1->99% - komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
1->99%
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 407
Rejestracja: 22 mar 2009, 18:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: poznań

Nieprzeczytany post

kolezanka mi kiedys odradzila (biegaczka, 2 polmaratony na razie)
powiedziala, ze sie tylko zniechece, bo na 5tke to sa inni ludzie inaczej biegajacy, i mnie wszyscy wyprzedza i sie bede czula psychicznie fatalnie po takim biegu.
Uważaj, uważaj.
Nie ma nic gorszego, niż pogarda neofity.
New Balance but biegowy
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

Ala, przede wszystkim gratuluję udanego treningu. Świetnie, że pobiegałaś.
To co chciałbym Tobie doradzić, to po pierwsze, byś wszystko robiła spokojnie: spójrz, zmieniasz tytuł bloga co chwilę, nawet nie zdążyłem skomentować poprzedniego :ble: , stawiasz sobie jakieś ultimatum (..ostatnia szansa...), niepotrzebne. Tylko spokój może nas uratować.
Mam wrażenie, że Twoje życie jest dość dynamiczne i obfitujące w stresy. Bieganie niech będzie odskocznią od tego, na razie wg mnie bez szczególnego planu (chyba, że czujesz potrzebę "ubrania" biegania w jakiś plan, tak jak proponuje Mimik), ale niech to będzie przynajmniej 3 razy w tygodniu po kilkadziesiąt minut, które są dla Ciebie, tzn. idziesz pobiegać i nie interesuje Cię egzamin, praca, itd., itp. Idziesz pobiegać. Możesz sobie załadować audiobooka do mp3, żeby się odchamić jakąś lekturą, możesz posłuchać płyty, której nigdy nie masz czasu posłuchać w domu, możesz sobie pobiec do lasu żeby posłuchać ptaszków albo po prostu pobyć sama ze sobą. Tylko spokojnie. Wtedy po pierwsze, będziesz sama z siebie chciała biegać, ponieważ bieganie to będzie czas wolny od stresu, czas Twój własny, po drugie, będzie działać terapeutycznie na resztę Twojego życia.
Po drugie, jestem ciekawy Twojej diety i wagi, jak się ostatnio kształtuje. Pamiętaj, że tutaj jest dużo do zrobienia, i pamiętaj, że nie w kwestii obcinania kalorii, ale doboru pożywienia, żeby było dobre i zdrowe.

Pozdrawiam serdecznie,
Kuba
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

mi bardziej chodzi o to, żeby wykorzystać plan żeby wyrobić sobie jakąś rutynę biegania w ogóle, spróbować czegoś nowego.. plan jest fajny bo wiesz co masz biegać, nie trzeba się dużo zastanawiać i rozmyślać.. oczywiście nie musi być akurat taki.. a te np. 5km i jakiś start to dodatek, żeby był fun... nie bój się na otwartych imprezach dużo osób próbuje tego dystansu na różnym poziomie biegania.. :)


EDIT: spoko trening zrobiłaś..
Awatar użytkownika
1->99%
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 407
Rejestracja: 22 mar 2009, 18:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: poznań

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze:Ala, przede wszystkim gratuluję udanego treningu. Świetnie, że pobiegałaś.
To co chciałbym Tobie doradzić, to po pierwsze, byś wszystko robiła spokojnie: spójrz, zmieniasz tytuł bloga co chwilę, nawet nie zdążyłem skomentować poprzedniego :ble: , stawiasz sobie jakieś ultimatum (..ostatnia szansa...), niepotrzebne. Tylko spokój może nas uratować.
Mam wrażenie, że Twoje życie jest dość dynamiczne i obfitujące w stresy. Bieganie niech będzie odskocznią od tego, na razie wg mnie bez szczególnego planu (chyba, że czujesz potrzebę "ubrania" biegania w jakiś plan, tak jak proponuje Mimik), ale niech to będzie przynajmniej 3 razy w tygodniu po kilkadziesiąt minut, które są dla Ciebie, tzn. idziesz pobiegać i nie interesuje Cię egzamin, praca, itd., itp. Idziesz pobiegać. Możesz sobie załadować audiobooka do mp3, żeby się odchamić jakąś lekturą, możesz posłuchać płyty, której nigdy nie masz czasu posłuchać w domu, możesz sobie pobiec do lasu żeby posłuchać ptaszków albo po prostu pobyć sama ze sobą. Tylko spokojnie. Wtedy po pierwsze, będziesz sama z siebie chciała biegać, ponieważ bieganie to będzie czas wolny od stresu, czas Twój własny, po drugie, będzie działać terapeutycznie na resztę Twojego życia.
Po drugie, jestem ciekawy Twojej diety i wagi, jak się ostatnio kształtuje. Pamiętaj, że tutaj jest dużo do zrobienia, i pamiętaj, że nie w kwestii obcinania kalorii, ale doboru pożywienia, żeby było dobre i zdrowe.

