Maurice - maratoński debiut w Łodzi

Moderator: infernal

Maurice
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1911
Rejestracja: 05 wrz 2009, 22:48
Życiówka na 10k: 33:59
Życiówka w maratonie: 2:38:40
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Nieprzeczytany post

czwartek, 14 października 2010

Obrazek
9°C, słonecznie

Obrazek
New Balance MT571 - przebieg 923 km
Garmin FR60

Obrazek

Godzina treningu - 15:19 (prosto z pracy, bez obiadu)
Dystans - 7 km
Trasa - park, pętla 1 km
Czas - 35:15
Tempo średnie - 5:02/km
Puls średni - 141 bpm (70%)
Puls szczytowy - 158 bpm
Liczba spalonych kalorii - 409 kcal

1km - 5:19 - 134/150
2km - 4:59 - 142/154
3km - 5:00 - 143/153
4km - 5:00 - 142/155
5km - 5:01 - 141/150
6km - 5:00 - 142/153
7km - 4:56 - 145/158

Obrazek
Obrazek vs Obrazek
:hejhej: :hejhej: :hejhej: - eh ... banda nieudacznikow
ps: sędzia .. kalosz :oczko:

w sobotę 2km + 3x100R
i w niedzielę UNIEJÓW
New Balance but biegowy
Maurice
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1911
Rejestracja: 05 wrz 2009, 22:48
Życiówka na 10k: 33:59
Życiówka w maratonie: 2:38:40
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Nieprzeczytany post

niedziela, 17 października 2010

Obrazek
IV Bieg do Gorących Źródeł w Uniejowie - 10km

Pesymistyczne prognozy pogody zostały przegonione przez pogody ducha wszystkich uczestników dzisiejszego Biegu. Od rana piękne słoneczko. W południe temperatura sięgała ok 8st C. Na start zgłosiło się ponad 500 biegaczy z całej Polski (a nawet z Ukrainy - 2+3miejsce wśród panów oraz chyba 1+2 wśród pań).
Samopoczucie dużo lepsze niż tydzień temu przed przełajami w Grotnikach. Start był przewidziany na 13.30. Od rana wszamałem 2kanapki z wędliną, kawę, magnez musujący. Równe 3godziny przed startem wrzuciłem na ruszt banana. Do biegu wysączyłem 0,5l Isostara.Jedyne co mnie dziś niepokoiło to kolka. I pytanie brzmiało nie CZY, a KIEDY...
Trasa niemal w całości po asfalcie - piękna atestowana dyszka. Start z rynku w Uniejowie, a sygnałem do niego był wystrzał z ... armaty :hej: Ustawiłem się około 5metrów przed linią startu w nieprawdopodobnym ścisku. Pierwszy raz startowałem w biegu masowym na taką skalę i nieco zdziwiłem się że po wystrzale do startu mogłem jedynie wolniutko przebierać nogami. Cóż, dobrze że nie stałem w miejscu... Nie podoba mi się hamowanie peletonu przez wolniejsze osoby ustawiające się na czele stawki. Ale trzeba już chyba do tego przywyknąć. Rozpędzić do swojej prędkości udało mi się dopiero po 200metrach.

1km - 4:04 (4:04) - 172/181
2km - 3:54 (7:57) - 180/184
3km - 3:59 (11:56) - 180/183
4km - 4:01 (15:58) - 179/183
5km - 4:05 (20:03) - 179/183
6km - 4:04 (24:07) - 180/183
7km - 4:09 (28:16) - 179/184
8km - 4:17 (32:33) - 177/181
9km - 4:05 (36:38) - 181/186
10km - 3:36 (40:14) - 186/195

