Trening biegów średnich/długich (18lat)

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
Tomek1993
Wyga
Wyga
Posty: 84
Rejestracja: 30 sty 2011, 21:38
Życiówka na 10k: 37:27
Życiówka w maratonie: 3:03:42
Lokalizacja: Wielkopolska

Nieprzeczytany post

Panowie spokojnie bo mam wyrzuty sumienia, że ten wątek założyłem.

tak dla sprostowania to chcę napisać, że nie trenuje 2 razy dziennie( zrozumiałem, że to był głupi pomysł), a co do opinii ,że powinienem biegać 10km w 35min to powiem szczerze: "...wszystko to być może, ale ja to między bajki włoże". Dlaczego??
1. wspomniałem już chyba, że tydzień przed maniacką byłem chory i nie trenowałem (lepiej zbieram siły dzięki jakiemukolwiek ruchowi niż leząc w łóżku przez 7dni, ) przez co w moim odczuciu do mojego wyniku dokleiła się ta minuta(10 dni przed biegiem byłem niemal pewien, że 40 min będzie złamane i chyba się nie pomyliłem bo czas netto wynosił 40:38 czyli bez chorobowego na pewno dałbym rade )
2. pierwszy raz w życiu startowałem razem z 1432 ludzmi i tu troche straciłem, bo startując ze strefy C nie chciałem byc chamski przez co pierwszy kilometr wyszedł w 4:53
3. trenuje dopiero od roku, mój trening jest do bani gdyż w mojej głowie wyrastają czasem takie pomysły, że Canova, Daniels i Lydiard pewnie by się powiesili gdyby o nich wiedzieli, a ja jestem wyjątkowo niekonsekwentny i nie potrafie szlifować jakiegokolwiek planu, bo i tak mi się znudzi :trup:
4. to był debiut, a przeważnie debiut nie jest jakims spektakularnym wydarzeniem(no chyba, że nazywa się Farah i staruje w półmaratonie)
5. nie jestem typem człowieka, który z marszu jest w stanie pobiec jakikolwiek dystans w dobrym czasie (jeszcze rok temu ukończenie 10km było dla mnie niemożliwe poniżej 50min)
PKO
Awatar użytkownika
Tomek1993
Wyga
Wyga
Posty: 84
Rejestracja: 30 sty 2011, 21:38
Życiówka na 10k: 37:27
Życiówka w maratonie: 3:03:42
Lokalizacja: Wielkopolska

Nieprzeczytany post

Zacznij dobrze trenować bo z taką objętością i intensywnością treningową to ty powinieneś celować w 32'-34' na 10km a tu jest problem złamać 40 min.

to co pan trener proponuje?? nie chodzi mi o jakiś szczegółowy plan(chyba, że pan nalega) tylko ogólny zarys i podstawowe zasady treningu -tak dla mojego pustego mózgu
Awatar użytkownika
Krzysztof Janik
Ekspert/Trener
Posty: 1084
Rejestracja: 15 sie 2007, 09:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bieganie.pl
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Tomek1993 pisze:Panowie spokojnie bo mam wyrzuty sumienia, że ten wątek założyłem.

tak dla sprostowania to chcę napisać, że nie trenuje 2 razy dziennie( zrozumiałem, że to był głupi pomysł), a co do opinii ,że powinienem biegać 10km w 35min to powiem szczerze: "...wszystko to być może, ale ja to między bajki włoże". Dlaczego??
1. wspomniałem już chyba, że tydzień przed maniacką byłem chory i nie trenowałem (lepiej zbieram siły dzięki jakiemukolwiek ruchowi niż leząc w łóżku przez 7dni, ) przez co w moim odczuciu do mojego wyniku dokleiła się ta minuta(10 dni przed biegiem byłem niemal pewien, że 40 min będzie złamane i chyba się nie pomyliłem bo czas netto wynosił 40:38 czyli bez chorobowego na pewno dałbym rade )
2. pierwszy raz w życiu startowałem razem z 1432 ludzmi i tu troche straciłem, bo startując ze strefy C nie chciałem byc chamski przez co pierwszy kilometr wyszedł w 4:53
3. trenuje dopiero od roku, mój trening jest do bani gdyż w mojej głowie wyrastają czasem takie pomysły, że Canova, Daniels i Lydiard pewnie by się powiesili gdyby o nich wiedzieli, a ja jestem wyjątkowo niekonsekwentny i nie potrafie szlifować jakiegokolwiek planu, bo i tak mi się znudzi :trup:
4. to był debiut, a przeważnie debiut nie jest jakims spektakularnym wydarzeniem(no chyba, że nazywa się Farah i staruje w półmaratonie)
5. nie jestem typem człowieka, który z marszu jest w stanie pobiec jakikolwiek dystans w dobrym czasie (jeszcze rok temu ukończenie 10km było dla mnie niemożliwe poniżej 50min)
Po tym co powyżej napisałeś to w ogóle nie można mówić o treningu. Jakikolwiek plan treningowy cię nudzi to znaczy że go nie potrzebujesz i traktujesz bieganie rekreacyjnie i ja tego nie neguję bardzo dobre podejście ale również nie możesz mieć w takim wypadku wymagań do swojego progresu. Ale jeśli chcesz trenować to musisz mieć po pierwsze cel. Następnie musisz się zastanowić ile czasu jesteś w stanie poświecić żeby ten cel realizować. Jak będziesz miał już te dwie rzeczy ustalone to możesz przejść do ustalania konkretnego planu treningowego lub skorzystania z planów dostępnych w internecie. A podstawowe zasady treningu znajdziesz na stronie bieganie.pl
Pozdrawiam
Trener Krzysztof Janik

