
Niestety ja mieszkam w mało cywilizowanych rejonach, gdzie odśnieżarki nie uwidzisz o pługu można pomarzyć - no raz na tydzień przejedzie

Przy obecnych opadach śniegu, chyba tylko w rakietach śnieżnych hihihi - no ale tego już chyba nie można nazwać biegiem. No cóż jak na razie pozostają inne formy sportu - rowerek stacjonarny i bieżnia. Uffff....oby do wiosny

Pozdrawiam.