DŻEJOS - Nadal biegam! I Wracam na asfalt w 2022 r 🤪
Moderator: infernal
- DŻEJOS
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 665
- Rejestracja: 15 maja 2010, 10:48
- Życiówka na 10k: 32:00
- Życiówka w maratonie: brak
28.10.2010r Opole
OWB1 12km + 25' spr
29.10.2010r Opole
I trening:
OWB1 8km + 15' spr
SB 6x100m skip A + 100m tr
0,6km tr
II trening:
1km tr + zabawy z piłkami + gra w koszykówkę + gra w siatkówkę. razem jakieś 110'
Miałem robić roztrenowanie ale postanowiłem jeszcze wystartować na crossie w Korfantowie 5.11.2010r i może jakiś bieg niepodległości.
OWB1 12km + 25' spr
29.10.2010r Opole
I trening:
OWB1 8km + 15' spr
SB 6x100m skip A + 100m tr
0,6km tr
II trening:
1km tr + zabawy z piłkami + gra w koszykówkę + gra w siatkówkę. razem jakieś 110'
Miałem robić roztrenowanie ale postanowiłem jeszcze wystartować na crossie w Korfantowie 5.11.2010r i może jakiś bieg niepodległości.
- DŻEJOS
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 665
- Rejestracja: 15 maja 2010, 10:48
- Życiówka na 10k: 32:00
- Życiówka w maratonie: brak
30.10.2010r Kędzierzyn-Koźle
OWB1 3km + 15' spr + 2x100m R
4x1km (Cross) odp 3' (około 400m)
1km-3:15 odp 3:11 (zagapiłem się. )
1km-3:13 odp 2:59
1km-3:12 odp 2:57
1km-3:09
tętno 29/24 po 1'
2km tr
Wybiegam dzisiaj na trening a tu nagle czuje ból w biodrze... Po rozgrzewce jakby było lepiej i postanowiłem że jednak zrobię te tysiące! Planowo miałem zrobić pięć razy ale stwierdziłem że nie będę się zajeżdża bo po czwartej byłem już dosyć zmęczony. Błędem był wczorajszy drugi trening na hali. Bo w trakcie gry w kosza to byłem cały mokry i dyszałem jak lokomotywa. Tą hale można by zaliczyć jako mocniejszy akcent a miał być tylko relaksem. No cóż uczę się na błędach. Po za tym po tej hali dostałem mocnych zakwasów na udach i tyłku. Wracając do dzisiejszego treningu to biegałem te tysiaki na mojej pętli crossowej. trasa wygląda w ten sposób ze pierwsze 100m i ostatnie 300m są w miarę płaskie a pozostałe 600m to ciągle albo pod górkę albo z górki. Naprawdę idzie się zmęczyć. W drodze powrotnej niestety biodro znowu zaczęło boleć... Może nie jakoś bardzo ale to znak że organizm chce w końcu odpocząć po sezonie....
OWB1 3km + 15' spr + 2x100m R
4x1km (Cross) odp 3' (około 400m)
1km-3:15 odp 3:11 (zagapiłem się. )
1km-3:13 odp 2:59
1km-3:12 odp 2:57
1km-3:09
tętno 29/24 po 1'
2km tr
Wybiegam dzisiaj na trening a tu nagle czuje ból w biodrze... Po rozgrzewce jakby było lepiej i postanowiłem że jednak zrobię te tysiące! Planowo miałem zrobić pięć razy ale stwierdziłem że nie będę się zajeżdża bo po czwartej byłem już dosyć zmęczony. Błędem był wczorajszy drugi trening na hali. Bo w trakcie gry w kosza to byłem cały mokry i dyszałem jak lokomotywa. Tą hale można by zaliczyć jako mocniejszy akcent a miał być tylko relaksem. No cóż uczę się na błędach. Po za tym po tej hali dostałem mocnych zakwasów na udach i tyłku. Wracając do dzisiejszego treningu to biegałem te tysiaki na mojej pętli crossowej. trasa wygląda w ten sposób ze pierwsze 100m i ostatnie 300m są w miarę płaskie a pozostałe 600m to ciągle albo pod górkę albo z górki. Naprawdę idzie się zmęczyć. W drodze powrotnej niestety biodro znowu zaczęło boleć... Może nie jakoś bardzo ale to znak że organizm chce w końcu odpocząć po sezonie....
