Mazowiecki Park Krajobrazowy

Awatar użytkownika
darek284
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 748
Rejestracja: 23 kwie 2004, 11:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa-Gocław
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Kazig pisze:...dla mnie adventure to zamknięty rozdział, nie trenuje juz od dawna.
Kazig, a na co się teraz przerzuciłeś?
PiotrekMarysin pisze:AR jest w kręgu moich zainteresowań od początku biegania, a może nawet jeszcze dawniej, ale inne ważne dla mnie imprezy spychają je na plan dalszy. Nawigator mi pasuje, bo jest po sezonie i nie koliduje z niczym , nawet jesiennym maratonem...
A w moim kręgu zainteresowań była zawsze szybka orientacja w terenie. Tylko te amerykańskie cwaniaki wymyśliły GPSy i zepsuły jedną, a zaczęły drugą (nie wiem czy nie lepszą) zabawę. Ale zawsze lubiłem ślęczeć nad mapą i ustalać trasy wycieczek. No i teraz, jak zaczyna się nasza zabawa z nawigacją w ciemnym lesie, mam szansę się nareszcie wykazać :hejhej: Nawigator też mi pasuje, ale niestety termin koliduje z moim grafikiem.
AR mnie nie pociąga, bo to zabawa dla małych i zwinnych chłopców, a ja jestem duży i ociężały. :hejhej:

Widzę, że pomimo pięknej słonecznej pogody, na Kabatach życiówek nie było za wiele. Czyżby zmęczenie sezonem, czy to już roztrenowanie?

Beata, dostaliśmy zaproszenie na MP (4 grudzień - pizzeria w Łomiankach). Wybierasz się?

Trzymajmy kciuki w niedzielę za Gerarda! Naprzód Gerard po rekordy i sławę :hejhej:
Pozdrawiam,
Darek
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6500
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

darek284 pisze:Widzę, że pomimo pięknej słonecznej pogody, na Kabatach życiówek nie było za wiele.
Beata, dostaliśmy zaproszenie na MP (4 grudzień - pizzeria w Łomiankach). Wybierasz się?
Ja dziś na Kabatach (tych właściwych) zrobiłam tegoroczną życiówkę treningową - 8k po 4'15, plus opakowanie - 16k razem. Tak pędziłam, że zapomniałam, o czym myślałam, zanim pędzić zaczęłam :hahaha: .

4. grudnia? Ja zaproszenia nie dostałam, jak dostanę - zastanowię się, ale mając w pamięci ubiegłoroczne perturbacje i dziwne dyskusje wokół terminu imprezy, chyba nie bardzo mam ochotę. Jak będę chciała pobiegać po KPN-ie, pojadę sama albo w innym towarzystwie. A za Łomiankami okolicą nie przepadam, dla mnie to jeszcze nie Puszcza.
Poza tym na razie jeszcze do 4. grudnia daleko, może spadnie metr śniegu i wszystko zasypie.
Awatar użytkownika
darek284
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 748
Rejestracja: 23 kwie 2004, 11:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa-Gocław
Kontakt:

Nieprzeczytany post

A jednak były życiówki, no to gratulacje :-)

Ja też na wspomnienie ubiegłego roku, nie mam ochoty. Właśnie dlatego się pytam. Poza tym zakończenia w lesie miały klimat, który w tym wszystkim był najważniejszy. A w pizzerii jaki może być klimat? No nic, jest jeszcze trochę czasu, pomyśli się.
Pozdrawiam,
Darek
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6500
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

No to widzę, że się rozumiemy.
Ta pizzeria jakoś tak ni w pięć, ni w dziesięć. Do pizzerii to mogę pójść na osiedlu.
No, ale nic nie jest stałe, wszystko się zmienia. A to nie nasza impreza przecież.
Zobaczymy.
Awatar użytkownika
PiotrekMarysin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1143
Rejestracja: 21 lip 2006, 13:15