Pozdrawiam serdecznie,
Kuba

zatem po kolei
owszem, mam stres permanentny, ale mysle, ze to tak jak wiekszosc. tylko dosc nieudolnie ucze sie lapac dystans. stad to miotanie sie. za duzo spraw mnie spina. nawet bieganie. i te zmiany pomyslow, bo ciagle cos nie tak. no i tez to, ze niezaprzeczalny fakt jest taki, ze moja glowa nigdy nie odpoczywa od analizowania, myslenia i kopania sie w dupe. taka psychika. chociaz z wiekiem lagodnieje :hahaha:
ale chyba jest tak jak mowisz i tez tak jak ja w srodku w Czesiu sobie mysle- spokoj. i metoda prostych srodkow. biegac, jesli faktycznie tego chce, a chyba wciaz jeszcze tak. i czekac. reszta sama przyjdzie. no i robic to for fun.
a dieta. wiec tu sie cos powoli zmienia. dbam o sniadania, jakosciowo. owsianki, chleb pelnoziarnisty z twarogiem i niskoslodzona konfitura, a np. teraz jem owsianke z otrebami, orzechami laskowymi, rodzynkami (ze sklepu bio- niesiarkowane, czyli tu tez full witamin. poki nie zaniecham cukru lepszy taki niz z 5tego batonika.) i bananem. czyli bomba energetyczna. zaraz uderzam na wiele godzin do czytelni. potrzeba powera.
jem duzo wiecej warzyw, 3/4 kawy zastapilam zielona herbata. waga ma tendencje powoli spadkowa. jest jakies 2,5-3 kg mniej i spada.
codziennie prawie wypijam kefir z 2-3 lyzkami amarantusa w poppingu. kto nie wie, co to niech poczyta.
jest to absolutny hit. bomba aminokwasowa. posiada wszystkie aminokwasy egzogenne (tzn. takie, których organizm ludzki nie jest w stanie sam wytwarzać), a sa bardzo wazne.
no i w ogole np. wiecej zelaza niz szpinak, blonnika wiecej niz owies etc.
naprawde bomba. a aminokwasy tez ponoc rewelacyjnie dzialaja na mozgowine, wiec zajadam. i dostrzegam progres pamieci i koncentracji ;)
dostepne w sklepach ze zdrowa zywnoscia. smaczne. w zasadzie bez smaku ;)
zreszta poczytajcie sobie http://www.promocjaspa.pl/index.php/art ... zi-na-scen

mi bardziej chodzi o to, żeby wykorzystać plan żeby wyrobić sobie jakąś rutynę biegania w ogóle, spróbować czegoś nowego.. plan jest fajny bo wiesz co masz biegać, nie trzeba się dużo zastanawiać i rozmyślać.. oczywiście nie musi być akurat taki.. a te np. 5km i jakiś start to dodatek, żeby był fun... nie bój się na otwartych imprezach dużo osób próbuje tego dystansu na różnym poziomie biegania.. :)
wiesz, co. w sumie pomysle. ale za kilka tygodni. na razie pobiegam jeszcze troche tak bez planu.

dziekuje Wam chlopaki.
koncze owsianke.
lece do kujowni.
Uważaj, uważaj.
Nie ma nic gorszego, niż pogarda neofity.
Awatar użytkownika
Gife
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5842
Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
Życiówka na 10k: 34:04
Życiówka w maratonie: 2:42:10
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

A próbowałaś pobiegać z kimś i rozmawiać o swoich "problemach" ?
Może to bardziej Cię zmobilizuje do ruchu, a i głowa spokojna będzie :)
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Awatar użytkownika
1->99%
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 407
Rejestracja: 22 mar 2009, 18:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: poznań

Nieprzeczytany post

nie probowalam z nikim biegac, poniewaz intuicja mi podpowiada, ze nie polubilabym tego
chce sie jedynie kiedys wybrac w weekend na bieganie Pyrlandii.
a bieganie i rozmawianie o "problemach", to jest za duzo.
a co do spokoju, jak to kiedys rzekl mi osobisty ojciec optymista- spokojna bedziesz 2 m pod ziemia :hej: wyborne nauki na zycie, prawda?
wiec na spokoj nie licze Gife, jedynie na zresetowany raz na jakis czas umysl.

dobra. jade do czytelni. milego dnia
Uważaj, uważaj.
Nie ma nic gorszego, niż pogarda neofity.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

Przepraszam za nadmiar entuzjazmu i pochopny wpis :P
Wszystko dlatego, że lecę dzisiaj na kofeinie, bo miałem egzamin na prawko (zdałem za pierwszym podejściem, można gratulować).
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
1->99%
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 407
Rejestracja: 22 mar 2009, 18:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: poznań

