Mazowiecki Park Krajobrazowy

[beata]

Dziękuję, a w ramach rewanżu gratuluję serdecznie szybkiego biegu w niedzielę po Warszawie.
Zakładam, że nie raz chodziłaś więcej niż my w Kampinosie, ale po górach. A my właśnie wdrażamy się do długiego łażenia.

Dzięki - w niedzielę po Warszawie faktycznie biegło się szybko . Fajnie było, choć w drodze powrotnej wiatr ostro dawał w twarz, co widać po minach - np. mojej :
http://www.maratonczyk.pl/Galeria/biegn ... _0024.html

Chodzenie: czym innym jest chodzenie po górach, czym innym po płaskim. Zresztą, podobnie jest w bieganiu. Po górach rzeczywiście robiłam pewnie i do 30km dziennie czasem, po płaskim sądzę, ze nie zrobiłabym marszem 20 - monotonna, jednolita praca mięśni nóg, bardzo - w moim przypadku je męczy. Ja nie mogę nawet po sklepach chodzić !

Zazdroszczę bieszczadzkiego urlopu.
Ja pod koniec października wybieram się też na tygodniowy urlop, ale nieco dalej i nie w góry, choć pewnie bym wolała, ale skoro mam okazję jechać nad morze, no to jadę - chociaż nie leżeć, bo leżeć i tam już się nie da.

Yogi - fotka super. Na Lackowej byłam kilka razy, fajna góra! W ogóle Beskid Niski, choć niski - słynie ze stosunkowo dużych względnych różnic wysokości i stromych podejść. Zmęczyć się można.

[Kazig]

Renata, no to Gezno.
Ta impreza ma renomę, problem jest taki, że jest ciężka, orientacyjnie możecie nie dać rady

[beata]

Renata, no to Gezno.
Ta impreza ma renomę, problem jest taki, że jest ciężka, orientacyjnie możecie nie dać rady

Ee, chyba nie aż tak - znam ludzi, którzy jeżdżą, super rajdowiczami nie są - ot tacy raczej truchtacze, i chwalą sobie. Nie zgubili się.
Ja na GEZnO byłam w tym roku zdecydowana, niestety - mój potencjalny współtowarzysz na razie nie może, bo w ndz pracuje. Ale zobaczymy, może się jednak uda - chciałabym.

[darek284]

Trasa rekreacyjna Gezna kusi, bo nie jest przesadnie długa. Ale ja obiecałem sobie, że już nie wystartuję nieprzygotowany w żadnej imprezie. Przydałoby się jakieś wprowadzenie...
Może wprowadzimy się latając z mapą po Bieszczadach

EDIT: Zarezerwowałem dwa miejsca noclegowe 12-14.11 w Soblówce.

Gerard, o Nawigatorze ani widu, ani słychu. W sieci nie ma jeszcze regulaminu, a impreza za miesiąc. Czyli chyba GEZNO. Dzwoń do Soblówki i rezerwuj miejsce, tel 338622224

[Renata]

To w ramach przygotowań może jednak start w Navigatorze V. Zwłaszcza, że pojawiło się zadanie specjalne w postaci ... pływania. Wymarzone połączenie .

[Gerard]

Nad GEZNO będę myślał, choć termin i miejsce Nawigatora bardziej mi odpowiadają. No i Nawigator to zawody indywidualne (w wariancie pieszym).
A przez Soblówkę lub tuż obok będę osobiście przechodził za tydzień

[darek284]

To myśl Gerard nad GEZNEM, a ja tymczasem już nas zapisałem.

Beata, Ty też kombinuj zespół, mamy 2 wolne miejsca w samochodzie.

Ale piękna dziś pogoda, biega ktoś dzisiaj wieczorem?

[beata]

Beata, Ty też kombinuj zespół, mamy 2 wolne miejsca w samochodzie.

Wiesz, Darek, w samochodzie, to ja miejsc mam cztery.
Problem jest w zespole - w zasadzie zakładam jeden wariant - jestem wymagająca , a na dzień dzisiejszy niestety ten wariant nierealny, choć starania w toku.
Zobaczymy.
W razie czego dam znać - razem jechać zawsze raźniej .

Ale piękna dziś pogoda, biega ktoś dzisiaj wieczorem?

Pięknie, to wygląda to zza okna - zimno, jak cholera!
Nie wiem, jak w ubiegłym roku byłam w stanie biegać przez całą zimę - na razie zimno mi na samą myśl o tym .

[PiotrekMarysin]

Bo zimno jest tylko zaraz po wyjściu. Po pierwszych kilkuset metrach zaczyna się robić ciepło.
Ja dzisiaj już rano biegałem, więc wieczorkiem się raczej nie wybiorę. Trochę żałuję, bo w poniedziałek biegałem po Marysi i cudnie było (rano).
Przyznam szczerze, że sam się zastanawiam nad Nawigatorem, ale w wersji RP. Szukam teraz partnera na podobnym poziomie, bo chciałbym wystartować na miarę swoich możliwości.

[darek284]

Kazig? piszą, że można chodzić po dnie.

[PiotrekMarysin]

Myślałem o Kaziq'u, ale nie chcę pytać kilku osób na raz a później odmawiać. Jest jakaś szansa, że wystartuję z Jaśkiem.

[Renata]

Wow! No to sekcja adwenczer rośnie nam w siłę! Czyżby zwykłe maratony poszły w odstawkę tej jesieni?

[Kazig]

No miło mi, ale dla mnie adventure to zamknięty rozdział, nie trenuje juz od dawna. Bede trzymał kciuki!

Navigator to rajd organizowany przez Tomka Radomińskiego, impreza kameralna bez fanfar w postaci jakichś gratisów, popasów, ale stara się chłop i chwała mu za to. Ogólnie dla kogoś kto zaczyna i jeszcze z Warszawy blisko, to dobry wybór, niefortunna jest tylko pora, listopad to już zimno

[Kazig]

czy jutro ktoś będzie pod szlabanem? o której?

[PiotrekMarysin]

Ja pod szlaban nie trafię, bo wybieram się na GP.

Renia, AR jest w kręgu moich zainteresowań od początku biegania, a może nawet jeszcze dawniej, ale inne ważne dla mnie imprezy spychają je na plan dalszy. Nawigator mi pasuje, bo jest po sezonie i nie koliduje z niczym , nawet jesiennym maratonem...