bloga.(Niestety ostatnio rzadko aktualizuje blog, więcej tym bardziej zapraszam na wspomniany portal :))
Mój blog.
Komentarze do bloga.
bleez
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1398
Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
Życiówka na 10k: 39:38
Życiówka w maratonie: 3:25:27
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Nieprzeczytany post

Reaktor pisze:Doszedłem do wniosku Bleez, że chyba jednak zdecyduję się w tym roku na szybki półmaraton. :usmiech: Prawdopodobnie rozpocznę przygotowania na podstawie tego planu.
To będę kibicował. Po półmaratonie ocenisz swoje możliwości i może na wiosnę maraton będzie Twój. Pozdro
Awatar użytkownika
Earendil
Wyga
Wyga
Posty: 122
Rejestracja: 18 lut 2011, 11:54
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jak chcesz w miarę dokładnie wyznaczyć HRmax to polecam bieg z narastającą prędkością :) Nie wiem, jakie masz warunki, ale w moim przypadku wystarczyło przeczłapać na 75% ówczesnego HRmax około 8 km i 1 km pobiec tak, żeby zacząć szybciej niż te 75% HRmax, i z każdym krokiem powolutku dokładać; na koniec byłem ostro wyjechany i udało się zrobić te 208 :)

Także potruchtaj trochę, sprawność i te sprawy - co tam lubisz robić na rozgrzewkę - a później pobiegaj trochę na umiarkowanej intensywności, dogrzej się i ostatni kilometr poleć z kopyta! :)

BTW - powodzenia w przygotowaniach do startu :) To jest 20km czy połówka? Ja miałem realizować plan, ale na razie robię to na co mam akurat ochotę - bawię się treningiem, próbuję się rozbiegać, zrobię plan 14-tygodniowy jednak chyba :)
Awatar użytkownika
Reaktor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 260
Rejestracja: 21 mar 2011, 21:18
Życiówka na 10k: ok. 46 minut.
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Earendil pisze:Jak chcesz w miarę dokładnie wyznaczyć HRmax to polecam bieg z narastającą prędkością :) Nie wiem, jakie masz warunki, ale w moim przypadku wystarczyło przeczłapać na 75% ówczesnego HRmax około 8 km i 1 km pobiec tak, żeby zacząć szybciej niż te 75% HRmax, i z każdym krokiem powolutku dokładać; na koniec byłem ostro wyjechany i udało się zrobić te 208 :)

Także potruchtaj trochę, sprawność i te sprawy - co tam lubisz robić na rozgrzewkę - a później pobiegaj trochę na umiarkowanej intensywności, dogrzej się i ostatni kilometr poleć z kopyta! :)
Dzięki za wskazówki. :) Myślę że zostawię HRmax na test Coopera i Bieg Konstytucji, może tam w warunkach rywalizacji uda mi się coś więcej z siebie wykrzesać, chociaż się na to nie nastawiam. :bum:
Earendil pisze: BTW - powodzenia w przygotowaniach do startu :) To jest 20km czy połówka? Ja miałem realizować plan, ale na razie robię to na co mam akurat ochotę - bawię się treningiem, próbuję się rozbiegać, zrobię plan 14-tygodniowy jednak chyba :)
Gracias. Jest to 20tka, niestety nie ma w tym czasie pełnej połówki.

Pozdrawiam serdecznie, niech siła będzie z nami i naszymi nogami! :hejhej:
Zapraszam do odwiedzin:
Mój profil (biegi/starty) możecie prześledzić na ENDOMONDO i skomentować w temacie do bloga.(Niestety ostatnio rzadko aktualizuje blog, więcej tym bardziej zapraszam na wspomniany portal :))
Mój blog.
Komentarze do bloga.
pabloss
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 47
Rejestracja: 07 kwie 2010, 20:19

Nieprzeczytany post

W sobotę szykuje się test Coopera w trakcie BBL, mój plan na ten dzień to przebiegnięcie ok. 2800 metrów w czasie 12 minut, zobaczymy czy uda mi się tego dokonać. Z pewnością łatwo nie będzie, ale chyba na tym polega cała przyjemność z podjęcia wyzwania.
To cele mamy w zasadzie podobne :)

A co do Biegu Konstytucji, to trochę niepokoi mnie podbieg Agrykolą, łatwiej byłoby Belwederską.

:)
keep on running, keep keep on running.
Awatar użytkownika
Reaktor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 260
Rejestracja: 21 mar 2011, 21:18
Życiówka na 10k: ok. 46 minut.
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

W sobotę szykuje się test Coopera w trakcie BBL, mój plan na ten dzień to przebiegnięcie ok. 2800 metrów w czasie 12 minut, zobaczymy czy uda mi się tego dokonać. Z pewnością łatwo nie będzie, ale chyba na tym polega cała przyjemność z podjęcia wyzwania.
pabloss pisze:To cele mamy w zasadzie podobne :)
To możemy trzymać się razem. :D Mógłbym gdzieś znaleźć Twoje aktualne zdjęcie, żeby powiązać nicka z sylwetką? :)
pabloss pisze:A co do Biegu Konstytucji, to trochę niepokoi mnie podbieg Agrykolą, łatwiej byłoby Belwederską.
Słyszałem, że to niezła rzeźnia. :bum: Warto zwrócić uwagę na odpowiednie rozgrzanie Achillesa. Nie wiem czy nie wybiorę się przed biegiem na rekonesans, średnio kojarzę te tereny.
Zapraszam do odwiedzin:
Mój profil (biegi/starty) możecie prześledzić na ENDOMONDO i skomentować w temacie do bloga.(Niestety ostatnio rzadko aktualizuje blog, więcej tym bardziej zapraszam na wspomniany portal :))
Mój blog.
Komentarze do bloga.
pabloss
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 47
Rejestracja: 07 kwie 2010, 20:19