- DŻEJOS
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 665
- Rejestracja: 15 maja 2010, 10:48
- Życiówka na 10k: 32:00
- Życiówka w maratonie: brak
31.10.2010r Kędzierzyn-Koźle
OWB1 18km + 5' spr
Zrobiłem dzisiaj spory trening. Wyszło mi 1:32',28" rozbiegania. Większość treningu zrobiłem z moim byłym trenerem Edkiem Rydzewski. Tak "byłym". Bo przeprowadziłem się do Opola i postanowiłem przejść do trenera AZSu Ryszarda Marcinowa. Długo nad tym rozmyślałem i postanowiłem spróbować. Moja była trenerka Irena Pakosz powiedziała kiedyś, że "najgorszy trener na miejscu jest lepszy niż najlepszy trener na odległość." Teraz trener będzie mnie widział na treningu pięć razy w tygodniu! Zobaczymy co z tego będzie za parę miesięcy.
OWB1 18km + 5' spr
Zrobiłem dzisiaj spory trening. Wyszło mi 1:32',28" rozbiegania. Większość treningu zrobiłem z moim byłym trenerem Edkiem Rydzewski. Tak "byłym". Bo przeprowadziłem się do Opola i postanowiłem przejść do trenera AZSu Ryszarda Marcinowa. Długo nad tym rozmyślałem i postanowiłem spróbować. Moja była trenerka Irena Pakosz powiedziała kiedyś, że "najgorszy trener na miejscu jest lepszy niż najlepszy trener na odległość." Teraz trener będzie mnie widział na treningu pięć razy w tygodniu! Zobaczymy co z tego będzie za parę miesięcy.
- DŻEJOS
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 665
- Rejestracja: 15 maja 2010, 10:48
- Życiówka na 10k: 32:00
- Życiówka w maratonie: brak
1.11.2010r Kędzierzyn-Koźle
OWB1 3,2km + 20' spr + 3x100m R
10x200m odp 200m tr
1) 32" odp 1:13
2) 33" odp 1:13
3) 32" odp 1:13
4) 32" odp 1:14
5) 32" odp 1:10
6) 31" odp 1:10
7) 31" odp 1;08
8) 32" odp 1:06
9) 31" odp 1:01
10) 30"
tętno 30/24 po 1' (mierzone na 10")
2,4km tr
Po wczorajszym rozbieganiu musiałem się trochę ożywić. Trening zrobiłem na stadionie w kolcach. Planowałem to zrobić trochę wolniej ale wyszło jak wyszło. Wiało straszliwie na szczęście na odcinku miałem wiatr praktycznie cały czas w plecy.
Tak jak wczoraj trochę mnie bolało biodro... Ale teraz już tylko odpoczywam do piątku więc będzie dobrze.
OWB1 3,2km + 20' spr + 3x100m R
10x200m odp 200m tr
1) 32" odp 1:13
2) 33" odp 1:13
3) 32" odp 1:13
4) 32" odp 1:14
5) 32" odp 1:10
6) 31" odp 1:10
7) 31" odp 1;08
8) 32" odp 1:06
9) 31" odp 1:01
10) 30"
tętno 30/24 po 1' (mierzone na 10")
2,4km tr
Po wczorajszym rozbieganiu musiałem się trochę ożywić. Trening zrobiłem na stadionie w kolcach. Planowałem to zrobić trochę wolniej ale wyszło jak wyszło. Wiało straszliwie na szczęście na odcinku miałem wiatr praktycznie cały czas w plecy.
Tak jak wczoraj trochę mnie bolało biodro... Ale teraz już tylko odpoczywam do piątku więc będzie dobrze.
- DŻEJOS
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 665
- Rejestracja: 15 maja 2010, 10:48
- Życiówka na 10k: 32:00
- Życiówka w maratonie: brak
2.11.2010r Opole
OWB1 8,5km + 20' spr
Dzisiaj zrobiłem spokojne rozbieganko. Po wczorajszych dwusetkach złapały mnie zakwasy na łydkach.
Niestety nadal trochę czuje to biodro...
OWB1 8,5km + 20' spr
Dzisiaj zrobiłem spokojne rozbieganko. Po wczorajszych dwusetkach złapały mnie zakwasy na łydkach.
Niestety nadal trochę czuje to biodro...