Obrazek
Awatar użytkownika
Tomek1993
Wyga
Wyga
Posty: 84
Rejestracja: 30 sty 2011, 21:38
Życiówka na 10k: 37:27
Życiówka w maratonie: 3:03:42
Lokalizacja: Wielkopolska

Nieprzeczytany post

No tak niby wszystko jasne tylko wydaje mi się, że najwiekszy problem tkwi własnie w określeniu celu...bo skoro mówi pan, że wynik 35min/10km jest realny to może to prawda, tylko jeśli o tym wspomne na forum to cała rzesza "Zaprawionych w bojach" zacznie wypisywac, że to nie dla mnie, że najpierw bazę zbudować, że masz jeszcze czas, że to niemozliwe, że się przetrenujesz itp.
oczywiscie pan jako, że ma pan wyższy w hierarchi forum tytuł "Trenera", jest dla mnie wzorem , którego należy słuchać, ale wie pan ja to jest... każdy ma inne zdanie a ja narazie powiewam jak chorągiewka na wietrze...
Awatar użytkownika
Krzysztof Janik
Ekspert/Trener
Posty: 1084
Rejestracja: 15 sie 2007, 09:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bieganie.pl
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Tomek1993 pisze:No tak niby wszystko jasne tylko wydaje mi się, że najwiekszy problem tkwi własnie w określeniu celu...bo skoro mówi pan, że wynik 35min/10km jest realny to może to prawda, tylko jeśli o tym wspomne na forum to cała rzesza "Zaprawionych w bojach" zacznie wypisywac, że to nie dla mnie, że najpierw bazę zbudować, że masz jeszcze czas, że to niemozliwe, że się przetrenujesz itp.
oczywiscie pan jako, że ma pan wyższy w hierarchi forum tytuł "Trenera", jest dla mnie wzorem , którego należy słuchać, ale wie pan ja to jest... każdy ma inne zdanie a ja narazie powiewam jak chorągiewka na wietrze...
Ja nie mówię że jest on realny z dwa czy trzy miesiące, to kwestia czasu i treningu. Nie znam ciebie nie znam twoich możliwość, nawet nie wiem jak trenujesz te kilka treningów które przedstawiłeś w tym wątku, jedynie coś zasugerowały. Ale nie da się na tym budować wielkiego planu na 35 minut. W ogóle nie ma takiego czegoś jak plan na konkretny czas tzn. jeśli biega się aktualnie 50min/10k to nie można celować od razu w 35 czy 40/min. Do tego dochodzi się czasami latami.
Pozdrawiam
Trener Krzysztof Janik

Obrazek
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13857
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Ultimate_Runner pisze:
Krzysztof Janik pisze:Myślałem że zauważysz że wyolbrzymiam, ale chodziło mi o to że źle trenuje i jego treningi nie są adekwatne do wyników jakie osiąga.
A druga sprawa to ja biegając teraz 3 razy w tygodniu biegam 35 na 10 km. Więc proszę cię nie pouczaj tylko sam się zastanów jak trenujesz.
Tylko jaki ty masz staż, ile kilometrów w nogach :D Masz już bazę tlenową i nie musisz tyle biegać ! Poza tym ile ty masz lat ;D A on jest początkującym zawodnikiem który jeszcze stażu nie ma wgl i bazy to nie wmawiaj mu, że pobiegnie 35 minut biegając 3 razy w tygodniu, bo to totalny nonsens. Poza tym pragnę dodać, że ja swoje 34 minuty to nabiegałem w wieku 16 lat niespełna, pomyśl ile w tym wieku miałeś na tym dystansie i czy wgl biegałeś.
No i ostatnia sprawa, mimo, że masz już staż i bazę to trudno uwierzyć, że robiąc 3 treningi w tygodniu biegasz 10km w 35min ? Hmm... jestem ciekaw jakie to są treningi. No i jeżeli rzeczywiście tak jest to masz niezły talent ;d powinieneś pomyśleć o klubie, może coś jeszcze z tego będzie. Bo jeżeli przy 3 treningach biegasz 35min, to przy powiedzmy 7 treningach, z dobrym przygotowaniem, hmm... kto wie, 32 min złamiesz :D
Masz moje calkowite poparcie...
Jak mozna opowiadac poczatkujacemu, ze wystarczy 3x/tydzien biegac i sie dojdzie spoko do 35min... Ja moge teraz przez 3 Miesiace 1x/tydzien trenowac i bede 35min/10km latac, ale to nie ma z treningiem dla poczatkujacych nic wspolnego.

