Bieganie zima???
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
Widze, że kolegom na mózg padło... biegać w zimie...
No dobra jak wszyscy się chwalą to i ja dodam coś od siebie, dziś było 12 km krosu w tempie... hmm... joggingowym
No dobra jak wszyscy się chwalą to i ja dodam coś od siebie, dziś było 12 km krosu w tempie... hmm... joggingowym
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
- Kraverka
- Rozgrzewający Się
- Posty: 22
- Rejestracja: 26 paź 2010, 23:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
ja może długo nie biegam, ale widzę różnice, jeśli chodzi o czas! Przeważnie biegam 13km lub 6,5km i czasy mam o wiele gorsze niż jak nie było śniegu wiec... jak Wy to robicie?
biegać się da - tylko trzeba chcieć ;-pp
biegać się da - tylko trzeba chcieć ;-pp
One rule - is no rules!
PS Biegam po nową sylwetkę (!)
PS Biegam po nową sylwetkę (!)
- tosiek
- Stary Wyga
- Posty: 231
- Rejestracja: 19 paź 2010, 15:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 04:23:58
Wczoraj przy -8*C zrobiłem sobie wypad do lasu. Mam taką fajną 2km pętelkę - jakieś 70% łagodnie pod górkę z jednym około 200m dość stromym zbiegiem, z tego 3/4 trasy to śnieg do połowy łydek. Zrobiłem tam 8 km w tempie powiedzmy nieco szybszym niż marsz Sapałem jak lokomotywa pod koniec nie mając siły podnosić stóp powyżej śniegu.
Radość z takiego treningu z gratisową siłą biegową ogromna.
Czasami zastanawiam się, czy takie bieganie nie zahacza o masochizm
Radość z takiego treningu z gratisową siłą biegową ogromna.
Czasami zastanawiam się, czy takie bieganie nie zahacza o masochizm
- Kosteczka
- Wyga
- Posty: 70
- Rejestracja: 27 sie 2009, 11:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Olszewnica Stara
zoltar7 pisze:masz waruniki do biegania na nartach...Kosteczka pisze:Tiaaaa....bieganie zimą ..... hmmm.... - wszystko byłoby dobrze gdyby było gdzie
Przy obecnych opadach śniegu, chyba tylko w rakietach śnieżnych hihihi .
I to jest bardzo dobra myśl W końcu to też jakiś rodzaj biegania
pozdr.
Now I know I am on my road...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3883
- Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33
u mnie temperatura dodatnia, snieg topnieje pelno pluchy ... w dodatku bieznia w dalszym ciagu nie odsniezona ... mam problemy ze znalezieniem sobie miejsca do biegania i nie moge sie wypuszczac w dalsze trasy bo tam nie ma ani chodnika a w taka pogode i pobocze jest zasypane
- Fenrir
- Wyga
- Posty: 72
- Rejestracja: 25 lis 2010, 09:11
- Życiówka na 10k: 49:08
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Konstancin
Bieganie zimą zdecydowanie tak!
Argumentów "za" umieszczono wyżej całe tony, więc nie będę dublował.
Wolałem też ostrzejszy mróz niż wczoraj, śnieg był bardziej zwarty i nie rozjeżdżał się pod stopami. Mimo wszystko zimą biega się super!
Argumentów "za" umieszczono wyżej całe tony, więc nie będę dublował.
Wolałem też ostrzejszy mróz niż wczoraj, śnieg był bardziej zwarty i nie rozjeżdżał się pod stopami. Mimo wszystko zimą biega się super!
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 6
- Rejestracja: 17 lis 2010, 14:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja bardzo lubię biegać zimą - na zewnątrz zimno, a Ty ciepło ubrany opierasz się temu chłodu:). Uwielbiam to uczucie kiedy biegnę w zimie np. wzdłuż Wisły w Krakowie (moim rodzinnym mieście). Oczywiście ważne jest żeby się dobrze, grupo ubrać, nie zapominając o czapce i rękawiczkach, bo jak nie to pogoda może dać w kość:).
