Czy bieganie mogło zaszkodzić?

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
Fatty
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 32
Rejestracja: 25 maja 2009, 20:29

Nieprzeczytany post

Chyba piszę tylko po to, żeby się wyżalić.

Biegałam rekreacyjnie, truchtałam, uwielbiałam. Sprawa z moimi nogami przedstawia się fatalnie, ale zakupiłam buty Asics gel(nie pamiętam nr modelu)dla stóp o dużej pronacji(mam potężną) - biegało się lżej. Owszem, bolało, ale przecież boli całe życie, więc się zbytnio nie przejmowałam, bo jestem przyzwyczajona.
Jednak od paru miesięcy ból przestał być po prostu uciążliwy, a zaczął mnie rozstrajać.
Biegałam coraz mniej chętnie, a i mój chłop starał się mnie przekierować na rower mówiąc, że nie wydaje mu się aby dla moich rozklekotnych stóp bieganie było zdrowe.

Przestałam biegać całkowicie. Obecnie doszło do tego, że gdy naprawdę nie muszę to nie wstaję. Jak niegdyś miałam ochotę zapisac się na aerobik lub kurs tańca, to teraz myśl o takiej aktywności mnie przeraża. Mam problem z chodzeniem, właściwie w miarę normalnie jestem w stanie chodzić tylko przez jakiś czas rano, potem zaczynam przekładać nogi, wykrzywiać je,kołysać się, wszystko by zmniejszyć dyskomfort podczas chodzenia.
Żeby było weselej,w pracy cały czas stoję - masakra jest. :(

Gdy poszłam do lekarki rodzinnej - po prostu mnie wyśmiała, na zdeformowane łapy nawet okiem nie rzucając. Poprawiłam jej humor tym, że przychodzę ze schorzeniem typowo dziecięcym i śmiem twierdzić, że mnie boli. Skierowanie jednak uzyskałam, z tym, że na razie nie jestem w stanie dopchać się do ortopedy: przez wzgląd na to, że muszę kuśtykać do pracy, mogę czekać pod gabinetem tylko 4 godziny, a kolejka jest pokaźna.


Co miałam się pożalić, to się wyżaliłam - całe otoczenie wmawia mi, że to poprzez bieganie tak pogorszyłam stan nóg. Czyżby?

Pracuję cały czas stojąc - i tak od 3 lat, uwazam, że raczej tym się załatwiłam. Bieganie zwykle było dla mnie wytchnieniem po dniu w pracy, wytchnieniem również dla nóg.
PKO
Colin2000
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 284
Rejestracja: 18 wrz 2009, 08:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Busko Zdrój
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Bieganie jak i inny sport nie zaleznie od formy moze byc bardzo kontuzjowany i nie bezpieczny. Chocby ze wzgledu ułozenia stopy podczas biegu. Takze czasem dobrze dobrane i drogie buty biegowe moga zaszkodzić gdy kupujemy bez ,,specjalisty,,
Awatar użytkownika
CríostóirSweeney
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 324
Rejestracja: 14 mar 2009, 15:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 03:56:13
Lokalizacja: Éire

Nieprzeczytany post

Po pierwsze co cię boli?
Skąd wiesz, że masz dużą pronację?
Jaki to model butów?
Obrazek

Run first, train later...
Awatar użytkownika
Fatty
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 32
Rejestracja: 25 maja 2009, 20:29

Nieprzeczytany post

Przepraszam za chaotycznośc tamtego posta - rozżalona byłam.

Nie pronacja(pomyłka), a supinacja - potężna, szczególnie noga lewa - gdy stoję swobodnie kostka po wewnętrznej stronie niemal lezy na ziemi.
Podczas badania podoskopem facet był pod wrażeniem, że jestem w stanie wykonywać pracę stojącą. Owszem jestem, bo wtedy jest pełna mobilizacja, ale w domu leżę.
Mam mocno zaawansowane płaskostopie poprzeczne, podłużne, stopę płasko koślawą. Boli cała stopa, ból promieniuje na łydki i uda - mam problemy z krażeniem w nogach. Jeżeli się zasiedzę, a potem przychodzi mi wstać mocno kuleję dopóki się nie rozchodzę.

Czekam na wkładki adaptacyjne, po roku mam się przesiąść na wkładki właściwe. Aktywność fizyczna typu sport zawieszona całkowicie.
Buty? Asics gel, nie pamiętam nr modelu.
Awatar użytkownika
Eddie
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1570
Rejestracja: 04 cze 2007, 21:02
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Może zamiast lekarki rodzinnej lepiej wybrać się do ortopedy sportowego co obada i spróbuje ustalić przyczynę dolegliwości ?
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

Przepraszam, że odpowiem trochę ogólnie: często lekarze pierwszego kontaktu oraz lekarze nie mający doświadczenia ze sportowcami, jeszcze ściślej, z biegaczami, idą po linii najmniejszego oporu, zalecając zmianę dyscypliny, strasząc przewlekłymi dolegliwościami itd.

Poleciłbym włożyć trochę wysiłku w znalezienie rehabilitanta (niekoniecznie lekarza) z doświadczeniem w zakresie biegania - on doradzi ćwiczenia, być może miał do czynienia z podobnymi przypadkami.

Często cuda działa zmiana techniki biegu - nie jestem specjalista od biomechaniki, ale zastanawiam się głośno, czy bieganie ze śródstopia nie mogłoby tutaj (w przypadku dużej supinacji) pomóc?
Być może niewłaściwa technika biegu pogorszyła stan stóp?

Może potrzebne jest znaczne wzmocnienie mięśni stóp, ćwiczenia na boso?

W każdym razie nie poddawaj się i nigdy nie wierz kategorycznym opiniom, że nie możesz biegać, zawsze konsultuj z innymi lekarzami/rehabilitantami.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
Fatty
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 32
Rejestracja: 25 maja 2009, 20:29

Nieprzeczytany post

Bardzo dziękuję za odpowiedzi.
Eddie pisze:Może zamiast lekarki rodzinnej lepiej wybrać się do ortopedy sportowego
do lekarki rodzinnej poszłam po skierowanie, powaliła mnie kobiecina, bo uśmiała się serdecznie, że przychodzę z tym kilkanaście lat za późno... to co, mam na rękach zacząć chodzić? :trup:
Ćwiczyć, ćwiczę.
Awatar użytkownika
F@E
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: TG

Nieprzeczytany post

To specyficzny przypadek, musisz zasięgnąć rady specjalisty, może jakaś korekcja się przyda albo operacja.
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