Coś dla biegaczy

Awatar użytkownika
F@E
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: TG

Nieprzeczytany post

Running barefoot is what can be classified as a self-limiting exercise – the body cannot over-stride or heel strike because the immediate feedback – pain – auto-corrects the form of the runner. In fact, it is completely self-limiting as there is no way of creating overuse injuries either – the foot and the joint impacts of running will prevent that as you’ll stop running. You can’t do it incorrectly.

It’s a perfect exercise. However – when we introduced the running shoe with padding – we put a problem in there (And thought we were creating a solution).

The body is now no longer given immediate feedback to adjust or correct running form, and the very nature of the thick sole of the shoe can allow runners to perform far more volume than their muscles and joints can handle. The results – inevitable injuries, as exhibited by many strapped up/knee supported runners you see.
:bum:
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
PKO
Awatar użytkownika
mszary
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 630
Rejestracja: 27 wrz 2010, 07:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Witkowo Drugie

Nieprzeczytany post

a jakoś po polskiemu? :lalala:
jacekj
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 349
Rejestracja: 05 lut 2010, 21:40
Życiówka na 10k: 44:36
Życiówka w maratonie: 3:48:21
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Że niby bieganie boso ma taki naturalny bezpiecznik i dzięki natychmiastowej odpowiedzi - bólowi, który nas koryguje, nie możemy biegać źle (na piętę na przykład). Na dodatek bieganie boso nie dopuszcza do urazów przeciążeniowych (przeciążenia stóp, stawów) bo po prostu się zatrzymamy. Słowem nie można biegać boso niepoprawnie.

Jeśli natomiast podłożymy coś pod stopę to robimy sobie problem (choć myślimy, że znaleźliśmy rozwiązanie - czego - sic!).
Ciało nie dostaje wtedy informacji zwrotnej by wyregulować czy skorygować styl biegu. Gruba podeszwa buta pozwala na przekraczanie obciążeń granicznych mięśni i stawów co w sposób nieunikniony prowadzi do urazów.

A RedNacz Adam przytaczał dane, że właśnie nie bardzo i nie tak różowo z tymi urazami bosonogich o czym dyskusje już tutaj były.
Awatar użytkownika
F@E
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: TG

Nieprzeczytany post

Bo wiadomo że noga bosa jest bardziej podatna na uszkodzenia mechaniczne, lecz Afrykańczycy jako przykład wystarcza, całe życie chodzą boso i biegają boso, a europejczycy dawno zapomnieli co to chodzić albo biegać na bosaka.

pozdro
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

A ja jestem przekonany, że jakiś rodzaj butów towarzyszy ludziom co najmniej od kilkudziesięciu tysięcy lat (tu w Europie) i jakoś nadal posiadamy nogi i potrafimy chodzić.
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Awatar użytkownika
kulawy pies
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1911
Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
Życiówka na 10k: słaba
Życiówka w maratonie: megasłaba
Lokalizacja: hol fejmu

Nieprzeczytany post

F@E pisze:europejczycy dawno zapomnieli co to chodzić albo biegać na bosaka.
sam jesteś europejczyk :hejhej:
mastering the art of losing. even more.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