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 788
- Rejestracja: 14 wrz 2010, 10:31
- Życiówka na 10k: 53
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Beskid
- ArturS
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 819
- Rejestracja: 24 wrz 2009, 08:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Zabrze
- Kontakt:
Cholerka, ja co rusz to jakaś przerwa. Teraz znowu tydzień bez biegania. Ale dzisiaj ruszam Zimą biega mi się mega zarąbiście. W zeszłym roku narzekałem na uślizgi przy każdym kroku, ale nie miałem jeszcze trailówek - teraz jest cacy malina
Jeszcze jedno - już 4 razy przetestowałem pewną zdrowotną sprawę, a mianowicie co mnie pobolywało gardło (przewiało mnie), to chcąc się "dobić" i mieć z czym iść do lekarza to wieczorem fundowałem sobie 1-1,5h biegania w mrozie. Efekt - na drugi dzień zdrowy Dzisiaj będzie już taki piąty test Przedwczoraj przez 7h wisiałem na drabinie montując jakieś dobrodziejstwa techniki na budynku i kolejnego dnia obudziłem się z lekkim bólem gardła. Dzisiaj zacząłem mieć problemy z normalnym przełykaniem jedzenia. Jak jutro będzie gorzej to idę do lekarza. Ale pewnie będzie jak zwykle, czyli obudzę się zdrowy
Jeszcze jedno - już 4 razy przetestowałem pewną zdrowotną sprawę, a mianowicie co mnie pobolywało gardło (przewiało mnie), to chcąc się "dobić" i mieć z czym iść do lekarza to wieczorem fundowałem sobie 1-1,5h biegania w mrozie. Efekt - na drugi dzień zdrowy Dzisiaj będzie już taki piąty test Przedwczoraj przez 7h wisiałem na drabinie montując jakieś dobrodziejstwa techniki na budynku i kolejnego dnia obudziłem się z lekkim bólem gardła. Dzisiaj zacząłem mieć problemy z normalnym przełykaniem jedzenia. Jak jutro będzie gorzej to idę do lekarza. Ale pewnie będzie jak zwykle, czyli obudzę się zdrowy
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3883
- Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33
bylam pewna ze bez kolcow bieganie zima bedzie podobne do jazdy na lyzwach ale moje buciki okazuje sie ze maja wyjatkowa przyczepnosc. tylko na lodzie sie slizgam. nie zaliczylam jeszcze ani jednej wywrotki i zaczynam dochodzic do wniosku ze to chyba moja ulubiona pora roku
- Raul7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3630
- Rejestracja: 30 wrz 2009, 10:48
- Życiówka na 10k: Trójka z przodu :P
- Życiówka w maratonie: Trójka z przodu...
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
Mi dziś było w palce u stóp tak zimno że myślałem że odpadną! ale nie odpadły chodź po 1km już chciałem wracać ale dociągnąłem do 6.5km
- ArturS
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 819
- Rejestracja: 24 wrz 2009, 08:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Zabrze
- Kontakt:
Mi w nogi nigdy nie zimno, a trzewiki mam przewiewne. Wczoraj po powrocie z trasy termometr w samochodzie wskazał -14st. Pod stopami śnieg chrupał aż miło, na wąsach, brwiach i brodzie porządne oblodzenie
- tosiek
- Stary Wyga
- Posty: 231
- Rejestracja: 19 paź 2010, 15:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 04:23:58
A ja wczoraj zaliczyłem pierwszą tej zimy glebę i to gdzie???!!! w miejscu gdzie teoretycznie nie powinno być lodu bo to skrzyżowanie ulic było.
Z tego miejsca chciałbym pozdrowić wszystkie służby dbające o nasze drogi. Mnie się nic nie stało, ale gdyby w tym miejscu przez ulicę przechodziła wasza dajmy na to matka staruszka...
Z tego miejsca chciałbym pozdrowić wszystkie służby dbające o nasze drogi. Mnie się nic nie stało, ale gdyby w tym miejscu przez ulicę przechodziła wasza dajmy na to matka staruszka...