Cele są dwa. Pierwszy banalny dobiec w limicie do mety i drugi dobiec poniżej 1h.
Według dzisiejszego treningu 7,4 km to wychodzi 1:02 wg kalkulatorów. W pn wrzucę jeszcze 10 na rozbieganie, w śr podbiegi na siłę, a w pt luzik szuranie 5km "na świeżości" będę bo kolana brzuch dobija.

Odpuściłem grilla z rybkami pstrągami w sb przed biegiem; pewnie myśleli, że zmutowałem
Taktyka to pierwszy km rozgrzewka
dalej 4km na 75% - 80% (tyle wytrzymam nawet całe 10km)
dalej 3km na 80%+
a ostatnie dwa "Bogu na chwałę ludziom na pożytek" - dzisiaj 1,8 utrzymałem 160/186
+ adrenalina i cel osiągnięty.
Tylko czym mam się napakować kilka dni przed biegiem. W dniu biegu już zestawiłem harmonogram.
-3h (8.00) pełna micha płatków owsianych + banan + kawa
-2h (9.00) banan (nic lepszego nie wymyśliłem)
-1h (10.00) isostar (zaszalejemy 2 puszki 250ml)
-o,5 (10.30) rozgrzewka
- D-time ruszamy
A nie wiecie, czy na 10km to dają jakieś napoje "w czasie" i czy kolejne kilometry na trasie są jakoś oznaczone?