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze:Przepraszam za nadmiar entuzjazmu i pochopny wpis :P
Wszystko dlatego, że lecę dzisiaj na kofeinie, bo miałem egzamin na prawko (zdałem za pierwszym podejściem, można gratulować).
no brawo!!!! gratulacje!!!
ja zdałam za 3cim :wrr: bolało :hej:
pozdrawiamy-
ja i dr Google, z którym rozmawiam właśnie o audycie wewnętrznym jedn. sektora fin. publ. mniami! fascynujące!
Uważaj, uważaj.
Nie ma nic gorszego, niż pogarda neofity.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

A co studiujesz jakieś finanse straszne?
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
giz
Wyga
Wyga
Posty: 111
Rejestracja: 26 kwie 2010, 13:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ala, wiem, że masz straszny okres. Może już po egzaminie trochę odetchniesz i będziesz miała kilka chwil i mocy przerobowych na obmyślenie sobie całego tego biegania jeszcze raz. Jeśli nie masz czasu/ochoty/możliwości/siły (...) na trenowanie, nie trenuj, a biegaj! Biegaj sobie jak czerwony kapturek po lesie, jak sarna po polanie, jak struś pędziwiatr, jak atomówka - w zależności od dnia i nastroju :usmiech: Na luzie.

Myślę, że jak odejdzie Ci stres związany z egzaminem, trochę inaczej spojrzysz na wszystko.

Powodzenia na finiszu (wkuwania of course) :taktak:
Awatar użytkownika
1->99%
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 407
Rejestracja: 22 mar 2009, 18:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: poznań

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze:A co studiujesz jakieś finanse straszne?
nie finanse, chociaz teraz chwilowo tak- w ramach przedmiotu. studiuje prawo, no i bywa opornie ;)
giz pisze:Ala, wiem, że masz straszny okres. Może już po egzaminie trochę odetchniesz i będziesz miała kilka chwil i mocy przerobowych na obmyślenie sobie całego tego biegania jeszcze raz. Jeśli nie masz czasu/ochoty/możliwości/siły (...) na trenowanie, nie trenuj, a biegaj! Biegaj sobie jak czerwony kapturek po lesie, jak sarna po polanie, jak struś pędziwiatr, jak atomówka - w zależności od dnia i nastroju :usmiech: Na luzie.

Myślę, że jak odejdzie Ci stres związany z egzaminem, trochę inaczej spojrzysz na wszystko.

Powodzenia na finiszu (wkuwania of course) :taktak:
bardzo bardzo dziekuje za mile slowo.
pewnie faktycznie tak jest, ze finisz zawsze boli najbardziej szczegolnie jak sie przegapilo pare cennych dni po drodze, ktore mozna bylo wybornie spozytkowac na nauke. coz. jutro o tej porze niezaleznie od tego jak bedzie, bedzie po. no i zobaczymy co dalej. poki co wrocilam do domu. jedzenia, kapiel, prasowanie sztywnego wdzianka na egz. i wracam do biurka.
Uważaj, uważaj.
Nie ma nic gorszego, niż pogarda neofity.
Awatar użytkownika
Bogil
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1908
Rejestracja: 20 gru 2009, 12:16
Życiówka na 10k: wstyd się przyznać
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Skawina

Nieprzeczytany post

Też walczę z egzaminami aktualnie. Paradoksalnie psychicznie można wypocząć przy fizycznym wysiłku. Szkoda, że nie mam takiego samozaparcia jak Ty i więcej wypoczywam psychicznie niż fizycznie ;). Powodzenia!
Awatar użytkownika
1->99%
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 407
Rejestracja: 22 mar 2009, 18:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: poznań

Nieprzeczytany post

Bogil pisze:Też walczę z egzaminami aktualnie. Paradoksalnie psychicznie można wypocząć przy fizycznym wysiłku. Szkoda, że nie mam takiego samozaparcia jak Ty i więcej wypoczywam psychicznie niż fizycznie ;). Powodzenia!
prawda. no ja jestem wciaz pod wrazeniem tego jak sie ostatnio ze stanu zgonu totalnego wydobylam biegiem.

a w takim razie skoro i Ty walczysz, to zycze spiecia zadka i powodzenia. ja jestem juz po. zyje. ledwo ale zyje :)
we wtorek wyniki. no i co ma byc to bedzie. teraz juz tylko sen. ale wczesniej pociagiem do rodzicow. i nalesniki! hops!
sciskam Was, odezwe sie w poniedzialek. dziekuje za wsparcie!
Uważaj, uważaj.
Nie ma nic gorszego, niż pogarda neofity.
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

uspokajam rytm serca i niespokojny sen. już jest dobrze.
no i biegam :)
dziś na pewno potruchtam
perfekcyjnie, teraz jest fajna aura do biegania... ;)
Awatar użytkownika
aktyna
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 315
Rejestracja: 31 lip 2010, 09:53
Życiówka na 10k: 50 min
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

hej L-Alka gdzie jesteś?? :ble:
Im trudniej tym lepiej

mój blog
komentarze do bloga
ODPOWIEDZ