bleez - komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
Katarina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 464
Rejestracja: 13 mar 2006, 12:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Kraków :) jakoś tak najbliżej a i jeszcze termin najodpowiedniejszy

eh... 3h2x. trzymanie średniej ok 4:50 przetestowane, jest całkiem komfortowe na maratonie, tylko kurka, żeby mi żołądek wytrzymał... co mu się coś ostatnio nie udaje, a nogi świeże :grr: kwestia stresu w robocie raczej i dreptania po płaskości, bo picie testowane i optymalne

więc teraz więcej dreptam po płaskości :bleble:
i zakładam, że ... wystartuje i... niech się dzieje wola nieba :ble: w sumie to w strategii sezonowej bardziej mi na przygotowaniach zależy niż na samym wyniku, bo generalnie priorytety na góry zostawiam :hejhej:

btw tempo póki co może nie męczyć, ale jeśli dołożysz te dwie jednostki to już możesz odczuć
PKO
bleez
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1398
Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
Życiówka na 10k: 39:38
Życiówka w maratonie: 3:25:27
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Nieprzeczytany post

Katarina jak poniżej 3:20 to może się będę wlókł za Tobą :hej:
btw tempo póki co może nie męczyć, ale jeśli dołożysz te dwie jednostki to już możesz odczuć
właśnie, właśnie pewno wtedy zwolnię...
Awatar użytkownika
Katarina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 464
Rejestracja: 13 mar 2006, 12:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

poniżej 3h30 :bleble: chochlik się uprzednio wdarł

a niech tam, to ja będę gonić. może taka mobilizacja na najwyższym poziomie ustawi organizm w pełnej gotowości bojowej :hejhej:
ar2r
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 163
Rejestracja: 15 lis 2009, 10:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Nieprzeczytany post

bleez pisze:nie przekraczając 2,5h na treningu.
Co jest nie tak z takim długim bieganiem?
bleez
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1398
Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
Życiówka na 10k: 39:38
Życiówka w maratonie: 3:25:27
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Nieprzeczytany post

ar2r pisze:
bleez pisze:nie przekraczając 2,5h na treningu.
Co jest nie tak z takim długim bieganiem?
Artur nie mam takiej dobrej wiedzy, żeby to wyjaśnić. W każdym razie są tacy, którzy udowadniają, że bieganie powyżej 2,5h nie ma sensu, ze względu na zbyt duże przemęczenie i szkodliwość dla organizmu. W różnych planach treningowych różnie to wygląda. Jedni długie wybiegania biegają po 18-22km inni walą 30 - 32km a nawet 35km. Są tacy co uważają, że te 2,5h (i tu kilometraż dla każdego będzie inny) to jest wystarczające maximum i ja do nich należę. Trochę może w ciemno, no ale nie jestem wstanie zgłębić wszystkiego...
Awatar użytkownika
PATATAJEC
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2048
Rejestracja: 05 sie 2009, 21:53
Życiówka na 10k: 00:44:26
Życiówka w maratonie: 04:33:53
Lokalizacja: KPN
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Z tymi długimi wybieganiami to wierzę, że te 2,5 h jest wystarczające. Kiedyś zrobiłem 32 km wybieganie, które odchorowałem dość mocno i uważam, że był to duży błąd w przygotowaniach do maratonu. W przypadku 25 km wybiegań nie miałem takich problemów. Te dłuższe wypłukują glikogen mocno, a ciężko na pewno to uzupełnić w czasie cyklu treningowego. Sam maraton biegniemy już naładowani glikogenem, wypoczęci luźnym tygodniem, "zsuperkompensowani". Poza tym na pewno to też indywidualna sprawa.

Co do tętna, to mam ciekawą obserwację u siebie. Kiedy po przerwie od biegania (takiej dłuższej), wychodzę na trening i próbuję biec na maxa tętno mnie zadziwia. Jest bardzo wysokie. Maksymalne wartości oscylują w okolicach 210 (+-3) bpm - i to wszystko na treningu. Podczas gdy już trochę potrenuję (miesiąc, dwa) tętna maksymalne z zawodów na 6 km nie dochodzą nawet do 200 bpm. Myślę, że to wyższe (po przerwie) jest prawdziwym HR max, a nie to, które wypada już w cyklu treningowym. W tym drugim przypadku strasznie trudno jest je oszacować i ktoś mógłby biegać w rezultacie poniżej swoich możliwości. Tak wiec Marcin, jeśli teraz chciałbyś sobie zrobić test HR max, to z dużym prawdopodobieństwem nie dałbyś rady go osiągnąć. Jak się samo biega w okolicach 5:00/km u Ciebie, to pewnie tak się kształtuje twoje easy. Biegasz już długo, to organizm wie co robi. Z drugiej strony, te tempo runsy patrząc na tętno są może nieco za lekkim bodźcem. 167 bpm w przypadku 200 HR max to 84%.