Rolli
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13857
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Tomek1993 pisze:Panowie spokojnie bo mam wyrzuty sumienia, że ten wątek założyłem.

tak dla sprostowania to chcę napisać, że nie trenuje 2 razy dziennie( zrozumiałem, że to był głupi pomysł), a co do opinii ,że powinienem biegać 10km w 35min to powiem szczerze: "...wszystko to być może, ale ja to między bajki włoże". Dlaczego??
1. wspomniałem już chyba, że tydzień przed maniacką byłem chory i nie trenowałem (lepiej zbieram siły dzięki jakiemukolwiek ruchowi niż leząc w łóżku przez 7dni, ) przez co w moim odczuciu do mojego wyniku dokleiła się ta minuta(10 dni przed biegiem byłem niemal pewien, że 40 min będzie złamane i chyba się nie pomyliłem bo czas netto wynosił 40:38 czyli bez chorobowego na pewno dałbym rade )
2. pierwszy raz w życiu startowałem razem z 1432 ludzmi i tu troche straciłem, bo startując ze strefy C nie chciałem byc chamski przez co pierwszy kilometr wyszedł w 4:53
3. trenuje dopiero od roku, mój trening jest do bani gdyż w mojej głowie wyrastają czasem takie pomysły, że Canova, Daniels i Lydiard pewnie by się powiesili gdyby o nich wiedzieli, a ja jestem wyjątkowo niekonsekwentny i nie potrafie szlifować jakiegokolwiek planu, bo i tak mi się znudzi :trup:
4. to był debiut, a przeważnie debiut nie jest jakims spektakularnym wydarzeniem(no chyba, że nazywa się Farah i staruje w półmaratonie)
5. nie jestem typem człowieka, który z marszu jest w stanie pobiec jakikolwiek dystans w dobrym czasie (jeszcze rok temu ukończenie 10km było dla mnie niemożliwe poniżej 50min)
Poszukaj klubu lekkoatletycznego z dobrym treneren...
Skoncentruj sie na srednich dystansach...
Na dlugie masz jeszcze czas i z treningu na srednie tez polecisz 10km szybko..
Poczytaj troche o treningu... to nie jest zadna "czarna magia"
Cierpliwosc...

... Trening 5-6xdziennie, na razie to wystarczy.

pozd.
Rolli
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13857
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Santiago pisze:
Rolli pisze: ... Trening 5-6xdziennie, na razie to wystarczy.
o 5h - 9h - 13h - 15h - 17h - 20h no to nie źle, czy inne godziny polecasz ?? :hahaha:
tylko spanie, leżenie, jedzenie, picie, sra*** i trenowanie :hejhej:
:hahaha: :hahaha: :hahaha:

Greif pisze o takim treningu... 8xdziennie. Co godzine 1km na maxa. Mozna sprubowac. :bum:

Na powaznie... zrobilem byka. 5-6x na tydzien musi wystarczyc. :spoczko:

pozd...
Rolli
Awatar użytkownika
Tomek1993
Wyga
Wyga
Posty: 84
Rejestracja: 30 sty 2011, 21:38
Życiówka na 10k: 37:27
Życiówka w maratonie: 3:03:42
Lokalizacja: Wielkopolska

Nieprzeczytany post

Tomek1993 pisze: Starty:(CELE)
19.03.2011- VII Maniacka Dzięsiątka (10km / plan 39:30-41:30)
26.03.2011 - Młodzieżowe SZkolne Mistrzostwa LZS Wielkopolska (2km - przełaj/plan pierwsza 10 czas:6:20-7:00)
3.04.2011 - 4 Poznań Półmaraton (21 097m / plan 1h35'-1h45')
9.04.2011 - Mistrzostwa SZS Wielkopolska w przełajach( 2km / plan pierwsza 20 czas: 6:20-7:00
28.04.2011 - Mistrzostwa LZS w LA( 800lub 1500m- plan 800m <2:10 ; 1500m <4:20
Kolejne cele zreealizowane:
1. mistrzostwa LZS - 10 miejsce (czasu nie mierzyłem)
2. Półmaraton poznań - 1:31:14 (narazie nieoficjalnie) - to było najpiękniejsze półtora godziny w moim życiu :hej:

w trakcie półmaratonu naszła mnie myśl, że może by tak maraton na jesień przebiec i po spokojnym przemyśleniu stwierdziłem, że przebiegnę

