Dieta Dukana - opinie.

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
mszary
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 630
Rejestracja: 27 wrz 2010, 07:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Witkowo Drugie

Nieprzeczytany post

Ja stosowałem chwilę ta dietę - ale objawy "ksiażkowe" - osłabienie, apatia, ogólne wkur....enie, brak jakiejkolwiek siły.
A potem zacząłem grzebać w necie o tej diecie. Dieta bardzo negatywnie wpływa na układ krwionośny człowieka. Nie wychodzi to od razu a ludzie się cieszą i chwalą dietę bo po prostu chudną, jednak konsekwencje moga być ogromne i trzeba co jakiś czas robić wszystkie badania.
Białko „zakwasza” organizm. Dlatego nerki muszą wykonać ogromną pracę, żeby oczyścić ustrój i przywrócić mu odpowiednie pH. Potrzebują do tego dużo wody, dlatego „kradną” ją z komórek, i stąd wrażenie szybkiego chudnięcia - tak więc na spadek wagi podczas stosowania diety składa się także ubytek wody w organizmie. Może się zdarzyć, że w wyniku tej pracy dojdzie do zmiany istoty krwi.
Spożywanie nadmiernych ilości białek może powodować zaburzenia w metabolizmie organizmu, doprowadzając do chorób wątroby i nerek z powodu ich przeciążenia. Stały nadmiar białka w pożywieniu (szczególnie tego pochodzącego z mięsa) przyczynia się do powstawania chorób serca, raka jelita grubego, a także choroby zwyrodnieniowej stawów. A ciągłe zaparcia podczas diety sprzyjają rozwojowi bakterii gnilnych w jelitach.
New Balance but biegowy
meszka
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 687
Rejestracja: 16 lis 2009, 11:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

F@E pisze:
meszka pisze:Jak ktoś nijak nie może się zmobilizować do długotrwałego wysiłku fizycznego, co dla wielu jest przecież bardzo trudne, to nie pozostaje nic innego jak różne diety Dukana, Kopenhaskie, dr Kwaśniewskiego i inne, jeszcze jak się wymaga dużego progresu w zbijaniu wagi, to się człowiek katuje, choruje i zdrowie traci. Inna sprawa, że bez wspomagania treningiem, często konczy się efektem jojo. Także jednak nic na skróty. Bez pracy nie ma kołaczy.
Bieganie nie chroni od jojo
Pokaż gdzie w cytowanym przez Ciebie poście napisałem, że bieganie chroni przed jojo? Także chyba jednak Your fault :usmiech:
Tylko Prawda jest ciekawa - J. Mackiewicz
Awatar użytkownika
F@E
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: TG

Nieprzeczytany post

Właśnie o to mi chodziło, poza tym kolega F@E sobie trochę przeczy, sam niejednokrotnie pisał, że trening siłowy pomaga zapobiec temu efektowi.
Tobie się pofajtało bo:
A. trening biegowy to wytrzymałość, duża objętość - to nie pomaga wręcz wywołuje jeszcze większy jojo
B. trening siłowy to budowanie mięśnia - pomaga w zniwelowaniu jojo a trening w 75-90% CM i objętości nie przekraczającej ~50 ruchów sumie bezpośrednio na dany akton pomaga pozbyć się jojo nawet do 70%.

Musiałem trochę sprecyzować bo mnie ktoś tutaj za słówka chwycić chciał... :bum: gdzie tu trening biegowy do siłowego to dwa inne światy...jeden przeczy drugiemu...

pozdrawiam
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

A. trening biegowy to wytrzymałość, duża objętość - to nie pomaga wręcz wywołuje jeszcze większy jojo
rok temu w lecie miałem przerwy w bieganiu nawet ponad jedno tygodniowe, generalnie mało biegałem i jakoś nie widziałem efektu jojo.. a wcześniej przez prawie trzy miesiące regularnie truchtałem po mniej lub więcej 30 km tygodniowo (to były początki regularnych długich wybiegań), w tym czasie zredukowałem wagę gdzieś z 73-72kg do 67kg...

EDIT:po tych letnich przerwach w bieganiu praktycznie ważyłem tyle samo (67-68kg), fakt faktem było wtedy ciepło...
meszka
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 687
Rejestracja: 16 lis 2009, 11:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

F@E pisze:
Właśnie o to mi chodziło, poza tym kolega F@E sobie trochę przeczy, sam niejednokrotnie pisał, że trening siłowy pomaga zapobiec temu efektowi.
Tobie się pofajtało bo:
A. trening biegowy to wytrzymałość, duża objętość - to nie pomaga wręcz wywołuje jeszcze większy jojo
B. trening siłowy to budowanie mięśnia - pomaga w zniwelowaniu jojo a trening w 75-90% CM i objętości nie przekraczającej ~50 ruchów sumie bezpośrednio na dany akton pomaga pozbyć się jojo nawet do 70%.

