"Debiutanci" po debiucie

bleez
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1398
Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
Życiówka na 10k: 39:38
Życiówka w maratonie: 3:25:27
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Nieprzeczytany post

Jaca też mam rozpisany plan na każdy dzień, ale do maratonu krakowskiego. Ale jak to u mnie z planami bywa, że jakoś nie mam szczęścia do ich pełnego zrealizowania :bum:

Zapisałem się na bieg niepodległości do Dobrodzienia- dystans 5km. Będzie ktoś?

Pozdro
PKO
Awatar użytkownika
piter82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3381
Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
Życiówka na 10k: 40:32
Życiówka w maratonie: 3:22:xx
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

ja roztrenowanie kończę 1 listopada, biorę się za plan pod 5-15 km JD, do Dobrodzienia się nie wybieram, na żaden bieg niepodległości też nie chyba że przebiec w 1 zakresie na spokojnie, za wcześnie na zwody po roztrenowaniu, nie chce sobie krzywdy zrobić, bo 5 km to już trza ostro grzać. Zastanawiam się czy po zdobyciu KMP nie porzucić na jakiś czas biegania maratonów na życiówki lub nawet w ogóle , być może jako pace pobiegnę sobie jeden na przyszłą jesień, przez najbliższe 2-3 lata skupił bym się tylko i wyłącznie na szybkości i zawodach 5-15 km a przede wszystkim porządnie poprawić się na 10 km cel na 2-3 lata byłby okolice 35-36 min, a jeśli już biec maraton w przyszłości to porządnie złamać 3 h. Tak sobie to spokojnie zarysowuje na roztrenowaniu, ale nogi już noszą i jest głód biegania :-)
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
Awatar użytkownika
Kapitan Bomba!
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1212
Rejestracja: 13 lut 2008, 22:50

Nieprzeczytany post

nie czekam już dłużej, jutro sobie już pobiegam
Duch ciało opuścił... nie ma mnie tu...
bleez
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1398
Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
Życiówka na 10k: 39:38
Życiówka w maratonie: 3:25:27
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Nieprzeczytany post

Jaca co to za zmiana nicka??
Awatar użytkownika
Kapitan Bomba!
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1212
Rejestracja: 13 lut 2008, 22:50

Nieprzeczytany post

bleez pisze:Jaca co to za zmiana nicka??
aaaa tam taka, chciałem mieć bardziej drapieżny :hej:
poza tym Kapitan Bomba! to jedna z moich ulubionych postaci - twardy, odważny i zawsze wygrywa! :hahaha:
Duch ciało opuścił... nie ma mnie tu...
Awatar użytkownika
Kapitan Bomba!
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1212
Rejestracja: 13 lut 2008, 22:50

Nieprzeczytany post

w końcu - dzisaj biegałem.
myślałem, że będzie gorzej, chociaż łatwo nie było, 8 km w 46:50, nawet się za bardzo nie zmęczylem.
Piękna pogoda w lesie - 12 stopni, słońce, opadające kolorowe liście, poza tym moja główna trasa biegowa w większej części została odnowiona - wybrano ziemię, wysypano kilka warstw kamieni a na koniec wysypano drobnym żwirkiem - żadnych dziur, nierówności, biega się jak po stole.
Następne bieganie, już pod konkretny plan, w poniedziałek.
Duch ciało opuścił... nie ma mnie tu...
Awatar użytkownika
jakub738
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1372
Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle

Nieprzeczytany post

witam runmeni i runmenki :hahaha: Przy takiej pogodzie aż nie wypada siedzieć w domu a że człowiek musi się ruszać(powinien*) już od wczoraj rozpocząłem nowy sezon biegowy.Myślałem że będzie ciężko bo szczerze mówiąc taka pogoda męczy mnie bardziej niż upały,dziwne ale już tak ze mną jest.Powoli zaczynam przygotowania do 10 maratonu w Krakowie :hahaha: i może do jakiejś tupaniny z serii biegów na ilość km.
pozdrawiam.
Obrazek
Awatar użytkownika
Bartess
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1338
Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
Życiówka na 10k: 999:99
Życiówka w maratonie: 999:99
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

No Jacuś - a może Kapitan Planeta? ;-). Dlaczego miałoby Cię zmęczyć 8km? No bez przesady...