Pytanie trenował ktoś planem Grzegorza Gajdusa do maratonu dla średniozaawansowanych(wprowadzonych amatorów)? Jakie efekty?
Awatar użytkownika
Tomek1993
Wyga
Wyga
Posty: 84
Rejestracja: 30 sty 2011, 21:38
Życiówka na 10k: 37:27
Życiówka w maratonie: 3:03:42
Lokalizacja: Wielkopolska

Nieprzeczytany post

Tomek1993 pisze: Starty:(CELE)

9.04.2011 - Mistrzostwa SZS Wielkopolska w przełajach( 2km / plan pierwsza 20 czas: 6:20-7:00
Udało się na styk :ble: Miejsce 20 czas: 6:16.
Przy okazji zmierzyłem tętno i max. miałem 196 - i tu nasuwają się dwa wnioski: albo to jest moje faktyczne HRMax, albo nie biegłem na 100% możliwości. Biorąc wzór 220-18(wiek)=202, kalkulator podaje dla wyniku z 10km(41:16) i półmaratonu(1:31:14) tempa i zakresy treningowe, które całkowicie się pokrywają w praktyce, natomiast jeśli podstawie tętno 196 to jego wartości tętna dla poszczególnych zakresów się zmniejszą, przez co tempo wskazane przez kalkulator nie będzie możliwe do osiągnięcia.

Jak cudownie było biegać w nieświadomości :echech: Wydaje mi się, że zostane przy wartości HRMax=202
Awatar użytkownika
Tomek1993
Wyga
Wyga
Posty: 84
Rejestracja: 30 sty 2011, 21:38
Życiówka na 10k: 37:27
Życiówka w maratonie: 3:03:42
Lokalizacja: Wielkopolska

Nieprzeczytany post

To znaczy, że uważasz osiągniecie wartości tętna maksymalnego za niewykonalne nawet na zawodach tak??
Awatar użytkownika
Tomek1993
Wyga
Wyga
Posty: 84
Rejestracja: 30 sty 2011, 21:38
Życiówka na 10k: 37:27
Życiówka w maratonie: 3:03:42
Lokalizacja: Wielkopolska

Nieprzeczytany post

Z tym dobrym wytrenowaniem to bym nie przesadzał :hejhej: dopiero od roku biegam i to tak bardziej amatorsko niż na jakiś wynik, choć nie ukrywam, że jest on(wynik własnie) nie bez znaczenia. Wydaje mi się, że te 202 ud/min moge przyjąć jako maksa i nie powinno to spowodować jakiś przeciążeń czy temu podobnych. w końcu nie jest sztywno określone kiedy kończy się np. I zakres - 73%, a może 76%? Przecież to wartosc umowna, mam racje?
Ostatnio zmieniony 10 kwie 2011, 10:08 przez Tomek1993, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Tomek1993
Wyga
Wyga
Posty: 84
Rejestracja: 30 sty 2011, 21:38
Życiówka na 10k: 37:27
Życiówka w maratonie: 3:03:42
Lokalizacja: Wielkopolska

Nieprzeczytany post

Nie no kapuje tylko chciałem tu z jakiegoś artykułu przytoczyć taki test na HRMax, że biegniesz przez 4min, ale tak, żeby ostatnie 300m na maksa w co mi sie też nie chciało wierzyć - tu widzać jak media odzdziałują na człowieka :hahaha:

jak znajde to link podam do tego artykułu

a wracając do pytania o samopoczucie na mecie to powiem szczerze: bywało gorzej
bieg stał na dość wysokim poziomie(był mistrz polski z zamościa na 3km) i na początku może troche odpuściłem, ale ostatnie 300m to na pewno na maksa było
Awatar użytkownika
Tomek1993
Wyga
Wyga
Posty: 84
Rejestracja: 30 sty 2011, 21:38
Życiówka na 10k: 37:27
Życiówka w maratonie: 3:03:42
Lokalizacja: Wielkopolska

Nieprzeczytany post

To jest ten artykuł:
http://bieganie.pl/?show=1&cat=15&id=411

tylko sie pomyliłem i tam nie każą biec 4 tylko 5 min:)
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13857
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Tomek1993 pisze:To jest ten artykuł:
http://bieganie.pl/?show=1&cat=15&id=411

tylko sie pomyliłem i tam nie każą biec 4 tylko 5 min:)
Ale nie 5min na maxa. Jak biegniesz na maxa to staniesz po 250m.
Czyli 5min szybko i ostatnie 150m na maxa. Najlepiej pod gore.

Wedlug mnie 202 +/-2 jest OK.

Pozd..
Rolli
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