Kuba - kubako83 - komentarze
Moderator: infernal
- makar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1050
- Rejestracja: 23 wrz 2007, 08:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 4:38:26
Kuba, nie przejmuj się tak swoją wagą. Spadnie, nie spadnie, jakie to ma znaczenie? Fajny z Ciebie facet, świetny kucharz i ,na szczęście, zdrowy biegacz. Mężczyzna mojego życia też ma kilka kilo nadwagi, ale zupełnie mi to nie przeszkadza. Gdyby był wysuszonym rodzynkiem, pewnie bym go na jakieś badania wysłała. Bieganie ma sprawiać radość i mam nadzieję, że Tobie sprawia.
Nadal czytam Twój kulinarny blog. Mniam, mniam..... Coraz więcej w nim przepisów dla wegetarian..... Śliczne kotki.
Nadal czytam Twój kulinarny blog. Mniam, mniam..... Coraz więcej w nim przepisów dla wegetarian..... Śliczne kotki.
- mimik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4097
- Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
- Życiówka na 10k: 38:56
- Życiówka w maratonie: 03:44:08
- Lokalizacja: okolice wrocławia
kilogram kilogramowi nie równy.. mięśnie potrafią swoje ważyć..
do tego w zimie ogólnie ciężko stracić kg.. ja trochę teraz więcej biegam a waga dalej w miejscu.. przyjdą ciepłe dni, trochę więcej albo szybciej pobiegasz masa ruszy się na pewno..
do tego w zimie ogólnie ciężko stracić kg.. ja trochę teraz więcej biegam a waga dalej w miejscu.. przyjdą ciepłe dni, trochę więcej albo szybciej pobiegasz masa ruszy się na pewno..
- PATATAJEC
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2048
- Rejestracja: 05 sie 2009, 21:53
- Życiówka na 10k: 00:44:26
- Życiówka w maratonie: 04:33:53
- Lokalizacja: KPN
- Kontakt:
Podpisuję się pod mimikiem. U mnie też waga stoi w miejscu. Jak nabrałem kg do 77, to nie chce zejść nic... a ważyłem już 72 kg. Czekamy na wiosnę!
Bloga kucharskiego nie czytam, bo ze mnie żaden kucharz, ale kotka obczaiłem - wyjątkowo ładny kociak - super ma ten pyszczek.
Bloga kucharskiego nie czytam, bo ze mnie żaden kucharz, ale kotka obczaiłem - wyjątkowo ładny kociak - super ma ten pyszczek.
- kubako83
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 897
- Rejestracja: 08 wrz 2009, 08:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Makar, bardzo miło jest czytać takie słowa. Wielkie dzięki za nie. Nie jestem jakimś maniakiem odchudzania, podchodzę do tego z luzem i spokojem. Chcę po prostu zrzucić ten balast, który się uzbierał, bo i biegać wtedy będzie łatwiej. Niestety u mnie to nie tylko parę kilo, ale aż 12, żeby wejść w strefę wagi normalnej wg. BMI. A przepisów wege na blogu byłoby jeszcze więcej, ale moi teściowie (in spe), z którymi mieszkam, to niereformowalni mięsożercy, których co prawda udało się nieco przeciągnąć na zieloną stronę mocy, ale mimo to mięsiwo co jakiś czas być musi.
Mimiku, i tej właśnie myśli się trzymam – jak pisał Gałczyński (a później śpiewał Kazik) „…a ja ręczę Baronowo, wkrótce minie zima zła…”
Patatajcu, to tym bardziej czytaj bloga, bo lwia część moich przepisów to potrawy proste, które nawet „szympans z wieży kontroli lotów” bez problemu przygotuje.
Mimiku, i tej właśnie myśli się trzymam – jak pisał Gałczyński (a później śpiewał Kazik) „…a ja ręczę Baronowo, wkrótce minie zima zła…”
Patatajcu, to tym bardziej czytaj bloga, bo lwia część moich przepisów to potrawy proste, które nawet „szympans z wieży kontroli lotów” bez problemu przygotuje.
