Tompoz reaktywacja biegowo-kolarska 2010/2011
Moderator: infernal
-
- Wyga
- Posty: 78
- Rejestracja: 26 sie 2010, 21:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Moim zdaniem zbyt ambitnie zaczynasz, godzina to jest wg mnie za długi bieg jak na początek i przy twojej wadze. Możesz sobie zmasakrować kolana. Ja zaczynałem od 30-40 minut, a ważyłem (i dalej ważę) 80 kg przy wzroście 186 cm. Druga sprawa - nie powinieneś biegać dzień po dniu. Zamiast biegać codziennie godzinę, biegaj co drugi dzień po pół godziny, a kolana ci podziękują później.
- mimik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4097
- Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
- Życiówka na 10k: 38:56
- Życiówka w maratonie: 03:44:08
- Lokalizacja: okolice wrocławia
Tomku, chce widzieć regularne bieganie przynajmniej przez dwa mięchy!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
Tompoz, wiele razy podejmowałeś nowe próby, zazwyczaj szybko sie to kończyło.
Z całego serca życzę Ci, byś znalazł motywację i siły, żeby ćwiczyć regularnie, sysatematycznie i przede wszystkim długofalowo...
Zobaczymy jak będzie z Twoją wagą w dłuższej perspektywie, te różnice na razie mogą wynikać z poziomu wody w organiżmie, ile masz treści w żołądku i jelitach itd.
Teorię treningu znasz na tyle, by wiedzieć jak i ile trenować. Reszta jest w Twojej głowie i sercu.
Powodzenia
Z całego serca życzę Ci, byś znalazł motywację i siły, żeby ćwiczyć regularnie, sysatematycznie i przede wszystkim długofalowo...
Zobaczymy jak będzie z Twoją wagą w dłuższej perspektywie, te różnice na razie mogą wynikać z poziomu wody w organiżmie, ile masz treści w żołądku i jelitach itd.
Teorię treningu znasz na tyle, by wiedzieć jak i ile trenować. Reszta jest w Twojej głowie i sercu.
Powodzenia
- Tomaszzz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 342
- Rejestracja: 14 paź 2006, 15:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kwadraciak
Powodzenia.
Granicą wytrzymałości fizycznej jest granica twojej wytrzymałości psychicznej.
.............Dziennik treningowy autorstwa Konrada Różyckiego, polecam wersję 1.1.
..........................Dokładny pomiar odległości.
.............Dziennik treningowy autorstwa Konrada Różyckiego, polecam wersję 1.1.
..........................Dokładny pomiar odległości.
-
- Wyga
- Posty: 57
- Rejestracja: 02 lis 2009, 22:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Rybnik
Widzę że jak na razie dobrze Ci idzie i tak trzymaj. Pomału, ale systematycznie i do przodu małymi krokami. Ja zaś odnośnie biegania ostatnio trochę przesadziłem. Skorzystałem z wolnego i jednego dnia zrobiłem dwa treningi , kolejnego jeszcze dołożyłem i w sumie wyszło prawie 40km w 2dni.Następnego dnia odezwał się lekki ból pleców . Wniosek taki żeby do obciążeń dochodzić stopniowo. Wiec pomału wracam na rower a biegać będę zupełnie na luzie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2698
- Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dzięki za miłe słowa. Własnie siedzę i zbieram się na trening. Pooglodałem sobie jka justyna Kowalczyk w necie pokazała jka trenuje 3 razxy dziennie i nie pęka więc mi tez nie wypada ubieram się i idę pobiegać. A tak wogle jak chcesz Marius zpopatrzec to zobacz jak smiga na rowerze pod góre bardoz siłowo na małek kadencji widac że nikt znający sie na kolarstwie nie ustawił jej pozycji na rowerze. Widać że traktuja rower jako element przygootwan silowo- wytryzmalościowych.
http://www.youtube.com/watch?v=eVuoylXn ... re=related
ona tego dnia trenowała łacznie 6 godizn w 3 treningach. Podobno Kenijczycy tęz tak nieraz trenuja że 3 treningi. 6 godzin to zawodowy kolarz na siodełku ma co jechadx a ona biega jezdzi na rolkach na nartach na rowerze. Twarda z niej "Baba"i tyle. Nadała by sie do kolarstwa bo widać jest walczakiem. Tak troche mi podbna jest do Ś.P. Joachima ktory tez był tytanem pracy i nie pekał nikogo.
Pozdrawiam
Tompoz
http://www.youtube.com/watch?v=eVuoylXn ... re=related
ona tego dnia trenowała łacznie 6 godizn w 3 treningach. Podobno Kenijczycy tęz tak nieraz trenuja że 3 treningi. 6 godzin to zawodowy kolarz na siodełku ma co jechadx a ona biega jezdzi na rolkach na nartach na rowerze. Twarda z niej "Baba"i tyle. Nadała by sie do kolarstwa bo widać jest walczakiem. Tak troche mi podbna jest do Ś.P. Joachima ktory tez był tytanem pracy i nie pekał nikogo.
Pozdrawiam
Tompoz
Tompoz
-
- Dyskutant
- Posty: 50
- Rejestracja: 14 wrz 2004, 13:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Starogard Gdański
Również cieszę się, że powróciłeś do blogowania. Pisz też coś od czasu do czasu o treningu kolarskim, ciekaw jestem, jak trenujesz... No, chyba, że zimą tylko biegasz? Pozdrawiam i czekam na Twoje wpisy!
irmig.wordpress.com