RAZEM: 40:14 brutto
40:10 netto
miejsce 83
av HR=179bpm=88,5%HR max

Kolka (po prawej stronie - wątrobowa?) dopadła mnie na 7km i trzymała do 9. Tym razem nie zatrzymywałem się, ale straciłem cenny czas, którego zabrakło do zejścia poniżej 40minut. Znowu nogi biec chciały, a kolka im to uniemożliwiła. Planowo miałem biec pierwsze 5km na 20:30, jednak widząc tętno poniżej 180, i czując spore rezerwy, zameldowałem się na półmetku z czasem 20:03. Na niemal całej trasie przeszkadzał wiatr, często chowałem się za plecy co z pewnością niwelowało opory powietrza i nie wychładzało tak organizmu. Mimo tej nieszczęsnej kolki 40` było dzisiaj do złamania. Za późno zacząłem finiszować. Tak się płaci frycowe nie znając za dobrze swojego organizmu. Spokojnie mogłem przyspieszyć gdy tylko puściła kolka, a pobiegłem ten ostatni kilometr nieco zachowawczo włączając turbodopalacze dopiero gdy ujrzałem linię mety.

Ogólnie ze swojego biegu jestem jednak bardzo zadowolony. Od wtorku biorę się za mięśnie brzucha, bo tu doszukuje się głównej przyczyny kolek.

Organizacyjnie - oznakowanie trasy bez zarzutu. Mimo jesiennego chłodu był punkt z wodą na 5,5km (ja nie skorzystałem). Dla niemal wszystkich uczestników pamiątkowe medale, bon na grochówkę (z papierka, ale zawsze :oczko: ) i wstęp do term do wykorzystania do końca marca 2011 (dziś byłoby bez sensu - tłumy!). Zniesmaczyło mnie tworzenie kategorii wiekowych poniżej 50lat (było 16-19, 20-29, 30-39, 40-49). Oczywiście doceniam trud starszych uczestników i zawsze będę za ich uhonorowaniem, jednak te młodsze kategorie są dla mnie co najmniej dziwne. Były trzy dodatkowe kategorie dla niepełnosprawnych. Nie uhonorowano natomiast wózkarzy ani ni było klasyfikacji drużynowej - duży minus. O ile kategoria pt "Dla biegaczy z Uniejowa" jest dla mnie częściowo zrozumiana, o tyle jakieś dziwne kategorie nie nazwane w żaden sposób są bardzo zaskakujące (może to byli abstynenci, nie wiem - nie powiedziano tego). Nie jestem zawistny (bo sam wylosowałem zestaw do badmintona :hej: ), ale nie podobało mi się również nie wyjęcie z "maszyny losującej" numerów osób już nagrodzonych z racji miejsca (czy to w OPEN czy w kat wiekowej) , którzy coś tam jeszcze wylosowali...

I jeszcze jeden niuans. Jak to jest, że stojąc 5m od linii startu i przekraczając ją około 4 sekund po wystrzale armaty mam identyczny czas netto i brutto (rozdawano czipy do przypięcia na nogę).

Ps: zedytowano wyniki i czas netto mam 4sek lepszy
Obrazek
New Balance MT571 - przebieg 932 km
Garmin FR60

Obrazek
recovery 40minut
Maurice
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1911
Rejestracja: 05 wrz 2009, 22:48
Życiówka na 10k: 33:59
Życiówka w maratonie: 2:38:40
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Nieprzeczytany post

poniedziałek, 18 października 2010

Obrazek
3°C, bezgwiezdne ciemne niebo

Obrazek
Asics Gel Stratus4 - przebieg 7 km
Garmin FR60

Obrazek
recovery

Godzina treningu - 19:39
Dystans - 7 km
Trasa - park, pętla 1 km
Czas - 37:49
Tempo średnie - 5:24/km
Puls średni - 140 bpm (69%)
Puls szczytowy - 155 bpm
Liczba spalonych kalorii - 433 kcal

