Mazowiecki Park Krajobrazowy
- Kazig
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2518
- Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Targówek
- Kontakt:
Dzisiaj biegałem w Marysi po dobiegu z Gocławia, powietrze potwornie gorące, czułem się jak ryba wyrzucona na brzeg, gdy dobiegłem pod szlaban to już myślałem że nie da rady. Ale do lasu wbiegała Zosia (pozdrawiam), a z kimś biec zawsze łatwiej. W lesie zawsze trochę chłodniej. Wiec pobiegliśmy wariantem prosto na wydmę (dłuższym) co okazało się błędem, bo w 5 minut rozpętała się na wydmie burza, sosny fruwały, jak krzaki bzu na wietrze. Jedna się przy nas złamała Całej wydmy nie przebiegliśmy chciałem jak najszybciej uciec z lasu i już nie wiem czy podświadomie czy w wyniku błędu wylądowaliśmy na Czecha a tam tylko patrzyłem w trwodze jak do nas zbliża się ściana wody, złapałem stopa! pierwszy samochód się zatrzymał ale już deszcz nas trochę liznął w samochodzie nic nie było widać ani na drodze, ani przed nią, pan nad podwiózł prawie pod klasztor (dzięki!) gdzie przeczekaliśmy ulewę, taka to była burzowa Marysia, zjawiska te są wyjątkowo gwałtowne czego doświadczyłem też 2 tyg temu w Tatrach
- Przemek_Docent
- Stary Wyga
- Posty: 180
- Rejestracja: 24 wrz 2009, 13:15
- Życiówka na 10k: 00:45:45
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wawa
- Kontakt:
No Kazig, na Twoim miejscu uciekałbym na Gocław zamiast wbiegać do Marysi zanim to się zaczęło... Chyba był jeszcze czas
Wciągaliśmy obiadek na tarasie, koło Marysi, chmurzyło się coraz bardziej, najpierw bardzo miło powiało, potem ucichło całkiem - nawet listek się nie ruszył, zaczęło z daleka grzmieć... Za niecałą godzinę tak się konkretnie ruszyło, że uciekaliśmy do domu i łapalismy otwarte okna, a duże donice z oleandrami na balkonie przewracały się równo... No wiało konkretnie!
Nie zazdroszczę bycia wtedy w lesie. Dobrze, że są jeszcze dobrzy ludzie, którzy wezmą na stopa
Ja (ze strachu) biorę stopa tylko w Bieszczadach - tam mam pewność, że ta para w butach górskich to nie jacyś zwyrodnialcy, ale tacy jak ja - sam tylko tam łapię stopa I ludzie biorą!
Wciągaliśmy obiadek na tarasie, koło Marysi, chmurzyło się coraz bardziej, najpierw bardzo miło powiało, potem ucichło całkiem - nawet listek się nie ruszył, zaczęło z daleka grzmieć... Za niecałą godzinę tak się konkretnie ruszyło, że uciekaliśmy do domu i łapalismy otwarte okna, a duże donice z oleandrami na balkonie przewracały się równo... No wiało konkretnie!
Nie zazdroszczę bycia wtedy w lesie. Dobrze, że są jeszcze dobrzy ludzie, którzy wezmą na stopa
Ja (ze strachu) biorę stopa tylko w Bieszczadach - tam mam pewność, że ta para w butach górskich to nie jacyś zwyrodnialcy, ale tacy jak ja - sam tylko tam łapię stopa I ludzie biorą!
Pozdrówki
Przemek_Docent
Przemek_Docent
- Kazig
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2518
- Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Targówek
- Kontakt:
na marginesie topr wypuścił jakiś czas temu film edukacyjny na temat burz, piorunów pod tym adresem
http://vimeo.com/13832580
nie wiem czy coś się zmieniło w Bieszczadach, ale jak tam byłem 3 lata temu to to pustynia komunikacyjna, ostatnie pks 18-20, a prywatnego transportu niewiele, stop to tam jedna z niewielu opcji, sam widziałem jak łapały całe rodziny po zejściu z połonin
http://vimeo.com/13832580
nie wiem czy coś się zmieniło w Bieszczadach, ale jak tam byłem 3 lata temu to to pustynia komunikacyjna, ostatnie pks 18-20, a prywatnego transportu niewiele, stop to tam jedna z niewielu opcji, sam widziałem jak łapały całe rodziny po zejściu z połonin
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 8
- Rejestracja: 15 sie 2010, 19:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wawer
Witam wszystkich!
Chciałam powiedziec, że to ze mną dzisiaj biegał Kazig ( ja Ciebie również pozdrawiam i myślę, ze to była nasza wspólna wesoła przygoda;)
biegam dopiero od 4 miesięcy, więc w porównaniu z Wami, to nic...ale mam nadzieję, że może kiedyś będę miała okazję pobiegac w waszym towarzystwie
pozdrawiam
Chciałam powiedziec, że to ze mną dzisiaj biegał Kazig ( ja Ciebie również pozdrawiam i myślę, ze to była nasza wspólna wesoła przygoda;)
biegam dopiero od 4 miesięcy, więc w porównaniu z Wami, to nic...ale mam nadzieję, że może kiedyś będę miała okazję pobiegac w waszym towarzystwie
pozdrawiam
- Przemek_Docent
- Stary Wyga
- Posty: 180
- Rejestracja: 24 wrz 2009, 13:15
- Życiówka na 10k: 00:45:45
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wawa
- Kontakt:
Zatem witaj w gronie biegowo zakręconych
Jeśli kiedyś zobaczysz w Maryśce gościa pod czterdziestkę, biegnącego z dwoma czarnymi kundlami - to ja
Jeśli kiedyś zobaczysz w Maryśce gościa pod czterdziestkę, biegnącego z dwoma czarnymi kundlami - to ja
Pozdrówki
Przemek_Docent
Przemek_Docent
- Przemek_Docent
- Stary Wyga
- Posty: 180
- Rejestracja: 24 wrz 2009, 13:15
- Życiówka na 10k: 00:45:45
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wawa
- Kontakt:
Mogło tak byc, choć dopiero niedawno wróciłem do biegania... W czerwcu...