Jakub738 - do 10. maratonu Krakowskiego czy Twojego 10. Maratonu? A moze i jedno i drugie :-).

Kurde...Chyba muszę ruszyć zadek i może wreszcie jakiś maraton przebiec... Może na jesień.

W ubiegłym tygodniu pobiegałem tylko w niedzielę (za cholerę nie było czasu we wcześniejsze dni) i w sumie październik był najbardziej wybieganym m-cem od chyba maja, w sumie 150-kilka km. Pobiegałem w niedzielę i wczoraj po 15 km i biegało się baardzo fanie - cieplutko :-).

Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
Kapitan Bomba!
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1212
Rejestracja: 13 lut 2008, 22:50

Nieprzeczytany post

Bartess pisze: Kurde...Chyba muszę ruszyć zadek i może wreszcie jakiś maraton przebiec... Może na jesień.
no to się chopie spręż! zostało Ci trochę ponad półtora miesiąca! :hej:
dzisiaj 12 km z kilkoma żwawszymi przebieżkami w 1:06:36.... i jestem zmęczony...
Duch ciało opuścił... nie ma mnie tu...
Awatar użytkownika
jakub738
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1372
Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle

Nieprzeczytany post

Jakub738 - do 10. maratonu Krakowskiego czy Twojego 10. Maratonu? A moze i jedno i drugie :-).


Ta pierwsza opcja się zgadza,Bartess trenuj trenuj,a swoją drogą coraz mniej mi się podoba maraton w Poznaniu tak jakoś wchodzi w komercję,już nie ma takiej atmosfery jak kiedyś a może to mi się tylko tak wydaje.Hej.
Obrazek
Awatar użytkownika
Kapitan Bomba!
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1212
Rejestracja: 13 lut 2008, 22:50

Nieprzeczytany post

dzisiaj kross pasywny w lesie (nie jestem jakims specjalnym fanem Skarzyńskiego ale postanowiłem zimę przepracować z jego planem). Wyznaczyłem sobie dośc fajnie pofałdowaną pętlę 3,2 km i biegałem spokojniutko, uważając, żeby trzymać w miarę stałe tempo. No i obie pętle zrobiłem w takim samym czasie, co do sekundy, chociaż czas kontrolowałem tylko na końcu pętli. pewnie to tylko przypadek.
Poza tym fajnie się biegło, zróżnicowany teren tak pod kątem róznicy poziomów jak i rodzaju podłoża jakoś tak sprawił, że było ciekawie. W sumie zrobiłem 9,5 km ze średnią 5:44/km.
Duch ciało opuścił... nie ma mnie tu...
Awatar użytkownika
jakub738
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1372
Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle

Nieprzeczytany post

Witam,nikt nic nie pisze więc ja coś naskrobię :hejhej: biegam sobie co drugi dzień na razie spokojnie choć dzisiaj jakoż mnie poniosło i postanowiłem zrobić sobie w środku biegu taki małe co nieco: 0,5 km szybko + 1 km wolno i tak 4 razy.Boję się jeszcze biegać szybko z obawy na niedawny uraz ale takie małe akcenty chyba nie zaszkodzą.Wybieram się już od dobrego miesiąca na zakupy sprzętu biegowego i tak jakoś nie mogę dotrzeć :hahaha: zawsze coś znajdzie się pilnego do zrobienia,pozdrawiam.
Obrazek
Awatar użytkownika
Kapitan Bomba!
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1212
Rejestracja: 13 lut 2008, 22:50

