Giz - komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
giz
Wyga
Wyga
Posty: 111
Rejestracja: 26 kwie 2010, 13:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Alu - bardzo mądrze prawisz. I prawdopodobnie tak jest, że największą motywacją świata są postępy. A cierpliwość jest cnotą ponad wszystkie. Zgadzam się w stu procentach! Co do cierpliwości i systematyczności... zdecydowanie łatwiej o nie, gdy się startuje z neutralnego poziomu emocjonalnego, a nie z poziomu czystej, szczerej, zapalczywej nienawiści :hej:. Dlatego też, choć polubienie biegania, tak jak słusznie zauważyłaś, może wymagać czasu i treningu, ja MUSZĘ sobie stawiać cele krótkoterminowe, realne w mojej rzeczywistości, co najwyżej miesięczne. Małymi krokami do celu, bo gdy w mojej głowie zaświtała myśl: "a może by tak poskromić to, czego tak bardzo nie cierpię", tylko tak mogłam się przełamać. Założenie, że zobaczę jak to będzie po 3 miesiącach, pół roku, roku sprawiłoby, że w ogóle nie wyszłabym na pierwsze szuranie. Miesiąc człapania się kończy. Przeżyłam. Nienawiść nawet zelżała! Za tydzień prawdopodobnie pojawi się kolejny cel :usmiech: Może kolejny miesiąc? Teraz wiem, że nie jest to wykluczone i poza moim zasięgiem, a choć to na tym forum może wydać się kosmicznie śmieszne, błahe, niedorzeczne i nie na miejscu, dla mnie to duży sukces :usmiech:

Miłością do biegania prawdopodobnie nie zapałam nigdy, bo miłość jest tylko jedna, a ja już swe serce zaprzedałam innemu diabłu :hej:. Ale romans z bieganiem? Wciąż chcę, żeby był możliwy :oczko:
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
1->99%
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 407
Rejestracja: 22 mar 2009, 18:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: poznań

Nieprzeczytany post

Giz,
mniemam zatem, ze jestes zakochana w tenisie. tak to sobie zgrabnie wykoncypowalam ze zdjecia.
i super.
a wszytsko co napisalas powyzej sklania mnie do jak najserdeczniejszego zyczenia powodzenia w realizaci celow krotkoterminoweych. moim skromnym zdaniem sa one najwazniejsze.
gdyz, jak ktos kiedys, ale nie wiem kto, byc moze nawet ja sama, w co watpie, wiec pewnie powtorzone za kims:
NAWET WIECZNOSC ZACZYNA SIE OD JEDNEJ CHWILI
Uważaj, uważaj.
Nie ma nic gorszego, niż pogarda neofity.
Awatar użytkownika
aktyna
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 315
Rejestracja: 31 lip 2010, 09:53
Życiówka na 10k: 50 min
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Super, że zebrałaś się i wyszłaś pobiegać w terenie. A jak pogoda jest brzydka i pada to satysfakcja też wieksza :ble:
Trzeba się powoli zacząć przyzwyczajać do biegania gdy za oknem plucha, bo lepiej już raczej nie będzie. Ja robię bieżnię tylko w ostateczności.
Tak trzymać :hej: :hej:
Im trudniej tym lepiej

mój blog
komentarze do bloga
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

Ważna sprawa:

Dziś minął miesiąc mojego biegania.
Szurałam średnio 3 razy w tygodniu!
Żyję.
Jeden z celów z pierwszego posta został osiągnięty.
Jestem z siebie dumna, bo nigdy w życiu tyle nie biegałam!
Sylwetka mi się poprawiła (niewiele, ale na tyle, że sama to widzę).
Schudłam kilogram.
Mam lepszą kondycję niż miesiąc temu.


Co dalej?
Gratki giz!

Dalej spokojnie biegaj i powoli wydłużaj dystans.. a przede wszystkim ciesz się tym bieganiem, bo im dalej potrafisz pobiegnąć, tym coraz przyjemniej i coraz większa satysfakcja.. Jesteś na właściwej drodze :)
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

Gratuluję oswojenia tego strasznego zwierza, jakim jest bieganie. Super, że masz pozytywne odczucia i oczekiwane efekty dają się zauważyć, bądź z siebie dumna ile wlezie! :hahaha: I 'bonne continuation ' życzę, jak to Francuzi lubią mawiać.
Awatar użytkownika
giz
Wyga
Wyga
Posty: 111
Rejestracja: 26 kwie 2010, 13:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

a wszytsko co napisalas powyzej sklania mnie do jak najserdeczniejszego zyczenia powodzenia w realizaci celow krotkoterminoweych. moim skromnym zdaniem sa one najwazniejsze.
A ja najserdeczniej dziękuję! :usmiech: I mam podobne skromne znadnie :hej:

Gratki giz!

