bardzo chce zaczac biegac, od kilku lat nie robie wlasciwie nic jesli chodzi o sport, nawet w szkole mnie w-f omijal...:/. W bieganiu podoba mi sie wszystko poza jedna rzecza - boje sie, ze schudne. Cale zycie mam niedowage, jednak taka jest moja "uroda", nigdy sie nie odchudzalam, nie jest to chorobliwe, mam 23 lata, waze 48 kg przy wzroscie 169 cm. Jestem zdrowa, ale ogolnie widze ze moje zdrowie sie pogarsza przede wszystkim z powodu stesu, ale takze z powodu braku ruchu. W moim otoczeniu znajduja sie osoby, ktore biegaja, mowia, ze jak bede biegac to zwyczajnie bede tez wiecej jesc...ale u mnie to nie jest takie proste, nie jeden raz po duzym wysilku "jednorazowym" (np. chodzenie po gorach) ze zmeczenia nie moglam zjesc nawet normalnie, a co dopiero uzupelnic spalone kalorie. Jesli chodzi o jedzenie - gdy jestem glodna to szybko musze zjesc, bo jak odczekam za dlugo, to nie zjem prawie nic, a wciskac tez nie wcisne, bo mam bardzo wrazliwy zaladek i latwo robi mi sie niedobrze i np. ze stresu moge nie jesc caly dzien (inni np. podczas stresu jedza wiecej niz zwykle). Slyszalam o jakichs suplementach i tp rzeczach...moze jest cos co sie nada tez dla takiego chudzielca jak ja. Co zrobic by nie schudnac biegajac? Chce jedynie byc zdrowa i miec delikatnie umiesnione cialo.

Prosze, niech ktos odpisze.
Pozdrawiam
Marta