bieganie w zimie

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Bartynsky
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 13
Rejestracja: 10 gru 2010, 17:51
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja już biegałem kilka razy w mrozie poniżej -5 tego roku i dwie oddychające podkoszulki + zwykła bluza, zimowe legginsy do biegania + para grubych skarpet oraz czapka wystarczały, podwijałem nawet rękawy, bo było mi za ciepło :)
Myślę, że to sprawa indywidualna i trzeba samemu ocenić jak to jest biegać w minusowych temperaturach, według mnie lepiej jest lekko zmarznąć, niż się zagotować pod warstwami niepotrzebnych ubrań.

Do tego po każdym zimowym treningu polecam gorącą kąpiel i herbatę z rumem! :D
PKO
koliber
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 21
Rejestracja: 18 maja 2010, 13:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Bartynsky pisze: ....Myślę, że to sprawa indywidualna i trzeba samemu ocenić jak to jest biegać w minusowych temperaturach, .
zgadzam się w 100% to indywidualna sprawa. biegnij raz przy -10, zmarznij/zagrzej się w zależności od ubioru a następnym razem dostosuj.
Moja rada jest taka- ortalion ( bo spocimy się na pewno, i dobrze by bylo jak by nas nie przewiało)
a bo biegu znowu zgadzam się z przedmówcą :hahaha: :hej:
Bartynsky pisze:...... i herbatę z rumem! :D
Obrazek
Awatar użytkownika
Pankrok
Wyga
Wyga
Posty: 62
Rejestracja: 20 sie 2010, 15:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Rumia

Nieprzeczytany post

Ja nie mam żadnych specjalnych ciuchów do biegania, jedynie buty kupiłem na początku i ubieram się na czuja:) Jak jest mocny mróz to zakładam getry pod spodnie dresowe, do tego koszulka taka zwykła i bluza, ewentualnie jeszcze jakiś długi rękaw pod bluzę, żeby się bardziej spocić gdyż staram się pozbyć nadwagi.
Pozdrawiam
Jarek
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

Pocąc się nie chudniesz tylko odwadniasz... Totalnie bez sensu.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
kisio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1774
Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Od pocenia się jeszcze nikt nie schudł.
Damcio82
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 16 gru 2010, 23:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Oświęcim

Nieprzeczytany post

Witam Was Serdecznie :usmiech:
Często tutaj do Was na Forum zaglądam lecz dopiero dzisiaj postanowiłem się zarejestrować ;)
Hmm sam ostatnio biegam w zimie choć to nie mój pierwszy raz bo w tamtym roku też biegałem lecz krótkie odcinki ;) lecz od ponad 9 miesięcy ostro się zabrałem za siebie no i troszeczkę poczytałem o bieganiu, i jego sposobie i nie ukrywam wiele mi to pomogło jak i silna wolą no i to że bieganie strasznie mi się spodobało;)
No ale co do rozmowy o bieganiu w zimie oj tak nie ma co ukrywać super sprawa, organizm się hartuje, lecz tak jak tutaj poprzednicy piszą odpowiednio się ubrać, kremik na twarz i biegnąć przed siebie ciężej jest ale Warto!! człowiek staje się odporniejszy, nogi mocniejsze, organizm zdrowszy, no i ten cudowny urok biegania hihi i bezcenny widok ludzi patrzących na Ciebie biegającego w temp -10 stopni hihi ;)
"Istota wolna nie użala się nad sobą,
Zamarznięty ptak spadnie z gałęzi,
Bez cienia żalu nad sobą..."
Damcio82
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 16 gru 2010, 23:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Oświęcim

Nieprzeczytany post

Ale fakt to co pisze Kisio ma racje od pocenia nie schudnie się i tak trzeba później uzupełnić wodę więc znów się nabierze ludzie też mają podobne głupie myślenie chodzenie na saunę myśląc że siedząc w niej dużo schudną bo się pocą... gdzie później pjią więcej...
"Istota wolna nie użala się nad sobą,
Zamarznięty ptak spadnie z gałęzi,
Bez cienia żalu nad sobą..."
nikodem783
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 23 lut 2011, 12:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam

Jestem tu nowy, postaram sie przedstawic w skrocie telegraficznym :-)

Od dzieciaka bylem na Ty ze sportem. Na poczatku byla to siatkowka, potem klub sie rozlecial i padlo na karate bo sekcje mialem pod nosem i zostalo do dzis. Od jakiegos roku powaznie wzialem sie za biegi, srednio 4 razy w tyg w dni nietreningowe. Na zime odstawilem biegi, wiecej silowni i chyba zrobilem blad. Wewnetrznie obawialem sie ze zamecze oskrzela bo jestem alergikiem ale nie jest tak zle chyba bo juz sie wkrecam w te mrozna kilmaty ale co fakt kondycja biegowa leci momentalnie jak sie przestanie biegac na troche.

Moje pytanie. Jak oddychac badz jaki jest patent zeby lykac mniej tego lodowatego powietrza. Wciagam powietrze nosem a pozniej wypuszczam ustami, troche nienaturalne ale juz opatentowalem. Z czasem jednak kinol od tego przymarza :D
Co do ciuchow zimna i calej reszty to jak dla mnie spoko. Zakladam 2-3 bluzy, czapka i buty jedynie biegowe i takto super, tylko to lodowate powietrze ... Ono bardzo rozwala oskrzela czy to mit ?