1km - 5:49 - 134/149
2km - 5:35 - 140/149
3km - 5:29 - 137/151
4km - 5:17 - 142/150
5km - 5:16 - 144/154
6km - 5:16 - 142/153
7km - 5:08 - 144/155

rozciąganie, a w domu 3x10 brzuszki


Pierwsze kroki w nowych butach - bajka... poczułem taką kolosalną różnicę jak rok temu gdy zakładałem swoje wysłużone już NB, a odstawiając wówczas marketowe łapcie "do wszystkiego". Po kilku minutach stwierdziłem jednak że są za miękkie i mało dynamiczne. Ale równie dobrze może to być kwestia zmęczenia po wczorajszych zawodach. Powrócę do tego tematu za kilka dni. Dobrze mieć dwie pary butów. Nareszcie będę dawał odetchnąć NB, a i nie będę katował Asicsów.

Obrazek
basen, sauna
Maurice
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1911
Rejestracja: 05 wrz 2009, 22:48
Życiówka na 10k: 33:59
Życiówka w maratonie: 2:38:40
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Nieprzeczytany post

wtorek, 19 października 2010
sauna 15min+10min+15min + 10basenów


środa, 20 października 2010

Obrazek
6°C pochmurno i wietrznie, momentami mżawka

Obrazek
Asics Gel Stratus4 - przebieg 16 km
Garmin FR60

Obrazek
RYTMY

Godzina treningu - 15:36
Trasa - stadion 400m

4km EASY [4:59] - avHR=144bpm=71% HRmax
rozciąganie
6x400R [1:25] + 5`p (w tym 200m truchtu)
1. 1:25 - 150/172
2. 1:26 - 153/170
3. 1:27 - 154/172
4. 1:26 - 150/172
5. 1:25 - 151/171
6. 1:23 - 149/171
2km EASY [4:59] - avHR=144
rozciąganie
obiad
przed kolacją planuję brzuszki - dziś 3.dzień 3x10 (po tygodniu podniosę poprzeczkę, narazie leciutkie zakwasy)

Obrazek
12km EASY
Maurice
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1911
Rejestracja: 05 wrz 2009, 22:48
Życiówka na 10k: 33:59
Życiówka w maratonie: 2:38:40
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Nieprzeczytany post

czwartek, 21 października 2010

Obrazek
6°C pochmurno i bardzo wietrznie

Obrazek
Asics Gel Stratus4 - przebieg 26 km
Garmin FR60

Obrazek
EASY (4:42-5:00)

Godzina treningu - 15:24
Dystans - 10 km
Trasa - park, pętla 1 km
Czas - 47:34
Tempo średnie - 4:45/km
Puls średni - 145 bpm (71%)
Puls szczytowy - 160 bpm
Liczba spalonych kalorii - 577 kcal

1km - 5:01 - 133/148
2km - 4:44 - 143/158
3km - 4:44 - 145/156
4km - 4:44 - 146/153
5km - 4:41 - 148/160
6km - 4:43 - 148/158
7km - 4:44 - 147/158
8km - 4:46 - 148/156
9km - 4:44 - 148/159
10km - 4:44 - 149/157
rozciąganie w domu + 3x10 brzuszki

Trening prosto z pracy przed obiadem - podoba mi się taki cykl...
Miało być 12km, ale strasznie mnie wiatr wyziębił więc skróciłem. Dziś nareszcie mogę miarodajnie ocenić swoje Asicsy i jednak mają niezłą dynamikę mimo solidnej amortyzacji. Jestem bardzo zadowolony z zakupu.

Waga unormowała mi się na poziomie 68kg (zrzuciłem 10kg w pół roku) - ani kilograma mniej!