Musiałem trochę sprecyzować bo mnie ktoś tutaj za słówka chwycić chciał... :bum: gdzie tu trening biegowy do siłowego to dwa inne światy...jeden przeczy drugiemu...

pozdrawiam
Tak, nie biegajmy, bo przytyjemy!
Tylko Prawda jest ciekawa - J. Mackiewicz
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

myślę, że F@E ma trochę racji, ale odnosi się to do zupełnie początkujących dla których nawet lekki wysiłek powoduje dosyć znaczne zmęczenie..

jak ktoś się przyzwyczai, w dłuższym czasie dokonają się zmiany fizjologiczne, dłuższy wysiłek nie będzie powodował zbyt dużego zmęczenia, to efektu jojo raczej nie będzie, albo będzie słaby
Awatar użytkownika
F@E
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: TG

Nieprzeczytany post

Własnie bieganie powoduje specyficzne odkładanie się tłuszczu, dla czego tak się dzieje narazie tego nie rozgryźli są jakieś teorie ale niejasne, każdy kto jest na redukcji i ma deficyt kalorii schudnie nie ma dwóch zdań ale ten kto nie będzie go miał nie schudnie. Bieganie jest niewspółmierne z efektami ale jest przyjemne i wkręca to w tym jest fajne, no i bieganie powoduje że się ruszamy co jest rekontrą na siedzący tryb pracy. Jedynym narzędziem w przeciwdziałaniu jojo jest odbudowa mięśnia straconego lub nadbudowa, i niewielki bardzo niewielki deficyt sięgający nawet 50-100 kcal, dodatkowo trzeba stymulować leptyne i insulinę w odpowiedni sposób. Następnie odpowiednio ułożyć, zaplanować posiłki i wdrożyć je w życie, to pozwoli uniknąć jojo, nie neguję aerobów bo to jest uzupełnieniem siłowych ćwiczeń i awersa. Trzeba po prostu wiedzieć co po co i co na co, znaleźć w tym tzw. homeostazę :spoko:

pozdro
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

mszary pisze:Ja stosowałem chwilę ta dietę - ale objawy "ksiażkowe" - osłabienie, apatia, ogólne wkur....enie, brak jakiejkolwiek siły.
A potem zacząłem grzebać w necie o tej diecie. Dieta bardzo negatywnie wpływa na układ krwionośny człowieka. Nie wychodzi to od razu a ludzie się cieszą i chwalą dietę bo po prostu chudną, jednak konsekwencje moga być ogromne i trzeba co jakiś czas robić wszystkie badania.
Białko „zakwasza” organizm.

ble... ble... ble...
INTERNET jest pełny ataków na dietę Dukana... a wiecie dlaczego, bo ta dieta naprawdę działa... ja schudłem na tej diecie 23 kg i to w ciągu 5 miesięcy (do tego nie zrezygnowałem z pływania które stosuje regularnie od 5 lat). I niech mnie producenci = oszuści różnych cudownych środków odchudzających pocałują w dupę... :bum:

Problem w tym, że Dukan od razu na początku książeczki zaznacza, że ta dieta nie jest dietą zdrową (jak każda dieta inna niż zrównoważona). Ale wiecie co powiedział mi dietetyk... że lepiej jest schudnąć stosując przez 4-5 miesięcy "niezdrową" dietę niż być otyłym przez resztę życia !!!
Jedyny negatywny efekt tej diety polegał u mnie na czasowym podniesieniu się poziomu cholesterolu, co jest wywołane szybkim spalaniem własnego tłuszczu, natomiast w efekcie tej diety moje ciśnienie które miałem podniesione przed dietą jest teraz normalne.
Nerki mi nie wysiadły, raka też chyba nie mam. Efekut jo-jo też nie zaobserwowałem !!!
Pamiętajcie Dukan mówi tak: prawdziwą dietę należy stosować 1-2 razy w życiu. Szybko schudnąć i później już starać się nie tyć...
Jest to dieta niezdrowa jak większość diet odchudzających (czy diet sportowych) ale DZIAŁA.
Natomiast ta cała propaganda w necie jest rozsiewana przez osoby które nie wytrzymały rygoru tej diety a nie mają siły zwalić wszystkiego na swoją psychiczną słabość, oraz przez wkur.... na maksa sprzedawców różnych "cudownych" środków odchudzających i tym podobnego shitu... To się chyba nazywa fachowo "czarny PR" :bleble:

mszary w jednym masz na 100% rację przy każdej diecie warto przed nią w trakcie i po niej wykonać badania... przede wszystkim krwi.
Pozdr.
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Awatar użytkownika
Adam Ko.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 258
Rejestracja: 21 lip 2010, 16:28
Życiówka na 10k: 43:15
Życiówka w maratonie: 3:58:51
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Zoltar7 dzięki za darmową psychoanalizę. Uważam, że dieta Dukana jest niezdrowa, uważam, że można schudnąć w inny sposób, nabierając przy tym dobrych nawyków żywieniowych i będę Dukana krytykował, ale teraz, dzięki Tobie już wiem, że jestem zły, bo wypieram ze świadomości moją psychiczną słabość. Ps. nie sprzedaje też środków na odchudzanie (cudownych i tych całkiem zwykłych).
Gorąca prośba o pomoc w badaniu do pracy magisterskiej. Tematyka biegowa: viewtopic.php?f=1&t=37461

