
Mój problem jest z leksza krępujący. Ale chyba nikogo nie dziwi. Mam 13 lat i 2 i pół roku na znaczne poprawienie formy. Aktualnie na kilometr mam 6 minut, a za 2 i pół roku będę chciał iść do liceum policyjnego. A ponieważ to liceum jest w pewien sposób elitarne chcę zdobyć maksymalną ilość punktów w egzaminie sprawnościowym [link do opisu]. Więc jak już mówiłem-na kilometr mam 6 minut, a po 400 metrów nie mogę oddychać. Krótko mówiąc, gdybym mógł cofnąć się w czasie, zabroniłbym rodzicom kupować komputer. Ale cóż zrobić. Pomógłby mi ktoś ułożyć plan jak najszybciej?