... dobra droga

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
Daaga
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 270
Rejestracja: 28 cze 2001, 11:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Cirrus, swietnie Ci idzie!
Mi czesto brakuje cierpliwosci i chcialabym jednoczesnie robic postepy i w dystansie i w szybkosci, a organizm "przegrzewa sie" i zaczyna odmawiac posluszenstwa.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Cirrus
Wyga
Wyga
Posty: 119
Rejestracja: 24 kwie 2003, 22:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Ruda Śląska
Kontakt:

Nieprzeczytany post

... jeszcze przez jakis czas bede walczyc o dystans. Taki mam plan.
Pozdrawiam: Cirrus
========================
potrafie tyle ile mysle, ze potrafie
Awatar użytkownika
MacGor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 566
Rejestracja: 01 lut 2003, 23:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Chorzów

Nieprzeczytany post

to przybiegnij do Mikołowa!
[b]szuuu[/b]
Awatar użytkownika
Cirrus
Wyga
Wyga
Posty: 119
Rejestracja: 24 kwie 2003, 22:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Ruda Śląska
Kontakt:

Nieprzeczytany post

... Podczas kazdego biegu jestem w mikolowie - Borowa Wies. W strone kamionki i na mokre jezdze na rowerze badam teren pod optymalna petle bez powtorzen na 15 km.  :)
Pozdrawiam: Cirrus
========================
potrafie tyle ile mysle, ze potrafie
Awatar użytkownika
luskan
Wyga
Wyga
Posty: 105
Rejestracja: 30 maja 2003, 19:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Tez mam zamiar niedługo uderzyć na 15 km ale obawiam się, że będę musiał tak przy 10 km uzupełniać płyny. Ciekaw jestem Cirrus czy pijesz coś w trakcie biegu ?
Awatar użytkownika
Cirrus
Wyga
Wyga
Posty: 119
Rejestracja: 24 kwie 2003, 22:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Ruda Śląska
Kontakt:

Nieprzeczytany post

... Luskan podczas ostatniego biegu na 22km wzialem do reki bidon po 19km (pierwszy raz w zyciu) i to byla porazka. Tego chyba tez trzeba sie nauczyc.

Najpierw nie potrafilem sie napic biegnac, nie wiedzialem co z rekami zrobic trzymajac bidon w rece no i w brzuchu zaczelo mi chlupotac. Moglem sobie odpuscic te eksperymenty na ostatnich 3km.

Kiedys podczas biegu mialem towarzyszke na rowerze z bidonem. To bylo optymalne rozwiazanie bo kiedy mi zasychalo w gardle prosilem o lyk wody i oddawalem butelke. Lepiej dwadziescia razy po lyczku niz szklanke na raz.
Pozdrawiam: Cirrus
========================
potrafie tyle ile mysle, ze potrafie
Awatar użytkownika
luskan
Wyga
Wyga
Posty: 105
Rejestracja: 30 maja 2003, 19:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Ja przedwczoraj miałem podobną sytuację, po 9 km. zatrzymałem się na stacji i wypiłem tak ze szklankę jakiegoś rozcieńczonego soku, po 2 km o mało co nie zwróciłem kolacji - którą jadłem mniej więcej godzinę wcześniej. Teraz staram się pić dużo płynów przez cały dzień i nie pić nic w czasie biegu - tym bardziej że biegam góra 12 km.
ODPOWIEDZ