Obrazek
2km EASY + 3x100R + 5km TEMPO RUN (4:09) + 2km EASY
Maurice
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1911
Rejestracja: 05 wrz 2009, 22:48
Życiówka na 10k: 33:59
Życiówka w maratonie: 2:38:40
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Nieprzeczytany post

piątek, 22 października 2010

Obrazek
10°C słonecznie, później pochmurno i wietrznie

Obrazek
Asics Gel Stratus4 - przebieg 35 km
Garmin FR60

Obrazek
TEMPO RUN [4:09]

Godzina treningu - 15:22
Trasa - park, pętla 1 km

EASY 2km [5:05] avHR = 144bpm = 70% HRmax
rozciąganie
3x100R

TEMPO RUN
1km - 4:05 - 160/170
2km - 4:06 - 165/175
3km - 4:06 - 169/175
4km - 4:06 - 169/175
5km - 4:06 - 169/175
avHR = 166bpm = 81% HR max

EASY 2km [4:52] avHR = 146bpm = 71% HRmax
w domu rozciąganie i 3x10 brzuszki

Bardzo zdziwiło mnie tak niskie tętno na tempówce. Wg Danielsa powinno ono wynosić ok 90% HRmax, a nadmienię że na swojej pętli mam przecież jeszcze schody. Odczytuję to jako rezerwy i zaniżone VDOT (i co za tym idzie tempa zakresów) względem tego, które wziąłem z tabeli dla czasu 40min/10km.
Nie wiem co mam z tym aktualnie zrobić. Biegać szybciej? O ile szybciej? Czy poczekać do kolejnych zawodów (10,3km za 2tyg) i spróbować wreszcie pobiec na miarę swoich możliwości - planuję jednak pierwsze 5km tempem 4:10 i po półmetku przyspieszę (kolka).

Obrazek
8km EASY
Maurice
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1911
Rejestracja: 05 wrz 2009, 22:48
Życiówka na 10k: 33:59
Życiówka w maratonie: 2:38:40
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Nieprzeczytany post

sobota, 23 października

Obrazek
9°C bardzo słonecznie, lekki wiaterek

Obrazek
Asics Gel Stratus4 - przebieg 45 km
Garmin FR60

Obrazek
EASY

Godzina treningu - 11:52
Dystans - 8 km
Trasa - park, pętla 1 km
Czas - 38:10
Tempo średnie - 4:46/km
Puls średni - 143 bpm (70%)
Puls szczytowy - 162 bpm
Liczba spalonych kalorii - 447 kcal

1km - 5:08 - 121/156
2km - 4:51 - 138/156
3km - 4:44 - 148/157
4km - 4:40 - 148/155
5km - 4:46 - 146/152
6km - 4:47 - 146/152
7km - 4:44 - 147/155
8km - 4:31 - 152/162

rozciąganie
2x100R
+ 1km roztruchtanie [5:20]
w domu brzuszki, od dzisiaj 3x20

Obrazek
długie wybieganie 15-18km [5:00]
Maurice
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1911
Rejestracja: 05 wrz 2009, 22:48
Życiówka na 10k: 33:59
Życiówka w maratonie: 2:38:40
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Nieprzeczytany post

niedziela, 24 października 2010

Obrazek
11°C pochmurno, lekki wiatr ale momentami porywisty

Obrazek
Asics Gel Stratus4 - przebieg 62km
Garmin FR60

Obrazek

Godzina treningu - 11:01
Dystans - 17,5km
Trasa - las w Arturówku, pętla wokół 3stawów (2,5km)
Czas - 1:25:49
Tempo średnie - 4:54/km
Puls średni - 149bpm (73%)
Puls szczytowy - 161
Liczba spalonych kalorii - 1083

rozciąganie
1lap [0-2,5km] - 13:09 [5:43/km] - 142/157
2lap [2,5-5km] - 11:59 [4:47/km] - 151/159
3lap [5-7,5km] - 12:10 [4:52/km] - 149/156
4lap [7,5-10km] - 12:08 [4:51/km] - 149/156
5lap [10-12,5km] - 12:09 [4:52/km] - 152/158
6lap [12,5-15km] - 12:06 [4:50/km] - 151/158
7lap [15-17,5km] - 12:10 [4:52/km] - 151/161
rozciąganie
w domu 3x20brzuszki

