Ech... mnie niestety nie było. Taki los matki dzieciom. Znowu w ostatniej chwili okazało się, że nie mamy komu ich "sprzedać", a meta była w innym miejscu niż start, więc i samych nie było jak zostawićBogil pisze:Nie znalazłem ani Raula ani Alexi nigdzie podczas ani po biegu.