Dalej spokojnie biegaj i powoli wydłużaj dystans.. a przede wszystkim ciesz się tym bieganiem, bo im dalej potrafisz pobiegnąć, tym coraz przyjemniej i coraz większa satysfakcja.. Jesteś na właściwej drodze :)
Dzięki wielkie!
Wprawdzie ostatnio mam tendencję do notorycznego skracania dystansów, ale to za sprawą, że odkryłam (żadna tam Eureka), iż spontaniczne bieganie po nowych terenach, po pętlach o nieznanych wcześniej długościach, może wprowadzić niezły powiew świeżości w to człapanie. I nie jest to takie nieprzyjemne :oczko:

Gratuluję oswojenia tego strasznego zwierza, jakim jest bieganie. Super, że masz pozytywne odczucia i oczekiwane efekty dają się zauważyć, bądź z siebie dumna ile wlezie! :hahaha: I 'bonne continuation ' życzę, jak to Francuzi lubią mawiać.

E, biegania nie oswoiłam jeszcze! :oczko: Co najwyżej człapię bez grymasu obrzydzenia na twarzy, nie jestem już naburmuszona jakby mi ktoś kazał szurać za karę, a czasem nawet wyszczerzam zęby w kierunku biegnących z przeciwka zawodowców (zawodowiec - każdy kto biegnie z prędkością powyżej 8min/km :usmiech: ) No więc zaliczyłam niezły progres! Dzięki za wsparcie! :usmiech:
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

A propos Twoich wątpliwości z tętnem. Spójrz może na ten artykuł: http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=13&id=2004.

Ja również niedawno poznałam swoje HRmax, na mecie zawodów pulsometr pokazał 194bpm. Jak biegam na totalnym luzie to pokazuje średnio pomiędzy 150-155. Czyli zdawałoby się, że to już koniec drugiego zakresu (prawie 80%), a u mnie oddech spokojniutki, rozmawiać mogę swobodnie, sunę sobie spokojnie tak 7:00-6:45 min/km. Jako truchtacz bardzo poczatkujący ja patrzę zatem raczej na rezerwę tętna, tak jak sugeruje powyższy artykuł i wtedy te moje 150-155 uderzeń to 70-73% - czyli zgodnie z moimi odczuciami. W okolicach 170 uderzeń wciąż nie czuję się bardzo zmęczona, choć oddycham już trochę głębiej. Czyli chyba taki nasz urok debiutantów.

Biegasz z takim tempem, które pozwala Ci utrzymać wysiłek przez sensowny okres czasu, więc zapasy paliwa moim zdaniem spalasz. :oczko: Chyba te obostrzenia co do tętna przy planie zrzucenia paru kilogramów to głównie dlatego, żeby trening mógł trwać odpowiednio długo, a nie 15 minut w trupa i więcej się nie da.

Aha, u mnie odczyty tętna w stylu 70 uderzeń na minutę mimo że żwawo sobie tupię do przodu były nie tyle wtedy, gdy pasek był za mało zwilżony, ale jak mi się zdarzało założyć za wysoko. Po przesunięciu kapkę w dół w stronę serca od razu wynik się robił sensowny.
Awatar użytkownika
aktyna
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 315
Rejestracja: 31 lip 2010, 09:53
Życiówka na 10k: 50 min
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Hmm...bardzo ciekawy wątek Giz z tym tempem i tętnem. Swojego czasu też miałam z tym problemy( TopCat, Strasb... :hej: ) teraz poczekam sobie na komenty innych, bo ja jestem w tej sprawie wybitnym ignorantem :ble:
Im trudniej tym lepiej

mój blog
komentarze do bloga
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

Było to wałkowane na portalu - wniosek to olać tętno, biegać na samopoczucie.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

gdzie treningi? :)
Awatar użytkownika
aktyna
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 315
Rejestracja: 31 lip 2010, 09:53
Życiówka na 10k: 50 min
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

hej Giz(elko) gdzie Twoje wpisy? Czekamy :hej:
Im trudniej tym lepiej

mój blog
komentarze do bloga
Awatar użytkownika
giz
Wyga
Wyga
Posty: 111
Rejestracja: 26 kwie 2010, 13:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Staram się wygrzebać z choróbska. Zwykłe przeziębienie przeszło mi na płuca i nie chce odejść!
Dawno tak nie chorowałam, a nie mam jak zaszyć się w łóżku na kilka dni i porządnie doleczyć.

Ale wrócę!I tak, to jest groźba :oczko:

Zdrówka życzę, bo to najważniejsze!
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

Zdróweczka życzę!
Awatar użytkownika
Bawareczka
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1341
Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
Życiówka na 10k: 59'47''
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

i ja sie dolaczam do zyczen zdrowia. Przeczytalam Twoj Blog i zachecilas mnie do prowadzenia swojego.
Awatar użytkownika
aktyna
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 315
Rejestracja: 31 lip 2010, 09:53
Życiówka na 10k: 50 min
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

No odezwałaś się wreszcie :hej: a już myślałam, że cię duch bojowy opuścił. Zdrowiej sobie spokojnie i nie zapominaj o nas :hejhej:
Im trudniej tym lepiej

mój blog
komentarze do bloga
ODPOWIEDZ