Nieprzeczytany post

Reaktor pisze:Myślę że jednak pójdę po rozum do głowy i odpuszczę sobie jutrzejszy rozruch, chociaż jestem ciekawy tych zajęć...
W każdym razie czuję zmęczenie w nogach po dzisiejszym dniu i chyba byłoby warto dać organizmowi jeden pełny dzień na regenerację.
Tak, ja też jutro odpoczywam :) Co do godziny stawienia się na starcie - warto być wcześniej, żeby się porządnie rozgrzać... i zarezerwować sobie miejscówkę na wyciągu krzesełkowym na Agrykoli ;)
keep on running, keep keep on running.
Awatar użytkownika
cafe
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 587
Rejestracja: 06 paź 2009, 11:52
Życiówka na 10k: 00:58
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: za LAS-kiem ;-)

Nieprzeczytany post

Reaktor pisze:
Aktualnie chciałbym do 15go sierpnia zejść poniżej 1:30h w dystansie półmaratonu. ( ... )

Teoretycznie tempo miałem trzymać na poziomie 6min/km ale jak widać w praktyce sprawiło mi to problem.(...)

Zdaję sobie sprawę, że maraton w tym roku przy moim niewielkim doświadczeniu to dosyć odważne plany
Witaj :-)

poczytałam sobie wnikliwie, ponieważ zaintrygowały mnie Twoje ambitne plany. Aby przebiec półmaraton
w 90 minut trzeba pokonywać trasę średnio w 4:30 min/km. Dla mnie, której 5:30 m/k to jedyne osiągnięcie,
to czysta abstrakcja.

Musisz też pamiętać, że półmaraton to nie jest bieg na 10 km * 2, a przy planach pobiegnięcia maratonu
na jesieni, że maraton to nie jest półmaraton*2 , na co zwrócił mi uwagę serdeczny znajomy, doskonały
biegacz.

Będę obserwowała postępy i trzymała kciuki za realizację postanowień :-)
Nie ma rzeczy niemożliwych ... są tylko takie, których nie pragniemy zbyt mocno ...
blog
komentarze
Obrazek
Awatar użytkownika
Reaktor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 260
Rejestracja: 21 mar 2011, 21:18
Życiówka na 10k: ok. 46 minut.
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

cafe pisze: Witaj :-)

poczytałam sobie wnikliwie, ponieważ zaintrygowały mnie Twoje ambitne plany. Aby przebiec półmaraton
w 90 minut trzeba pokonywać trasę średnio w 4:30 min/km. Dla mnie, której 5:30 m/k to jedyne osiągnięcie,
to czysta abstrakcja.

Musisz też pamiętać, że półmaraton to nie jest bieg na 10 km * 2, a przy planach pobiegnięcia maratonu
na jesieni, że maraton to nie jest półmaraton*2 , na co zwrócił mi uwagę serdeczny znajomy, doskonały
biegacz.

Będę obserwowała postępy i trzymała kciuki za realizację postanowień :-)
Hej cafe! Miło, że kogoś zainteresował mój wątek. :taktak:

Plany rzeczywiście są ambitne i wciąż się kształtują. Na przykład w dłuższej perspektywie brałem bardzo poważnie pod uwagę przebiegnięcie maratonu, jednak prawdopodobnie zrezygnuję z tego zamiaru. Uważam że mam bardziej predyspozycje do "średnich" dystansów (5-10-21 km) aniżeli dłuższych. Poza tym przygotowania do maratonu (jakbym już miał go przebiec to chciałbym to zrobić w co najmniej "dobrym" czasie) musiałbym zapewne zrzucić parę ładnych kilogramów masy, w tym na pewno masy mięśniowej, a nie jestem ku temu skłonny. Ponad to w przeciągu 2-3 lat planuję zająć się triatlonami, gdyż dyscyplina ta łączy w sobie wszystkie ulubione przeze mnie aktywności. :hej: Co do 1:30h takie są moje cele, natomiast najważniejsze jest dla mnie to, żebym wywiązywał się ze swoich treningów i miał poczucie że nie był to zmarnowany czas. Jeśli nie uda mi się pokonać wspomnianej bariery nic się nie stanie. Jeśli nie w tym roku, to na pewno na półmaratonie warszawskim tego dokonam, o ile moje plany nie ulegną zmianie, tutaj nie mam większych wątpliwości biorąc pod uwagę mój upór. :bum: Ponad to, oczywiście mam świadomość, że 2 x 10 != 20 (w wiadomym kontekście). :bum: Tak czy inaczej jestem pozytywnie nastawiony i na pewno dam z siebie wiele by zrealizować swoje plany. :hejhej:


Pozdrawiam serdecznie!
Zapraszam do odwiedzin:
Mój profil (biegi/starty) możecie prześledzić na ENDOMONDO i skomentować w temacie do bloga.(Niestety ostatnio rzadko aktualizuje blog, więcej tym bardziej zapraszam na wspomniany portal :))
Mój blog.
Komentarze do bloga.
ODPOWIEDZ