Pierwszy raz biegłem na tej trasie, a bez FP ciężko wyczuć tempo. Znałem długość pętli i chcąc planowo biegać tempem 5:00 miałem trzymać 12:30. Pierwsze koło rozgrzewkowe, przyspieszyłem na drugim - ale za bardzo. Od trzeciego trzymałem stałe tempo, nawet lepsze niż zakładane, ale dobrze się biegło. Po 10 i 15km miałem bonusa w postaci czekoladowego cukierka z truflami :hej:
Moja magiczna waga pokazała mi dzisiaj TBF=15% (poziom tłuszczu) - dla porównania w kwietniu miałem 24%...

Obrazek
Pierwszy tydzień wybiegany zgodnie ze szkołą amerykańską. Korzystam z mocno zmodyfikowanego planu Jacka Danielsa pod 5-15km rozpisanego na 11tygodni przy docelowym starcie w Biegu Sylwestrowym.
kilometraż: 62
treningów: 6
w tym: Sp1 (6x400R), Sp2 (tempo run 20`), 2x EASY (10+9km), 1 LONG RUN (17,5km), 1recovery (7km)
pn-pt: brzuszki 3x10
sb-ndz: brzuszki 3x20

Obrazek
sauna, basen
Maurice
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1911
Rejestracja: 05 wrz 2009, 22:48
Życiówka na 10k: 33:59
Życiówka w maratonie: 2:38:40
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Nieprzeczytany post

poniedziałek, 25 października 2010
sauna 3x15` - bez basenu
w domu 3x20 brzuszki


wtorek, 26 października 2010

Obrazek
6°C bezgwiezdna noc

Obrazek
Asics Gel Stratus4 - przebieg 70km
Garmin FR60

Obrazek
Godzina treningu - 18:30
Trasa - Park 3 Maja, pętla 2,14km + Park Baden-Powella (górka)

EASY 3x2,14=6,42km
1lap - 11:02 [5:09/km]
2lap - 10:44 [5:01/km]
3lap - 10:35 [4:57/km]
av Hr=141bpm = 69% HRmax
Pierwszy raz (od 12lat - to właśnie tu zawiesiłem buty na kołku po którejś niedzielnej wycieczce biegowej; pamiętam że dziabnąłem wtedy 18km i to był wówczas mój rekord długości nieprzerwanego biegu) biegałem w tym parku , gdzieniegdzie brakuje latarni, a alejki są nieco wyboiste i miejscami podmokłe.

Po rozgrzewce rozpoczęły się poszukiwania ... górki :hej: - no przecież tu gdzieś była :spoko: Jakąś halę sportową mi wybudowali, ciemno jak w dupie, przeszedłem przez jakiś amfiteatr i dostrzegłem góreczkę - na pierwszy rzut oka niepozorna
Były to pierwsze podbiegi po moim come-back do biegania
8x100pg tak na ok. 80% powera
HR szczytowe ok 5`` po postoju na szczycie (>170bpm)
powrót marszem
kolejny podbieg od HR<110bpm

wystudzenie 4` - ok 700m
w domu 3x25 brzuszki

Obrazek
EASY 12km
Maurice
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1911
Rejestracja: 05 wrz 2009, 22:48
Życiówka na 10k: 33:59
Życiówka w maratonie: 2:38:40
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Nieprzeczytany post

środa, 27 października 2010

Obrazek
6°C, słonecznie

Obrazek
Asics Gel Stratus4 - przebieg 82km
Garmin FR60

Obrazek
EASY

Godzina treningu - 15:33
Dystans - 12 km
Trasa - park, pętla 1km
Czas - 57:01
Tempo średnie - 4:45/km
Puls średni - 147bpm (72%)
Puls szczytowy - 167
Liczba spalonych kalorii - 700

