Grubasy - tylko dla Was

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
Paunow
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 262
Rejestracja: 27 cze 2003, 13:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław/Kraków

Nieprzeczytany post

Ano mam nadzieję że nie ostatnie :) W sumie nie wiem za bardzo z kim biegłam. Bo kilka osób się przedstawialo, ale ja mam kiepską pamięć do imion, szczególnie jak widzę strasznie dużo ludzi ;) Ale może do zobaczenia gdzieś w biegu? Alexia gdzie biegasz i o której ;)?
W górach jest wszystko co kocham...
New Balance but biegowy
majesski
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 03 lip 2010, 12:34
Życiówka na 10k: 2 dni :)
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam Wszystkich! Ważę jakieś 88 kilo przy wzroście ok 179 cm. Jestem dość atletycznie zbudowany gdyż od 3 miesięcy regularnie uczęszczam na siłownie ale... Na dole tuż pod klatką piersiowa wisi opona taka jak u stara :), którą staram się jakoś zrzucić. Od miesiąca regularnie biegam i poranny bieg przez 40 minut nie sprawia mi problemu. Zastanawiam się nad rozpoczęcie planu treningowego "Odchudzanie z bieganiem" ale napisane jest tam, że najważniejsze jest, aby nie przekraczać intensywności. Mogę zacząć od 4 tygodnia, ale 2,3 razy w tygodniu gram w piłkę nożną i zastanawiam się czy można połączyć plan, siłownie i piłkę nożną i czy to będzie efektywne rozwiązanie problemu jakim jest zwisający brzuch:) Jeśli pomyliłem wątek to z góry przepraszam, ale za porady po stokroć dziękuję:)
spike1975
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 36
Rejestracja: 16 gru 2009, 15:04

Nieprzeczytany post

Awatar użytkownika
Alexia
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1296
Rejestracja: 02 lip 2008, 12:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Paunow pisze:Ano mam nadzieję że nie ostatnie :) W sumie nie wiem za bardzo z kim biegłam. Bo kilka osób się przedstawialo, ale ja mam kiepską pamięć do imion, szczególnie jak widzę strasznie dużo ludzi ;) Ale może do zobaczenia gdzieś w biegu? Alexia gdzie biegasz i o której ;)?
Biegam zazwyczaj po Błoniach, ale o której, to już nie powiem. W czasie szkolnym, ot mam dokładnie określone godziny, ale w wakacje i jak jest upał to różnie bywa. Raczej jak słońce zajdzie. A Ty gdzie biegasz i o której?
"Ja biegnę beztrosko, bieg biorę za żart
Lecz ci co żartują zostają gdzieś w tyle."

Blog treningowy

Obrazek
Awatar użytkownika
Paunow
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 262
Rejestracja: 27 cze 2003, 13:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław/Kraków

Nieprzeczytany post

Ja brykam po wiślanych bulwarach - zazwyczaj od Rollego przez Grunwaldzki, Dębnicki do Mostu Piłsudskiego. Najczęściej rano, wcześnie rano - około 7. Bardzo rzadko wieczorem ;)
W górach jest wszystko co kocham...
gram
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 500
Rejestracja: 11 maja 2009, 10:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: katowice

Nieprzeczytany post

Tak Alexia święta racja ,biegać w upał i po słońcu nie jest łatwe,a po asfalcie to prawdziwy survival.Nie bacząc na temperaturę(jakoś mi się wydawało,że nie jest tak gorąco) poszłam biegać wczoraj o 15.00 ,bo akurat byłam w Jurze krakowsko-Częstochowskiej i strasznie mnie korciła ta piaszczysta leśna droga która już dawniej chciałam "zwiedzić".Nie znałam dokładnie trasy.Piasek był gorący ,ale ten 1 kilometr asfaltu na końcu odcinka który sobie wyznaczyłam i musiałam jeszcze przebiec w drodze powrotnej,kompletnie odebrał mi siły.Po pokonaniu asfaltu miałam jeszcze ze dwa kilometry do domu.MYślałam,ze umrę.
Nie miałam wody nie wzięłam kapelutka.,na domiar złego nagle pojawiło się dwóch supermenów na motorach,W powietrze wzbiły się tumany piachu,całkowicie uniemożliwiając mi oddychanie.
Nie było mi do śmiechu wokół ,żywego ducha tylko las szumiał.Zebrałam się w sobie i pobiegłam te dwa kilometry
Wracając spojrzałam na okienny termometr:Było 37 stopni w cieniu.
.Wszystkiego było sześć kilometrów w sumie niewiele ale ja chyba pobiłam swój rekord biegania w warunkach ekstremalnych.
I żeby było śmieszniej na końcu tej asfaltowej drogi ogrodzone płotem było sobie "uzdrawiające źródełko" i brama zamknięta na kłodkę Nie wykradłam bogom ognia a tu takie coś.
Biegnę więc jestem lecz nie wiem kim
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
spike1975
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 36
Rejestracja: 16 gru 2009, 15:04