- DŻEJOS
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 665
- Rejestracja: 15 maja 2010, 10:48
- Życiówka na 10k: 32:00
- Życiówka w maratonie: brak
5.11.2010r Korfantów
Przyjechałem do Korfantowa z pozytywnym nastawieniem a już po chwili mina mi zrzedła... Okazało że jest paru mocnych rywali! Dwóch Węgrów, Ukrainiec, Radek Kłeczek i Marcin Błazński. No to czołowe miejsca niestety zajęte... Na starcie jakoś wyjątkowo się wyluzowałem. No i o godzinie 12 wystartowaliśmy. Trasa miała liczyć 4km (2 pętle po 2km) a według większości zawodników miała około 4,8km. Początek był wyjątkowo spokojny i biegliśmy w dużej grupie. Nikt pewnie nie chciał prowadzić bo wichura była straszliwa. Po jakimś kilometrze Błaziu przyśpieszył i stawka się rozerwała. Pierwsza piątka odjechała a ja biegłem na szóstej pozycji. Za mną trzymało się chyba ze trzech juniorów. Stwierdziłem że jak od 4-tego do 8-mego miejsca płacą stówkę to nie będę wypruwał z siebie flaków i pobiegnę zachowawczo. W czubie byli sami mocni zawodnicy więc moje szanse były marne. Na drugim kole widziałem przed sobą Ukraińca który też chyba odpuścił a za sobą kumpla ze Zdzieszowic Michała Filipiaka. Można powiedzieć ze drugie kolo to była pełna kontrola. Na metę wbiegłem w zasadzie na luzie bez jakiegoś większego zmęczenia. Kolejność na mecie wyglądała następująco: dwaj pierwsi byli Węgrzy, potem Kłeczek , Błaziński , Ukrainiec , ja , Filipiak a ósemkę zamknął miejscowy zawodnik Piotrowski Piotr.
Podsumowując:
OWB1 2km + 30' spr + 2x100m i 1x60m R
Około 4,8km
4km tr
Oficjalne wyniki:
1. László Tóth 1987 Benedeh-Team Hungary 14:34
2. Barnabaś Bene 1986 Benedeh-Team Hungary 14:34
3. Kłeczek Radosław 1985 Gogolin 14:35
4. Błaziński Marcin 1988 „Start” Dobrodzień 14:42
5. Yashchuk Vitaliy 1986 Koyel Ukraina 15:49
6. Sobas Jacek 1985 AZS KU Politechnika Opolska 16:00
7. Filipiak Michał 1991 LUKS „Centrum” Zdzieszowice 16:05
8. Piotrowski Piotr 1993 LUKS MGOKSiR Korfantów 16:11
Przyjechałem do Korfantowa z pozytywnym nastawieniem a już po chwili mina mi zrzedła... Okazało że jest paru mocnych rywali! Dwóch Węgrów, Ukrainiec, Radek Kłeczek i Marcin Błazński. No to czołowe miejsca niestety zajęte... Na starcie jakoś wyjątkowo się wyluzowałem. No i o godzinie 12 wystartowaliśmy. Trasa miała liczyć 4km (2 pętle po 2km) a według większości zawodników miała około 4,8km. Początek był wyjątkowo spokojny i biegliśmy w dużej grupie. Nikt pewnie nie chciał prowadzić bo wichura była straszliwa. Po jakimś kilometrze Błaziu przyśpieszył i stawka się rozerwała. Pierwsza piątka odjechała a ja biegłem na szóstej pozycji. Za mną trzymało się chyba ze trzech juniorów. Stwierdziłem że jak od 4-tego do 8-mego miejsca płacą stówkę to nie będę wypruwał z siebie flaków i pobiegnę zachowawczo. W czubie byli sami mocni zawodnicy więc moje szanse były marne. Na drugim kole widziałem przed sobą Ukraińca który też chyba odpuścił a za sobą kumpla ze Zdzieszowic Michała Filipiaka. Można powiedzieć ze drugie kolo to była pełna kontrola. Na metę wbiegłem w zasadzie na luzie bez jakiegoś większego zmęczenia. Kolejność na mecie wyglądała następująco: dwaj pierwsi byli Węgrzy, potem Kłeczek , Błaziński , Ukrainiec , ja , Filipiak a ósemkę zamknął miejscowy zawodnik Piotrowski Piotr.