Pozdro!
bleez
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1398
Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
Życiówka na 10k: 39:38
Życiówka w maratonie: 3:25:27
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Nieprzeczytany post

Powiem szczerze, że ja się kompletnie nie kieruje wskazaniem pulsometru przy bieganiu. Masz rację, że te niedzielne tempo run było trochę słabszym bodźcem, ale patrząc na tabele danielsowskie, to powinienem to biegać w przedziale 4:20-4:30/km i tak tez się chciałem trzymać w tym dniu. Wiem po samopoczucie, że bez problemu 20' tempa pobiegnę na 4:10 - 4:15 na bieżni rzecz jasna i wtedy te hr byłoby znacznie wyższe. Tempa mam wyliczone z półmaratonu, który biegłem we wrześniu, więc mogą być już lekko nieaktualne, po całej zimie biegania. Chcę jednak na tych tempach - może ciut wyższych przy dobrym samopoczuciu - dobiegać do maratonu, potem będzie gruntowna weryfikacja.
Awatar użytkownika
PATATAJEC
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2048
Rejestracja: 05 sie 2009, 21:53
Życiówka na 10k: 00:44:26
Życiówka w maratonie: 04:33:53
Lokalizacja: KPN
Kontakt:

Nieprzeczytany post

No, no - sam wiesz jak się czujesz, z jakim tempem biec. I to jest dobre. Napisałem, bo pisałeś, że założyłeś pasek specjalnie po to by sprawdzić jak z tętnami. Widać, że dobrze :)
Pozdro!
ar2r
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 163
Rejestracja: 15 lis 2009, 10:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Nieprzeczytany post

Z tym tętnem to zależy od szkoły. Wcześniej jak jeszcze nie myślałem o bieganiu, to sobie zasuwałem na rowerze i w książce Joe Friela - Biblia .... - on same biblie wydaje a w każdej to samo ;) - jest opisane dlaczego nie powinno się kierować tętnem maksymalnym przy ustalaniu treningu - do mnie ta teoria bardzo przemawia. Rozchodzi się mniej więcej o to żeby trenować i wyciągać z treningu maksa. HRmax podobno się nie zmienia, a jak już zmienia to tylko w dół - nie wiem - lepszą metodą określającą wydolność i strefy treningu jest próg mleczanowy. Niby znajduje się w okolicach 80-85% HRmax, ale po to go smyramy żeby go podnieść. Jeżeli będziemy dalej trenować np. na 80% to przy takim treningu nigdy nie osiągniemy wyższego progu mleczanowego niż te 80% bo będzie brakowało bodźca. Odwracając sprawę koleś ma bardzo nisko próg mleczanowy - zacznie się zarzynać na 80% to (jak zrealizuje trening) przez kolejny tydzień będzie miał zakwasy.

Chyba za bardzo namieszałem, i nikt nie wie co autor miał na myśli :)
Podsumowując jeśli miałbym możliwość to biegałbym zgodnie z teorią progu mleczanowego, tylko jakoś te wszystkie plany treningowe biegowe są ustalane pod HRmax.

Jak zaczynałem biegać to bez pulsometru się nie ruszałem, a teraz w ogóle na nie go nie spoglądam. Znam się ze sobą na tyle że już wiem w jakiej strefie biegnę.

ps. nie patrzę na niego bo on mi piszczy ;) żartuję

EDIT: tak się zakręciłem z tym tętnem, że zapomniałem o długim wybieganiu.
Ja to sobie tak myślę, że organizm się przyzwyczaja do obciążenia - nie mówię żeby raz w tygodniu maraton biegać, ale w miesiącu na luzie dlaczego nie?
Albo jak nie 42 km to np 4h. W en sposób wybiegany organizm lepiej pewnie zniesie maraton*

*wszystkie poglądy autora są nie potwierdzone naukowo. Autor nie ponosi odpowiedzialności za skutki wdrożenia w życie swoich przemyśleń przez osoby trzecie :)
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

PATATAJEC pisze:Z tymi długimi wybieganiami to wierzę, że te 2,5 h jest wystarczające. Kiedyś zrobiłem 32 km wybieganie, które odchorowałem dość mocno i uważam, że był to duży błąd w przygotowaniach do maratonu. W przypadku 25 km wybiegań nie miałem takich problemów. Te dłuższe wypłukują glikogen mocno, a ciężko na pewno to uzupełnić w czasie cyklu treningowego. Sam maraton biegniemy już naładowani glikogenem, wypoczęci luźnym tygodniem, "zsuperkompensowani". Poza tym na pewno to też indywidualna sprawa.

