Ból w łydkach

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Duncan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 254
Rejestracja: 04 sie 2010, 09:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Witam

Mam pewien problem. Biegam już 2 miesiące, na początku miałem problem ze splint shint ale po dwóch treningach przeszło. Wróciłem na siłownie, biegam 3 razy w tygodniu po 30min i na siłowni jestem 3 razy w tyg ale w inne dni. Po treningu na siłowni jeżdże na rowerze stacjonarnym 30-40 min. W piątek poszedłem biegać, ale po 500 metrach złapał mnie ból (coś jakby prądy i skurcz) myślałem że go rozbiegam ale nie przechodził aż musiałem się zatrzymać. Potem bolało nawet jak szedłem do domu. Zrobiłem 2 dni przerwy ale dziś jak spieszyłem się do sklepu i szedłem szybkim krokiem to znów poczułem ten ból. Ból pojawia się tak z tyłu nóg, pomiędzy kostką a połową wysokości łydki. Ktoś ma jakieś pomysły co to?
PKO
Awatar użytkownika
Tomi
Wyga
Wyga
Posty: 119
Rejestracja: 20 maja 2010, 13:58

Nieprzeczytany post

wszystko to tzw. grzechy młodości, czyli początki biegania. przechodziłem to i martwiłem się tak samo jak ty. Właściwie przeszło mi jak zacząłem wykonywać więcej ćwiczeń (są na stronach, temat wałkowany wielokrotnie), ale tez zmieniłem buty. Teraz mam probleik z kolanami, ale już po mału opanwuję.
Duncan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 254
Rejestracja: 04 sie 2010, 09:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

dziwi mnie tylko to że kontuzja nastąpiła po rozpoczeciu ćwiczeń na siłowni, tak było ok, zasugerowano mi naderwanie achillesa, to może być to?
Awatar użytkownika
Sahij
Wyga
Wyga
Posty: 129
Rejestracja: 20 mar 2010, 07:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: +52,544° +19,690°

Nieprzeczytany post

Duncan pisze:dziwi mnie tylko to że kontuzja nastąpiła po rozpoczeciu ćwiczeń na siłowni, tak było ok, zasugerowano mi naderwanie achillesa, to może być to?
Moze byc. Sprobuj lekarza, to bedziesz mial pewnosc (chociaz ja osobiscie lekarzy unikam, chociaz wiem ze to zle).
Ja mialem sporo roznorakich problemow i zawsze okazywalo sie, ze zbawienne jest rozciaganie i jeszcze raz rozciaganie. Nie docenialem tego.
Ale jezeli chcesz miec pewnosc to tylko doktor zostaje.
gasper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2876
Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

kijkiem potraktuj łydki :)
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