bleez - komentarze
Moderator: infernal
- makar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1050
- Rejestracja: 23 wrz 2007, 08:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 4:38:26
Widzę, że namachałeś kilometrów w weekend. Cóż, czasami tak jest, że obowiązki, obowiązki, a na przyjemności i hobby czasu mało. Ja też teraz powinnam wziąć się za pisanie nudnych druczków, a nie pisać komentarze do blogów kolegów biegaczy, bo potem na nic czasu nie starczy......
Fajnie mi się czyta Twojego bloga. Trzymaj się ciepło. Biorę się za moje nudne obowiązki....
Fajnie mi się czyta Twojego bloga. Trzymaj się ciepło. Biorę się za moje nudne obowiązki....
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1398
- Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
- Życiówka na 10k: 39:38
- Życiówka w maratonie: 3:25:27
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Makar miło mi to przeczytać i z wzajemnościąFajnie mi się czyta Twojego bloga.

No a z tymi obowiązkami to fakt jest tego sporo. Nawet prozaiczne nieprzewidziane zakupy potrafią mi tak dzień poprzekładać, że szok i całe plany biorą w łeb. Człowiek sobie jeszcze na głowę kupę rzeczy nabierze a potem się dziwi, że mu czasu brakuje. Ja też jestem taki typ, że jak za długo siedzę i nic nie robię to zaczyna mnie nosić - strasznie nie lubię się nudzić.
Bloga i komentarze też głównie wypisuję w pracy z samego rana zanim wszyscy się przebudzą i robota rozkręci. Na szczęście mam takie możliwości, bo w domu staram się ograniczyć korzystanie z neta - rodzinka najważniejsza.
Pozdrawiam
- makar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1050
- Rejestracja: 23 wrz 2007, 08:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 4:38:26
O, u Ciebie też tak cudnie mrozi.... Trudno zrobić jakiś mocniejszy trening w takich warunkach, więc tym bardziej gratuluję samozaparcia. Wiosna niedługo, będzie lepiej. Pozdrawiam nieustająco.
- mimik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4097
- Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
- Życiówka na 10k: 38:56
- Życiówka w maratonie: 03:44:08
- Lokalizacja: okolice wrocławia
brawo Marcinie!
calkiem serioznie wyglądają te przygotowania do maratonu.. tak trzymaj!
calkiem serioznie wyglądają te przygotowania do maratonu.. tak trzymaj!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1398
- Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
- Życiówka na 10k: 39:38
- Życiówka w maratonie: 3:25:27
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
mrozi, mrozi i na razie nie odpuszcza... właśnie tego samozaparcia to mi brakuje - wczoraj odpuściłem trening a dziś też mi się za bardzo nie uśmiecha wychodzić pobiegać. Wieczorem może będzie basen więc będę się czuł na wpół usprawiedliwiony :D. Pozdrawiammakar pisze:O, u Ciebie też tak cudnie mrozi.... Trudno zrobić jakiś mocniejszy trening w takich warunkach, więc tym bardziej gratuluję samozaparcia. Wiosna niedługo, będzie lepiej. Pozdrawiam nieustająco.
- makar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1050
- Rejestracja: 23 wrz 2007, 08:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 4:38:26
Fajnie masz z tym basenem. Ja dzisiaj nieustająco pracuję do późna, biegać na razie nie biegam, więc pozostaje mi tylko wieczorem rowerek i ćwiczenia. Trochę mi się to już przejadło.
- Katarina
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 464
- Rejestracja: 13 mar 2006, 12:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Elo, pozwalam sobie na parę słów, bo jakoś tak kalendarz i czasy podobne 
ale... droga jakże inna. fakt, że niejedna optymalna i nasłuszniejsza, jednak patrząc na prędkości przelotowe na twoich treningach nie mogę ulec wrażeniu, że gdybyś tak dołożył z jedną albo i dwie jednostki treningowe, takie zupełnie luźne, mógłbyś pomyśleć o krótszych czasach, w maratonie myślę nawet poniżej 3h10
bo obecnie to w sumie większość treningów realizujesz w prędkości bliskiej maratońskiej. jakie to obciążenie dla ciebie?