Co do tętna, to mam ciekawą obserwację u siebie. Kiedy po przerwie od biegania (takiej dłuższej), wychodzę na trening i próbuję biec na maxa tętno mnie zadziwia. Jest bardzo wysokie. Maksymalne wartości oscylują w okolicach 210 (+-3) bpm - i to wszystko na treningu. Podczas gdy już trochę potrenuję (miesiąc, dwa) tętna maksymalne z zawodów na 6 km nie dochodzą nawet do 200 bpm. Myślę, że to wyższe (po przerwie) jest prawdziwym HR max, a nie to, które wypada już w cyklu treningowym. W tym drugim przypadku strasznie trudno jest je oszacować i ktoś mógłby biegać w rezultacie poniżej swoich możliwości. Tak wiec Marcin, jeśli teraz chciałbyś sobie zrobić test HR max, to z dużym prawdopodobieństwem nie dałbyś rady go osiągnąć. Jak się samo biega w okolicach 5:00/km u Ciebie, to pewnie tak się kształtuje twoje easy. Biegasz już długo, to organizm wie co robi. Z drugiej strony, te tempo runsy patrząc na tętno są może nieco za lekkim bodźcem. 167 bpm w przypadku 200 HR max to 84%.

Pozdro!

no coś w tym jest.. tylko trzeba pamiętać o tym, że serce u wytrenowanego przy tej samej ilości uderzeń wypluwa więcej krwi.. może to że pracuje pod większym ciśnieniem powoduje, że na wyższych obrotach jest opór i nie chce kręcić do końca ???..
bleez
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1398
Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
Życiówka na 10k: 39:38
Życiówka w maratonie: 3:25:27
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Nieprzeczytany post

Ja to sobie tak myślę, że organizm się przyzwyczaja do obciążenia - nie mówię żeby raz w tygodniu maraton biegać, ale w miesiącu na luzie dlaczego nie?
Albo jak nie 42 km to np 4h. W en sposób wybiegany organizm lepiej pewnie zniesie maraton*
Artur też nie przedstawię naukowych dowodów na to, ale bieganie na treningu 4h chyba jest ciut przesadą, nawet raz w miesiącu. Bardziej przemawia do mnie 2,5h lub ewentualnie 30 km. Takie biegi 4h chyba jednak nie przyniosą zbyt wiele, chociaż może ktoś w tym temacie ma inne doświadczenia.

Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że tylko raz przed pierwszym maratonem pobiegłem na treningu 26km, reszta to było od 18-22 max i nie odczuwałem specjalnie braków na maratonie. Przy kolejnych, tych długich wybiegań był chyba jeszcze mniej, więc tym bardziej skłaniam się ku temu aby nie przesadzać.

Pozdro
Awatar użytkownika
makar
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1050
Rejestracja: 23 wrz 2007, 08:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 4:38:26

Nieprzeczytany post

Dałeś czadu, Bleez, nie ma co. Gdybym zrobiła choć połowę takich interwałów, to chyba by mnie musiała erka do domu, co ja mówię, do szpitala odwieźć..... Podoba mi się szybkie bieganie, ale sama tak po prosu nie potrafię. Może dam radę za kilka lat o ile będę regularnie trenować. W każdym razie gratuluję samozaparcia, szybkości, wytrwałości i konsekwencji. Na pewno zaowocuje na zawodach. Trzymam kciuki za sobotni egzamin. Pójdzie jak z płatka, zobaczysz :spoko:
bleez
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1398
Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
Życiówka na 10k: 39:38
Życiówka w maratonie: 3:25:27
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Nieprzeczytany post

Hej Makar dzięki wielkie. Z tym egzaminem to mam jednak trochę stracha, ale jutro może będzie już po krzyku, no chyba, że będzie poprawka....oby nie :ojoj:
ar2r
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 163
Rejestracja: 15 lis 2009, 10:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Nieprzeczytany post

blezz pisze:pierd#$@%a statystyka
statystyka rządzi ! Kiedy to było :spoczko:

Udostępnij na myConenect niedzielny bieg.
Awatar użytkownika
makar
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1050
Rejestracja: 23 wrz 2007, 08:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 4:38:26

Nieprzeczytany post

Przykro, że egzamin nie poszedł tak jakbyś chciał. Widocznie za słabo kciuki trzymałam. Statystyka.... zupełnie nie wiem z czym to się je :bum: Może na szczęście..... Uszy do góry! Będzie dobrze. :spoko:
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