No nic, dopijam herbate i ide nabierac zimnego doswiadczenia :-)
Awatar użytkownika
kulawy pies
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1911
Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
Życiówka na 10k: słaba
Życiówka w maratonie: megasłaba
Lokalizacja: hol fejmu

Nieprzeczytany post

żadnych złotych środków, niestety.

dobieraj prędkość biegu(a co za tym idzie głębokość i szybkość oddechu) do warunków.

z nóżki na nóżkę, powolutku, aż płuca się zaadaptują. ludzie żyją na Syberii przy -40, więc i my możemy biegać przy -10, ale to wymaga troszkę czasu.


zdrówko
mastering the art of losing. even more.
Awatar użytkownika
Pigul
Wyga
Wyga
Posty: 96
Rejestracja: 16 lut 2011, 10:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kołobrzeg
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ja jestem mlodym biegaczem mimo 41 lat na karku i juz troszke wyczulem o co chodzi. Najwazniejsze bys biegal swoim tempem, ktore bedzie ograniczalo pobieranie powietrza niczym ryba wyciagnieta na ląd. Wiecej szkody zrobi ci owianie twarzy i szyi. Twarz wysmaruj kremem dla narciarzy, zas szyje ochroń bandamką lub sportowym szalikiem. W tej sytuacji gardlo przyjmujace zimne powietrze da sobie rade z tym co wdychasz.
I jeszcze jedno - poszukaj bierzni gdzies w poblizu. To rowniez moze pomoc.
Treningi od 07.01.2011 r.
· Czas: 216 godz. · Dystans: 2453 km · Różnica wzniesień: 5684 km
· Bieg: 534 km · Basen: 80 km + 32 km (wody otwarte) · Rower: 1807 km
· Kalorie: 264.900 C · Waga początkowa: 112 kg · Waga aktualna: 84 kg
Awatar użytkownika
tosiek
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 231
Rejestracja: 19 paź 2010, 15:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 04:23:58

Nieprzeczytany post

Tak jak Pigul jestem młodym biegaczem, nawet o rok młodszym :oczko: Tę zimę jednak przepracowałem dość regularnie. I to w temperaturach dochodzących do -20 (cóż tak bywa jak się biega przed 6 rano). Nosem raczej się nie da oddychać, bo rzeczywiście przymarza :hej: Szyję chronię 1-2 lub gdy jest mocno zimno 3 stójkami od koszulki, bluzy, wiatrówki w zależności od warstw ubioru i mrozu. Rękawiczek nie zakładam, nie miałbym co z nimi zrobić po 2-3 km biegu, za to wyciągam na dłonie rękawy od podkoszulki termoaktywnej - mnie to wystarcza
Zadziwia mnie tylko fakt w jaki sposób firma Saucony robi swoje buty. Biegam w Saucony Grid Tangent 3 w których przez siateczkę widać wszystko, a mimo to nawet przy dużym mrozie po treningu mam spocone stopy biegając w cienkich skarpetach. Nigdy mi w nich nie zmarzły stopy.
Obrazek
nikodem783
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 23 lut 2011, 12:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dziekuje za rady wlasnie wrocilem i musze stwierdzic ze zmarnowalem sporo czasu nie biegajac. Super sie biega, nosem dzisiaj daje rade oddychac bez problemu. Szyje przykrywam kolnierzem motocyklowym i naprawde daje rade :ble: Kondycja w plecy o jakies pol roku, lydy jak z kamienia ale mysle ze dobrze bo jest motywacja by kondycje ta odrobic. Nagadli mi lekarze glupot, alergolog straszyla astma i innymi glupotami. Jaki moral, leczyc sie u lekarza sportowego on to zrozumie.
Awatar użytkownika
Pigul
Wyga
Wyga
Posty: 96
Rejestracja: 16 lut 2011, 10:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kołobrzeg
Kontakt:

Nieprzeczytany post

pamietaj o masci na twarz - polecam Perfecta WinterCare - krem ochronny dla narciarzy
ochroni twoje zatoki nosowe przed nadmiernym ochlodzeniem
Treningi od 07.01.2011 r.
· Czas: 216 godz. · Dystans: 2453 km · Różnica wzniesień: 5684 km
· Bieg: 534 km · Basen: 80 km + 32 km (wody otwarte) · Rower: 1807 km
· Kalorie: 264.900 C · Waga początkowa: 112 kg · Waga aktualna: 84 kg
pegaz_mk
Wyga
Wyga
Posty: 105
Rejestracja: 08 lut 2011, 12:51
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Ubranie w zakresie -7 - -20 sprawdza mi się takie:
- kalesony "oddychające" + leginsy
- koszulka "oddychająca" + cienka bluza ze sztucznego, śliskiego czegoś (bynajmniej nie jakaś sportowa) + bluza biegowa kalenji
- cienkie rękawiczki, również kalenji, są przewiewne, dają mi komfort termiczny podczas biegania w zakresie +3 - -20 (sprawdzone)
W wyższej temperaturze rezygnuję z kalesonów i tej śliskiej bluzy.

Nosem nawet nie próbuję oddychać, całą zimę żadnej infekcji.

Kłopot mam jedynie z kremem do twarzy, jakoś o tym, że leżąc na półce za specjalnie nie działa, przypominam sobie tak gdzieś po 30 min biegu :lalala:
harpaganzwola
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 940
Rejestracja: 11 sty 2009, 22:07
Życiówka na 10k: 32.55
Życiówka w maratonie: 2.38
Lokalizacja: ZWOLA

Nieprzeczytany post

A ja tam biegam całą zimę w zwykłych ubraniach, jestem świetnie zachartowany, mam zdrowie prez to, ostatno chorowałem 3 lata temu, u lekarza byłem z chorobą ostatni kiedy miałem 5lat. Dla mnie leki nie istnieją
R.S.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