Nieprzeczytany post

co jest grane, wszyscy już schudli?
Anit
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 05 maja 2010, 23:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam, biegam od 3 m-c, około 7 km, jak mam czas (czyli 2,3,4 razy w tygodniu)
Bardzo się staram, żeby biegać do 70% Hrmax, bo chciałam zrzucić 3-4 kg.
I co?????? waga ani drgnęła.
Nie pożeram jakiś ogromnych ilości, jestem raczej aktywna, a ważę 58 przy wzroście 165, mam 38 lat.
Może powinnam jakoś inaczej trenować?
Awatar użytkownika
Paunow
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 262
Rejestracja: 27 cze 2003, 13:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław/Kraków

Nieprzeczytany post

Anit a nie przyszło Ci do głowy że masz całkiem prawidłową wagę? Twój organizm "nabiera" mięśni, które ważą nieco więcej zajmując znacznie mniej miejsca niż tkanka tłuszczowa. Może po prostu zmierz swoje wymiary czyli brzuch i uda i po miesiącu zrób to po raz kolejny i zobacz czy w tym aspekcie nic się nie zmieniło.
W górach jest wszystko co kocham...
misfit
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 167
Rejestracja: 25 wrz 2008, 18:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: LSW

Nieprzeczytany post

Anit pisze:Witam, biegam od 3 m-c, około 7 km, jak mam czas (czyli 2,3,4 razy w tygodniu)
Bardzo się staram, żeby biegać do 70% Hrmax, bo chciałam zrzucić 3-4 kg.
I co?????? waga ani drgnęła.
Nie pożeram jakiś ogromnych ilości, jestem raczej aktywna, a ważę 58 przy wzroście 165, mam 38 lat.
Może powinnam jakoś inaczej trenować?
kalkulatory bmi pokazują że masz wagę idealną, chyba za surowa jesteś dla siebie :oczko:
http://www.pulsmed.com.pl/bmi/index.html

zrób tak jak mówi anit - po prostu zmierz obowdy, ja też nic nie spadałem na wadze, ale za to spodnie zaczęły ze mnie spadać :hej:
[img]http://runmania.com/f/dc73dae6a9324f60a4fef409f9d54243.gif[/img]
Guciu
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 25
Rejestracja: 10 kwie 2010, 15:18
Życiówka na 10k: brak

Nieprzeczytany post

Witam po długiej przerwie spowodowanej kontuzja a dokładniej rozcięgna podeszwowego. Ból minął mój ostatni trening to 20 maj. Także już ponad 2 m-c. Powracam z powrotem ażeby zgubić troszkę wagi, a mam co gubić bo ważę 124kg przy 185cm wzrostu. Plus jest taki, że praktycznie mam taką samą wagę (schudłem wtedy 8kg) jaką miałem gdy zostałem zmuszony do przerwania w bieganiu. Dzisiaj wyruszam na 1 trening, zobaczymy jak będzie. Pozdrawiam.

No i po treningu źle nie było biegło się całkiem całkiem, po 700m przyszedł kryzys ale zacisnąłem zęby i powiedziałem sobie, że muszę biec chociażbym miał truchtać :) I tak po 1km już biegło się normalnie kryzys znikł a ja przebiegłem 4km w 27:17 :)
Awatar użytkownika
MUminz
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 8
Rejestracja: 03 sie 2009, 17:56
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Leszno (wlkp)

Nieprzeczytany post

Witam,

Zacząłem biegać regularnie jakieś 3 miesiące temu. W tej chwili biegam (czy raczej szuram) 4 razy w tygodniu bez żadnego planu po minimum 40 minut. Moim głównym celem biegowym jest zrzucenie zbędnych kilogramów w tej chwili przy 173cm ważę około 85kg.
Chciałbym zacząć realizować jakiś plan myślałem o planie: http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=13&id=129 lub http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=13&id=249