Nieprzeczytany post

Dzisiaj minął tydzień po powrocie do biegania po roztrenowaniu.
Właśnie dzisiaj zrobiłem 18 km po 5:30/km, chciałem zrobić test czy dam radę przebiec taki dystans, ostatnio ponad 15 km biegałem w Poznaniu na maratonie. Było nieźle, czas też znośny. Od tego dzisiajeszego biegania zależało czy wystartuję za tydzień w półmaratonie w Wodzisławiu Śl. no i jednak wystartuję. Oczywiście typowo rekreacyjnie, oby się w 2 godzinach zmieścić. W tym tygodniu 50 km w 4 treningi.
Fajnie się biega, mimo, że listopad to pogoda super. Dzisiaj trochę mżyło, ale ja lubię taką pogodę. Póki nie ma śniegu staram się jak najwięcej biegać w lesie, jak spadnie trzeba będzie przenieść się na asfalt.
Pozdrawiam!
Duch ciało opuścił... nie ma mnie tu...
Awatar użytkownika
piter82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3381
Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
Życiówka na 10k: 40:32
Życiówka w maratonie: 3:22:xx
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

Ja w tym tyg 7 treningów i ok 40 km, dziennie mniej więcej 5 km, dziś koło 7km, od przyszłego tyg delikatnie będę zwiększał, tak żeby końcem grudnia/w styczniu biegać już po ok 70 -75 km/tyg :-)
Kapitan Bomba! pisze: ... Póki nie ma śniegu staram się jak najwięcej biegać w lesie, jak spadnie trzeba będzie przenieść się na asfalt.
dobre buty na zimę i można i po błocie, śniegu, czy na "szklaneczce" biegać, do tego czołówka i nikt ci w lesie nie będzie przeszkadzał :-)
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
Awatar użytkownika
Bartess
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1338
Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
Życiówka na 10k: 999:99
Życiówka w maratonie: 999:99
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

Kapitan Bomba! pisze:
Bartess pisze:(...)Może na jesień.
no to się chopie spręż! zostało Ci trochę ponad półtora miesiąca! :hej:
Chyba Ci się lata pomyliły.

Jakubie biegaj biegaj :-).

Kapitanie Bomba! no to ładnie se biegasz - po przerwie 18 km po 5,5'.

W piątek pobiegałem 10 km i to była jakaś totalna masakra: cholerny ból łydek, wysokie tętno, słabe tempo, fatalnie samopoczucie - i tak przez całe 10km. Miałem totalnie dość już po 2 km, ale skoro już się z domu ruszyłem to to domęczyłem do końca. Chwilę po treningu było ok, jakby nigdy nic - nie wiem co to było. W sobotę tradycyjnie o tej porze roku cały dzień w robocie, a dziś pobiegałem sobie jedną ze swoich połówkowych tras. Lekko wtopiłem, po poszedłem o pół godziny za późno i „kluczowe” 5 km po wale przeciwpowodziowym robiłem już po ćmoku i bałem się, że skręcę nogę albo gdzieś dam pyskiem. Na szczęście ani jedno ani drugie, jedynie miałem przeprawę przez jakieś 200m błota. Biegło mi się bardzo fajnie toteż tempo zapodałem sobie trochę szybsze i trasę zrobiłem o 2,5' szybciej niż 3 tygodnie temu. Do tego wziąłem sobie na drogę izotonika i na próbę coś, co mi podpowiedział kolega - płynną glukozę w saszetce, tzw wymiennik węglowodanowy (1WW od firmy Medmess). Saszetka to 12 ml/19g i zawiera tylko glukozę, maltozę, fruktozę i wodę. Łatwo to też do pyska zapodać. Gość to stosuje zamiast żeli i mówi, że jego znajomy też tego używa. Można to uznać za ciekawą alternatywę do żeli, jest dużo łatwiejsze do zdobycia (w aptece bez problemu) no i transport tego też nie stanowi kłopotu - można wsunąć za ściągacz gaci albo do czapki. Dziś biegło mi się bardzo dobrze, teraz po biegu czuję się świetnie, jak nigdy wcześniej po takim dystansie. Może właśnie takich biegów mi trzeba? Ale to tylko łyżka miodu w beczce dziegciu, plany na dziś były zupełnie inne :-(.

Tydzień zamknąłem 54,5 km/4razy.

Pozdrawiam.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