..może ten brak motywacji będzie dobrym motywatoremczegoś jednak brakuje. to coś nazywa się chyba po prostu motywacją.
biegaj i przełamuj spokojnie, pokolei swoje słabości
powodzonka i pozdrowienia
Moderator: infernal
..może ten brak motywacji będzie dobrym motywatoremczegoś jednak brakuje. to coś nazywa się chyba po prostu motywacją.
Ale sarkazm ;D .. hihijeszcze biegam
Makar,makar pisze:Właściwie, Ala, to nie rozumiem, dlaczego przestałaś pisać. Brakuje tu Twoich postów. Każdy z nas biega na swoim poziomie i najważniejsze, że bieganie sprawia nam przyjemność ( mnie przynajmniej sprawia). Ja się tam z nikim ścigać nie zamierzam, a już na pewno nie z facetami, którzy biegają dwa razy szybciej ode mnie, ale fajnie jest o tym swoim bieganiu pisać. Jeszcze fajniej, gdy ktoś zechce to czytać i komentować. Daj nam na to szansę i nie obrażaj się. Ja w każdym razie czekam na kontynuację Twojego bloga. Kilka razy miałam już nadzieję, że coś skrobniesz i prawdę mówiąc, było mi trochę przykro, gdy widziałam kolejny "tajemniczy" wpis.
W tym miejscu naprawdę można znaleźć fajnych ludzi i zaprzyjaźnić się z nimi. Wiem o tym dobrze, bo moje życie byłoby uboższe, gdybym nie spotkała Pitera, Alexii i (chocby przez chwilę ale jednak) Gifa, nie wymieniła się komentarzami z wieloma innymi biegaczami, nie posłuchała, co ma mi do powiedzenia Kapan ( pozdrawiam Kasiu!).
Trzymaj się i pisz, a kąśliwe uwagi naszych mistrzów nad mistrzami puszczaj mimo uszu. W końcu oni raczej nie mają szans prześcignąć Kenijczyków Pozdrawiam.