1km - 5:04 - 133/148
2km - 4:47 - 143/155
3km - 4:42 - 146/156
4km - 4:44 - 148/155
5km - 4:39 - 148/157
6km - 4:42 - 148/158
7km - 4:44 - 148/159
8km - 4:45 - 148/156
9km - 4:46 - 150/158
10km - 4:48 - 147/156
11km - 4:46 - 150/158
12km - 4:34 - 154/167

w domu 3x25 brzuszki

Jeszcze godzinę przed końcem pracy kompletnie nie widziałem dzisiejszego treningu. Migrena ścinała mnie z nóg i odliczałem minuty do końca ślęczenia przed monitorem. Powrót do domu i spacer przez park może być jednak naprawdę zbawienny. Zmieniłem łachy i siup do parku - po 5minutach nie było śladu po bólu głowy.

Obrazek
TEMPO RUN 20`
Maurice
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1911
Rejestracja: 05 wrz 2009, 22:48
Życiówka na 10k: 33:59
Życiówka w maratonie: 2:38:40
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Nieprzeczytany post

czwartek, 28 października 2010

Obrazek
10°C, pochmurno i wietrznie

Obrazek
Asics Gel Stratus4 - przebieg 91km
Garmin FR60

Obrazek
TEMPO RUN [4:09]

Godzina treningu - 15:24
Trasa - park, pętla 1 km

EASY 3km [4:48] avHR = 142bpm = 69% HRmax
rozciąganie
2x100R

TEMPO RUN
1km - 3:59 - 161/173
2km - 4:02 - 168/177
3km - 4:00 - 171/174
4km - 4:05 - 168/174
5km - 3:59 - 169/175
avT = 4:01
avHR = 167bpm = 81% HR max
rozciąganie

EASY 1km [5:15] avHR = 139bpm = 68% HRmax

Tempo ponownie nie zaowocowało tętnem na poziomie 90%max. Było dziś szybciej o 5sekund co podniosło średnie tętno o ... 1bpm. Zmęczyłem się jednak bardziej niż tydzień temu, przez co trening WYDAJE MI SIĘ efektywniejszy. Zakwasy chwyciły tylko na moment na 1km, później przeszło i biegło się bardzo przyjemnie - mocno ale pod kontrolą i ze sporą rezerwą.
Nie wiem czy dobrym pomysłem jest bieganie tempówek w parku na trasie ze schodami, Tak patrząc na różnice między tętnem szczytowym a średnim to chyba nie komplikuje to bardzo sprawy.

brzuszki będą tym razem wieczorem

Obrazek
wolne, muszę dać odpocząć łydkom
Maurice
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1911
Rejestracja: 05 wrz 2009, 22:48
Życiówka na 10k: 33:59
Życiówka w maratonie: 2:38:40
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Nieprzeczytany post

sobota, 30 października 2010

Obrazek
10°C, słonecznie i pięknie - chyba ostatni weekend złotej polskiej jesieni

Obrazek
Asics Gel Stratus4 - przebieg 105km
Garmin FR60

Obrazek
Godzina treningu - 11:14
Dystans - 14,4 km
Trasa - las, pętla 1,8km
Czas - 1:11:12
Tempo średnie - 4:57/km
Puls średni - 152bpm (74%)
Puls szczytowy - 163
Liczba spalonych kalorii - 919

1lap - 8:32 [4:44/km] - 149/160
2lap - 8:54 [4:57/km] - 150/161
3lap - 8:56 [4:58/km] - 149/156
4lap - 8:58 [4:59/km] - 152/157
5lap - 9:02 [5:01/km] - 151/161
6lap - 9:01 [5:01/km] - 152/159
7lap - 8:55 [4:57/km] - 155/162
8lap - 8:55 [4:57/km] - 155/163

O rany, jak mi się dzisiaj źle biegło. Strasznie ciężko, w ogóle lekkości nie czułem i to mimo dnia odpoczynku. Tętna stosunkowo wysokie. Dawno nie biegłem tą trasą wiec dopiero po 1pętli chwyciłem zakładane tempo. Grunt że łydki odpoczęły. Dochodzę chyba jednak do wniosku że zakup Asicsów nie był za udany. Nie umiem biegać w tych buciorach na śródstopiu. Lewą stopą cały czas się muszę pilnować aby nie kłaść pierwszej pięty, a prawą stopę stawiam jakoś na krawędzi - nie wiem o co chodzi. Jutro założę New Balance.