ale... droga jakże inna. fakt, że niejedna optymalna i nasłuszniejsza, jednak patrząc na prędkości przelotowe na twoich treningach nie mogę ulec wrażeniu, że gdybyś tak dołożył z jedną albo i dwie jednostki treningowe, takie zupełnie luźne, mógłbyś pomyśleć o krótszych czasach, w maratonie myślę nawet poniżej 3h10
bo obecnie to w sumie większość treningów realizujesz w prędkości bliskiej maratońskiej. jakie to obciążenie dla ciebie?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1398
- Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
- Życiówka na 10k: 39:38
- Życiówka w maratonie: 3:25:27
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Zupełnie się z Tobą zgadzam, że powinienem biegać przynajmniej 5 razy w tygodniu albo więcej i tu nie ma co dyskutować. Są tygodnie, że niestety nie potrafię się zmobilizować na większa ilość treningów biegowych. W tym tygodniu był ambitny plan pobiegania przynajmniej 5 razy a pech chciał, że od wczoraj kicham i nie wiadomo co z tego wyjdzie. Mam nadzieje, że pogoda w marcu będzie lepsza i coś jeszcze się uda "nadrobić".
Na pewno będę się starał coś więcej popracować - założenie było 5-6 razy w tyg po ok 70km życie jednak weryfikuje wszystkie moje plany.
Katarina dzięki za zainteresowanie i Pozdrawiam Bleez
Mniej więcej wygląda to tak - przy tempie ok 4:50 do 5:00min/km do 20 km mogę biegać spokojnie, jednak oddech jest głęboki, ale rozmawiać potrafię, pisząc inaczej, sądzę, że będzie to ok 80-85% hrmaxa. Prędkości 5:00 - 5:20 to tak ok 75-80%. Oczywiście to są takie moje przypuszczenia, bo ani nie mam wyznaczonego hrmaxa, ani nie korzystam specjalnie z pulsometru. Wszystko to określa jako tempa konwersacyjne tylko w jednym przypadku ta konwersacja może być dłuższa w drugim krótsza. Tak to pokrótce wygląda.bo obecnie to w sumie większość treningów realizujesz w prędkości bliskiej maratońskiej. jakie to obciążenie dla ciebie?
Na pewno będę się starał coś więcej popracować - założenie było 5-6 razy w tyg po ok 70km życie jednak weryfikuje wszystkie moje plany.
Katarina dzięki za zainteresowanie i Pozdrawiam Bleez
- Katarina
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 464
- Rejestracja: 13 mar 2006, 12:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
no to pirazyoko wychodzi trochę szybciej. czyli tymbardziej możesz celować w inne przedziały czasowe!
w kwestii motywacji: dyscyplina dobra rzecz. wyobraź sobie, że wszyscy bloga czytają. to mobilizuje. no to głupio tak nic nie wpisać, nie...
plan trzeba zrealizować bo MARATON SAM SIĘ NIE PRZEBIEGNIE!
a nawet jak się czasem strasznie nie chce, bądź dopadają inne przeciwności losu (nie choroba) to:
1. wynegocjuj 30min - dobrze jest potrenować wychodzenie na trening
2. czasem na takim niechcemisiu wychodzą rewelacyjne treningi, warto o tym pomyśleć, zachęcające
grunt to konsekwencja i regularność.
pozostało 7 tygodni. sporo, jeśli zostaną dobrze przepracowane. spokojnie, bez nadrabiania
powodzenia i do zobaczenia na trasie
(ps będę podglądać)
w kwestii motywacji: dyscyplina dobra rzecz. wyobraź sobie, że wszyscy bloga czytają. to mobilizuje. no to głupio tak nic nie wpisać, nie...

a nawet jak się czasem strasznie nie chce, bądź dopadają inne przeciwności losu (nie choroba) to:
1. wynegocjuj 30min - dobrze jest potrenować wychodzenie na trening
2. czasem na takim niechcemisiu wychodzą rewelacyjne treningi, warto o tym pomyśleć, zachęcające

grunt to konsekwencja i regularność.
pozostało 7 tygodni. sporo, jeśli zostaną dobrze przepracowane. spokojnie, bez nadrabiania
powodzenia i do zobaczenia na trasie

