równe nagrody - próba rozwiązania.

Dziewczyny - to nasze miejsce.

Moderator: beata

Awatar użytkownika
lukizpaska
Wyga
Wyga
Posty: 115
Rejestracja: 05 lip 2010, 20:59
Życiówka na 10k: 44:53
Życiówka w maratonie: 4:25:xx

Nieprzeczytany post

kapan pisze:Luki, powiedz mi dlaczego kobieta - sportowiec ma zarabiać mniej niż mężczyzna tylko dlatego, że jest kobietą? Kobieta powinna mieć realną szansę uzyskania dochodów na podobnym poziomie co mężczyzna, gdy reprezentuje podobny co on poziom sportowy. Równe nagrody dla mężczyzn jak i kobiet + limity czasowe to moim zdaniem najlepsze rozwiązanie.

Ja oczywiście na takim rozwiązaniu stracę, bo jako amatorka nie będę w stanie spełnić limitów i przestanę się łapać na nagrody finansowe, ale uważam, że tak właśnie powinno być i tak byłoby sprawiedliwie.
Kapan ja nie uważam, że kobieta powinna zarabiać mniej.

Ja tylko uważam, że w sportach takich jak biegi uliczne czyli łącznopłciowych :) - nie da się stworzyć formuły "sprawiedliwej" innej niż nagrody dla najszybszych. Historie z limitami co sprowadziłoby się do tworzenia wzorów matematycznych na zdobycie nagrody (bo i pogodę trzeba włączyć i nawierzchnię a i profil trasy...) uważam za nierealne w zastosowaniu.

Jeżeli chodzi o mnie to nagrody dla kobiet mogą być i wyższe niż dla męskich zwycięzców biegu. Ale jedynie wolą organizatora i w wysokości jaką organizator uważa za stosowną.
New Balance but biegowy
Wojtek W
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 516
Rejestracja: 24 lis 2007, 19:27
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

A jak jest w Londynie Berlinie czy w Nowym Jorku?
Awatar użytkownika
DOM
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2101
Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
Życiówka na 10k: 34:27
Życiówka w maratonie: 2:36:045
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Sprawiedliwość musi być po mojej stronie ;)
A tak serio- wiadomo, że nie ma rozwiązania, które satysfakcjonowałoby wszystkich.
Ja tylko, tak jak Kasia uważam, że kobieta zawodowiec zasługuje na takie samo wynagrodzenie jak facet. Tak samo jak kobieta w każdej innej pracy.
Spełniona mama dwóch chłopaków.
Miłośniczka Wings For Life;) i biegów górskich.
DOMwBIEGU.pl
Awatar użytkownika
lukizpaska
Wyga
Wyga
Posty: 115
Rejestracja: 05 lip 2010, 20:59
Życiówka na 10k: 44:53
Życiówka w maratonie: 4:25:xx

Nieprzeczytany post

Wojtek W pisze:A jak jest w Londynie Berlinie czy w Nowym Jorku?
ładnie, ale za dużo spalin

A jaki ma to związek z biegiem w Sochaczewie, czy innym Ełku?
Wojtek W
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 516
Rejestracja: 24 lis 2007, 19:27
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Taki ze jest to kwestia zasady - powoływanie się na komercyjne biegi w sytuacji kiedy na rzeczywiście komercyjnych biegach jest inaczej (zakładam że w Maratonie Londyńskim zwyciężczyni dostaje taka samą nagrodę co zwycięzca), sparawi że pozostaje tylko taki argument - to jest nasza gmina i w niej będzie tak jak jest. A wtedy
"Ni wyżyna, ni nizina,
Ni krzywizna, ni równina -
Taka gmina.
Spotkasz chłopa - gęba sina,
Oj, nie wraca ci on z kina -
Taka gmina.
Miast kobiety, śpiewu, wina -
Wóda, czkawka, Gwiżdż Janina -
Taka gmina.
Nikt od ucha nie ucina,
Tylko czasem chrząszcz brzmi w trzcinach
Taka gmina.
Ni wyżyna, ni nizina,
Ni krzywizna, ni równina -
Taka gmina."
jacekj
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 349
Rejestracja: 05 lut 2010, 21:40
Życiówka na 10k: 44:36
Życiówka w maratonie: 3:48:21
Kontakt:

Nieprzeczytany post

W Londynie jest tak.
Wojtek W
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 516
Rejestracja: 24 lis 2007, 19:27
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

I tak koncepcja podoba mi się. Pierwsze trójki tak samo, później kobiety słabiej, bo czołówka kobiet jest mniej liczna no i premie za czas (mimo ze w Londynie też może spaść deszcz).
czy Sochaczew nie może załatwić sprawy podobnie?
Awatar użytkownika
kapan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 891
Rejestracja: 01 paź 2007, 18:24
Życiówka na 10k: 38:51
Życiówka w maratonie: 2:59:29

Nieprzeczytany post

Tak w Londynie kobieta ma realna szanse zarobienia takich samych pieniędzy co facet. Chciałam zauważyć, że również premie za rekordy świata k i m oraz rekordy trasy są takie same. Rzadko się zgadzam z mężem, ale również uważam, że przy odrobinie dobrych chęci w Polsce też by się dało zarówno na dużych imprezach jak i małych (jeszcze raz zwrócę uwagę na rozwiązanie MW).

Dominika dokładnie o to mi chodziło, żeby kobieta nie zależnie od zawodu miała takie same szanse jak mężczyzna na zarobienie takich samych pieniędzy.
Awatar użytkownika
lukizpaska
Wyga
Wyga
Posty: 115
Rejestracja: 05 lip 2010, 20:59
Życiówka na 10k: 44:53
Życiówka w maratonie: 4:25:xx

Nieprzeczytany post

Wojtku W - Porównanie Londynu do Ełku jest bez sensu i bardzo wesoły wierszyk nie na temat wiele tu nie zmieni.