Kuba -----> [url=http://www.kuba-pichci.pl]jesteś głodny? zjedz coś![/url] | [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?t=15372]mój blog[/url] | [url=http://bieganie.pl/forum/posting.php?mode=reply&f=28&t=15605]skomentuj[/url]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2236
- Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
- Życiówka na 10k: 55:43.00
- Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
- Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham
Kuba,
ile teraz wazysz??
Na Twoim miejscu wywalilabym te piwa i drozdzowki. Puste kalorie. Jak chcesz cos dobrego/slodkiego, to proponuje owoce suszone i jakies pyszne herbaty (wiesz, takie kupowane na wage w sklepach herbacianych).
Sorry, ze ja sie tak tu wymadrzam, ale od zeszlego roku sporo schudlam - wiecej, niz bylo w planie - i pozjadalam wszystkie dietetyczne rozumy
Trzymaj sie cieplo i biegaj, chlopaku
ile teraz wazysz??
Na Twoim miejscu wywalilabym te piwa i drozdzowki. Puste kalorie. Jak chcesz cos dobrego/slodkiego, to proponuje owoce suszone i jakies pyszne herbaty (wiesz, takie kupowane na wage w sklepach herbacianych).
Sorry, ze ja sie tak tu wymadrzam, ale od zeszlego roku sporo schudlam - wiecej, niz bylo w planie - i pozjadalam wszystkie dietetyczne rozumy
Trzymaj sie cieplo i biegaj, chlopaku
- kubako83
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 897
- Rejestracja: 08 wrz 2009, 08:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Dzięki za wsparcie. Z piwem to jest tak, że ostatnio to wypijałem 300 ml/dwa tygodnie wiec chyba tragedii nie ma. Drożdżówki faktycznie są codziennie od poniedziałku do piątku, a to przez kawę, którą pijam zaraz po wejściu do biura. Nie wiem co innego mógłbym do tej kawy zjeść i zawsze na tej bułce staje. Czas chyba to zmienić!pardita pisze:Kuba, ile teraz wazysz??
Na Twoim miejscu wywalilabym te piwa i drozdzowki. Puste kalorie. Jak chcesz cos dobrego/slodkiego, to proponuje owoce suszone i jakies pyszne herbaty (wiesz, takie kupowane na wage w sklepach herbacianych).
Sorry, ze ja sie tak tu wymadrzam, ale od zeszlego roku sporo schudlam - wiecej, niz bylo w planie - i pozjadalam wszystkie dietetyczne rozumy
Trzymaj sie cieplo i biegaj, chlopaku
Herbaty piję sporo w domu, szczególnie zielonej. W ogóle pijam sporo - rano herbata, w pracy kawa + 1,5l mineralki, wieczorem jeszcze ze 2 czy 3 herby. Wierzę, że kiedy będę biegać regularnie, z długimi wybieganiami weekendowymi, to waga poleci szybko.
Dzięki za Twego maila, zawsze cenię sobie dobre rady
Kuba -----> [url=http://www.kuba-pichci.pl]jesteś głodny? zjedz coś![/url] | [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?t=15372]mój blog[/url] | [url=http://bieganie.pl/forum/posting.php?mode=reply&f=28&t=15605]skomentuj[/url]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2698
- Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Z tego co pamiętam to raczej nie za duzó biegałeś Kuba w życiou po aslacie wiec proponuje ci zarząć robić trening również po asfalcie gdyz praca mieśniowa jest trochę inna niż po innym terenie. chodzi oto byś nie był zaskoczony bólowo w Pabianicach.
Tompoz
Tompoz
Tompoz
- kubako83
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 897
- Rejestracja: 08 wrz 2009, 08:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Dzięki. Teraz sporo biegam po twardym właśnie, bo wszystkie treningi prócz długich robię na osiedlu. Ale w sumie na chodnikach zalegał śnieg, który ładnie amortyzował, a po czystym betonie/asfalcie nie biega się już tak przyjemnie.tompoz pisze:Z tego co pamiętam to raczej nie za duzó biegałeś Kuba w życiou po aslacie wiec proponuje ci zarząć robić trening również po asfalcie gdyz praca mieśniowa jest trochę inna niż po innym terenie. chodzi oto byś nie był zaskoczony bólowo w Pabianicach.