Który z tych planów byłby lepszy jeżeli chodzi o moje warunki? (tzn. zrzucanie zbędnych kg)
Dzisiaj przebiegłem około 6,5km w 40min, w sobotę jakieś 9km w 1h5m, powinienem biegać wolniej, szybciej czy mam dobre tempo?
W planie "szczupła sylwetka" biega się wg. tętna czy kupno pulsometra dużo ułatwia takie bieganie?
Oldboy
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 14
Rejestracja: 27 lip 2010, 08:01
Życiówka na 10k: 40min

Nieprzeczytany post

Witam !panowie ! Coś mi się wydaje ,że Ja tu jestem największym grubasem !he he 186cm i 137 -130kg wahania zimowe ! mam 49 lat ! kiedyś piłkarz a od lat fitness club...biegam ,gram,siłownia !Jak zaczynałem po przerwie piłkarskiej to nie mogłem przebiec 200m...teraz trenuje !4 -5 razy w tyg. biegam dwa razy w tyg.od 6km do 8....więcej mi nie potrzeba..las,plaża ! plus jakiś meczyk na orliku i siłka,a na siłownii maszyny nie obciążające stawy..w 45 min spalam 1300 kalorii....jak biegam staram się nie stawać..wolno ale do przodu ! dużo biegam po schodach na stadionie !super sprawa ! całe życie się odchudzam ,ale tak mało poważnie ! najważniejsze zdrowie !dużo trenuje i muszę dużo jeść !pewnie bym chciał spaść na 120 kg,ale dla mnie tom,jest sprawa nie do załatwienia ! mam na you tube filmiki jak sie katuje !wystarczy wpisac w szukaj slon61 ,pozdrawiam ! no i dodam ,że podstawa wszystkiego po treningu to jest rozciąganie!
Awatar użytkownika
Dzidka
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 261
Rejestracja: 30 lis 2008, 14:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gliwice
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Witam Was: i "nowych" i "starych" po 3 miesiącach niebiegania.
Kontuzja stawu skokowego wyleczona, nawet miałam szczęście "załapać" się na rehabilitację zaraz po zakończeniu chorobowego.
Wczoraj nabiegałam 2,5 km lekkim truchtem w 15min.58s. Obawiałam się o staw, ale wszystko było OK, tylko "zalęgnięte" sadełko trochę przeszkadza. Bardzo łatwo się zalęgło, ale pozbyć się będzie trudniej.
Przymierzam się do diety Dukana, ale jakoś trudno mi wyobrazić sobie niejedzenia warzyw i owoców. Zobaczę po urlopie, bo przed nie ma sensu wprowadzać diet.
Ptak lata, ryba pływa, człowiek... biega.
http://www.pedziwiatr.gliwice.pl
Awatar użytkownika
Adam Ko.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 258
Rejestracja: 21 lip 2010, 16:28
Życiówka na 10k: 43:15
Życiówka w maratonie: 3:58:51
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dzidka pisze:Przymierzam się do diety Dukana, ale jakoś trudno mi wyobrazić sobie niejedzenia warzyw i owoców. Zobaczę po urlopie, bo przed nie ma sensu wprowadzać diet.
Dieta Dukana przypomina trochę magię, jak każda dieta cud. Fazy jedzenia samego białka, zero warzyw przez jakiś czas, na początku zero zbóż, potem też przez długi czas ograniczenia, a co jakiś czas (w końcu raz w tygodniu) powtarzanie dnia tylko na białku. Z drugiej strony, jak zaobserwowałem na kilkorgu osób, które znam, ta dieta działa, tzn. odchudza. Warto jednak odpowiedzieć sobie samemu na pytanie o to czy dieta ma odchudzać czy uczyć zdrowych nawyków i działać długofalowo. Nie wiem jakie są skutki zdrowotne tak bardzo monotematycznej diety, więc na ten temat się nie wypowiadam.

Wydaje mi się, że lepiej, szczególnie uprawiając sport, nie stosować takich "magicznych" kuracji. Ułożenie dobrej diety nie jest aż takim problemem, a jeśli czujesz potrzebę posiadania rozpiski, czarno na białym co można, a czego nie, to polecam albo wizytę u dietetyka, który rozpisze co trzeba, ale dietę south beach, której zasady są nieco podobne do diety Dukana, ale nie ograniczają tak drastycznie wyboru posiłków i dają dużo większą swobodę.
Gorąca prośba o pomoc w badaniu do pracy magisterskiej. Tematyka biegowa: viewtopic.php?f=1&t=37461

Blog treningowy
Obrazek
ODPOWIEDZ