Podsumowując:
OWB1 2km + 30' spr + 2x100m i 1x60m R
Około 4,8km
4km tr
Oficjalne wyniki:
1. László Tóth 1987 Benedeh-Team Hungary 14:34
2. Barnabaś Bene 1986 Benedeh-Team Hungary 14:34
3. Kłeczek Radosław 1985 Gogolin 14:35
4. Błaziński Marcin 1988 „Start” Dobrodzień 14:42
5. Yashchuk Vitaliy 1986 Koyel Ukraina 15:49
6. Sobas Jacek 1985 AZS KU Politechnika Opolska 16:00
7. Filipiak Michał 1991 LUKS „Centrum” Zdzieszowice 16:05
8. Piotrowski Piotr 1993 LUKS MGOKSiR Korfantów 16:11
Ostatnio zmieniony 10 lis 2010, 11:36 przez DŻEJOS, łącznie zmieniany 1 raz.
- DŻEJOS
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 665
- Rejestracja: 15 maja 2010, 10:48
- Życiówka na 10k: 32:00
- Życiówka w maratonie: brak
6.11.2010r Opole
OWB1 8km + 15' spr + 0,6km tr
Jakoś trochę żałuje że nie dałem wczoraj z siebie wszystkiego... Bo co to za bieganie na pół gwizdka?! Walczy się przecież do upadłego!!!
Ale z drugiej strony nadal trochę mnie boli biodro więc nawet dobrze zrobiłem.
OWB1 8km + 15' spr + 0,6km tr
Jakoś trochę żałuje że nie dałem wczoraj z siebie wszystkiego... Bo co to za bieganie na pół gwizdka?! Walczy się przecież do upadłego!!!
Ale z drugiej strony nadal trochę mnie boli biodro więc nawet dobrze zrobiłem.
- DŻEJOS
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 665
- Rejestracja: 15 maja 2010, 10:48
- Życiówka na 10k: 32:00
- Życiówka w maratonie: brak
9.11.2010r WOLNE
Trzeba się wreszcie roztrenować.
10.11.2010r Opole
Zajęcia z LA:
Leciutka rozgrzeweczka: około 1km tr + 10' spr
Dzisiaj mieliśmy na zaliczenie test Coopera. Na ocenę bardzo dobrą wystarczyło przebiec 3km więc pobiegłem te minimum. Zrobiłem 3018m.
biegłem na totalnym luzie a niestety tętno miałem dosyć wysokie 183/137 po 1'! Ale nie ma się co przejmować.
Trzeba się wreszcie roztrenować.
10.11.2010r Opole
Zajęcia z LA:
Leciutka rozgrzeweczka: około 1km tr + 10' spr
Dzisiaj mieliśmy na zaliczenie test Coopera. Na ocenę bardzo dobrą wystarczyło przebiec 3km więc pobiegłem te minimum. Zrobiłem 3018m.
biegłem na totalnym luzie a niestety tętno miałem dosyć wysokie 183/137 po 1'! Ale nie ma się co przejmować.
- DŻEJOS
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 665
- Rejestracja: 15 maja 2010, 10:48
- Życiówka na 10k: 32:00
- Życiówka w maratonie: brak
11.11.2010r Opole bieg niepodległości
OWB1 2km + 20' spr + 2x100m + 1x60m R
5km-17:59
1) 3:55 (śr. tętno 167)
2) 3:46 (178)
3) 3:46 (180)
4) 3:24 (187)
5) 3:07 (193)
1,4km tr.
Na stadionie który mieści się 600m od mojego mieszkania rozegrano dzisiaj bieg niepodległości. Niestety pogoda nie dopisała. Na godzinę przed startem strasznie się rozpadało... Na pierwszym torze były straszne kałuże dlatego większość dystansu pokonałem na pograniczu pierwszego i drugiego toru. Trochę nadrobiłem ale co tam. Na starcie miałem tylko jednego mocnego rywala, mojego zioma ze studiów, Marcina Uciechowskiego. Biegłem sobie spokojnie za Marcinem do 3km a potem wyszedłem na prowadzenie i stopniowo powiększałem przewagę. Ostatni kilometr poleciałem bardzo żwawo. Marcin dobiegł jakieś 130m za mną.
Martwi mnie moje wysokie tętno... Może mój pulsometr nie łapie dobrze...?
OWB1 2km + 20' spr + 2x100m + 1x60m R
5km-17:59
1) 3:55 (śr. tętno 167)
2) 3:46 (178)
3) 3:46 (180)
4) 3:24 (187)
5) 3:07 (193)
1,4km tr.