(ps będę podglądać)
- lubusz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 521
- Rejestracja: 26 lip 2009, 19:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:20:14
- Lokalizacja: lubuskie
Cześć Bleez !
Nie sposób nie zgodzić się z Katariną.
Dołóż trochę kilometrów, a spokojnie połamiesz 3:20.
Zostało bardzo mało czasu, ale możesz to nadrobić i pobiec nawet 3:15
Potencjał masz.
Ja bym zrobił to tak. Wybiegania z prędkością maratońską 4:45- 4:40 biegaj nie więcej jak 15 km.
Koniecznie dodaj raz w tygodniu BC1 25-28 km, biegane spokojnie ok. 5:20-5:30/km
Tych długich wybiegań nie widzę za bardzo u Ciebie.
Jakie masz zdanie na ich temat ?
Pozdrawiam
Nie sposób nie zgodzić się z Katariną.
Dołóż trochę kilometrów, a spokojnie połamiesz 3:20.
Zostało bardzo mało czasu, ale możesz to nadrobić i pobiec nawet 3:15
Potencjał masz.
Ja bym zrobił to tak. Wybiegania z prędkością maratońską 4:45- 4:40 biegaj nie więcej jak 15 km.
Koniecznie dodaj raz w tygodniu BC1 25-28 km, biegane spokojnie ok. 5:20-5:30/km
Tych długich wybiegań nie widzę za bardzo u Ciebie.
Jakie masz zdanie na ich temat ?
Pozdrawiam
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1398
- Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
- Życiówka na 10k: 39:38
- Życiówka w maratonie: 3:25:27
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Obiecuję, że będę się starał. Niech ino ten katar szybko mija, dziś może na lekki trucht się wybiorę, zobaczę jak to wieczorem będzie.
Katarina a ty na jaki czas się szykujesz?? rozumiem, że też Kraków?
Katarina a ty na jaki czas się szykujesz?? rozumiem, że też Kraków?
- piter82
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3381
- Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
- Życiówka na 10k: 40:32
- Życiówka w maratonie: 3:22:xx
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
tylko nie zwiększaj gwałtownie dystansu, bo skończy się to kontuzją 

Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1398
- Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
- Życiówka na 10k: 39:38
- Życiówka w maratonie: 3:25:27
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Cześć Lubusz
Zgadzam się jak najbardziej z Wami wszystkimi w tym temacie - jakoś muszę sobie z tym poradzić sam.
Co do długich wybiegań to generalnie ja przyjmuje zasadę, że są to biegi w granicach od 1,5 - do 2h nie przekraczając 2,5h na treningu. Tempo no faktem jest że te 20 km (moje na razie long run) robię zdecydowanie szybciej niż ty mi podałeś, ale jakoś mnie to specjalnie nie męczy. Przypuszczam, że przy dłuższym wybieganiu będzie to wolniej.
Problem na dzień dzisiejszy to skąpo u mnie zarówno z długim bieganiem jak i ogólnie z kilometrażem tygodniowym pod mój cel, wiec trzeba nad tym popracować.
Dzięki za uwagi Pozdrawiam
Zgadzam się jak najbardziej z Wami wszystkimi w tym temacie - jakoś muszę sobie z tym poradzić sam.
Co do długich wybiegań to generalnie ja przyjmuje zasadę, że są to biegi w granicach od 1,5 - do 2h nie przekraczając 2,5h na treningu. Tempo no faktem jest że te 20 km (moje na razie long run) robię zdecydowanie szybciej niż ty mi podałeś, ale jakoś mnie to specjalnie nie męczy. Przypuszczam, że przy dłuższym wybieganiu będzie to wolniej.
Problem na dzień dzisiejszy to skąpo u mnie zarówno z długim bieganiem jak i ogólnie z kilometrażem tygodniowym pod mój cel, wiec trzeba nad tym popracować.
Dzięki za uwagi Pozdrawiam