Nieprzeczytany post

No właśnie Darku, dobrze, że zauważyłeś różnicę... ;) Swoją drogą to różnice są takkolosalne, że chyba po prawdziwych Kabatach trzeba by latać po kostki w śniegu, żeby takie czasy wykręcić.
Inna sprawa, dlaczego Ala i Ania nie zdecydowały się przesunąć startu i mety, tak żeby to było równe 10 km, a nie 10,3...
[url=http://team.entre.pl]ENTRE.PL TEAM[/url]
Awatar użytkownika
PiotrekMarysin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1143
Rejestracja: 21 lip 2006, 13:15

Nieprzeczytany post

Dzisiaj rano pierwszy raz biegałem przy ujemnej temperaturze. Marysia jest oczywiście urocza, ale uszy i ręce mi zmroziła... ;)
[url=http://team.entre.pl]ENTRE.PL TEAM[/url]
Awatar użytkownika
darek284
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 748
Rejestracja: 23 kwie 2004, 11:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa-Gocław
Kontakt:

Nieprzeczytany post

U nas w Wetlinie też zimno. Rano wszystko jest zmrozone, a zdarza nam się spotkac szadz na zacienionych polankach nawet po poludniu.
Dzisiaj zrobilismy wycieczke na trasie: Berezki, Widelki, Bukowe Berdo, Ustrzyki Gorne. Mamy piekna pogode, lazimy po gorach i robimy mase zdjec

Codziennie rano robimy rozruch i widoki wtedy sa super.
Pozdrowienia z Bieszczad. :-)
Pozdrawiam,
Darek
Awatar użytkownika
Kazig
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2518
Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa Targówek
Kontakt:

Nieprzeczytany post

zazdroszcze
Awatar użytkownika
PiotrekMarysin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1143
Rejestracja: 21 lip 2006, 13:15

Nieprzeczytany post

Ja też zazdroszczę, szczególnie, że wygląda na to, że trafiliście na najlepszą możliwą pogodę na jesieni. Ja się cieszyłem prawdziwą polską złotą jesienią ostatnio 5 lat temu w Gorcach i od tamtej pory nie mogę się doczekać powtórki...
[url=http://team.entre.pl]ENTRE.PL TEAM[/url]
Gerard
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 278
Rejestracja: 15 lis 2007, 09:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa Gocławek

Nieprzeczytany post

Liczę na to, że i mi uda się załapać na końcówkę tej pięknej jesieni w górach. Za 24 godziny powinienem być gdzieś na podejściu pod Halę Miziową :hej: A potem jeszcze trzy dni robienia siły na podejściach Beskidu Żywieckiego.
Ale butów do biegania nie zabieram - i bez nich nie wiem, jak się zmieszczę do plecaka... :szok:
-----------------------------------------------------
Pozdrawiam,
Gerard
Awatar użytkownika
darek284
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 748
Rejestracja: 23 kwie 2004, 11:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa-Gocław
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Wlasnie z tej pogody cieszymy się najbardziej. Trafic na 4 dni takiej pogody w gorach to jak trafic w toto. Dziś rano było troche chmurek na niebiie, ale w ciagu dnia było bezchmurnie.
Dziś dluzsza wycieczka: Wetlina-Przelecz Orlowicza-Smerek-wies Smerek-Fereczata-Okraglik-szlak graniczny-Rabia Skala-Jawornik-Wetlina.
Wyszlo ponad 35 km i 2000m przewyzszenia. Ledwo wyrobilismy się przed zmrokiem. Calosc szlismy, doskonalimy się teraz w chodzie ;-)
Renia smiga po tych gorach, ledwo mogę za nia nadazyc.
Mowi, że to za sprawa kijkow trekingowych, ale i bez kijkow niezle napiera.
Bieszczady sa piekne, malo ludzi, cisza i spokoj.

