Proszę was o radę.
Czy normalnym jest że po przebiegnięciu 300 m czuję się jakbym przebiegł już maraton:)?
Czy też może to znak że bieganie nie jest dla mnie.
Zacząłem od nie dawna biegać na dystansie 1,3km.
Ale jak tylko przebiegnę 300 metrów opadam z sił i bieg zwalnia.
Pocieszającym jest jedynie fakt że po tych 300 metrach już do końca dystansu jest tak samo źle czyli czuję się tak samo na finiszu co po 300 metrach;) Jedyna różnica to że ramiona bardziej bolą.
Może ktoś mi powiedzieć w czym tkwi problem?
Oddycham normalnie ustami. Tętno w spoczynku wynosi 65 a po tym przebiegnięciu 1,3km wrasta do 155.
Czy takie marne wyniki przekreślają mnie jako biegacza (mam 23 lata) czy realne będzie że kiedyś przebiegnę 15 km bo na dziś dzień boję się pomyśleć o 2,5 km

Może mi ktoś coś doradzić jak biegać by się nie zniechęcić.(jaka dieta jaki trening dla początkującego)
Pozdrawiam.