
Wczoraj dłuższy, jak na ostatni miesiąc, bieg po Lasku Bielańskim:
Czas ruchu: 01:10:41
Dystans: 10.01 km
Śr. tętno: 158 uderzenia/min
Maks. tętno: 170 uderzenia/min
Mapka: http://connect.garmin.com/activity/64695952
Biegałam z chłopakami, którzy mi narzucili nieco mocniejsze tempo, niż zamierzałam - przynajmniej tak mi się wydawało. Po pierwszej pętli powiedziałam im, że ja need chwilka przerwy

Szkoda, że nie nacisnęłam LAP, żeby konkretniej porównać te odcinki, muszę następnym razem pamiętać.
Tak czy siak: dycha poszła


Wczoraj konkretniej nieco z rozciąganiem: najpierw krótko, 15 min. ćwiczeń typu core, potem 30 min. rozciągania.
Muszę to częściej robić tak fest, bo mimo, że gdzieś tam na bieżąco robię klasyczne, szybkie rozciąganie po biegu czy innych ćwiczeniach, ale takie rozciąganie mięśnia po mięśniu - ojjj, przydaje się. Wczoraj była wersja light, bo hard zajmuje 60-90 minut, ale potem kilka dni czuję efekt. Nic, muszę grafik przeanalizować i ostatecznie ustalić, co kiedy robię i w związku z tym kiedy mogę wcisnąć 2x w tygodniu konkretne rozciąganie.