Pozdrówki
Przemek_Docent
Przemek_Docent
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 8
- Rejestracja: 15 sie 2010, 19:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wawer
ja biegam od kwietnia. rzuciłam palenie 4 stycznia i w końcu postanowiłam zrobic coś dla siebie, cos pozytywnego;) biegam tylko w tym lesie (mam do lasu tylko 1 km) i szczerze mówiąc uwielbiam te ścieżki. Można mnie spotkac w tygodniu między 19-20. W weekendy biegam róznie.
- Yogi!
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 369
- Rejestracja: 06 sie 2008, 23:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Mazowiecki Park Krajobrazowy
Witaj Kurp!
Aleście się rozmazurzyli. To może coś dla równowagi napiszę:
Dziś rankiem zrobiłem terenowe 25 kilometrów. Z Rynu w kierunku Mikołajek i z powrotem. Widziałem traktor, co ma cztery koła z tyłu i cztery z przodu! Jaa ciee! W przeciwieństwie do napotkanego wcześniej byka, traktor w sumie z kierowcą okazał się mniej narowsity i nie zamierzał na mnie szarżować.
Aleście się rozmazurzyli. To może coś dla równowagi napiszę:
Dziś rankiem zrobiłem terenowe 25 kilometrów. Z Rynu w kierunku Mikołajek i z powrotem. Widziałem traktor, co ma cztery koła z tyłu i cztery z przodu! Jaa ciee! W przeciwieństwie do napotkanego wcześniej byka, traktor w sumie z kierowcą okazał się mniej narowsity i nie zamierzał na mnie szarżować.
Kto nie ma w głowie
Ten ma w nogach ;)
Ten ma w nogach ;)
- PiotrekMarysin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1143
- Rejestracja: 21 lip 2006, 13:15
Witaj Kurp.
Widzę Yogi, że corridy Ci się zachciało... A w Hiszpanii chcą ją zakazać.
Jak tam przygotowania do jesiennych startów? Ktoś coś konkretnego robi, czy tylko tak sobie pobiegiwujecie czasem?
Jacku, Pan G. zaczęty?
Ja swojego zacząłem, ale mój G bardzo zmodyfikowany jest przez S.
Widzę Yogi, że corridy Ci się zachciało... A w Hiszpanii chcą ją zakazać.
Jak tam przygotowania do jesiennych startów? Ktoś coś konkretnego robi, czy tylko tak sobie pobiegiwujecie czasem?
Jacku, Pan G. zaczęty?
Ja swojego zacząłem, ale mój G bardzo zmodyfikowany jest przez S.
[url=http://team.entre.pl]ENTRE.PL TEAM[/url]
- Yogi!
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 369
- Rejestracja: 06 sie 2008, 23:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Mazowiecki Park Krajobrazowy
Zaistniała relacja pożądania skierowana była w drugą stronę, więc przy niesprzyjającym wietrze bieg skończyć mogłem jak niektórzy nieszczęśnicy w Pampelunie.PiotrekMarysin pisze:Widzę Yogi, że corridy Ci się zachciało...
Coś się robi. Dziś jakieś ponadkilometrówki planuję pobiegać. Nie wiem według kogo. Wiem, że sześć tygodni do startu, toteż zakasywać rękawy i nogawki powoli by wartało zacząć.
Kto nie ma w głowie
Ten ma w nogach ;)
Ten ma w nogach ;)
- Kazig
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2518
- Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Targówek
- Kontakt:
wczoraj zerwalem się w ostatniej chwili i przeszurałem z 11km na wydme i spowrotem, skończyłem z ciemnościach. Sporo biegaczy, spotkałem Piotra z Anina, pogadaliśmy trochę, liczyłem na jakieś wiatrołomy, ale widać wiatr w niedziele nie był taki mocny
Kurp, jak samopoczucie, bolały Cie nogi?
Kurp, jak samopoczucie, bolały Cie nogi?
- darek284
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 748
- Rejestracja: 23 kwie 2004, 11:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa-Gocław
- Kontakt:
Pozdrawiamy wszystkich z Mazur.
Nas też nie bolą nogi, Renia z Adamem przebiegli wczoraj 23 km, oglądając po drodze umocnienia Linii Hindenburga. Ja skromne 14 km po pętli, na której też można oglądac zniszczone schrony z czasów I i II wojny.
Dziś, korzystając, że nie pada śmigamy na rower.
Forma na Borówno już chyba wykuta
Nas też nie bolą nogi, Renia z Adamem przebiegli wczoraj 23 km, oglądając po drodze umocnienia Linii Hindenburga. Ja skromne 14 km po pętli, na której też można oglądac zniszczone schrony z czasów I i II wojny.
Dziś, korzystając, że nie pada śmigamy na rower.
Forma na Borówno już chyba wykuta
Pozdrawiam,
Darek
Darek
- Kazig
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2518
- Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Targówek
- Kontakt:
Dzisiaj o 9 spod szlabanu szurałem na wydmę i z powrotem, fajna pogoda do biegania, grzybiarzy 4x więcej niż biegaczy, gorąco w tym słońcu wyschłem jak wiór