GG Â - Grupa Górnośląska 2004
- Ojla
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2043
- Rejestracja: 24 gru 2002, 07:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:43:37
- Lokalizacja: Warszawa - Gocław
- Kontakt:
Ulka, gratulacje! Jak poszło? Napisz trochę więcej .
Rozumiem, że nie był to Twój ostani bieg .
Jola
Rozumiem, że nie był to Twój ostani bieg .
Jola
Pozdrawiam, Jola
- Ojla
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2043
- Rejestracja: 24 gru 2002, 07:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:43:37
- Lokalizacja: Warszawa - Gocław
- Kontakt:
Ula, to każdy tak ma . Kurcze, nie pogratulowałam McGor i Markowi C i Kussemu. Moje gratulacje!!!
A wracając do tematu , może niedługo faktycznie uda nam się spotkać na jakiejś imprezie biegowej .
Jola
A wracając do tematu , może niedługo faktycznie uda nam się spotkać na jakiejś imprezie biegowej .
Jola
Pozdrawiam, Jola
- Mikael
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1221
- Rejestracja: 29 sty 2003, 09:09
Dzięki wszystkim za wczorajsze bieganie:)
Gratulacje dla MacGor, Ulki, Kussego i reprezentanta na Wrocław - Marka. Dla Lacerta też i Lecha.
Swoją drogą Foma - jak Tobie poszło na połówce?
Wczoraj nie mogłem dłużej zostać po biegu bo źle zaplanowałem dzięń i musieliśmy się gonić nieco:(
Niewiele też brakowało abym z tego powodu znowu zdezerterował, jak to ładnie okreśłił Foma
Myśmy z Ulką i Lacertem zaczęli bieg spokojnie, truchtem, za nami ktoś się pytał "a gdzie te dziadki?" - my na to - przed nami;) a potem to lacert wyskoczył do przodu, a potem to rozstaliśmy się z Ulką, które znalażła jakiegoś "dziadka" do wspólnego biegania:)
Gratulacje dla MacGor, Ulki, Kussego i reprezentanta na Wrocław - Marka. Dla Lacerta też i Lecha.
Swoją drogą Foma - jak Tobie poszło na połówce?
Wczoraj nie mogłem dłużej zostać po biegu bo źle zaplanowałem dzięń i musieliśmy się gonić nieco:(
Niewiele też brakowało abym z tego powodu znowu zdezerterował, jak to ładnie okreśłił Foma
Myśmy z Ulką i Lacertem zaczęli bieg spokojnie, truchtem, za nami ktoś się pytał "a gdzie te dziadki?" - my na to - przed nami;) a potem to lacert wyskoczył do przodu, a potem to rozstaliśmy się z Ulką, które znalażła jakiegoś "dziadka" do wspólnego biegania:)
Któż jak Bóg!
- ulka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 586
- Rejestracja: 10 wrz 2002, 19:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Tychy
Mąż przyjął to spokojnie. Chyba był w szoku
A czy ktoś wie, czy w Krapkowicach są wymagane badania lekarskie, albo czy będzie lekarz na miejscu?
A czy ktoś wie, czy w Krapkowicach są wymagane badania lekarskie, albo czy będzie lekarz na miejscu?
Tyskie Stowarzyszenie Sportowe
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 761
- Rejestracja: 15 lut 2003, 20:05
Mikael
Ja jestem bardzo zadowolony.
Organizacja świetna.Trasa łatwa, zupełnie płaska, trochę kostki- to czasami przeszkadzało. Od początku do końca utrzymałem 4.40/km. Przeszedłem linię startu jako jeden z ostatnich mniej więcej 2min po strzale więc czas oficjalny jest troche inny. Najważniejsze, że bez kontuzji, bo o to miałem najwiekszą obawę.
Ja jestem bardzo zadowolony.
Organizacja świetna.Trasa łatwa, zupełnie płaska, trochę kostki- to czasami przeszkadzało. Od początku do końca utrzymałem 4.40/km. Przeszedłem linię startu jako jeden z ostatnich mniej więcej 2min po strzale więc czas oficjalny jest troche inny. Najważniejsze, że bez kontuzji, bo o to miałem najwiekszą obawę.