Tompoz
Kuba -----> [url=http://www.kuba-pichci.pl]jesteś głodny? zjedz coś![/url] | [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?t=15372]mój blog[/url] | [url=http://bieganie.pl/forum/posting.php?mode=reply&f=28&t=15605]skomentuj[/url]
- Aśka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 693
- Rejestracja: 13 lis 2010, 20:52
- Życiówka na 10k: 01:01:11
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Toronto
ja wolę mniej miękkie nawierzchnie - asfalt fajny, kostka taka chyba betonowa (?) fajna - tylko podobno mniej zdrowa dla stawów...kubako83 pisze: na chodnikach zalegał śnieg, który ładnie amortyzował, a po czystym betonie/asfalcie nie biega się już tak przyjemnie.
nie wiem, czy to kwestia butów - kupiłam takie z dość konkretną amortyzacją, uprzedzając, że na asfalt, i zdecydowanie to jest to. po śniegu jak biegam to też szukam raczej tego mocno udeptanego
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2236
- Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
- Życiówka na 10k: 55:43.00
- Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
- Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham
oooo ja !!!
rewelacja!!!!!!
a ja właśnie miałam dziś dylemat kulinarny :uuusmiech: ale to sie potem zapytam, co i jak, bo teraz juz pozno.
Suuuuper blog
rewelacja!!!!!!
a ja właśnie miałam dziś dylemat kulinarny :uuusmiech: ale to sie potem zapytam, co i jak, bo teraz juz pozno.
Suuuuper blog
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2236
- Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
- Życiówka na 10k: 55:43.00
- Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
- Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham
Pieeknie, 17 km:)
a bilans tygodnia akurat wychodzi Ci jak polmaraton :D Kiedy ten pabianicki??
a bilans tygodnia akurat wychodzi Ci jak polmaraton :D Kiedy ten pabianicki??
- kubako83
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 897
- Rejestracja: 08 wrz 2009, 08:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
3 kwietnia Pabianicki Półmaraton ZHP - zapraszampardita pisze:Pieeknie, 17 km:) a bilans tygodnia akurat wychodzi Ci jak polmaraton :D Kiedy ten pabianicki??
Kuba -----> [url=http://www.kuba-pichci.pl]jesteś głodny? zjedz coś![/url] | [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?t=15372]mój blog[/url] | [url=http://bieganie.pl/forum/posting.php?mode=reply&f=28&t=15605]skomentuj[/url]
- Kosteczka
- Wyga
- Posty: 70
- Rejestracja: 27 sie 2009, 11:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Olszewnica Stara
Kuba trzymam kciuki za Pabianice
Ja to chyba dopiero za rok podejde do takiego dystansu - zobaczymy.
Aha no i jeszcze stronka odnosnie kuchni - REWELACJA, SZACUNEK
Pozdr. Asia
Ja to chyba dopiero za rok podejde do takiego dystansu - zobaczymy.
Aha no i jeszcze stronka odnosnie kuchni - REWELACJA, SZACUNEK
Pozdr. Asia
Now I know I am on my road...
- kubako83
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 897
- Rejestracja: 08 wrz 2009, 08:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Aśka, dzięki za miłe słowa. Nigdy jeszcze nie pokonałem takiego dystansu i sam jestem ciekaw jak organizm zareaguje. Biegałem 17 czy 18 km, ale tu dochodzi jeszcze presja na nieco lepsze tempo więc różnie może to być. Ale wydaje mi się, że dystans 21 km jest w zasięgu każdego, kto biega regularnie. Ja zacząłem na poważnie biegac (no dobra, truchtać) w okolicach października/listopada 2009, w styczniu 2010 pierwszy raz pokonałem 10 km, w lutym 2010 zaliczyłem już 16, a w marcu nawet 19. Jak widzisz wszystko jest w zasięgu ręki (nogi?). Pozdrawiam!
Kuba -----> [url=http://www.kuba-pichci.pl]jesteś głodny? zjedz coś![/url] | [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?t=15372]mój blog[/url] | [url=http://bieganie.pl/forum/posting.php?mode=reply&f=28&t=15605]skomentuj[/url]