Obrazek
EASY 6km + 3x100m
Maurice
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1911
Rejestracja: 05 wrz 2009, 22:48
Życiówka na 10k: 33:59
Życiówka w maratonie: 2:38:40
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Nieprzeczytany post

niedziela, 31 października 2010

Obrazek
5°C, słonecznie i wietrznie

Obrazek
New Balance MT571 - przebieg 945 km
Garmin FR60

Obrazek
Tak się złożyło że poszedłem biegać tuż po śniadaniu, na szczęście lekkim - musli na mleku i kawa, niestety mocna.

Godzina treningu - 8:28
Dystans - 6 km
Trasa - park, pętla 1km
Czas - 28:40
Tempo średnie - 4:47/km
Puls średni - 151bpm (74%)
Puls szczytowy - 167
Liczba spalonych kalorii - 368

1km - 4:57 - 141/158
2km - 4:50 - 150/159
3km - 4:44 - 153/161
4km - 4:43 - 154/162
5km - 4:45 - 154/162
6km - 4:42 - 156/167

+3x100R

Przyjemnie jest zmienić buty na inne, nieważne chyba na jakie - po prostu na inne. Niby oba modele są dla stopy neutralnej, ale biega się w nich zupełnie inaczej. Dwa tygodnie wskakując w Asicsy poczułem kosmos. Dziś zakładając NB nareszcie nie miałem problemów z bieganiem na śródstopiu. Po kawie miałem nieco przyspieszony puls, ale zmieściłem się w zakresie EASY również jeśli chodzi o tętno.

Dziś w planach jeszcze rower, sauna i brzuszki

Obrazek
Drugi tydzień danielsowy. Kilometraż skromniejszy - wyszło 50km
Udało się zrealizować oba treningi specjalistyczne (podbiegi 8x100 zamiast serii 400R oraz tempo run 20`). Był też bieg długi - poniżej 15km bo nie chciałem się zamulać przed zawodami za tydzień.

Obrazek
stadion, 4km EASY + 5x (400R+5`p) +2km EASY
Maurice
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1911
Rejestracja: 05 wrz 2009, 22:48
Życiówka na 10k: 33:59
Życiówka w maratonie: 2:38:40
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Nieprzeczytany post

poniedziałek, 1 listopada 2010

Obrazek
12°C, słonecznie i porywisty wiatr

Obrazek
New Balance MT571 - przebieg 951 km
Garmin FR60

Obrazek

Godzina treningu - 9:59
Trasa - stadion z ziemną bieżnią 400m

rozgrzewka 4km (10laps) - av HR = 143bpm = 70% HRmax
1lap - 2:03 - 127/141
2lap - 2:06 - 137/141
3lap - 1:58 - 140/145
4lap - 1:58 - 146/155
5lap - 1:57 - 146/152
6lap - 1:55 - 146/150
7lap - 1:54 - 147/150
8lap - 1:53 - 147/150
9lap - 1:52 - 149/151
10lap - 1:52 - 151/155

5x400R (p5` w tym 1` trucht) - tempo dla R wynikające z VDOT=52 wynosi 1:25 na 400m
1lap - 1:17 - 149/177
2lap - 1:19 - 154/177
3lap - 1:15 - 159/179
4lap - 1:13 - 156/180
5lap - 1:15 - 156/181

wystudzenie 2km (5laps) - av HR = 146bpm = 71% HRmax
1lap - 2:01 - 139/147
2lap - 2:04 - 146/151
3lap - 2:03 - 148/154
4lap - 2:05 - 149/153
5lap - 2:05 - 148/154