Blog treningowy
Obrazek
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

zinow sorry ale nie rozumiem ciebie. Ja się absolutnie zgadzam z każdym kto twierdzi, że ta dieta jest NIEZDROWA i... Dukanem ta dieta jest niezdrowa, podobnie jak większość diet (w tym tzw. diety sportowe). Czy sądzisz, że gdyby Adam Małysz całe życie jadł tylko bułki z bananem to by osiągnął to co osiągnął (to pytanie retoryczne) :oczko:
Problem w tym, że najwięcej o tej diecie mają do powiedzenia ludzie którzy albo sprzedają jakieś cudowne preparaty albo tacy którzy nigdy jej nie próbowali a uważają się za upoważnionych do wypowiadania w tym temacie, trzecią grupę stanowią ludzie którzy w niej nie wytrwali. No chyba że zinow schudłeś na tej diecie ze 20 kg ale dostałeś od niej raka, masz rozwalone nerki, nadciśnienie... itd. Jeśli tak to przepraszam.

TAK ta dieta jest niezdrowa (jak każda dieta która nie jest dietą zrównoważoną)... ale cholernie skuteczna !!!
Jeszcze raz podkreślam lepiej być kilka miesięcy na niezdrowej diecie, niż być zdrowo za grubym :bum:

ps. a psychoanaliza nie była za darmo (dzisiaj nic nie ma darmo), podam ci rachunek do wpłaty na priva :hej:
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Irek-Wwa
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 29
Rejestracja: 09 sie 2010, 01:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

zoltar7 pisze:
TAK ta dieta jest niezdrowa (jak każda dieta która nie jest dietą zrównoważoną)... ale cholernie skuteczna !!!
Jeszcze raz podkreślam lepiej być kilka miesięcy na niezdrowej diecie, niż być zdrowo za grubym :bum:
to ja wybieram inną opcję - być na zdrowej diecie kilka miesięcy i schudnąć :) też się da :)
Obrazek
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Irek a jeszcze lepsza opcja to być szczupłym, pięknym, młodym, i bogatym :spoczko: też się pewnie da :grr:
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Rotmeister
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 25
Rejestracja: 25 paź 2010, 11:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ale wiecie co powiedział mi dietetyk... że lepiej jest schudnąć stosując przez 4-5 miesięcy "niezdrową" dietę niż być otyłym przez resztę życia !!!
To tak samo jak jurysta podważający publicznie wyrok sądu. Jurystą pozostanie, ale co z tego, skoro w głębokim poważaniu ma kodeks etyczny swojego zawodu?

Nie wiem też co jest niezdrowego w dietach sportowych. Proszę o wyjaśnienie.

Co do diety Dukana to, to dobra dieta dla cukrzyków czy osób starszych. Nie rozumiem jak osoba, która aktywnie uprawia jakiś sport czy w ogóle - będąca aktywną - może sobie zachwalać diety low-carb (chyba, że ma skłonności masochistyczne :bum: ). Paliwem dla mięśni czy pracy mózgu są węgle.
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nikt nikogo nie zmusza aby stosował jakąkolwiek dietę. To osobisty wybór każdego człowieka.
Moje zdanie już znacie, jest to dieta bardzo skuteczna... i to tyle w tym temacie.

PS.
Rotmeister pisze:To tak samo jak jurysta podważający publicznie wyrok sądu. Jurystą pozostanie, ale co z tego, skoro w głębokim poważaniu ma kodeks etyczny swojego zawodu?
Nawet więcej, niektórzy jak ich nazwałeś "juryści" to nawet są tak bezczelni, że składają odwołania od wyroków :hahaha:

A co do publicznego podważania ostatecznych wyroków to celują w tym raczej politycy szczególnie jednej opozycyjnej partii :taktak:
Ostatnio zmieniony 01 lis 2010, 09:20 przez zoltar7, łącznie zmieniany 1 raz.
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Rotmeister
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 25
Rejestracja: 25 paź 2010, 11:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Widzisz różnice między apelacją, a kwestionowaniem wyroku na forum publicznym?
ODPOWIEDZ