Piotrek - to przecież i tak niesamowity wynik! A życiówkę jeszcze nie raz poprawisz.
Miś - nieco mistyczny wynik, same czwórki... Super!
Dzięki Piotrek za gratulacje. Dobrze, że jestem w wynikach, bo juz miałem wątpliwości, czy to było naprawdę. Nikogo znajomego na starcie nie widziałem, nikogo wśród kibiców. Żona z dzieciakami nie widziała mnie ani na starcie, ani podczas finiszu... Ani ja ich
Bieg faktycznie mocno pod kontrolą, pilnowałem się przed przyspieszeniem na początku, żeby mnie nie zatkało jak na Praskiej Dysze. Generalnie cały czas równo po 3.59 - 4.00 /km, tylko dwa ostatnie kilometry nieco szybciej i piorunujący finisz
Muszę przyznać, że rozmowa z Piotrkiem natchnęła mnie na próbę ataku ma 40 minut. Ja w to nie wierzyłem. Zatem dzięki jeszcze raz!!!
Teraz koniec sezonu i trochę odpoczynku.
DAR-y - miłej zabawy na stokach Beskidu Żywieckiego.