Przebieżki 400-metrowe wyszły mi znacznie szybciej niż wynikałoby z mojego aktualnego VDOT, ale ... tak chciałem. Repetitions są jednostką treningową o największej intensywności, a przecież na zawodach na finiszu osiągamy większe prędkości niż przy przebieżkach. Chcąc poprawić dynamikę i ekonomiczność tych ostatnich metrów zafundowałem sobie dziś takie a nie inne przebieżki. Czy słusznie, czas pokaże.
Strasznie dziś wiało. Celowo zmieniłem początek pętli by pod ten porywisty wiatr biec na początku przebieżki (w zasadzie to 0-180m), a w drugiej części wiaterek znacznie pomagał.

Obrazek
wolne, za 6dni zawody czas na regenerację
Zastanawiam się nad jeszcze jednym akcentem (tempo run) w środę, ale to zadecyduję później w zależności od samopoczucia. Cztery dni do zawodów po tym akcencie powinno być dostatecznie długim czasem na wypoczęcie.

2warianty treningów na ten tydzień, zawody w niedzielę
I - śr T20`, czw 5km EASY+3x100R, pt wolne, sb 2km EASY+3x100R
II - śr 5x (1kmT p30`), czw 6km EASY, pt wolne, sb 2km EASY+3x100R
Maurice
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1911
Rejestracja: 05 wrz 2009, 22:48
Życiówka na 10k: 33:59
Życiówka w maratonie: 2:38:40
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Nieprzeczytany post

środa, 3 listopada 2010

Obrazek
12°C, pochmurno

Obrazek
New Balance MT571 - przebieg 960 km
Garmin FR60

Obrazek
TEMPO RUN [4:09]

Godzina treningu - 15:23
Trasa - park, pętla 1 km

EASY 2km [4:54] avHR = 139bpm = 68% HRmax
rozciąganie
2x100R

TEMPO RUN
1km - 3:57 - 158/171
2km - 4:06 - 166/170
3km - 4:09 - 165/171
4km - 4:02 - 165/174
5km - 4:04 - 167/174
avT = 4:04
avHR = 164bpm = 80% HR max
rozciąganie

EASY 1km [5:26] avHR = 136bpm = 66% HRmax

Średnie tempo wyszło 4:04 przy planowanym dla mojego VDOT (52) 4:09. Bardzo przyjemnie mi się dziś biegało. Mam nadzieję że dwa akcenty w tym tygodniu nie pokrzyżują planów startowych w niedzielę.
Zastanawiam się jak się ubrać na start. Prognozy mówią o 7stC i raczej bez opadów. Dziś przy 12C nie było mi za gorąco w Dobsomach. Czy jest sens wkładać krótkie spodenki? Na górę sama krótka koszulka raczej nie i pytanie czy dziurawić agrafkami wiatrówkę czy wskoczyć w bluzę Kalenji Isolate 1000.

Obrazek
EASY 6km +R

Chodzi mi po głowie Bełchatowska Piętnastka 20.11. Szybka atestowana trasa ulicami i biegłbym pierwszy raz w życiu na 15km. Nie wiem czy jest jednak sens rozwalać 3fazę JD, która chciałem pierwotnie przepracować bardzo solidnie (5tygodni z 1startem na 5km).
Miałem to tak obmyślone (I+T i odmiany T w każdym tygodniu):
T1: 8-14.11
T2: 15-21.11
T3: 22-28.11 (start 5km 28.11)
T4: 29.11-5.12
T5: 6-12.12
i od 13.12 wskoczyć w fazę startową do startu docelowego w Biegu Sylwestrowym (10km).
ODPOWIEDZ