Chcialabym poprosic Was o porady w kwestii planu/rozpiski treningowej.
Biegam (dlugodystansowo), zapisalam sie na silownie, na ktorej bywam 3-4 razy w tygodniu. Jesli chodzi o trening silowy, jestem zupelnie 'zielona', a nie chcialabym robic czegos, co jest bezsensowne albo moze mi wrecz zaszkodzic.
Moje pytania:
- jakie jest Wasze zdanie na temat laczenia treningu biegowego i treningu na silowni w jeden dzien?
- czy nizej zaproponowana rozpiska treningowa wyglada dobrze? jesli nie, co tu poprawic?
Napisze jeszcze, bo moze to istotne


I jeszcze jedna sprawa. Zwazylam sie na silowni na wadze, ktora pokazuje % tluszczu, wody i miesni w organizmie. Moje wyniki: tluszcz 16.1%, woda 65.6%, miesnie 44.3%.
Oto wspomniany wyzej plan rozplanowania treningow:
PONIEDZIALEK - BIEG dlugi (1.5h - tzw. rozbieganie) - potem niestety nie mam juz na nic czasu, bo jestem do 20 na uczelni.
WTOREK - przerwa
SRODA - silownia (jest tez opcja uczestniczenia w zajeciach fitnessu. jeszcze z niej nie korzystalam)
CZWARTEK - BIEG (ok. 1h), silownia - NIE ZAWSZE, bo czasem nie zdaze przed treningiem (o czym nizej)
PIATEK - BIEG (ok. 45 min albo cos urozmaiconego, np. wbieganie po schodach

SOBOTA - BIEG (zazwyczaj rytmy)
NIEDZIELA - silownia (tutaj mam czas np. na dlugi trening obwodowy, poprzedzony treningiem cardio - interwaly na rowerze treningowym)
Oprocz biegania i cwiczenia na silowni, trenuje tez agility. To taki sport z psem, ktory polega - w duzym skrocie - na bieganiu i kierowaniu psem po torze. Treningi mam we wtorki, czwartki, soboty i niedziele wieczorami.
Moje pytanie jest nastepujace: jakie partie miesni cwiczyc w dane dni, zeby po 1 osiagnac cele, po 2 nie przetrenowac sie? Kompletnie nie ogarniam, jak to wszystko rozlozyc, zeby np. nie dowalic za mocno miesniom nog.