Jeżeli koniecznie musimy porównywać się do Zachodu to warto przynajmniej zachować pozory obiektywizmu i porównać biegi o tej samej liczbie uczestników lub o podobnej puli nagród.

Jak się jest organizatorem maratonu w NY to można wszystkim dać tyle nagród ile dusza zapragnie - ING zapłaci.

Gminny ośrodek kultury i sportu w małej miejscowości, który zazwyczaj jest u nas organizatorem, musi dokonywać wyborów, które nie stoją przed włodarzami w żadnym z przywołanych przez Ciebie biegów.

No i ostatnia rzecz - przywołany przykład z Londynu Ci się podoba. A czy podoba się 4 na mecie kobiecie? I dlaczego 3 kobiety a nie 5 albo 7? Ale taka była wola organizatorów londyńskich - dać równe co mężczyznom nagrody dla pierwszych 3 kobiet. I powyżej właśnie postuluję aby nagrody dla kobiet nie były odgórnie ustalone, bo to zawsze będzie ustalenie sztuczne.
Wojtek W
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 516
Rejestracja: 24 lis 2007, 19:27
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

lukizpaska pisze:Wojtku W - Porównanie Londynu do Ełku jest bez sensu i bardzo wesoły wierszyk nie na temat wiele tu nie zmieni.

Jeżeli koniecznie musimy porównywać się do Zachodu to warto przynajmniej zachować pozory obiektywizmu i porównać biegi o tej samej liczbie uczestników lub o podobnej puli nagród.

Jak się jest organizatorem maratonu w NY to można wszystkim dać tyle nagród ile dusza zapragnie - ING zapłaci.

Gminny ośrodek kultury i sportu w małej miejscowości, który zazwyczaj jest u nas organizatorem, musi dokonywać wyborów, które nie stoją przed włodarzami w żadnym z przywołanych przez Ciebie biegów.

No i ostatnia rzecz - przywołany przykład z Londynu Ci się podoba. A czy podoba się 4 na mecie kobiecie? I dlaczego 3 kobiety a nie 5 albo 7? Ale taka była wola organizatorów londyńskich - dać równe co mężczyznom nagrody dla pierwszych 3 kobiet. I powyżej właśnie postuluję aby nagrody dla kobiet nie były odgórnie ustalone, bo to zawsze będzie ustalenie sztuczne.
I organizatorzy mają takie prawo. podobnie jak maja prawo do odpuszczania kontroli antydopingowej. Tyle że ja mam takie samo prawo do ich oceny.

Czemu w Kołaczkowie można a w Sochaczewie nie?
Awatar użytkownika
kulawy pies
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1911
Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
Życiówka na 10k: słaba
Życiówka w maratonie: megasłaba
Lokalizacja: hol fejmu

Nieprzeczytany post

wiecie co mi się najbardziej spodobało z linka jackaj?
to:
The Flora London Marathon recognises Paula Radcliffe's 2:17:42, set when winning the Flora London Marathon on 17 April 2005, as the women's only world record – in compliance with UK Athletics' requirements for women's records.
zauważcie proszę, że w większości biegów w Polsce (tych bez pacemakerów) - najlepsza kobieta biegnie w grupie z mężczyznami-amatorami, a najlepszy mężczyzna biegnie...sam(wiadomo, różnie bywa z długością samotnie przebiegniętego dystansu; no ale kawałek musi; nawet jeśli sporą część biegnie w grupie, to ta grupa jest mniejsza i mniej skora do współpracy).
no i potem np. tak to się kończy:
DOM pisze:Ostatni półmaraton- mnie do 1-wszej klasy sportowej zabrakło 7 sekund. Pierwszemu facetowi ponad 2 minuty.
to są właśnie te dwie minuty różnicy, które dzielą nas od "sprawiedliwości" :oczko:

---------------------------------------------------------------------------------------
Kapan pisze:Dominika dokładnie o to mi chodziło, żeby kobieta nie zależnie od zawodu miała takie same szanse jak mężczyzna na zarobienie takich samych pieniędzy.
ej...dziewczyny...teraz to już przeginacie...
/już słyszę te nadjeżdżające traktory.../
mastering the art of losing. even more.
Wojtek W
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 516
Rejestracja: 24 lis 2007, 19:27
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Nie wiem jak na innych biegach ale w Warszawie i Poznaniu są zające do 30km a u kobiet do końca, ale w tym roku to się w Warszawie raczej skończy - bo trudno będzie o kobietę zająca która poprowadzi do 30.
Awatar użytkownika
DOM
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2101
Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
Życiówka na 10k: 34:27
Życiówka w maratonie: 2:36:045
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

To nie do końca tak, że szybka i w miarę szybka kobieta ma z kim biegać...
2 maratony przebiegłam samotnie prawie od początku. Bo jak się przybiega na 15-20 miejscu to wcale nie znaczy, że się z kimś załapiesz. Albo ja mam takiego pecha, że wpadam w "dziurę". No i za małe maratony...
Na krótszych biegach jest lepiej, tzn. kobiety mają teoretycznie łatwiej. Teoretycznie, bo czołówka facetów też zazwyczaj biegnie razem. A przecież jak ktoś przybiega w pierwszej dwudziestce, trzydziestce to grupka liczy max 3-4 osoby.
Spełniona mama dwóch chłopaków.
Miłośniczka Wings For Life;) i biegów górskich.
DOMwBIEGU.pl
ODPOWIEDZ