Na stadionie który mieści się 600m od mojego mieszkania rozegrano dzisiaj bieg niepodległości. Niestety pogoda nie dopisała. Na godzinę przed startem strasznie się rozpadało... Na pierwszym torze były straszne kałuże dlatego większość dystansu pokonałem na pograniczu pierwszego i drugiego toru. Trochę nadrobiłem ale co tam. Na starcie miałem tylko jednego mocnego rywala, mojego zioma ze studiów, Marcina Uciechowskiego. Biegłem sobie spokojnie za Marcinem do 3km a potem wyszedłem na prowadzenie i stopniowo powiększałem przewagę. Ostatni kilometr poleciałem bardzo żwawo. Marcin dobiegł jakieś 130m za mną.
Martwi mnie moje wysokie tętno... Może mój pulsometr nie łapie dobrze...?
- DŻEJOS
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 665
- Rejestracja: 15 maja 2010, 10:48
- Życiówka na 10k: 32:00
- Życiówka w maratonie: brak
12.11.2010r Opole
OWB1 3km + 10' spr + 0,6km tr + 10' spr (w domu)
13.11.2010r Kędzierzyn-Koźle
5km totalnego truchciku + 10' spr w domu
Na treningach odpoczywam ale to nie znaczy że już zakończyłem sezon startowy! Jutro jadę do Wodzisławia się przebiec.
OWB1 3km + 10' spr + 0,6km tr + 10' spr (w domu)
13.11.2010r Kędzierzyn-Koźle
5km totalnego truchciku + 10' spr w domu
Na treningach odpoczywam ale to nie znaczy że już zakończyłem sezon startowy! Jutro jadę do Wodzisławia się przebiec.
- DŻEJOS
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 665
- Rejestracja: 15 maja 2010, 10:48
- Życiówka na 10k: 32:00
- Życiówka w maratonie: brak
14.11.2010r Wodzisław Śląski
OWB1 2km + 25' spr + 2x100m + 1x60m R
4,2km 14:27
2km tr
Dzisiaj w Wodzisławiu odbywał się półmaraton i jednocześnie Bieg o puchar Dyrektora MOSiRu na dystansie około 4,2km. Start był wspólny dla wszystkich. Na początku było małe koło dla wszystkich a potem ja i inni z mini maratonu biegliśmy 2 pętle a reszta biegaczy pokonywała 10 pętli. Od startu tempo było bardzo wolne. Wydawało mi się że w granicach 3:30/km. Przez moment biegłem pierwszy a potem ustawiłem się za kimś bo nawet mocno wiało. Już czułem że będzie czajówka. Po pierwszej pętli biegłem w grupce 4 biegaczy i czekałem co się wydarz dalej. Kilometr przed metą postanowiłem wyjść na prowadzenie i przyśpieszyć. Powolutku zacząłem odrywać się rywalom i niezagrożony przybiegłem pierwszy na metę z przewagą 8 sekund nad drugim zawodnikiem. :uuusmiech: Trasa była nawet trudna bo oprócz podbiegów i zbiegów było mnóstwo ostrych zakrętów. Tym miłym akcentem kończę sezon. Od jutra jeszcze większę obijańsko niż ostatnio! Podziękowania dla Adriana, kolegi z Kędzierzyna. Gdyby nie on to nie miałbym czym jechać na te zawody!!!
OWB1 2km + 25' spr + 2x100m + 1x60m R
4,2km 14:27
2km tr
Dzisiaj w Wodzisławiu odbywał się półmaraton i jednocześnie Bieg o puchar Dyrektora MOSiRu na dystansie około 4,2km. Start był wspólny dla wszystkich. Na początku było małe koło dla wszystkich a potem ja i inni z mini maratonu biegliśmy 2 pętle a reszta biegaczy pokonywała 10 pętli. Od startu tempo było bardzo wolne. Wydawało mi się że w granicach 3:30/km. Przez moment biegłem pierwszy a potem ustawiłem się za kimś bo nawet mocno wiało. Już czułem że będzie czajówka. Po pierwszej pętli biegłem w grupce 4 biegaczy i czekałem co się wydarz dalej. Kilometr przed metą postanowiłem wyjść na prowadzenie i przyśpieszyć. Powolutku zacząłem odrywać się rywalom i niezagrożony przybiegłem pierwszy na metę z przewagą 8 sekund nad drugim zawodnikiem. :uuusmiech: Trasa była nawet trudna bo oprócz podbiegów i zbiegów było mnóstwo ostrych zakrętów. Tym miłym akcentem kończę sezon. Od jutra jeszcze większę obijańsko niż ostatnio! Podziękowania dla Adriana, kolegi z Kędzierzyna. Gdyby nie on to nie miałbym czym jechać na te zawody!!!