Beskid Zywiecki też jest fajny, bedziemy jezdzic w Zywiecki i Wyspowy czesciej.
Pozdrawiam,
Darek
Awatar użytkownika
Kazig
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2518
Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa Targówek
Kontakt:

Nieprzeczytany post

kijki w górach to podstawa, jest to mój jeden z ulubionych przedmiotów tamże
Awatar użytkownika
PiotrekMarysin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1143
Rejestracja: 21 lip 2006, 13:15

Nieprzeczytany post

Już nie tylko mróz, ale i latarka została przetestowana w Marysi u progu nowego sezonu.
Dzisiaj rano w lesie doznałem szoku. Zbliżając się do ścieżki rowerowej (ta wyżużlowana) zauważyłem dwa śmigające nią samochody. Pomyślałem oczywiście o cwaniakach robiących sobie skrót lasem, jednak pół okrążenia później spotkałem ich przy ściętych drzewach. Wyglądali na jakąś komisję, bo coś notowali na jakichś arkuszach i rozprawiali o rodzajach ściętych drzew. Także ruch w lesie spory... ;)
[url=http://team.entre.pl]ENTRE.PL TEAM[/url]
Awatar użytkownika
darek284
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 748
Rejestracja: 23 kwie 2004, 11:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa-Gocław
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Co tu taka cisza? Sezon już prawie za nami, czyżby ktoś jeszcze szlifował formę?

Piotrek brawo za 4 miejsce na Kabatach, Słonik już czuje Twój oddech na plecach :hej:
Piotrek Anin się nam rozpędza, brawo. 45:06 i 12 punktów. :hej:

Wróciliśmy z Bieszczad z nowym rekordem. Z powodu pogody, która robiła na wszystkich wrażenie, nawet na pracowniku parku, przechodziliśmy po bieszczadzkich szlakach ponad 150 km.
Ostatniego dnia w sobotę byliśmy na Łopienniku. Wyszliśmy z Jabłonek czarnym szlakiem i była to najfajniejsza wycieczka. Szlak trochę dziki, na mokrym, gliniastym podłożu widzieliśmy mnóstwo tropów zwierząt, nie spotkaliśmy żadnego człowieka, usłyszeliśmy koziołka sarny, który sygnalizował nam swoją obecność. Niecałe 2 godziny wspinania na Łopiennik, a tyle atrakcji :taktak:

Właśnie siedzę i obrabiam zdjęcia, będzie co oglądać :hejhej:

Gerard, jak się udał wypad w Beskid Żywiecki?
Pozdrawiam,
Darek
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6500
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

darek284 pisze:Co tu taka cisza? Sezon już prawie za nami, czyżby ktoś jeszcze szlifował formę?
Wiesz, Darek, niektórzy - np. ja - mają sezon przez cały rok: prawie nie startuję, a jak startuję to "z marszu", zatem wszelkie makro- i mikrocykle są mi obce - rodzaj mojego treningu zależny jest jedynie od warunków śniegowych ;).
Ale na razie śniegu brak, zatem zasuwam ostro :hej: .

Zazdroszczę tych Bieszczad, i łażenia tak po prostu. Ja łaziłam w tym roku po julijskich ferratach, też było fajnie, ale inaczej - bardziej z adrenaliną ;).
W pobliżu Bieszczad byłam we wrześniu, ale trafiłam na deszczową tygodniówkę: szaro, szaro i błoto po kolana, bez końca.
Z pogodą u nas nigdy nic pewnego, dlatego nie planowałam wyjazdu w góry w październiku. Planowałam góry pod koniec września - nawet miałam już urlop i kompana, ale wtedy chorowałam :(.
Jutro jadę na Białostocczyznę na trzy dni - w delegację, a pogoda się niestety załamuje. A na urlop za tydzień, ale nie w góry - trochę szkoda, ale zawsze to urlop i trochę powietrza i pewnie słońca.

(a z Łopiennika można zejść do Łopienki , zobaczyć wiatę i cerkiew:)).
ODPOWIEDZ